Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:40, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Gloom i Maciej, przybijam Wam piątkę!
Mnie się wydaje, że gitary i perka przytłumiły smyczki i chóry. I niby tyle tam tego jest a mało słychać w końcowym rezultacie. Szkoda.
Ja jeszcze żałuję, że Tarja mało operowo śpiewa. Z drugiej strony, jak już wejdzie na górne rejestry to mam ciary.
Co do SOTN - fakt - w Miszkolcu nas zabiła tym coverem. A na płycie wokaliza jest schrzaniona totalnie i nie mogę się do tego przyzwyczaić. Wolę słuchać słabszego nagrania z Miszkolca niż lepszego z płyty, bo chóry i Tarja na Rock Opera Show brzmiały miażdżąco. Co zmienia faktu, że wolę ten cover o wiele bardziej od Poison.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:07, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
No to chyba nadszedł czas na moją ocenę albumu Minęło trochę czasu od pierwszego przesłuchania i ocenienia "na szybko" płyty, były też koncerty i możliwość posłuchania kawałków na żywo. Poniżej ocena każdego z utworów wg schematu, który oceniła po wyjściu WLB większość z Was.
Anteroom of Death – na początku nie wiedziałam, co myśleć o tej piosence. Towarzyszyło mi odczucie, że jest jakaś dziwna. Mocno zamotana, bez ładu i składu. Nadal tak myślę, ale teraz mi się bardzo podoba Fajne tempo. Uważam, że jest ciekawa kompozycyjnie, dynamiczna, refren mocno wciąga. Bardzo dużo się w tym kawałku dzieje, jest trochę nieobliczalny. I świetny popis Van Canto, to był bardzo dobry pomysł by zaprosić ich do współpracy. Bardzo dobry numer, nadaje smaczku płycie.
Until My Last Breath – a ta piosenka ma dłuższą u mnie historię Na samym początku, zaraz po zapoznaniu się z płytą, to była jedna z tych piosenek, po przesłuchaniu której się załamałam. Odrzuciła mnie nuda, mocno zajechało komercją. Taka rockowa piosenka w sam raz dla VIVY. I to tragiczne „aaaa” w refrenie i te oddechy. Masakra. Jednak w miarę upływu czasu, zaczęłam dostrzegać, że mnie wciąga. No a po obejrzeniu drugiej wersji teledysku, który mnie zaintrygował, a także po październikowych koncertach Tarji w Polsce nastawienie do piosenki zmieniło się o 180 stopni W tym momencie to jeden z ulubionych kawałków, mogę słuchać go na okrągło. Dziwne natomiast jest to, że ja ciągle uważam, że to jest całkiem przeciętny, a nawet poniżej przeciętnej utwór i ma elementy, które mnie wręcz odrzucają. Nie zmienia to faktu, że uwielbiam go, bo coś w sobie ma. Podobają mi się bardzo gitarki przed wejściem Tarji do pierwszej zwrotki, mają fajny pazur.
I Feel Immortal – o tej piosence nie wiem co myśleć. Jest taka dla mnie trochę bezpłciowa. Bez kolorów. Ani ładna, ani brzydka. Nie ma w niej nic, co by mnie zainteresowało. Trochę smętna i nudna. Brakuje tego czegoś. Po prostu sobie jest, nie mam nic przeciwko, ale pod względem punktacji u mnie plasuje się gdzieś w drugiej połowie listy.
In For A Kill – gdy tylko po raz pierwszy raz usłyszałam ten kawałek wiedziałam, że będzie jednym z moich ulubionych. Nic się nie zmieniło, wyprzedziły go tylko dwa utwory. Uwielbiam. Wspaniały, mocny numer z pazurem. Już pierwsze dźwięki wprowadzają mnie we wspaniały stan i zapowiadają, że będzie się działo. Te kontrabasy na wstępie świetnie budują napięcie (mam skojarzenie z muzyką filmową), a potem to dopiero jest jazda! Ta energia i piękno mnie rozsadza. Tarja pokazuje że jest w super formie i jej głos ma moc jak nigdy. Orkiestra pięknie dopełnia całość. Uważam, że Tarja powinna nagrywać więcej utworów z orkiestrą (pfff, ale odkryłam Amerykę ).
Underneath – na początku mi się nie podobała, ale teraz myślę, że to całkiem niezła ballada i miło się słucha. Szału nie ma, ale jest fajnie. Denerwuje mnie tylko to zawodzenie ze słowem „Underneath” przed właściwym refrenem, jakby tego nie było, było by dla mnie lepiej. Lubię za to melodyjny refren. Niezła solówka gitarowa.
