Temat do narzekań

Ali

Głowa mi pęka, ale Tyskie moje zbawienie już przyniesione. Poza tym wczoraj wylało mi się piwo na laptopa i myślałem, że już będzie po nim, ale jakoś ruszył. Osuszyłem go przez noc na kaloryferze i działa, całe szczęście, bo miałbym wydatek, a teraz zbieram kasę na samochód.

czestmir

Tyskie Ci przynieśli (niektórzy to mają dobrze, nie ma co...), laptop się nie sp...suł, to na co Ty narzekasz? :D

Valhalla

A ja się poskarżę, że nikt mnie na tym forum nie słyszy. Cokolwiek napiszę jest pomijane szerokim łukiem. Wygląda to prawie tak jakby wódz totalitarny zakazał patrzenie na moje posty. Masakra, co jest z wami ludzie?

kaska_tarja

@Valhalla
Przepraszam Valhallo, ale nie rozumiem... Nikt niczego nie zabrania. Jeśli chodzi Ci o te zdjęcie o które prosiłaś to szukałam w moich zbiorach ale niczego sensownego nie znalazłam. Tam chyba rzeczywiście nikt nie odpisał ale nie rozumiem słowa "cokolwiek" w Twoim poście wyżej... Spokojnie, z nami wszystko wporządku - nie musisz się tak martwić Wink

DarkMoonlight

Aune

Valhalla

Aune

No

Od razu lepiej. Zawsze jesteś tu mile widziana i wszyscy śledzą dokładnie Twoje posty nawet jak się do tego nie przyznają Wink

Poza tym pamiętaj, że masz w te forum bardzo duży wkład. Doceniamy to, dlatego nikt nie ma intencji Cię olewać.
Temat uważam, za skończony i wyjaśniony.

Katarzyna

Już jakiś czas temu obraziła się na mnie pewna osoba. Kiedy chciałam to wyjaśnić, w ogóle nie chciała mnie słuchać ani ze mną porozmawiać. Olewała mnie totalnie. A teraz jak jej przeszło, to się boi podejść i wyjaśnić tamtą sprawę ^^ Widać to jak nic. No i ja też nie wiem co teraz robić, chyba to zostawię.
DarkMoonlight, nie znam Twojej przyjaciółki, ale myślę, że warto spróbować z nią porozmawiać (tak jak wspomniała Aune).

Aune

Katarzyna

Tak myślisz, Aune? Smile

Hm... chyba masz rację :D Spróbuję po feriach porozmawiać z tą osobą, mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i będzie jak dawniej, bo się też bardzo stęskniłam Mr. Green

Byle tylko nie uniosła się honorem.
Dziękuje Smile

Aune

Nawet jeśli się uniesie honorem, to wiedz, że to tylko taka maska. Najtrudniejszą rzeczą dla człowieka jest przyznawanie się do własnych błędów. Zauważ, że już w małe dzieciaki mają z tym problem i jak coś spcocą, to wskazują paluszkiem na kolegę i mówią "To nie ja, to on!" Smile

Chyba to już leży w naszej naturze, ale z czasem trzeba się nauczyć odpowiedzialności z to co się mówi i robi.
Jeżeli ta osoba dalej się będzie na Ciebie boczyć (a weź pod uwagę, że może tak być w jej pierwszym odruchu, bo będzie w szoku, że do niej pierwsza podeszłaś!), to nie bierz tego do siebie. Wtedy możesz poczekać, aż dojrzeje i sama do Ciebie przyjdzie. Ale przynajmniej będziesz miała tę satysfakcję, że pierwsza wyciągnęłaś rękę i wykazałaś inicjatywę. Kumasz o co chodzi. Ważna jest uczciwość wobec innych + uczciwość wobec siebie samej.

