Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FirstAngel
Zaangażowany
Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jelenia Góra Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:44, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Raita napisał: | Madeline napisał: | Dlatego akceptuję nowy album takim jakim jest, pomimo tej komercji, bo nadal kocham Tarję. |
Widzę, że w tej kwestii się zgadzamy. No dobra, jeśli następny album Tarji będzie taki jak ostatnie "dzieua" Chylińskiej to wtedy się pewnie wypnę i poszukam kogoś odpowiedniejszego ;D |
Muszę z przykrością stwierdzić , że to samo odczuwam .
Jeszcze jakieś 2 miesiące temu szalałam za Tarją , a po przesłuchaniu WLB nagle hmm...ten "czar" prysł.Kiedy słucham płyty nawet o niej nie myślę,a gdy się skończy to dopiero zwracam uwagę że wogóle leciała.
Nie mogę w to uwierzyć, że w tak krótki czas z Tarjofila zmieniłam się w coś pomiędzy wiernego fana a po prostu fana .
Staram się to przełamać i WLB (Deluxe)mam tak czy siak,ponieważ niezależnie od tego jak będzie się Tarji wiodło w kręgu muzycznym,zostanę przy niej i jej muzyce .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Roland
Wyznawca
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:02, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Girdun napisał: | Dla mnie znaczenie "komercja" polega na dostosowaniu piosenek do szerszego czyt. mniej wymagającego kręgu odbiorców. Przykładem tu może być Nightwish począwszy od 2 piosenek na Once, czy też Witchin Temptation. |
Wg słownikowej definicji komercja to działanie nastawione na osiągnięcie zysku, czyli po części masz rację. Ja tylko stwierdziłem, że nadawanie temu słowu pejoratywnego wydźwięku nie ma najmniejszego sensu, bo każdy artysta, które nagrywa/pisze/maluje/tworzy cokolwiek i chce na tym zarobić (czyt. znakomita większość) jest komercyjny.
Ostatnio zmieniony przez Roland dnia Sob 9:09, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
czestmir
Her Winter Storm
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z mieściny Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:46, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
A mnie osobiście wali, czy coś jest komercyjne czy nie. Najbardziej komercyjny utwór z nowego krążka czuli ULB podoba mi się prawie najbardziej. I nie ma nic do rzeczy czy płyta jest komercyjna czy nie. Moim zdaniem jest słaba. Słucham jej tylko dla głosu Tarji ale muzyka nie mi podchodzi. Głos Tarji (co piszę po raz setny chyba na tym i na innych forach) zasluguje na naprawdę dobre kompozycje a nie smętne pitulenie... Najlepszym kawałkiem jest cover, głównie ze wzgl. właśnie na dobrą muzykę połączoną z dobrym wokalem. Troche mi szkoda wydanych na płytę pieniędzy ale mam zasadę, że nie "piracę" płyt ulubionych artystów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcasto
Stały bywalec
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Szwelice Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:06, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Raita napisał: | Kreuzburg napisał: | . Jeszcze rok czy 2 lata temu każdy z piszących tu dałby się za Tarję prawie pokroić, jeśli chodzi o dokonania (ileż milionów zdjęć się przewinęło przez forum). Teraz większość jak sądzę wydoroślała i woli słuchać zapewne Lady G. |
Tak. Większość pewnie wydoroślała i ma większe obeznanie w muzyce niż dwa lata temu. I nie popadajmy w skrajności, kolego, bo widzę, że jesteś takiego zdania, że jak ktoś nie słucha Tarji to od razu musi słuchać Lady Gagi. A kto krytykuje od razu jest "be". Trochę płytkie myślenie, prawda? A mówiąc szczerze, to poziomy muzyczne obu pań są zbliżone. |
+1
Co do tego wydoroślenia, to mam nadzieję, że masz rację co do jego skali, tyle że objawia się ono w wiedzy o tym, że nabijanie się z Lady GaGi przy jednoczesnym wychwalaniu pod niebiosa utworów Tarji jest po prostu nie na miejscu. Kreuz, czy tobie tak naprawdę trudno zrozumieć, że można coś krytykować, mieszać z błotem, ale jednocześnie to lubić? Bezkrytyczne podejście jest jednym z wyznaczników fanatyzmu, a po wpisaniu w Google hasła Wishmistress w tytule pierwszej propozycji wyskakuje, ze jest to forum fanów Tarji, tak więc...
