Temat do narzekań

Cornelia

Grrrrrrrr.
To ja ponarzekam na wszystko. Zupełnie wszystko.
Zacznę od moich włosów. Ostatnio strasznie dużo ich wypada. Połowa praktycznie zostaje na szczotce i zrobiło ich się malutko. Kiedyś łapało się je pięścią, teraz, w ciągu tygodnia, owijam je pięć razy gumką!
A kocham moje włosy i mi się to nie podoba!
Do tego właśnie je wyprostowała (pierwszy raz od paru miesięcy) i jest ich po prostu mało! Prostowałam je dziesięć minut, kiedy normalnie trwa to prawie pół godziny. Nie mam pojęcia co robić Sad

Do tego irytuje mnie moja szkoła. Miałam zamiar zacząć dawać dzieciakom korepetycje, ale nie mogę. Cztery razy w tygodniu kończę po 18, do tego 2 godziny ćwiczeń (czyli koniec - 20!), a kolejnego dnia tak nie zawalę przecież. JUż i tak latam do biblioteki zamiast wtedy ćwiczyć w przerwie. I nie mam pojęcia co zrobić, bo z kieszonkowego można wyżyć, ale już uzbierać na płytę choćby, już ciężko. Eh...
A do tego moja polonistka przez trzy lata nie zrobiła z nami rozprawki, a kiedy ja się rozchorowałam wpadła na to, że może wreszcie sobie przerobi. I w ten sposób sama będę pewnie latać na korepetycje, do tego z przedmiotu, z którego jestem jedną z lepszych w klasie. NO kurcze...
A do tego wkurzył mnie PKS, przez który nie bardzo wiadomo jak dojedziemy do Koszyc :/

Sandra

Boję się jutrzejszych i środowych spotkań o pracę. Sad

A teraz nie chce iść do obecnej pracy, wystłuchiwać pretensji, że wzięłam wolne w piątek i denerwować się, czy zaraz przez jakąś głupotę nie dostanę mega zjeby, od tak, żeby starej kwoce mogło ulżyć Sad

Cry_Wolf

Sandra "Do odważnych świat należy" a ty jesteś taką osobą, takie wrażenie odniosłem po wyjeździe do Koszyc, pewna siebie itp. Nie ma się czego bać. Ale to jest temat do narzekań więc żeby nie robić offtopa powiem że dostałem sms'a od Corneli z info że zdj. moje z naszym Aniołkiem jest nieostre ;(. Do trzech razy sztuka może następnym razem uda mi się w koncu zdobyć zdjęcie z kochaną Tarją Smile

Cornelia

Cry_Wolf. Głupio mi teraz, bo zawsze robię dwie kopie, a tu się ładował aparat pół godziny nio Sad

Ale jeszcze będę z nim kombinować, bo myślę iż da się coś z tym ruszyć Wink

Sandra

Ashka

To ja narzekam na pociągi, zwłaszcza ochronę... Przeczytajcie co mnie wczoraj spotkało:

Jak zawsze wracałam do domu pociągiem pospiesznym z Zachodniego. Tłumy były niesamowite ale "na szczęście" udało mi się wyszukać przedział z czterema kobietkami -> wbijam do nich. Do okolic Jastrzębia podróż przebiegała typowo - czytanie gazety, mp3, jedzenie ciasteczek itp. W pewnym momencie (godz ok. 18stej czyli na dworze ciemno) zgasło światło. Zrobiło się zupełnie ciemno bo jedzie się głównie przez las. Zaczęłyśmy rozmawiać żeby mniej się bać, sądziłyśmy, że w pobliskim Szydłowcu, gdzie zatrzymał się pociąg ktoś zainteresuje się problemem. Niestety. Pociąg ruszył dalej. W około połowie drogi do Skarżyska na korytarzu pojawił się mężczyzna (napakowany, wielki dres). Zapalił zapalniczkę i zaczął się nam przyglądać. Po chwili otworzył drzwi do przedziału i zaczął świecić nam zapalniczką po twarzach. Widać było, że nie jest ze SOK a jego nastawienie jest mało przyjazne. Sekundy ciągneły się jak godziny. Nie wiedziałam czy zaraz nas nie zabije, okradnie... Nigdy w życiu nie przeżyłam tak wielkiego strachu. Czułam się jak pijana, ręce i nogi mi drżały. Jeśli zabrałby mi torebkę i poszedł to byłabym szczęśliwa, że to by się skończyło. Ale nie. Zatrzasnął drzwi przedziału i poszedł dalej a ma zaczęłyśmy ostro panikować. W Skarżysku oczywiście olewka, jedziemy dalej w ciemności. W połowie drogi do Kielc przyszedł znowu i nas oglądał. Znowu odszedł. Przed Kielcami zapalili światło. Jakoś dotarłam do domu. Mój brat śmieje się, że wczoraj była premiera filmu "Nocny pociąg z mięsem" a ja byłam na premierze life... Nigdy więcej takich premier... Brrr.

