Jakim fanem Tarji jesteś?

Bestia

Obawiam się, że tak.

(zrobiła złowrogą minę, pochyliła się do przodu i spojrzała swojej pacjentce głęboko w oczy)

Niestety, jest to choroba nieuleczalna. Jedyne co Pani mogę doradzić, to żeby słuchała pani Tarji jak najczęściej. Nie gwarantuje to wyleczenia, lub choćby poprawy Pani stanu, ale wręcz przeciwnie jeszcze go pogorszy! No, ale przynajmniej będzie Pani szczęśliwa do końca Pani dni.

(uśmiechnęła się smutno i odprawiła pacjentkę władczym ruchem dłoni)

Ashka

No coż jako wierny i oddany fan mogę napisać tylko jedno:
oby więcej takich diagnoz!!!! Także zastosowane leczenie powinno zostać wprowadzone do podręczników medycznych w całym kraju, a co tam nawet na całym globie :P

Valhalla

Wiecie co? Wydaje mi sie, że te 30 głosów na: "wierny i oddany fan" zostało ddanych przez osoby, które jeszcze nie wiedzą, że są: "Tarjofil-ami".

Martynika

Yyy... No właśnie ja miałam rozkminę na co zagłosować :D Bo jak tak czytam charakterystykę Tarjofila, to jakby się uprzeć do mnie pasuje xD Ale żeby we własnych oczach wyglądać lepiej, wybrałam oddanego fana :D

Sammael

A ja zaznaczyłem Tarjofila! Nawet jeśli ktoś będzie się na mnie dziwnie patrzył. taka prawda. Finka jest dla mnie prawdziwym natchnieniem. Zarówno w pisaniu, rysowaniu, czy w śpiewaniu. Mam dosłownie świra na jej punkcie. A to już wypadałoby chyba leczyć. Ale co tam... To jest piękna choroba :D

kaska_tarja

To jest taki "bum" pokoncertowy Wink

Jeszcze się wszystko poprawi Wink

@Valhalla
Chyba tu się mylisz. To naprawdę nie jest forum jakiś "Tarjofilów" nie umiejących nic obiektywnie ocenić Wink

Marzyciel

Wierny i oddany fan. Bardzo cenię sobie osobę naszej świetnej śpiewaczki, ale jednak aż tak wielkich odchyłów co niektórzy nie mam (zbieranie butelek po których piła itp). Podoba mi się jej twórczość z każdego jej okresu kariery i w jej konflikcie z NW od razu stanąłem po jej stronie być może z sympatii być może z szacunku. Sam nie wiem. Wiem, że świat bez naszej Tarji byłby bardzo szary Smile

A i mimo, że jestem facetem też czasami lubię pośpiewać jej utwory Wink

Madeline

Aune

No nie wszyscy ją tu kochają, niestety. A nawet jeśli, to... hmmm... połowicznie, co jest dla mnie niezrozumiałe Wink

Madeline

@Aune, nie miałam na myśli, że wszyscy z forum, ale że zarówno faceci jak i kobiety (co jest bardzo ciekawym zjawiskiem), a że tak właśnie jest, to widać po użytkownikach forum Mr. Green

Aune

A wiesz, to faktycznie ciekawe zjawisko. Oczywiście chłopakom nie ma co się dziwić, że Tarja wywołuje na nich takie piorunujące wrażenie. A my? Hmmm... Zamiast znaleźć sobie jakiegoś przystojnego wokaliste, to my ubóstwiamy kobietę Smile

Nie wiem, jak inne użytkowniczki, ale ja kocham Tarję nie tylko za piękny głos, ale bardzo podoba mi się jej osobowość, styl, klasa - najogólniej rzecz biorąc - kobiecość. Jest piękna nie tylko zewnętrznie (i doskonale to piękno podkreśla), ale też jako osoba. Nie szokuje, nie zachowuje się niemoralnie, nie prowokuje. Jest normalną kobietą, która nie uważa się za gwiazdę, ciężko pracuje na swój sukces i robi to uczciwie. Szanuje siebie samą, a jednocześnie nas wszystkich, bo nie daje nam złego przykładu, wprost przeciwnie. Już tyle lat jest na scenie, ale nadal trzyma się swoich zasad, a przecież na pewno nie raz miała okazję używać swoich pieniędzy na zabawy i własne przyjemności. Ale Tarja nigdy nie stoczy się na dno. Pokornie przyjęła cios od chłopaków z Nightwisha. Imponuje mi to, że Tarja ma w sobie dużo godności, takiej jaką każda kobieta powinna mieć.