Ostatnio zmieniony przez Arcasto dnia Sob 23:07, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:28, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Chwila, wytłumacz mi Arcasto jak można coś lubić i jednocześnie mieszać z błotem. Rozumiem że można krytykować (dobra krytyka zawsze jest konstruktywna) ale mieszać z błotem? To wyrażenie ma znaczenie dużo bardziej negatywne i oznacza całkowitą krytykę bez zauważenia jakichkolwiek zalet...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcasto
Stały bywalec
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Szwelice Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:38, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
lucr0m napisał: | Chwila, wytłumacz mi Arcasto jak można coś lubić i jednocześnie mieszać z błotem. |
Eee, normalnie?... Poniżej zostanie przeprowadzona demonstracja na własnym przykładzie .
Lubię album Hybrid Theory zespołu Linkin Park. Album ten nie posiada absolutnie żadnej wartości artystycznej, kompozycje leżą i kwiczą, elektroniczne wstawki oraz partie poszczególnych instrumentów brzmią jakby zostały nagrane przez dziecko, które w dodatku spieszyło się do zabawy w piaskownicy.
See?
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:32, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Nie chcę przeciągać tego offtopu, ale w takim razie za co to lubisz? Jak w jakimś utworze instrumenty brzmią tak źle jak piszesz, jeszcze da się słuchać. Ale jeśli kompozycje są kiepskie, to co powoduje że chcesz ich słuchać?
Ja na przykład bardzo lubię UMLB. Zdaję sobie sprawę że nie jest to piosenka najwyższych lotów, ale po prostu podoba mi się. A co za tym idzie, nie potrafię jej zmieszać z błotem. Po prostu zachowuję stan równowagi znajdując plusy i minusy. Gdyby tych plusów nie było (czyli gdybym mógł to zmieszać z błotem), nie miałbym po co wracać do tego utworu... Kompozycja (czyli melodia, tekst, harmonia, rytm itp) mi się podoba nawet jeśli utwór brzmi komercyjnie, budowa jest przewidywalna i typowa oraz zespół nie ma się czym wykazać w tym utworze.
Ostatnio zmieniony przez lucr0m dnia Nie 0:35, 26 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:44, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Mam dziwne wrażenie, że gdybym miała się trzymać obiektywnych rzeczy w ocenie My Winter Storm i tylko tego wyznacznikiem byłoby moje lubienie płyty to nigdy bym na nią nie spojrzała Problem w tym, że coś może być beznadziejne i się podobać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek
Nowicjusz
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:46, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Moja krótka recenzja albumu
PLUSY:
:Ogromnie chwytliwe kompozycje, w większości wchodzą za pierwszym przesłuchaniem
:wręcz niesamowita melodyjność
:udany cover Whitesnake
:efektowność a nawet efekciarstwo ale dobrze pojmowane
:lepsze gitary niż na MWS i w ogóle więcej gitar w aranżu,przez co album ma zdecydowanie metalowe oblicze
:dość dobre brzmienie samych gitar (nowoczesne,pełne,o lekko obniżonym strojeniu), jednynie w dwóch kompozycjach bym dociążył trochę np.:w Crimson Deep
:bardziej robudowane utwory się pojawiły wreszcie na krążku
:goście Van Canto i Joe Satriani wykonują świetną robotę
:niezła ambientowa elektronika
:świetnie wyprodukowana płyta, jednak najlepsze studia robią swoje
:i last but not least : jak zwykle piękny śpiew Tarji
MINUSY:
:Orkiestracje a w zasadzie ich niewielka ilość a gdy już są to są dość banalne (czyli najprostsze rozwiązanie głośno grajace smyki), szczątki sekcji dętej usłyszałem chyba w 2-3 utworach jedynie
:za dużo takich piosenkowych wręcz pop-metalowych schematów czy jak kto woli przebojowo rockowych wzorów tyle że nadrabiających brzmieniem a za mało rozbudowanych rzeczy ,blisko połowa to zwykłe piosenki które kompozycyjnie można by w najlepszym razie położyć koło Nemo (a i to byłby dla nich nadmierny komplement)
:Phil Labonte –koleś nic nie wnosi do utworu w którym jest gościem
Reasumując
Generalnie jestem zadowolony, płyta jest lepsza niż MWS, przede wszystkim bardziej żywa, dynamiczna o zdecydowanie bardziej metalowym charakterze i Tarja nagrała taki album jakby chciała ogłosić urbi et orbi „jestem wokalistką metalową” i to jej się udało,bo to jednak metalowa płyta w przeciwieństwie do MWS. Każdy kolejny album Tarji jest lepszy więc można mieć nadzieje że następny będzie jeszcze lepszy .