Little Lies - słowa, które przyszły mi do głowy za pierwszym przesłuchaniem to "WTF??!" To jeden z tych kawałków, którego nie da się słuchać. A najgorsze jest to, że początek mówi coś zupełnie innego i sugeruje, że to będzie cięży, fajny metalowy numer. Ale już zwrotka szybko stawia mnie do pionu. Koszmarna melodia zarówno w zwrotce, jak i w refrenie, jedna nuta, nuda jak nie wiem co. Jedynie chór jest ciekawym elementem i ładnie brzmi, to na plus. Ogólnie do bani.
Rivers Of Lust - Bardzo ładna ballada, ale nie moja ulubiona. Dużo pięknego, ekspresyjnego wokalu Tarji (instrumenty są do niego tylko małym dodatkiem, wielki plus), oraz dużo emocji, co moim zdaniem zasługuje na uwagę. Uwielbiam drugą część utworu, 20-sekundowa partia od 3 minuty, z tym dwugłosem poraża mnie, no coś cudownego!
Dark Star - ciekawy, szybki numer, z interesującym mocnym wstępem i dalekowschodnim smaczkiem. Podoba mi się to powtarzane „Dark Star” pomiędzy. Ogólnie byłby bardzo dobry kawałek, gdyby melodia refrenu nie była tak banalna, a trochę bardziej wysublimowana i ciekawsza. Ten Phil może być, ale moim zdaniem za wiele nie wnosi. Kawałek mocno zyskał u mnie po koncertach Tarji w Polsce, jako otwieracz spisał się doskonale i pokazał, że na żywo ma wielkiego powera, szalałam przy nim jak nigdy
Falling Awake – czwarty w kolejności najbardziej ulubiony utwór na płycie. Ma potężną moc i potencjał. Słuchany na dobrych basach i pokrętełkiem na full w wieży robi mi ciarki na plecach i daje mi takiego powera, że mogę po ścianach chodzić. Uwielbiam początek, to mocne uderzenie, basy, mniam. Fajny, melodyjny refren i vibratto w jego końcówce. Pan Satriani i jego popis to wisienka na torcie. Takich kawałków powinno być znacznie więcej
The Archive Of Lost Dreams – I to jest moja ulubiona ballada na płycie. Piękna, spokojna, a jednocześnie z pewnym ładunkiem. Lubię, jak Tarja śpiewa w zwrotce niższym głosem. Podoba mi się różnorodność i tempo: na początku sam wokal Tarji, potem pierwsza część - wolna, trochę smętna, która niby nie zapowiada nic ciekawego. Aż tu nagle intrygujący, podnoszący ciśnienie przepiękny dwugłos, by końcu wybuchnąć i dogłębnie poruszyć słuchacza. Coś niesamowitego, takie nieobliczalne kompozycje. Budową ten utwór trochę przypomina mi Boy and the Ghost. Reasumując najpiękniejsza dla mnie ballada.
Crimson Deep – jak już gdzieś pisałam, absolutne mistrzostwo świata i wielki utwór. Wzrusza mnie swym pięknem, porusza zmysły, umysł, dotyka emocji i mojej wrażliwości, sprawia, że mam ciarki na plecach. Wokal Tarji jest wręcz przeszywający. Nic dodać nic ująć. To dla mnie dzieło doskonałe. Słyszałam go już kilka razy na żywo, ale dopiero na albumie słychać, jaki ma potencjał. Aż ciśnie mi się na usta by powiedzieć, że to jest dopiero utwór godny prawdziwej Tarji. Ona zasługuje właśnie na takie kompozycje i takich bym oczekiwała w solowej karierze. Jest w nim wielkość jak i Tarja jest wielka, to po prostu duet doskonały. Amen.
DELUXE:
We Are – to jest piosenka, która mnie odrzuciła od pierwszego słuchania i nadal odrzuca. Trudno mi o niej nawet cokolwiek powiedzieć. Paskudna, nudna jak flaki z olejem. Coś okropnego, nie mogę jej słuchać i omijam szerokim łukiem.
Naiad – kolejna piosenka z historią Na początku miałam odczucia, że piosenka jest całkiem ładna. Refren trochę dziwny, wywarł na początku mieszane uczucia, ale uzależnił Uwielbiam w nim tarjowy głos i wibratto na wyższych tonach. Smyczki i chóry w drugiej części dodają smaku i czynią go bardziej wyrafinowanym i subtelnym utworem. Stało się jednak, że Tarja zaśpiewała ten utwór na koncertach w Polsce i… zakochałam się, przepadłam na amen. Wykonanie na żywo zelektryzowało mnie, ekspresja i emocje, jakie Tarja sprezentowała w Warszawie wbiły mnie w ziemię i tak wzruszyły, że bliska byłam płaczu. Piosenka wskoczyła u mnie na drugie miejsce ulubionych na WLB. Uważam ten utwór za jeden z najpiękniejszych w dorobku Tarji.
