Wady/kompleksy/fobie/dziwactwa

Aune

Oj to byśmy się dogadały, bo mam wiele podobnych cech do Ciebie Smile

A co do dziwactwa łazienkowego, to uważam, że to bardzo interesujące. Faktycznie, jak ktoś nie utrzymuje łazienki w czystości to nie świadczy o nim dobrze. Sama mam współlokatorkę, która nie garnie się do sprzątania, a już zwłaszcza łazienki. Ma długie czarne kręcone włosy, które jej się sypią i wkurza mnie to, że muszę je wciąż zmiatać z podłogi... No ale tak to już jest, jak w domu matka nie nauczyła sprzątać...

kaska_tarja

@DarkSide
"popadająca ze skrajności w skrajność hipochondryczka ze skłonnościami do depresji " - podoba mi się to zdanie ;P Tak btw. bo bardzo fajnie sama siebie oceniasz ^^

Muszę przyznać, że ja też często nabieram wstrętu do ludzi, gdy spojrzę na brud w łazience :/

Manowar

Ja tam czasami jak czytam książkę to lubię przeczytac dwa wersy ze 100 razy i później ich i tak nie pamiętam Mr. Green

Poza tym jestem strasznie dziwny. W jednej minucie potrafię byc radosny i w ogóle, a za chwilę potrafię byc smutny, ponury i przygnębiony.

Aune

Zmiana nastrojów...? Hmmm... Pewnie menopauza Mr. Green

Żartowałam!
W Twoim wieku takie zmienne zachowania są normalne więc raczej nie należy ich wkładać do szufladki o nazwie "dziwactwa".

Celeste

Ja tam jestem chodzącym ideałem: leń patentowany, bałaganiara, spóźnialska, czepialska, wiecznie niewyspana, o nastrojach zmiennych, jak chorągiewka na wietrze, momentami monotematyczna (po koncercie NW przez tydzień gadałam tylko o jednym). Do tego jestem uzależniona od dobrej muzyki i kiedy jestem długo odcięta od dostępu do niej (przykład: wycieczka kilka lat temu - brak mp3, a w autokarze non stop RMF FM), zaczynam być nieprzyjemna.
Kiedy idę spać, musi być absolutnie ciemno. Wyłączam światełka od tv, monitorów i innych urządzeń w całym domu. Dopuszczalne jest tylko światło Księżyca.
Bardzo łatwo przywiązuję się do błahych przedmiotów, jak głupia kartka pocztowa, rysunek nabazgrany na lekcji, etc...
I jeszcze mój świr na punkcie Finlandii i NW. Na każdej ścianie w pokoju karykatury członków zespołu, cytaty z piosenek, hymn Suomi, papierek po maśle fińskim powieszony nad drzwiami i tego typu sprawy.
Na koniec: śpiewam. A raczej drę się niepojętnie przy słuchaniu muzyki. Bez niej z resztą też. A głosu nie mam ni chu-chu. Trwoga tym, którzy będą obok mnie na koncercie. ;]

Mówiłam, chodzący ideał. Wink

Zibi

edit:

Celeste

W dzień mam podobnie, zasłony obowiązkowo. Ogółem jakoś niezbyt przepadam na pełnym słońcem. Gorące to to i w oczy razi... Trzeba się wynieść do Finlandii, oni tam mają trochę mniej słońca.

Aune

O, to bardzo ciekawe. Też jestem zwolenniczką mroku, choć całkowicie od światła się nie odcinam. Wampirem też nie jestem Smile

Celeste a skąd miałaś fińskie masełko? Smile

Zibi

Kreuzburg

Fińskie Masło niedawno weszło na polski rynek, można je kupic w każdym lepszejszym sklepie. A tak poza tym to podobnie jak inni lubię ciemność.

Metalflower

Przyznam się, że kiedyś specjalnie to masełko kupiłam, żeby przekonać się jak smakuje. Było bardzo dobre.

I ładny błękitny papierek też sobie zachowałam ;)

Aune

No to jutro jadę po masło Smile

Celeste

Masełko dobre, ale i cena dobra. Smile

Bodaj 5 zł za jedną kostkę. Rozbój w biały dzień.

DarkSide

5zł to nie tak dużo jeszcze.... osełka górska więcej kosztuje ale fakt, pewnie wagowo tego fińskiego mniej w porównaniu do osełki...

Celeste: "N jak Nigthwish" czytałam, świetny pomysł i świetnie napisane gratulacje Mr. Green

Smoczyca

Wad mam tyle, że serwer tego forum by nie wytrzymał takiego posta :D
Fobię mam jedną: Boję się pająków
Dziwactwem jest podobno moja miłość do broni : >

kaska_tarja

Ja mam taka jedną paskudną wadę, fobię, dziwactwo i wszystko w jednym... Ok kilku lat staram się oduczyć obgryzania paznokci Sad

Od dzieciństwa mam coś takiego i ni jak nie idzie przestać. Kilka razy dało mi się "wyhodować" ładne, długie pazurki ale i tak zaraz zostały ukrócone :/ Zna ktoś jakąś metodę, żeby w końcu się tego oduczyć?

Metalflower

kaska_tarja

@Metalflower
Już próbowałam... I nie podziałało - nie jem lakieru, ale jak tylko go zmyję, żeby paznokcie odpoczęły to zaraz nagle znikają XD Niektórzy mówią, że dobrze jest posmarować paznokcie cytryną, ale to też na mnie nie działa, bo ja uwielbiam świeży sok wyciśnięty prosto z cytrynki ;P Takie zboczenie XD

Katarzyna

O, ja też kiedyś obgryzałam! I to nawet bardzo. Na szczęście zaczęłam obgryzać tak mocno, że nawet do krwi i mnie potem strasznie bolało, to przestałam. Nie stosowałam żadnych preparatów Very Happy

A lakier do paznokci nawet dobry jest Wink

Bestia

Ja ja mam wręcz przeciwnie - nigdy nie obgryzam paznokci. Hoduje je aż są takie długie, że jak idę po ulicy, to ludzi zahaczam Wink

Kiedyś chciałam coś pokazać koleżance i niechcący tak ją drapnęłam, że została jej blizna Wink

Kiedyś moja mama mnie pilnowała i jak były za długie, to kazała obcinać, ale teraz...