Forum Winter Storm Polska Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Temat do narzekań

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum Winter Storm Polska Strona Główna -> Pogaduchy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Raita
Entuzjasta
Entuzjasta


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Parlinek / Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:05, 13 Sie 2010 Temat postu:

Jillian, wiem dokładnie o czym mówisz, bo sama przez to przechodziłam. Całe LO byłam uważana za outsiderkę, nawet nie uważana, bo nią byłam. Na studiach to się trochę zmieniło, może dlatego że nikogo nie obchodzi czego słuchasz, a bardziej to jakim jesteś człowiekiem. Uszy do góry Wink Takimi "znajomymi" nie ma się co przejmować Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian
Stały bywalec
Stały bywalec


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:17, 13 Sie 2010 Temat postu:

No ja mam nadzieję, ale do studiów to mi jeszcze bardzo daleko... a teraz internet mi tnie i nie mogę oglądać seriali na YouTubie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bestia
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Pią 16:20, 13 Sie 2010 Temat postu:

Hahaha, mnie ostatnio olała moja przyjaciółka. Znałyśmy się od początku podstawówki, byłyśmy nierozłączne aż do gimnazjum. Potem każda poszła do innej szkoły i przez jakiś czas starałam się utrzymać z nią kontakt, co 2 miesiące spotykałyśmy się na pizzy... aż do tego roku. Na początku kilka razy odmówiła spotkania, wykręcając się w ostatnim momencie - kiedy czekałam na nią w pizzerii itp. W końcu stwierdziłam, że zamiast do niej dzwonić, poczekam, aż ona wykaże trochę inicjatywy... Mija już prawie pół roku, napisałam do niej tylko raz (to było coś w stylu "może łaskawie się zainteresujesz moją osobą, bo jak na razie to tylko ja coś robię, żeby utrzymać tą przyjaźń"), nie dostałam odpowiedzi do dzisiaj.
Tja... dobrze, że przynajmniej mam koleżankę, z którą od czasu do czasu mogę się spotkać, łazimy razem na koncerty itp., inaczej byłabym zupełnie sama.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roland
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Gilead
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:40, 13 Sie 2010 Temat postu:

@Aune
Dzięki za komplement, poczułem się doceniony Mr. Green

@Jillian, Ratia, Bestia
Ja też jestem z powodu słuchanej muzyki odludkiem. Tak naprawdę mam dwóch prawdziwych kumpli na krzyż, bo reszta uważa mnie (całkiem słusznie) za kompletnego świra. Posłuchajcie sobie http://www.youtube.com/watch?v=nvK7OdHFFH8, zawsze pomaga mi w ciężkich chwilach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Metalflower
High Priestess of Rome
High Priestess of Rome


Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Vinland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:37, 14 Sie 2010 Temat postu:

Odludkiem nie można stać się z powodu muzyki, jakiej się słucha. Wszystko zależy od własnego nastawienia. Czy nie jest tak, że Ci, którzy narzekają na brak przyjaciół, sami się izolują? Patrzą na innych z góry, bo sami słuchają "ambitnej" Tarji, a nie "plebejskiej" Perry?

Zdecydowana większość moich znajomych i przyjaciół (nie licząc osób z tego forum) nie ma nawet bladego pojęcia o moich ulubionych wykonawcach, a w żaden sposób nie utrudnia to nam kontaktów.
Inaczej jest z ludźmi, którzy w ogóle nie interesują się muzyką i słuchają tylko tego co akurat leci w radiu. Z takimi trudniej mi się dogadać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cornelia
Little Musician
Little Musician


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:37, 14 Sie 2010 Temat postu:

Dla mnie słuchana muzyka nigdy nie była problemem, po prostu w towarzystwie nie udowadniam, że słucham lepszej muzyki niż inni, bo każdy ma swój gust i nie burzę się, kiedy ktoś uważa Nightwish za słaby zespół w jego własnej opinii. Ja też nie lubię wielu zespołów, nawet w światku metalowym i nie ma problemu. Wśród znajomych mam kolegę, który słucha Hey'a, którego nie znoszę, z moim własnym chłopakiem mamy może dwa wspólne zespoły, mimo obracania się w podobnym charakterze muzyki i jakoś nie ma spięć. Wszystko zależy od podejścia Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roland
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Gilead
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:07, 14 Sie 2010 Temat postu:

Może i macie trochę racji, może bardziej tutaj dużą rolę odgrywa mój z lekka mizantropiczny charakter i niechęć do otoczenia niż muzyka, której słucham,a może wszystko po trochu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daraena
Entuzjasta
Entuzjasta


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:35, 14 Sie 2010 Temat postu:

A ja z moją przyjaciółką pokrywam się tylko w zakresie Trans-Siberian Orchestra i Sary Brightman (ale już niekoniecznie w ulubionych piosenkach)m a w całej twórczości to Malena Ernman i Josh Groban. Tak to ona kocha słodką, celtycką muzykę a ja bez gitarowego przywalenia bym nie przeżyła.