A tymczasem cieszmy się bracia i siostry WLB bo to mimo pewnych słabszych punktów jednak porządna płyta i kawał dobrej muzyki z genialnym wokalem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreuzburg
Auringonpimennys
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuusankoski Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:25, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Małą burzę zimową zapewne wywołałem swoją wypowiedzią...(aczkolwiek wielu nie zrozumiało sensu mej wypowiedzi). Strach tu w sumie pisać... bo co bym nie napisał obróci się przeciwko mnie. Ale... i tak brnę dalej w swej konsekwencji. WLB to dobra płyta. Przesłuchajcie ja razy kilka i to na dobrym sprzęcie. Ja nie rozumie wybredności co niektórych. Czego oczekiwaliście po WLB ? No napiszcie konstruktywnie. Tarja nie ma już kontrowersyjnego aczkolwiek dobrego swego czasu Tuomaska pod ręką co by stworzył kolejne "Once" czy "Wishmaster" że o spektaklach koncertowych nie wspomnę. Cieszmy się z tego co jest. A zapewne koncert zweryfikuje wszystko. W co nie wątpię, bo ekspresja pani Turunen zabija na miejscu nawet przy nie lubianym kawałku. To jedna z niewielu artystek co brzmią lepiej Live niż w nagraniach studyjnych.Możecie dalej jechać po mnie... Bełkot jak najbardziej wskazany... w końcu jest nas ileś tam milionów i tyle też opinii. Szkoda jeno że błotem się tu znienacka obrzucamy, zamiast jednoczyć się w sile.
Ostatnio zmieniony przez Kreuzburg dnia Wto 18:25, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 22:37, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kreuzburg napisał: | Czego oczekiwaliście po WLB ? No napiszcie konstruktywnie. Tarja nie ma już kontrowersyjnego aczkolwiek dobrego swego czasu Tuomaska pod ręką co by stworzył kolejne "Once" czy "Wishmaster" że o spektaklach koncertowych nie wspomnę. Cieszmy się z tego co jest. A zapewne koncert zweryfikuje wszystko. W co nie wątpię, bo ekspresja pani Turunen zabija na miejscu nawet przy nie lubianym kawałku. To jedna z niewielu artystek co brzmią lepiej Live niż w nagraniach studyjnych. |
+10!!!