Aune

Jakoś dziwnie nikt nie narzeka...?
To ja zacznę. Mam zrypany humor do końca dnia. Przed chwilą pisałam kolokwium, które mi delikatnie mówiąc nie poszło, także nic tylko się teraz zachlastać... Dawno mi się taka wpada nie zdarzyła. Nie żebym była przesadnym kujonem, ale trzymałam jakiś tam dość przyzwoity poziom, a tu mnie naraz facecik zaskoczył pytaniami i poległam z kretesem Sad

k4jz3r

Widzisz, dlatego nawet do kolokwium trzeba podchodzić z dystansem. W sobotę mam ze stosunków polsko-rosyjskich i czuję, że też polegnę, ale nie łamię się, jest jeszcze poprawka i poprawka poprawki i w ogóle, myślę już o wakacjach XD

Kreuzburg

No rzeczywiście jesteśmy od miesiąca szczęśliwym narodem, skoro nikt nie narzeka i tak trzymać. To ja jednak ponarzekam Guy with axe

Otóż w związku z ogólnoświatowym kryzysem, wywołanym przez kilku nieodpowiedzialnym dupków i falą masowych zwolnień, ta polska fala dotknie niebawem i mnie. Jak wiadomo pracuje na kolei a że od początku stycznia dosłownie nic nie przewożą wagonami towarowymi, tzn. Węgla, kamieni, samochodów to efekt jest taki że mym zakładzie który jest od stycznia w Śląskiej Dyrekcji PKP z 1000 robochłopów i urzędasów biurokracji zapragnęli sobie zwolnić 400 sztuk masy robotniczej Mr. Green

W sumie to od dawna myślałem nad poszukaniem sobie lepszego zajęcia bo płaca w mym zakładzie jest żenująco niska żeby nie powiedzieć głodowa. Porażka z tymi zwolnieniami bo w sumie jak wszędzie zwalniają to nigdzie nie przyjmują. Ale w 2 strony tak sobie myślę że Pośredniaka to ogólnie okupują w większości Ferdki Kiepskie z tzw. 2 lewymi rękami i zawyżają w sumie % ilość bezrobotnych. Eh.......... takie życie przeciętnego zjadacza chleba Polskiego Very Happy

Ashka

No jasne Kreuz, póki co można jeszcze znaleźć pracę w bardzo wielu miejscach więc nie ma co się łamać tylko lepiej już zacząć się rozglądać! Ja też planuję zmianę zatrudnienia na coś lepiej opłacanego a może nawet bardziej w "zawodzie" i myślę, że nie będzie problemu.

Ali

No Kreuz nieciekawie. Z moim zakładem też kiepsko, nawozów nie chcą brać, bo za drogie, nie wiem co to dalej będzie. Trząsłem trochę dupcią 15stycznia, bo mijała mi umowa, ale dali jeszcze raz na czas określony, dobre i to ; )

Powodzenia Kreuz! Powodzenia Ashka!

Deszczowa

To ja też sobie ponarzekam. Od poniedziałku czuję się okropnie. Boli mnie gardło i głowa, ciurkiem leci mi z nosa, mam gorączkę (dzisiaj rano miałam 39 stopni) i w ogóle czuję się jakby przejechała po mnie ciężarówka. Cały czas leżę w łóżku i potwornie się nudzę. Jutro idę do lekarza, to może zajdę do biblioteki bo zwariuję.

Aune

No niestety, odwilż sprzyja epidemii grypy. U mnie na zajeciach ludzie kichają, prychają i po prostu aż strach siadać kołokolwiek. Profilaktycznie łykam witaminki i nie ruszam się z pokoju bez większej potrzeby. Podobno ma być jeszcze gorzej...

Zrowia życzę, Deszczowa. I wszystkim przeziębionym a także tym, którzy jeszcze się epidemii opierają. Dbajcie o siebie.

Kreuzburg

No wracajcie do zdrowia, wiem jak to być chorym Sad

tydzień temu też miałem męki przy tej odwliży, masakra, nie życzę tego nikomu. A co do tej pracy mojej, to trochę szkoda odchodzić bo przepracowałem tu już 17 lat od samego początku w 1 zakładzie. No ale jak słabo płacą to trzeba ruszyć gdzie indziej. Przecież nie będę całe życie jeżdził do Niemiec czy Anglii by dorobić bo to się staje bez sensu. Wszak mi się rodzina powiększyła to i koszty rosną.