Still Of The Night - z tym utworem jest dziwna sprawa, ale już zauważyłam, że nie tylko ja mam z nim problem, o tym pisała też post wyżej Incognito Miałam okazję usłyszeć go po raz pierwszy na Opera Rock Show i wtedy byłam nim zachwycona. Zmiażdżył nas wtedy totalnie – była przeogromna moc, energia, świetny agresywny wokal, Tarja wulkan. Na albumie ten kawałek jakoś mi przybladł, stracił moc. Nie potrafię powiedzieć dlaczego i co z nim nie tak. Może rzeczywiście przytłumione są jakoś smyczki i chóry, ale coś jeszcze jest inaczej i nie wiem co. A wielka szkoda, bo ogólnie to dobry moim bardzo zdaniem cover. Nadal lubię, ale dopiero na żywo to dopiero jest kawałek.
Dodam jeszcze, że na samym początku (jak może część z Was pamięta) byłam mocno zawiedziona nową płytą Tarji i trochę rozczarowana jej wielką przeciętnością - byłam po prostu na nie. Jednak teraz przyznam szczerze, że po wnikliwym zapoznaniu się z nią, "wejściu" w jej klimat i po koncertach mocno zmieniłam zdanie. Nadal uważam, że daleko jej do bardzo dobrej płyty, ale przyznaję, że to faktycznie ogromny krok naprzód. A oprócz tego... ja osobiście strasznie polubiłam tę płytę, bo zrozumiałam, że chyba trochę za dużo oczekuję, a płyta jest po prostu "tarjowa"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:33, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
Podpisuję się rękami i nogami pod oceną UMLB, FA, TAOLD, CD, WA i SOTN^^ Mam identyczną opinię o tych kawałkach;)
Aha, i dzięki za tak ładne ujęcie w słowach piękna Crimson Deep...;* MASTERPIECE!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcasto
Stały bywalec
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Szwelice Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:06, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
Madeline napisał: | Until My Last Breath – a ta piosenka ma dłuższą u mnie historię Na samym początku, zaraz po zapoznaniu się z płytą, to była jedna z tych piosenek, po przesłuchaniu której się załamałam. Odrzuciła mnie nuda, mocno zajechało komercją. Taka rockowa piosenka w sam raz dla VIVY. I to tragiczne „aaaa” w refrenie i te oddechy. Masakra. Jednak w miarę upływu czasu, zaczęłam dostrzegać, że mnie wciąga. No a po obejrzeniu drugiej wersji teledysku, który mnie zaintrygował, a także po październikowych koncertach Tarji w Polsce nastawienie do piosenki zmieniło się o 180 stopni W tym momencie to jeden z ulubionych kawałków, mogę słuchać go na okrągło. Dziwne natomiast jest to, że ja ciągle uważam, że to jest całkiem przeciętny, a nawet poniżej przeciętnej utwór i ma elementy, które mnie wręcz odrzucają. Nie zmienia to faktu, że uwielbiam go, bo coś w sobie ma. Podobają mi się bardzo gitarki przed wejściem Tarji do pierwszej zwrotki, mają fajny pazur. |
+1
Ogólnie bardzo podoba mi się twoja "recenzja" - gdyby każdy tutaj potrafił rozgraniczyć zwroty "jest dobre" i "podoba mi się" jak ty, to nie miałbym się czego czepiać .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gloom
Wyznawca
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:25, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Alternatywna wersja TCM z argentyńskiego singla (?????) : http://www.youtube.com/watch?v=lBcZtxjtBWA
Ostatnio zmieniony przez Gloom dnia Czw 20:27, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bestia
Wyznawca
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Czw 20:33, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
A czym się ta wersja różni od oryginału? Bo ja nie zauważyłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gloom
Wyznawca
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:41, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Są dodatkowe chóry i jest trochę dłuższa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:53, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Na pewno różni się długością - pierwsza wersja ma 3:54 a ta 4:39.
Na samym początku jest okropny sztuczny klawisz. Dalej też chyba jest (na pewno podczas solówki), ale więcej się dzieje (Tarja śpiewa więc cała moja uwaga skupia się na jej wokalu) i mnie tak nie zraża. Po drugie, fragment "Stronger than hatred..." jest już po 1 zwrotce, po drugiej się powtarza (co nie ma sensu, no ale cóż...). Końcówka instrumentalnego fragmentu też jest zmieniona (wydłużona o początek TCM)
Ogólnie mi się podoba z dwóch powodów. Po pierwsze to TCM, po CD moja ulubiona piosenka z WLB.
