Teledyski

lucr0m

Cornelio, nam chodzi o to że to się nie pogorszyło tak nagle, teraz. Tak już było od dawna (stąd np. parodie Wishmastera, właśnie z tego powodu że dla wielu słuchaczy tekst był niezrozumiały)... Może i dla Ciebie jest to poważny minus, ale my tylko piszemy że się do tego przyzwyczailiśmy. Nie tyle usprawiedliwiamy co rozumiemy i akceptujemy, a to różnica...

Cornelia

Ale nie było już dawno aż tak źle. Regres - to poważny minus. I może Tarja powinna się jednak zastanowić do czego dąży. Bo jak na razie zamiast lepiej jest coraz gorzej.

Girdun

Obejrzałem teledysk jeszcze parę razy ten teledysk i widać że UMLB nie było tylko wypadkiem przy pracy. Rozumiem że to był wymóg wytwórni i piosenka ta była dogrywana, ale przecież jest już UMLB, które idealnie pasuje do radia eski czy do Vivy. FA dawało nadzieję, że po MWS jest lepiej, jednak po tych dwóch singlach widać że jest regres. Oczywiście nie przekreślam całej płyty ale po wysłuchaniu trzech singli i dostępnych piosenek na youtubie nie ma co spodziewać się postępu wobec poprzednika. Angielskiego Tarji nie będę się czepiać bo się do niego przyzwyczaiłem. Szkoda by było takiego głosu, dlatego radzę znaleźć jej lepszego kompozytora bo inaczej skończy jak wiele innych piosenkarek mających dobry wokal, a marnują go śpiewając proste piosenki.

Mila

Cornelio, jeżeli w tym roku po koncercie w Polsce będzie jakieś spotkanie w Empiku czy coś podobnego, najlepiej będzie jak sama podejdziesz do Tarji i jej po prostu wygarniesz, że powinna się zastanowić do czego dąży, bo wszystko, co wydaje jest jednym wielkim gniotem i że całe WLB tak samo jak MWS są po prostu muzycznie pustymi albumami... Jeżeli nie trawisz muzyki Tarji i wszystko Cię w niej drażni, to po prostu przestań śledzić jej poczynania i nie wprowadzaj co chwila na forum napiętej atmosfery, bo znów zaczynają się niepotrzebne dyskusje. Naprawdę nie widzę sensu ciągnięcia tematu dykcji Tarji, która już nie raz była omawiana na tym forum i nikt chyba nie przekona nikogo do zmienienia swojego poglądu na ten temat.

Cornelia

To nie jest tai, że jej nie cierpię. Uwielbiam (uwielbiałam Tarję?), ale to nie znaczy, że jestem tak zaślepiona, żeby wszystko przyjmować bez krytyki.

Dark Rose

Metalflower

Dzięki Cornelii mamy na forum nie "napiętą atmosferę" (tym razem...), a głos rozsądku i przeciwwagę dla fanatyzmu prezentowanego m.in. przez Rolanda.

Prawda (dla niektórych z pewnością bardzo przykra) jest taka, że Tarja nie jest żadną boginią, nie zamienia w złoto wszystkiego, czego dotknie, nie tworzyła i raczej nadal nie tworzy arcydzieł. A akcent i wymowę angielską ma fatalne (to, że fani - także ja - je uwielbiają, nie oznacza, że dla innych nie mogą to być rzeczy wkurzające i utrudniające odbiór utworów).

Tego typu opinie mogą się nie podobać, ale forum jest od tego, by je wyrażać.

mag

Właśnie obejrzałam teledysk "I feel....." Tarja w nim wygląda wspaniale. Piękne obrazy co do samego kawałka to nie wiem z jednej strony mi się podoba ale z innej może chciałabym czegość mocnejszego, cięższego. generalnie nie było mnie tu dość długo i mam wiele do nadrobienia i nasłuchania więc może jeszcze nowa płyta mnie czymś zaskoczy.

Gloom

Co do całej dyskusji wyżej. Przytoczę jedynie fragment wypowiedzi dziewczyny z oficjalnego:

Arcasto

Idąc tokiem rozumowania tej dziewczyny, gdy na kolejnym albumie zamiast gitary zostanie użyte beczenie kozy to też wyjdą dobre kawałki, bo może Tarja właśnie w taki sposób będzie chciała coś wyrazić...

Wracając do dyskusji o dykcji w tym nowym utworze, to mnie naprawdę bardzo zastanawia dlaczego co niektórzy z takim uporem zaprzeczają tego, że jest ona po prostu słaba? - przecież to jest tak ewidentne, że aż kole w oczy (uszy). I że niby to jest czepianie na siłę? - a czy przy poprzednich utworach ktoś mówił cokolwiek o dykcji? Nie, bo i nie było z tym problemu. Co innego w "I Feel Immortal", który to kawałek, jeśli chodzi o dykcje, został zupełnie położony. Tu już nawet sprawa nie rozchodzi się o to, że można nie rozumieć tekstu, ale o to, że niektóre słowa brzmią po prostu groteskowo. Najgorsze jest to, że to jest po prostu regres, w dodatku nie mam pojęcia czym spowodowany.

A sam teledysk bardzo ładny Wink

.