Zgadzam się w pełni z tym, co powiedziałeś. Ja osobiście nie oczekiwałam po Tarji true norwegian black metalu, ani tym bardziej drugiego Nightwish'a, oczekiwałam TARJI i ją dostałam. Dostałam czystą Tarję, taką, jaką ona sama chce być, jaką ona czuje się szczęśliwa robiąc to, co robi - dlatego i ja jestem zadowolona. Narzekać można, pewnie, krytykować również. Ale ja nie mam zamiaru mówić, że "ojeju jej, gdzie ten heavy metal?", bo tego absolutnie się nie spodziewałam. Po prostu podoba mi się to, co otrzymałam od Tarji. :]
A co do tego, że lepiej brzmi live... Oj tak, to prawda, i chyba tu zgodzą się prawie wszyscy. :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek
Nowicjusz
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:03, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Ja wychodzę z prostego założenia jak chce posłuchac nightwisha to mam od tego nightwisha a Tarji słucham dla Tarji i naprawdę jeśli ktoś oczekiwał charakterystycznych dla kompozycji Tuomasa harmonii na WLB to nie ten adres
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roland
Wyznawca
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:26, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
@Kreuzburg
Zgadzam się w 110%! Masz u mnie zimne piwo! Fakt że o brzmieniu Tarji na żywo przekonam się dopiero w sobotę tego nie umniejsza
@Maciek
Też prawda! Bardzo sobie cenię solową twórczość Tarji właśnie za to że nie próbuje kopiować dokonań zespołu i tworzy po swojemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcasto
Stały bywalec
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Szwelice Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:49, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Maciek napisał: | Ja wychodzę z prostego założenia jak chce posłuchac nightwisha to mam od tego nightwisha a Tarji słucham dla Tarji i naprawdę jeśli ktoś oczekiwał charakterystycznych dla kompozycji Tuomasa harmonii na WLB to nie ten adres |
Tak przejrzałem z ciekawości posty wszystkich osób, które śmiały skrytykować What Lies Within (szuje!) i nie wiem skąd wytrzasnąłeś te oczekiwania charakterystycznych dla Tuomasa harmonii na solowym albumie Tarji... Odnoszę wrażenie, że niektórzy uważają, że skoro Tarja tworzy teraz solo to należy się jej jakaś taryfa ulgowa - guzik, kryteria oceniania dla stylistyki w jakiej się obraca są takie same dla wszystkich i właśnie powołując się tylko na najważniejsze z tych kryteriów, a mianowicie kompozycję, krytyka w przypadku What Lies Within jest jak najbardziej na miejscu.
Kreuzburg napisał: | Ja nie rozumie wybredności co niektórych. Czego oczekiwaliście po WLB ? |
Szczerze powiedziawszy oczekiwałem o wiele mniej niż ostatecznie dostałem, bo po przesłuchaniu sampli spodziewałem się muzycznego gniota, tylko powiedz mi jakie to ma znaczenie przy ocenie albumu? Czy jeśli oczekuję krążka na 3/10, a dostanę taki na 5/10 to znaczy, że jest on lepszy niż gdybym wcześniej oczekiwał po nim 7/10?... Pewnie, że lepiej jest się przyjemnie zaskoczyć niż gorzko rozczarować, ale na poziom albumu to w żaden sposób przecież nie wpływa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gloom
Wyznawca
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:54, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Arcasto napisał: | What Lies Within |
What Lies BENEATH.
No ale cieszmy się z takiego progresu jaki jest. Jak tak dalej pójdzie to za te parę lat dostaniemy obiektywnie dobry krążek. Chyba, że Tarja poświęci się macierzyństwie.
Ostatnio zmieniony przez Gloom dnia Śro 20:55, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcasto
Stały bywalec
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Szwelice Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:14, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Gloom napisał: | Arcasto napisał: | What Lies Within |
What Lies BENEATH. |
Zastanawia mnie tylko skąd to within wytrzasnąłem... Chociaż trzeba przyznać, że też fajny tytuł wyszedł .
|
|
Powrót do góry |
|
|
czestmir
Her Winter Storm
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z mieściny Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:42, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kreuzburg napisał: | To jedna z niewielu artystek co brzmią lepiej Live niż w nagraniach studyjnych. | Tu akurat zgadzam się całkowicie. Na żywo Tarja jest po prostu rewelacyjna (może to też częściowo skutek nie tyle nawet umiejętności wokalnych, co pewnego rodzaju charyzmy, uroku Tarji czy jak to nazwać, co nawet niechętni jej przyznają).
