Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eyou
Wyznawca
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miasta :P Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:34, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
@Aune, będzie dobrze zdasz na pewno ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:11, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
Dawno nikt tu nie narzekał... Ale ja mam dziś powód ku temu.
Rodzice nie chcą się zgodzić na kota. Znowu im się coś odmieniło, już mnie to wnerwia. Tłumaczenie jest takie, że ja po wakacjach pojadę na studia a kota nie będzie kumu pilnować... A co to kurna dzieciak, że go trzeba pilnować?! No ja rozumiem, że dwa nasze ostatnie koty zginęły pod kołami (śmierć jednego moja mama bardzo przeżyła, bo taki był fajny), ale to jeszcze nie znaczy, że każdy kot skończy marnie!
Jestem mocno wkurzona i aż płakać się chce. Tyle kotów przewinęło się przez ten dom, a tu nagle starzy wykręcają mi taki numer! Trudno, strzelę focha jak mała dziewczynka i zobaczymy co będzie Może im się coś odmieni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:15, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
Nie no kotom trzeba poświęcić sporo czasu. Wiem jak jest - sama dwa "wychowuję". Jeśli na studiach będziesz miała dużo zajęć (a mieć będziesz napewno) i w domu sporo nauki i zadań do robienia to kiciuś napewno szczęśliwy nie będzie. Kot też ma swoje psychikę i dużo potrzeb, które może spełnić albo człowiek albo drugi zwierzak. A na to trzeba mieć czas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:24, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
Tylko, że nie chodzi o studia. Nawet nie myślałam o zwierzaku w akademiku. Kot byłby tu, w moim domu rodzinnym. Mama siedzi na emeryturze, więc nie rozumiem w czym rzecz. Przynajmniej by miała towarzystwo, bo tata pracuje. Dotychczas się to sprawdzało i to chyba aż za dobrze. Tak się przywiązała do kota, że jak zginął to teraz nie chce nowego "smroda", którego trzeba na nowo wychowywać. Mój tata oczywiście kiwa głową i gada, że to nic przyjemnego potem szuflą zbierać zwłoki z ulicy. Ale po co zakładać z góry, że kolejnego kota szlag trafi? Tego to je nie mogę zrozumieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:06, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
Ah, no chyba, że tak. Przepraszam, myślałam, że Twoi rodzice obydwoje pracują.
Jak tak to walcz o kiciusia Zwierzak cudny a i dużo radości przynosi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:13, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
Aune - ja też to czuję
Ale u mnie argumentem jest, że chodzę do szkoły i nikt się zwierzakiem nie zajmie. Tylko walczę już od... roku. I o świnkę morską
Trzy już miałam i wszystkie zdechły w tajemniczych okolicznościach
Ale myślę, że tym razem byłoby OK. Tylko namówże tu rodziców :roll:
Także - nie poddawaj się. W końcu muszą odpuścić!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:15, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
No właśnie! <cry> Różne sposoby perswazji zastosuję, żeby do tego doszło. Dom bez kota jest taki pusty.
A jeszcze jeden argument wynalazł mój tato, że kota ze wsi lepiej nie brać, bo to mutant! No dobra, wiem o co chodzi... że na wsi jak jest dużo kotów w gospodarstwie to one się krzyżują różnie między sobą (matki z synkami i takie tam). Ale kurczaczki, jakie to ma znaczenie? Taki kot ma ogon, cztery łapy, wąsy... A tak serio serio, to faktycznie istnieje ryzyko, że taki "wymieszany" kot może potem chorować albo coś. Jednak kotów ci u nas w Polszcze dostatek, nie muszę brać akurat tego ze wsi! Psia krew, już tak mało brakowało, w niedzielę miał być już u nas, a teraz wszystko stoi pod dużym znakiem zapytania...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashka
Elf Folk
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:43, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
To ja ponarzekam na brak pracy Siedzę już drugi tydzień, szukam i nic - bo bez dyplomu, bo nie zna języka (holenderskiego), bo dziewczyna i tak wkoło każdy tylko ręce rozkłada... Wakacje są super ale perspektywa przegnicia 3 miechy w domu wcale mnie nie uszczęśliwia :/ A poza tym z kasą na 3. roku krucho bo odpadnie mi socjalne czyli jestem bez środków do życia... Chyba trzeba będzie znowu do rodziców po pomoc wołać... ech... Nie fair:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyou
Wyznawca
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miasta :P Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:14, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
@Ashka, będzie dobrze - na pewno :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Entuzjasta
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:20, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
Ashka