Ali

No to nieciekawe przeżycie miałaś. Ludzie to mają narąbane w głowach, gościu widocznie szukał zaczepki. Najważniejsze, że nic Wam się nie stało. Stan naszych pociągów woła o pomstę do nieba. Kiedyś jeździłem dość często pociągiem z Berlina do Olsztyna, był to pociąg niemiecki i naprawdę przyjemnie się nim podróżowało i ochronę jakoś było widać, a w tych naszych szkoda słów.

Vidar

Ja chciałbym ponarzekać na to, że... jest już 11 listopada, a na nie niebie nie ma chmur, w południe jest bardzo gorąco i co to ma znaczyć ?
Śnieg, gdzie jest ? I ciekawe jaki będzie grudzień...

Kreuzburg

Ocieplenie w skali globalnej Wish I And Angel ! Mr. Green

No faktycznie od 2 lat niema zimy i nie zapowiada się by miała nadejść w tej części Europy. Dla jednych to dobrze dla drugich powód do narzekania. Ja tam zawsze lubiłem zimę i to najlepiej mrożną. W tym roku wolałbym by jednak jej nie było, wszak małej mojej nie będzie służyć taka zmiana temperatur między mieszkaniem a dworem.

Child Of Bodom

Sabaton w Gdańsku, a ja tutaj siedzę Sad

kaska_tarja

@Child Of Bodom
Krótko, zwięźle i na temat... Też nad tym dziś ubolewam... Dlaczego dziś, dlaczego w Gdańsku! ;(

Kreuzburg

Pogrążam się w bólu z wami.........

Sabaton właśnie teraz gra w Gdańsku a my siedzimy w swoich domkach Sad

Aune

Ponarzekam sobie na komisję stypendialną.
Stypendium mi wprawdzie przyznali, ale teraz jakieś głupie są przepisy, że nie wydają kasy do ręki. Wcześniej było tak, że wypłacali nam normalnie co miesiąc, a teraz każdy musi mieć konto i swoją kartę. Mnie to wkurza, bo a nie mam zaufania do takich durnych wynalazków, jak karta. Nie ma to jak żywa gotówa. Przynajmniej wiesz, że ją masz. A z kartą to różnie bywa. Czasem ludzie mają problemy z zapłaceniem. Chyba bym cholery dostała, jakby przy kasie się okazało, że są problemy z odczytaniem karty... W czwartek przybywają jacyś panowie z banku i rad nie wola studenci muszą te konta założyć. Czy ktoś z was wie, czy jak się ma taką kartę to można z niej wypłacić od razu całą forsę, którą wleją na konto? Bo ja umrę bez szelestu paierka i brzdęku monet, niczym sam McKwacz... Smile

Ashka

Aga nie martw się, będzie dobrze. Przyzwyczaisz się i polubisz zakupy kartą Wink

Jedyna wada tego systemu to to, że nie widzisz pieniędzy, które wydajesz więc czasem można się zapędzić...

Zibi

edit:

Incognito

Ale Zibi, czy aby na pewno całyś i zdrów? Bo to adrenalina skacze, że człowiekowi się wydaje, że nic mu nie jest, a potem dopiero się odzywają różne dolegliwości, tfu tfu!
W każdym razie, ważne, że żyjesz i tamci też! I że nic nie jechało, bo ojojojojoj...

Napisz jeszcze, co z samochodem!

Uff, zdenerwowałam się. Trzymaj się!

Ali

@Zibi wiem co teraz czujesz doskonale, rok temu także miałem dość poważny wypadek samochodem. I mimo, że samochód całkowicie skasowany najważniejsze jest życie.
Trzymaj się stary, będzie dobrze!

kaska_tarja

Jak dobrze, że nic Ci się nie stało Zibi... Uważaj na siebie, Inco dobrze mówi. Na szczęście udało Ci się wrócić w jednym kawałku a to najważniejsze.

Kreuzburg

No całe szczęście Zibi że jesteś cały i zdrów. Takie rzeczy niestety się zdarzają, pomimo że jeżdzisz ostrożnie, to na naszych drogach trzeba mieć oczy dookoła głowy i jeszcze uważać na innych. Trzymaj się stary, będzie dobrze.

Child Of Bodom

Zibi dobrze, że nic Ci się nie stało, ale kurde Ty to masz szczęście. Na Metallice spotkanie z dresami, a teraz coś takiego...