Głos Tarji - dyskusje

Angel5

Z ostatnim postem Black Day zgadzam się w 100%. Sharon ma zbyt słodki głos - ale to tylko opinia. Co do Tarjii to sądze że ma przepiękny głos, ale jak wiadomo na żywo zdarzają się pomyłki, zresztą jak każdemu wokaliście/wokalistce.

Black Day

Powiem tak: żaden jeszcze głos który usłyszałam nie przebił Tarji, jej barwy w moim subiektywnym odczuciu.

Viento

A moim zdaniem lepszy głos ma Anneke van Giersbergen, która jest też bardziej wszechstronną wokalistką niż Tarja.

DarkSide

Hmm mi się wydaje, że Tarja czasem przesadza z ozdobnikami, wyprawia jakieś dziwne rzeczy se swoim głosem, strasznie mi to działa na nerwy. Mam wrażenie, że odwróciła swój wizerunek sceniczny o 90 stopni! Jakos specjalnie mnie to nie cieszy.

Daraena

A wg mnie ona jest marną wokalistką operową, doskonałą wokalistką metalową (rockową? popową? jak kto woli) a już na pewno technicznie bije Anette czy inne tam Cristiny na głowę. Amen?

Viento

Aune

Zgadzam się z Viento. Przynajmniej jest różnorodnie. Ja np. bardzo lubię jak pod sam koniec Nemo Tarja wyciąga "forevermore" tak jak na EoAE. Na początku to mi się nie spodobało, ale teraz wolę wersję koncertową niż z płyty.

DarkSide

Ja też lubię te wyciągnięcie przy Nemo, ale nie miałam na myśli akurat tego pisząc, że Tarja robi różne dziwne rzeczy ze swoim głosem. Jak mi wpadnie w ręce konkretny przkład to się podzielę.

Katarzyna

Wiem, że offtop, ale ja jeszcze zaofftopuję. Nie lubię, kiedy Tarja śpiewa tak dziwnie niektórymi fragmentami. Posłużę się tu linkiem, który niedawno ktoś zapodał:

http://www.youtube.com/watch?v=uPHIANnReaw&feature=channel

Konkretnie: 0:09 - 0:12, 0:18 - 0:25
Wiecie, chodzi mi o takie niskie "żabie" dźwięki Wink

Może ktoś wie czym to jest spowodowane? Bo kiedyś tak nie śpiewała :D

Hm, jest temat "Głos Tarji" więc ewentualnie tam się można przenieść.

FankaTarji

Katarzyna, mi też się te dźwięki nie podobają. Być może Tarja na siłę stara się ulepszyć te kawałki...

Daraena

To jest podnoszenie krtani, powstaje na skutek prób śpiewu popowego przy wyuczonej technice operowej. Coś w stylu efektu ubocznego edukacji wokalnej. Szerzej rozwinę temat w razie potrzeby.

kaska_tarja

@Kasia
I tu też wszystkie posty zostały przeniesione Smile

Można śmiało kontynuować rozpoczętą dyskusję.

Black Day

Daraena, ja chciałabym poczytać o tym - mogłabyś się rozpisać, a byłabym Ci wdzięczna.

lithium

Moim zdaniem Tarja ma piękną barwę głosu i duże możliwości wokalne. Co prawda czasem zdarza jej się próbować ulepszyć a tu... ups. Chciała dobrze wyszło źle. Ale moim zdaniem to dobrze bo widać że idzie na przód a nie stoi w miejscu jak ten kołek. Jeżeli odnieść się do tego co napisała Daraena to chodzi o to, że jeżeli przez tyle lat Tarja śpiewała operowo nie może nagle przenieść się na 'inne brzmienie' bo po prostu gardło jest przyzwyczajone do innej techniki... Ja myślę że to jest podobnie jak ja przez lata śpiewałam w pierwszym sopranie a nagle ktoś mi mówi idź do drugich altów... Hmm... chociaż w sumie to chyba nie najlepsze porównanie, ale chyba wszyscy zrozumieli o co chodzi. Myślę że Daraena wytłumaczy to dokładniej Wink

Daraena

Gardło? W takim razie rozmawiamy chyba o nowej technice, z tego co wiem technika klasyczna nie wymaga użycia gardła :D

Btw, to nie jest podobnie, bo jeżeli śpiewałaś w sopranach pierwszych tzn masz taki głos. Nie tylko barwę (tym bardziej nie technikę), ale skalę i możliwości. Zły przykład.

Chodzi mi o to, że przy nauce techniki klasycznej zmienia się np ułożenie krtani, pozycja przy śpiewaniu (no wiecie, postawa, napięcie brzucha i tyłka itp), oddech (u kobiet: nie piersiowy, tylko przeponą), więc gdy ktoś nagle zaczyna podnosić krtań (przy czym w technice klasycznej jest to zabronione) a wszystkie pozostałe wyuczone niuanse techniczne pozostają takie same, głos brzmi jak kwiczenie, kwękanie, rechotanie (zależy od barwy). Jednym słowem: brzydko.

W zasadzie bardzo niewiele głosów potrafi śpiewać i operowo i rozrywkowo. Najczęściej są to głosy uczone techniką musicalową (stąd musical - w pełnym tego słowa znaczeniu, nie jakieś dziecięcie HSM - jest uważany za trudniejszy od opery). Tarja niestety ma i tak już głos zepsuty (zakładam, że cierpi na jakąś chorobę strun głosowych wynikającą z przemęczenia/niepoprawnej zdrowotnie techniki. Dowód? Vibrato o bardzo niskiej częstotliwości, wręcz nienaturalne. W operze takie głosy nazywa się "starczymi"), nadal eksperymentuje na rzecz muzyki rozrywkowej, przez co na płytach jej głos brzmi czysto, a na koncertach się makabrycznie "rozłazi". Wystarczy czy ciąg dalszy ma nastąpić?

lithium

Powaliło mi sie wszystko:D
A pisząc gardło myślałam o krtani *głupek*
A przykład rzeczywiście dałam kiepski.... Neutral

<ale wtopaaa>
Z tłumaczenia czegoś nie jestem zbyt dobra, co z resztą widać:P
Przepraszam za OFFTOP. Wink

Black Day

No ja bym mogła słuchać godzinami.

Dziś kiedy jechałam autobusem słuchałam Tarji dziś i kiedyś i to co napisałaś to niestety prawda... Jej głos nie brzmi aż tak świerzo i mocno jak kiedyś... A wręcz dokladnie nie raz brzmi jak u starej babci O.o

Dbanie o gardło to nr. 1, a kiedy ma się trasy koncertowe, a jeszcze męża takiego... :P Pewno na nim sobie gardło załatwiła, biedna kobitka :P

DarkSide

Daraena proszę o ciąg dalszy Mr. Green

Daraena

@lithium - załóżmy, że wierzę :P

Dajcie mi lepiej jakiś konkretny przykład jej występu, to dostaniecie full-wypas analizę :D

DarkSide

Proszę http://www.youtube.com/watch?v=efIAIuyrurU Mr. Green