Ale z Arcasto też się zgadzam. Głos Tarji naprawdę zasługuje na bardzo dobre kompozycje. A tym z krążka do bardzo dobrych jeszcze brakuje. Płytę kupiłem tylko dla wokalu. Gdyby nie on, to bym ten CD za okno wypier...ł.
Ostatnio zmieniony przez czestmir dnia Śro 21:55, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek
Nowicjusz
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:20, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Arcasto napisał: |
Tak przejrzałem z ciekawości posty wszystkich osób, które śmiały skrytykować What Lies Within (szuje!) i nie wiem skąd wytrzasnąłeś te oczekiwania charakterystycznych dla Tuomasa harmonii na solowym albumie Tarji... Odnoszę wrażenie, że niektórzy uważają, że skoro Tarja tworzy teraz solo to należy się jej jakaś taryfa ulgowa - guzik, kryteria oceniania dla stylistyki w jakiej się obraca są takie same dla wszystkich i właśnie powołując się tylko na najważniejsze z tych kryteriów, a mianowicie kompozycję, krytyka w przypadku . |
Większosc osób nawet słuchajac Tarji, podświadomie pewnie chciałoby coś jak za starych lat NW i wielokronie tu na forum padały takie odniesienia w innych tematach
A co do płyty ja już swoją opinię wypunktowałem w plusach i minusach i mimo że płyta na pewno nie jest wybitna to prezentuje dobry poziom,niewątpliwie ma pomysł na siebie Tarja i na swoją twórczość a to sztuka pokazac coś nawet nie mając wielu atutów w ręku.
Nawet jeśli mogę się kilku rzeczy bardzo czepiać ,przede wszystkim orkiestracji i tu jest uważam główna słabość płyty, bo można przeciętne kompozycje tak zinstrumentalizować że szczęka opdanie z wrażenia,a rzecz będzie przepiekna masz przykład "Oasis" kompozycja banał ale aranż miodzio, świetnie zrobiony przez Dooleya(bardzo zdolnego aranżera który się tym razem nie popisał) z dudukiem (który to instrument bardzo lubię) przywołując klimat "Gladiatora"a twórczość Hans Zimmera jak wiadomo leży u podstaw muzyki nightwisha i w jakimś stopniu także Tarji.(miksy przez człowieka z remote control nie przypadek .)
Oczywiście jak też bym chciał sobie śledzić pracę waltorni,rożka angielskiego,fagotu ,oboju i jak sekcja deta kontrapunktuje od tył smyczkową a smyczkowa detą (tak jak to robię przy nightwishu gdzie występuje bardzo zaawansowany aranż orkiestralny), ale Tarja to Tarja i nie dlatego jej słucham.
I pomimo tych słabosci to naprawdę dobra płyta sporo lepsza od przecież niezłego MWS i nie mam zamiaru na nią narzekać choć oczywiste jest że nie każdemu będzie się podobać
Ostatnio zmieniony przez Maciek dnia Czw 18:26, 30 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:29, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
@Kreuzburg:
Ile głów, tyle opinii. Nabierz Waść dystansu. Jedną z moich ulubionych nowych piosenek Tarji jest "Dark Star", chyba najczęściej krytykowany na forum kawałek z WLB. Jakoś z powodu tej różnicy zdań nie wytykam innym malkontenctwa i wybredności, jak Ty. Myślę, że samej Tarji nie ruszyłoby to co tutaj wypisujemy, bo gdyby przejmowała się głosami krytyki, już dawno zmieniłaby branżę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roland
Wyznawca
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:02, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
O taaak! DYSTANS to jest coś co mi również zdecydowanie brakuje, ale to może kwestia tego że nie uważam się za człowieka do końca normalnego. Co większość zdążyła chyba zauważyć.
@ czestmir
Po co zaraz wywalać złe płyty za okno, ja używam DPP jako podstawki pod kubek
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|