Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cyan
Zadomowiony
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:05, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
Marzyciel napisał: | Nie wiem jak na was, ale na mnie ta pogoda STRASZNIE źle oddziałowuje :/ Od rana strasznie boli mnie głowa i czuję się jakby w nocy przejechała po mnie ciężarówka... Jakieś domowe sposoby na poprawę samopoczucia? :P |
Ja też miałem to wczoraj. Ale nie wiedziałem czy to wina pogody, czy kac mnie męczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:13, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
A ja jestem odwrotkiem. Mi taka pogoda bardzo pasuje. Podczas burzy tryskam energią. Wczoraj w nocy z godzinę siedziałam z nosem przy szybie gapiąc się na strugi deszczu i błyskawice na niebie. Podobno w Łodzi burza trwała aż 7 godzin.
Jedyny minus tej sytuacji jest taki, że nie można wyjść na dwór. No i aurinko trochę brak. Muszę siedzieć w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Lady of Dreams
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Théâtre des Vampires, Paris Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:25, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
O tak, pogoda paskudna Lubię patrzeć na błyskawicę i ulewę, ale wieczorem... nie jak gdzieś zamierzam iść, a tu leje i zimno. I na dodatek ciemno w domu i nie ma prądu, bo ja wyłączam jak jest burza Ani na komputerze nic porobić, ani posłuchać muzyki, ani pograć, ani poczytać, bo ciemno... Jedyne co, to tylko patrzeć przez okno lub iść spać :D
@margolcia: Straszna sprawa :/ Czułabym się tak samo jak Ty.
Ja ponarzekam na siebie, bo w ostatnich czasach zauważyłam, że w ogóle w siebie nie wierzę i nie mam odwagi jak przyjdzie co do czego :[ Chciałabym to zmienić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dymuś
Wyznawca
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:30, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
Marzyciel napisał: | A ja dziś w nocy nie spałem ani minuty :/ I to nie z powodu sztormu za oknem. Mimo, że w pokoju było strasznie gorąco ja miałem ciarki i drgawki. Fajnie, że na najlepszy okres wakacji złapałem jakieś paskudztwo :// |
Uuuaa no to czas najlepszy by się jakimiś prochami faszerować
Jakieś witaminki... A może Marzyciel to było takie nocne przeziębienie?
Kiedyś w nocy się budzę cała zalana, z gorączką trzęsłam się z zimna. Mocno się okryłam kołdrą, skuliłam się ale nadal się trzęsłam Już myślałam "Cholera będę chora :/ " Rano się obudziłam pełna energii.
A jeśli Cię coś złapało to nafaszeruj się jakimiś prochami. Może pomoże. Ja w takich przypadkach leżę cały dzień pod kocykiem i do wieczora się wyleczy
Aune napisał: | A ja jestem odwrotkiem. Mi taka pogoda bardzo pasuje. Podczas burzy tryskam energią. Wczoraj w nocy z godzinę siedziałam z nosem przy szybie gapiąc się na strugi deszczu i błyskawice na niebie. Podobno w Łodzi burza trwała aż 7 godzin.
Jedyny minus tej sytuacji jest taki, że nie można wyjść na dwór. No i aurinko trochę brak. Muszę siedzieć w domu. |
Wczoraj cały dzień było duszno, w robocie nawet nie wytrzymałam w tej naszej naturalnej klimatyzacji na Zamku. Nie było nawet upalnie, a duszno! W nocy o 21 zaczęły się chmury złazić. Zaczęło błyskać i grzmieć, chwile potem jak lunęło to tak do 1 w nocy lało.
@Aune rozumiem Cię, też uwielbiam siedzieć w nocy przy oknie i gapić się jak deszcz pada, jak błyskawice co po chwilę gdzieś tam padają. Fajny klimat jest wtedy. Wczoraj byłam zbyt zmęczona, więc położyłam się spać, ale znów nie pospałam sobie, bo zaczęłam pisać z Siren. Otwarte okno miałam więc wszystko słyszałam jak deszcz uderza o Ziemie. Po 1 w nocy skończyłyśmy ze sobą pisać, i o tej godzinie też już się wszystko uspokoiło.
Dzisiaj jest przez to wszystko paskudna pogoda! Akurat jak mam wolne w robocie, tak dzisiaj musi być okropna pogoda
|
|
Powrót do góry |
|
|
k4jz3r
The Kinslayer
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:06, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
A mnie dobija moskiewska pogoda. Zupełnie jak w Londynie. Ciągle tylko pada i pada i to tylko w momencie jak Łukasz chce wyjść pozwiedzać miasto. A i jeszcze mnie denerwuje, że na korytarzu słyszę wszystkie języki świata oprócz rosyjskiego, to jest dla mnie paranoja. Poza tym chcę do domu, wyspać się porządnie a nie codziennie po 4 albo 3 godziny. I tak powiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyou
Wyznawca
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miasta :P Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:46, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
@k4jz3r, Tęsknisz za Polską i domem
Już wiesz jak się emigranci czują...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Child Of Bodom
Son of Valhalla
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 1860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pallet Town Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:56, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
A ja sobie ponarzekam, że doba nie ma 48 godzin. Ostatnio wróciłem do najlepszej gry na świecie czyli Championship Managera 01/02 i tak mi przy nim szybko czas leci, że to przechodzi ludzkie pojęcie . Wczoraj ledwo się obejrzałem i była 4:15 ehh.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:35, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
Oj tak Child... Moja doba też powinna trwać 48h. Na wyjeździe tak dobrze się z dziewczynami bawiłyśmy, że nawet nie zauważyłyśmy, że czas tak przyspieszył. Nagle z 19 zrobiła się 2 nad ranem... Potem nagle 4. A o 7:30 pobudka. No ale nic.