Katja

Co do teledysku kilka razy go obejrzałam i muszę przyznać że piosenka jest śliczna i klimatyczna Rolling eyes

.
Dzisiaj pokazałam teledysk bratu i stwierdził że piękna ballada

Cornelia

Przecież niezrozumienie tekstu było żartem, lekkim uwypukleniem tego, że tekst leży. Ale jednak na pierwszy rzut ucha bez wsłuchania się w tekst nie ma szans jego zrozumienia. W angielskim może chodzi o to, żeby zrozumieć. W śpiewie nie. I ja rozumiem, że można lubić to coś, co jej wyszło. Świetnie. Ale to jest regres w twórczości. Nie bez powodu nie czepiałam się tego na MWS i na dwóch poprzednich utworach. Bo było względnie dobrze w porównaniu z innymi utworami wcześniej. Teraz nie jest. Mam wrażenie, że odśpiewała to na odwal się, czemu? OK, może muzycznie płyta nie szykuje się świetna i na porządnym poziomie, ale dlaczego wokalnie też szykuje się tak średnio?

Roland

Na razie to są single, kawałki wyrwane z całości, (uwaga, uwaga krytyka z mojej strony!) fakt że nie są genialne, jeszcze nie świadczy o zawartości całej płyty (i po krytyce), przypomnijcie sobie In for a kill, ten kawałek autentycznie zabija, że o River of lust nie wspomnę, na single zawsze wybiera się najbardziej przystępne, a nie najlepsze utwory.

Madeline

W końcu jakiś piękny teledysk Tarji Wink

Myślę, że to słowo najbardziej mi tu pasuje. Bo nie jest jakoś specjalnie szałowy, nie ma fajerwerków, skomplikowanej, ciekawej fabuły, niczym nie zaskakuje ani nie poraża. Ale jest po prostu piękny - jest piękna Tarja, świetny makijaż, fajne kiecki, jest moje ukochane morze i plaża, uroczy chłopczyk, przystojny facet, miłość, nastrój, świetne klimatyczne zdjęcia.
Niestety, jestem załamana samym utworem... delikatnie rzecz ujmując. Nie będę tłumaczyć dlaczego, bo już wiele osób napisało kilka sensownych słów. Wiedząc, że na albumie będą takie kawałki jak In for a Kill czy Crimson Deep uważam, że IFI ma się nijak do nowej płyty i aż ciśnie mi się na usta, żeby powiedzieć, że psuje cały charakter i klimat nowego krążka. Nie powiem tego jednak, póki nie przesłucham w całości albumu Wink

lucr0m

Niestety ale wytwórnia na siłę wepchała IFI na WLB. I też uważam że pasuje do pozostałych piosenek jak pięść do nosa. Tak jak Tarja ostatnio pisała, nagrywała tą piosenkę później i na szybko, może dlatego jest trochę słabiej wokalnie? Mogła nie mieć czasu się odpowiednio przygotować, jak do nagrywania choćby FA...

Madeline

@lucr0m, właśnie tylko tym usprawiedliwiam ten słaby kawałek. Zakładam, że to nie wymysł Tarji ale wytwórni, z którą jednak się jest związanym przez umowę i nie zawsze się robi to, co się chce - jak to u pracodawcy... Nerwa dostaję, jak słyszę, że "takie są dzisiejsze wymagania rynku", ale nie oszukujmy się, łatwe czasy nam nie nastały. Może faktycznie tak musi być. Dlatego jak wspominałam, moje ostateczne opinie wydam, gdy nastąpi finał Wink

Frozen darkness

Podpisuję się pod wszystkimi wypowiedziami Cornelii. Akcent razi i to od NW, tak, że z niektórych piosenek nie idzie zrozumieć jakie słowa śpiewa. Nie mówię, że ze wszystkich, ale też nie widzę powodu do tego, żeby przestać jej słuchać tylko dlatego, że nie wszystko rozumiem. Dla mnie, jak dla niej, angielski nie jest ojczysty i może sprawiać trochę problemu, ale już lepiej było by, gdyby śpiewała trochę twardziej.
Poza tym o piosence: ballad nie za bardzo lubię, ale da się słuchać...w sumie spoko. Gdzie ten metal? Ew. rock?? Mam wrażenie, że z każdym dziełem Tarja zmierza ku popowi (obym się myliła)...
Teledysk: Poza tym, że jest strasznie chuda na twarzy to ładnie wygląda (ale wiadomo, że "zrobiona", więc inaczej nie może), krajobrazy ładne, ale teledysk słaby, "bez życia". Ok rozumiem, że to ballada, ale można było zrobić żywszy, a nie pokazywać samo morze.

Metalflower

Roland

Właśnie, wracając do tematu teledysku i samej piosenki, doszedłem do wniosku że gdyby była tak dobra jak teledysk to większość z nas by tu zwyczajnie pozamiatało. Utwór jest tylko dobry pasujący ogólnie do stylistyki klipu, ale słuchając go bez tej cudownej wizualności to niestety traci na sile rażenie ogrrromnie. Widać nawet fanatyk ma czasem wątpliwości. Jeszcze jedno nie mogę absolutnie zgodzić się z twierdzeniem że Tarja zmierza ku stylistyce pop (nawet tego najambitniejszego) może w UMLB i IFI niebezpiecznie ociera się o jej granice, ale przecież pozostałe znane nam z wykonań koncertowych utwory jak wcześniej wspomniany przeze mnie In for a kill, czy też pierwszy singiel FA mają z popem nie za wiele wspólnego, fakt że z metalem też nie za bardzo, tego wcale nie zmienia. Na razie nie da się tej muzyki jednoznacznie zaszufladkować. Wszystko z resztą wyjaśni się po premierze albumu, wtedy dopiero zobaczymy what lies beneath.