Martynika

No właśnie, bardzo ładnie powiedziane. Ja kocham ogólnie osobę Tarji, na co składa się wspaniały głos, zachowanie, wygląd. Pani Turunen to prawdziwa Dama, ma klasę, jest ambitna i niezależna. Sprawia wrażenie naprawdę sympatycznej kobiety, otwartej. Ja jestem zafascynowana całą jej osobą, imponuje mi jej zachowanie, styl jaki prezentuje. Bo Tarja to nie tylko głos, choć to w zasadzie dzięki niemu pokochałam tę kobietę. Zawsze uważałam ją za wspaniałe zjawisko i tak pozostanie Wink

Michael

Mi ostatnio koleżanka powiedziała że bym się leczył z tej platonicznej miłości i zszedł na ziemię i zaczął się interesować innymi dziewczynami :P

Ajcila

Nie słuchaj koleżanek ^^ Źle ci doradza ;P

Michael

Jest w tym troche prawdy co mówią moja koleżanka, bo zamiast wierzyć że Tarja się rozwiedzie i zechce takiego podrzędnego Michaela to lepiej zagrać w totka...

Lecz z drugiej strony ludzie i w totka wygrywają...

Metalflower

Aune, bardzo trafnie (moim skromnym zdaniem) scharakteryzowałaś Tarję.
Myślę, że ona na tę miłość i to bezgraniczne oddanie swoich fanów po prostu zasługuje. Nie chodzi tylko o jej talent i urodę (w końcu nie kochamy jedynie ludzi zdolnych i pięknych), ale też o to jaką osobą jest po zejściu ze sceny. Po zdjęciu wymyślnych kreacji, zmyciu makijażu i znalezieniu się w zwyczajnych, codziennych sytuacjach. Nigdy nie zapomnę jej tego, że po warszawskim koncercie wyszła na dwór do 9 (słownie: dziewięciu) fanów, których i tak miała spotkać następnego dnia na sesji autografowej. Nie zapomnę jej śmiechu i serdecznego zachowania, cichego "ole hyvä" w odpowiedzi na moje "kiitos" i całego tego ciepła, którym nas tak bezinteresownie obdarowała.
Tarja sprawia, że jej wielbiciele czują się wyjątkowi, zauważeni i docenieni. Dlatego ma ich tak wielu i tak lojalnych.
Dla mnie bycie jej fanką to powód do dumy. Nie obchodzi mnie to, że niektórzy uznają mnie za zaślepioną maniaczkę. Łatwiej jest przylepić komuś etykietkę, niż próbować go zrozumieć.

A nawiązując do poruszonego stronę wcześniej tematu - panowie na szczęście nie mają wyłączności na zachwycanie się urodą Tarji. Piękno (zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne) jest wartością uniwersalną i jak słusznie zauważyła Madeline: "płeć nie ma tutaj żadnego znaczenia".

Najważniejsze jednak, że nie widzimy w Turunen jedynie kolejnej sławnej i seksownej babeczki, ale wyjątkową i bardzo wartościową osobę.

Zibi

Madeline

Metalflower, brak mi słów na to co napisałaś... Bardzo mądre i piękne słowa! Podpisuję pod nimi swoje imię. "Dla mnie bycie jej fanką to powód do dumy". Nic dodać, nic ująć...

Kreuzburg

Nie odkryję Ameryki Płn jeśli powiem że Tarja jest niesamowitą osobowością i kobietą. Dowód mieliśmy podczas i po koncercie w stolicy, którą mam nadzieję zapamięta na długo, no chyba że Cebulski był zazdrosny ale nie sądzę. Tarjocholizm jest chorobą to fakt, ale chorobą piękną i bezobjawową jeśli chodzi o zejścia z tego świata. W końcu któż nie lubi zachwycać się pięknem we wszelakiej postaci zgromadzonej w jednej osóbce ?

Katarzyna

Ja bardzo żałuję, że nie poznałam Nightwish dłużej przed wyrzuceniem Tarji. Teraz po prostu nie wyobrażam sobie życia bez jej głosu, bez jej osoby i bez szukania prawie codziennie jej zdjęć w Internecie. Dla mnie ona jest połową mojego życia! Nie wiem, co bym robiła, gdyby jej nie było, naprawdę. Jestem dumna (tak jak powyższe osoby), że to właśnie jej jestem fanką i mogłam być na, tak długo wyczekiwanym, koncercie. Jestem szczęśliwa, że mogłam drzeć się "Tarja!" na nim... i to wszystko szczerze. I wolę, jeżeli ktoś mówi, że jestem fanką Tarji niż że jestem fanką Nightwish. Taka jest prawda Smile