Mógłby ktoś mi taki prezent zrobić i dobę wydłużyć? Byłabym wdzięczna. Choć na kilka dni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashka
Elf Folk
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:25, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
To ja ponarzekam na Komisję Stypendialną. Właśnie sie dowiedziałam, że nie dostałam miejsca w akademiku. Super. Chyba uznali, że na trzecim roku człowiek jest na tyle zaradny, że bez problemu znajdzie sobie w wakacje pokój za 350 z opłatami... Pani powiedziałam mi, że "Kotek przepraszam, że zepsułam Ci wakacje ale nie przejmuj się zdrowa jesteś..." Chyba jednak skończę w rodzinnych stronach - ach ach zawsze chciałam mieszkać w pobliżu mostu świętokrzyskego ale żeby aż tak blisko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dymuś
Wyznawca
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:06, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Ja dziś ponarzekam. Ponieważ jestem od kilku dni taka przybita jak nikt inny! nie wiem czy zła pogoda tak na mnie działa, ale prawdopodobnie tak. Od kilku dni chodzę niewyspana i zmęczona. Jak zawsze miałam gadkę z turystami na Zamku, tak od kilku dni w ogóle się nie odzywam do nich. Co się dzieje ze mną? Nie wiem. Ta pogoda źle na mnie działa! Niech wyjdzie aurinko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:37, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Dymuś, to pewnie coś z pogodą. U mnie aurinko jest, ale i tak czuję się jakaś taka osowiała. Nie wiadomo co robić - spać, czy nie spać. Nic się nie chce robić.
Poza tym jestem zła na siebie okrutnie, bo wczoraj pomalowałam sobie włosy... Stwierdziłam, że nie będę za każdym razem latać do fryzjerki i płacić prawie 7 dych na same odrosty! A włosy jak na złość rosną mi bardzo szybko. Zresztą dość już miałam tych pasemek, z jednolitym kolorem nie ma takich problemów. Wczoraj kupiłam dwa opakowania farby Londy o nazwie: słoneczny blond. Na obrazku wyglądał nieźle, na sztucznym włosie też, choć jak każda z nas wie, takie próbki są do d... No ale zaryzykowałam. Zawsze chciałam mieć jasne włosy blond jak w dzieciństwie i zadowolona pomalowałm sobie łeb. Babcia mi pomogła, bo sama bym z tyłu nie dała rady, a włosy mam dość gęste. Rezultat jest... okropny! Ten kolor nie jest taki jak myślałam i teraz nie wiem co mam zrobić. Wszytskie lustra omijam, choć rodzina mi gada, że nie jest tak źle, tylko muszę się przyzwyczaić. Do licha ciężkiego, to miał być blond, ale bez pomarańczowych refleksów! Odczekam kilka dni i poszukam innej farby. W najgorszym wypadku zostaje mi fryzjer.
To już nie pierwszy raz mam pecha z doborem farby. Jakieś fatum. Pytanie do dziewczyn: nie wiecie czy istnieje coś takiego, co odkoloryzowuje włosy, żeby były takie jak się ma w naturze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashka
Elf Folk
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:38, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Znam ten ból... raz zachciało mi się zmiany mojej wypróbowanej farby na odcień jaśniejszy (tego samego producenta) i miałam na głowie obleśny pomarańcz... Co najgorsze musiałam następnego dnia iść na praktyki... Po południu pobiegłam do fryzjera i też chciałam powrócić do naturalnego koloru ale pani powiedziała mi, że to niemożliwe Więc Aune teraz to dopiero musisz uważać co położysz na ten kolor żeby Ci zieleń nie wyszła :D
Ostatnio zmieniony przez Ashka dnia Pią 20:39, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:48, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Nie załamuj mnie.... Cóś będę kombinować, na razie jeszcze pochodzę w tym paskudniastym blondzie, wszak mnie w chałupie nikt obcy nie widzi. A po farbę pójdę w czapce i z koleżanką, bo sama znowu wybiorę jakiś szlam! Jestem zdesperowana jednak do tego stopnie, że wszystko by było dobre byle nie te coś biało-rudowate co mam na głowie. Tak sobie patrzę na swoją sygnaturkę... Kurna, jaką Nicole ma farbę, że ma te włosy jak należy, bez rudych przebarwień?! Taki sam był kolor u baby na obrazku mojej feralnej Londy a wyszło co innego. Może się na inną firmę przerzucę, choć podobno Londa nie niszczy tak włosów, jak te inne farby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:39, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Na pewno nie jest tak źle Aune. Może po prostu nie możesz się przyzwyczaić. Będzie dobrze
Ja narzekać to mogę teraz z nieskończoność na ludzką głupotę... Przeraża mnie wtrącanie się w nie swoje sprawy. Ingerencja osób trzecich w coś co w ogóle ich nie dotyczy. Wrrr... Kto ich o to prosił? Hym? Czyżby nikt?