Jeśli Ci to coś pomoże dobrze Cię rozumiem, bo jestem w podobnej sytuacji. Chociaż jeszcze nie jestem studentką Wysłałam kilka odpowiedzi na oferty pracy i nic... Część się odzywa i potem milknie, a część w ogóle nie odpowiada. Próbowałam się dostać na staż, ale te "kompetentne" panie w urzędzie pracy bardzo mi w tym pomagają. Znalazłam sobie nawet pracodawcę, ale i tak im się nie podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashka
Elf Folk
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:44, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
W tej chwili podnieść na duchu może mnie tylko koncert Tarji... Dzisiaj zadzwoniłam do jednej agencji i babka mi powiedziała, że oddzwoni za kilka minut... no chyba już raczej nie zadzwoni :/ A ze stażem Kate to masz niewesoło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:42, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
Ponarzekam na festiwalowe gwiazdy... Dziś u nas w mieście impreza na stadionie, bo jest Światowe Święto Mleka czy jakoś tak. No a u nas jest mleczarnia Mlekovita. Interes idzie prężnie. Kasę trzepią, że hej co widać też po coraz lepszych reklamach w tv. No i stać ich na sprowadzenie droższych "gwiazd" na doroczne święta mleka. Minęły czasy tanich zespolików disco-polo. Dziś na stadionie były takie "osobistości", jak Wodecki, VOX, Gosia Andrzejewicz, Robert Moskwa. A przed chwilą wyła Patrycja Markowska. Mieszkam blisko stadionu, więc nie muszę iść w ten młyn, żeby wszystko słyszeć. A młyn był okropny. Ulice były pozastawiane autami, gliniarze pilnowali porządku, a wszędzie pełno ludzi. Jeszcze teraz jak wyjrzę przez okno to widzę ile ludzi się pałęta ulicą. Powoli towarzystwo się rozchodzi opite piwskiem, nażarte popcornem i kiełbachami z grilla. Sama radość dla mieszczuchów... :/ Tyle że nie dla moich uszu metalolubnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:44, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
Trzeba było wystawić na parapet głośniki i porazić mieszczuchów power metalem włączonym na cały regulator ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:53, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
Już wczoraj im zapodałam trochę kultury przy otwartym oknie. Niektóre babcie się odwracały na te dźwięki, więc jeszcze nie są takie głuche Ogólnie jednak mało ludzi szło ulicą. Dziś byłby lepszy efekt. Ale by nas na języki wzięli, wiesz jak to jest w takiej pipdówie. Niby miasto a wszyscy się znają :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:03, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
edit:
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Pią 17:51, 03 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzyciel
Zaangażowany
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Outside The Wall
|
Wysłany: Nie 17:05, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
Nie wiem jak na was, ale na mnie ta pogoda STRASZNIE źle oddziałowuje :/ Od rana strasznie boli mnie głowa i czuję się jakby w nocy przejechała po mnie ciężarówka... Jakieś domowe sposoby na poprawę samopoczucia? :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
czestmir
Her Winter Storm
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z mieściny Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:58, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kilka dobrych drinków. Najwyżej Cię będzie jutro głowa bolała
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:04, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
@Marzyciel
Znam to, oj znam. Nawet za dobrze... Ale za dużo by mówić...
Niestety mi nic nie pomaga. Musi się ciśnienie samo ustabilizować. Możesz spróbować czekolady i ciepłego kocyka Niektórym pomaga.
Co do drinków to nie polecam ^^ Raz w życiu się czegoś alkoholowego napiłam, gdy mnie głowa bolała... Trudno opisać uczucie, ale miałam wrażenie jakbym się upiła w trzy blaszki jednym kieliszkiem ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
margolcia
Wyznawca
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Nie 21:11, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
Eh, a ja mam dziś paskudny humor...
Dziś wyjechała moja najserdeczniejsza przyjaciółka.
Nie będziemy się widzieć cały rok...
Całe dwa tygodnie najpierw ja u niej w Białej Podlaskiej byłam, później razem z rodzicami mnie odwiozła, a dziś rano wyjechała do domu...
Mama mówi, że wyglądam jak jakieś emo. Snuję się jak cień po domu i ciągle smutna jestem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzyciel
Zaangażowany
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Outside The Wall
|
Wysłany: Pon 7:25, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
Oj znam to uczucie. W tamtym roku wszyscy znajomi wyjechali na wakacje i było strasznie nudno :P
A ja dziś w nocy nie spałem ani minuty :/ I to nie z powodu sztormu za oknem. Mimo, że w pokoju było strasznie gorąco ja miałem ciarki i drgawki. Fajnie, że na najlepszy okres wakacji złapałem jakieś paskudztwo ://
|
|
Powrót do góry |
|
|
|