Po drugie poza wstępem piosenki i zakończeniem solówki (gdzie mnie odrzuca) dodatkowy klawisz dopełnia harmonię i brzmienie jest bardziej kompletne.
Ostatnio zmieniony przez lucr0m dnia Czw 20:57, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gloom
Wyznawca
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:44, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
http://www.youtube.com/watch?v=Dzdh2L29vDo Naiad (instrumental version)
http://www.youtube.com/watch?v=FD3nrNw-k-U If you believe (orchestral version)
Dwie perełki z dreamer's box set. If you believe staje się oficjalnie moją ulubioną piosenką z WLB. Niesamowita aranżacja i brzmienie orkiestry, takie jakie powinno na całym WLB byc. Za to instrumentalna wersja Naiad pokazuje wszystkie elementy, których na płycie nie słychac. Miłego sluchania życzę.
Właścicielka tego konta wstawiła wszystkie piosenki (razem z Underneath i Dark Star) niestety UMG od razu je zablokował. Więc na resztę musimy trochę poczekac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katja
Wyznawca
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:25, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
Co tu dużo mówić ACH...
Naiad oczywiście cudowny no i If You Believe coś wspaniałego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anarie
Princess of Persia
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca świata Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:27, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
Piękno w najczystszym wydaniu. Nie znam słów, żeby inaczej to opisać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
FankaTarji
Wyznawca
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łagów Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:08, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
If You Believe istne piękno ! A Naiad... chyba wole wersję z Tarją. Wersja instrumentalna jest trochę nudnawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frozen darkness
Stały bywalec
Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:19, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
WOW, WOW, WOW, ekstra! ile ja czekałam na instrumentalną Naiadę i się wreszcie doczekałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Stały bywalec
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:58, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
If You Believe jest piękne. Delikane chórki w wykonaniu Tarji - istny balsam dla uszu
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkMoonlight
Incredebil
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Pią 1:04, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
oj tak Macieju zgadzam się z Tobą, piękne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:47, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ja to od pierwszego usłyszenia na koncercie If You Believe twierdziłam i nadal twierdzę, że to cudeńko. Jak usłyszałam podkład orkiestrowy to się zakochałam jeszcze bardziej i mówcie co chcecie, ale aktualna wersja bębniła mi w głowie od jesieni... ;p
Ale i tak byłam jedyna albo jedna z nielicznych, które utwór doceniły, bo do TOP50 tylko ja zapodałam, nikt więcej.
A na koncercie, jak leciało jako intro, zdawało mi się słyszeć dokoła siebie coś w stylu- Niech się już skończą te rzępolenia - nudne strasznie...
Z tym że Boxa nie kupuję, cena nie dla ludzi. Mogłoby to wyjść na singlu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arivante
Entuzjasta
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paradise City Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:09, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
O kurczę... To If you Believe przepiękne jest... Normalnie magia! Chórów nie lubię, a tutaj wieje od nich taką tajemnicą... Od razu październik staje przed oczyma. Pierwsza, zwykła wersja w ogóle nie dorównuje tej, orkiestralnej. Całe WLB powinno takie być i w ogóle, na płytce powinno się znaleźć TO If You Believe. A jeśli nie, to żądam obniżenia ceny DBS, bo jednak za ile jak za ile, ale za osiem stów PLUS PRZESYŁKA to podziękuję. Niestety. Ale może, kiedyś...
Naiad też mi się ten podoba baaaardzoo. Zakochałam się w instrumentalnym momencie, w którym normalnie Tarja wyśpiewuje refren, ach, ta perkusja... I początek, te smyczki i dziwne odgłosy wody...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roland
Wyznawca
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:48, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
Co tu dużo mówić! ZACHWYT!!! Pełen zachwyt!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gloom
Wyznawca
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:50, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Do internetu wyciekły kolejne utwory. Pierwszy raz na oczy taką stronę widzę, ale cóż, nigdzie indziej nie ma.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
BTW:
Incognito napisał: | bo do TOP50 tylko ja zapodałam, nikt więcej. |
Jak się przyjrzysz mojej pięcdziesiątce to If you believe z pewnością tam znajdziesz. :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katja
Wyznawca
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:28, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
O super
A tu jak by ktoś chciał If You Believe (Orchestra Version) w wersji mp3 [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|