No ale pocieszam się tym, że nie ma nic co by na dobre nie wyszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:20, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Ponarzekam na okropną pogodę. Jest zimno, ciemno, leje jak z cebra, wieje porywisty wiatr. Obrzydliwość. Zamiast jechać rowerem nad Wisłę, siedzę pod kocem, słucham muzyki i piję herbatę za herbatą. Bardzo miły sposób na spędzenie soboty, ale jesienią, nie w środku lata!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ali
Żołnierz Północy
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:24, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Tak pogoda ostatnio się pogorszyła, mnie nie przeszkadza tak temperatura jak ten deszcz, praktycznie cały czas pada, wyjdzie słońce na trochę i znów deszcz. Ale co tam wole to jak upał 50 stopni w słońcu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzyciel
Zaangażowany
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Outside The Wall
|
Wysłany: Sob 16:10, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
A ja właśnie uwielbiam deszczową pogodę :D Najbardziej nie lubię upałów bo paradoksalnie najczęściej wtedy chory jestem :P
Ja sobie ponarzekam na to, że lista płyt które mam sobie kupić każdego dnia się strasznie rozrasta. Ciekawe skąd tylko brać pieniądze :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyou
Wyznawca
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miasta :P Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:12, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
@Marzyciel, nie jesteś sam Też lubię taka pogodę :]
Ponarzekam na swoje rodzeństwo.
Jak już mam jakiejś pieniądze (drobniaki) to wyduszą je ze mnie!
Przecież wczoraj dostałam pseudo zawału bo ujrzałam MWS w Sanoku i zbieram... Tylko jak te sępy małe sie do mnie (hah... Do pieniędzy) dorwą... To jak MWS kupię??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Lady of Dreams
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Théâtre des Vampires, Paris Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:13, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Eyou, proste - nie dawaj im Powiedz, że zbierasz sobie na ważną dla Ciebie płytę, a jak to do nich nie dotrze, to trudno :P Chyba nie musisz koniecznie im dawać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dymuś
Wyznawca
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:15, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Dzisiaj w końcu coś aurinko przedarło się przez te chmury Nawet i humor mi się poprawił i zaczęłam dyskutować i żartować z turystami. Ale że dziś sobota i dzień bezpłatny na zamku, to turyści walą do Zamku drzwiami i oknami. Jedynie jeśli chcą robić zdjęcia to muszą zapłacić. Ale każdy kto wchodzi na Zamek myślą, że jeśli jest dzień wolny to mają wszystko za free. Miałam grupkę. Pilnowałam, nikt nie wyciągał aparatu, chociaż każdy miał na szyi zawieszony i tylko czekał jak w końcu nie przyuważę i zrobi zdjęcie. Miałam taki nawał turystów, że musiałam z piętra biegać na drugie by przypilnować, ewentualnie złapać. I jestem na historycznej, idę na górę na solniczki widzę jedna baba fotografuje, no to ja do niej "A przepraszam bardzo pani wykupiła bilet na foto?" ona takie zdziwko i mówi "Nie, ale przecież dziś dzień bezpłatny" ręce mi opadły... Mówię do niej już z małą złością, bo słyszałam w jej głosie pretensje o to, że jej zwracam uwagę "tak dziś jest dzień bezpłatny tylko na wejście na Zamek, ale za fotografowanie należny płacić", ona do mnie z pretensjami "Jak to może być, przecież dzień bezpłatny jest, to powinno wszystko być za darmo". No myślałam, że babie pier**lne. Powiedziałam jej by kupiła bilet, a ta do mnie "a to ja już schowam aparat".
Za to kocham soboty, uwielbiam soboty! Turyści włażą do tego zamku i łaskawie powiedzą "dzień dobry" nie pytają się czy bilety mają kupić czy co, odrazu prują do ekspozycji.
Już pod koniec pracy wchodzą jedni turyści, nic nie mówią ani me ani be odrazu lecą na archeologię. Ja już zdenerwowana, no sory to świadczy o ludziach, że są nie wychowani. Mówię do nich z takim zdziwieniem "Dzień dobry!" łaskawie odpowiedzą "dzień dobry" ale nawet zauważyłam, że wkurzeni byli jak się z nimi przywitano jak należy.
Uwielbiam soboty w robocie są po prostu wspaniałe (ironia).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|