Co do narzekania: po ponad dwóch tygodniach musiałam już zwiać od Childa, tylko żeby tłuc się pół polski do wsi Prosna pod Poznaniem, gdzie mnie przyjaciółka zaprosiła. Jedziemy do mnie, jak tylko do niej przyjdzie zielnik, który musi oddać na uczelnię (Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie ; btw, ona studiuje rybactwo), No i wysłałyśmy kasę w poniedziałek, a facet dopiero wczoraj wpłatę odnotował i w efekcie już ponad miesiąc jestem poza domem. Wszystko byłoby dobrze, ale w Polskę wybierałam się na dwa tygodnie i tak też się spakowałam. A teraz... moja szafa pozostała w oddali... mój nowy laptop też.., Chyba tylko piosenki Queen w wykonaniu Jeffa Scotta Soto poprawiają mi trochę humor Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcasto
Stały bywalec
Stały bywalec


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Szwelice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:56, 15 Sie 2010 Temat postu:

To ja sobie ponarzekam, że po... kurde, już pięciu latach biegania złapałem pierwszą kontuzję Sad , swoją drogą bardzo ciekawą kontuzję - łapie mnie przeszywający ból w okolicach śródstopia, ale dopiero po przebiegnięciu paru kilometrów (jak na razie przeprowadziłem dwie próby). Do lekarza na razie nie idę, szybko wywaliłem przysiady i inne ćwiczenia na nogi z planu treningowego na siłowni, samo bieganie zastąpiłem basenem i dam tej biednej stopie odpocząć do początku września (szkoda jedynie, że nie da się chodzić bez korzystania ze stóp Wink ), bo wtedy kończy mi się przerwa wakacyjna i trzeba znowu będzie na treningi TaeKwon-Do zasuwać, a trener nie uznaje wymówek typu "coś mnie boli"... Wink Do tej pory myślałem, że jestem niezniszczalny - mit padł... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bestia
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Pon 17:52, 16 Sie 2010 Temat postu:

Arcasto, masz wrażenie, jakby ci chciało urwać przednią część stopy? Bo jeśli tak, to ja też to mam. Zdarza mi się to od kilku lat, co jakiś czas, wcale nie po jakimś szczególnym wysiłku. I dosyć szybko przechodzi. Żeby nie było, jestem totalnym leniem, ból łapie mnie, jak wstaje z kanapy, żeby sięgnąć po chipsy Smile Nie byłam z tym u lekarza, no bo skoro włosy wychodzą mi garściami, a lekarz zaleca Belissę i skrzyp to ja dziękuję uprzejmie i wychodzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcasto
Stały bywalec
Stały bywalec


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Szwelice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:43, 17 Sie 2010 Temat postu:

Bestia napisał:
Arcasto, masz wrażenie, jakby ci chciało urwać przednią część stopy?

Nie, jakby mi ktoś wbił nóż w sam środek stopy (ogólnie nic przyjemnego Wink ) - dopóki nie biegam wszystko jest ok (a pływanie zamiast biegania na tyle mi się spodobało, że chyba już do tego drugiego nie wrócę, szczególnie, że pływanie jest ogólnorozwojowe, czego o bieganiu niestety powiedzieć nie można), tak więc może obejdzie się tylko na małym strachu Wink .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucr0m
The Phantom of the Opera
The Phantom of the Opera


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:16, 17 Sie 2010 Temat postu:

Lol, szybko zmienisz zdanie. Kiedyś uwielbiałem pływać, przez 7 lat (do końca 1 liceum) trenowałem w sekcji. Potem jednak stwierdziłem że to strasznie nudne takie pływanie w basenie i oprócz wakacyjnych wyjazdów nad morze nie potrafię się do pływania zmusić.
Przez chwilę wahałem się nad sekcją pływacką na SGH w ramach WFu ale zanudziłbym się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel5
Stały bywalec
Stały bywalec


Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:51, 18 Sie 2010 Temat postu:

A ja podobnie jak Arcasto, tylko ze mi kolano szwankuje i u mnie to juz jest na takim etapie, ze wizyta u lekarza bedzie niezbedna... Jesli sie nie przebadam, to moze byc koniec moich rozgrywek....
Ogolem, to ostatnio jestem zla, bo od dwoch miesiecy nastawialam sie na koncert moich ukochanych Scorpionsow, a tu klapa prawdopodobnie nie pojde <beczy>.... Jakby tego bylo malo, to na Megadeth, Anthrax, Slayer i Testament tez nie pojde...ehh...


Ostatnio zmieniony przez Angel5 dnia Śro 0:53, 18 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aune
Her Little Phoenix
Her Little Phoenix


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:29, 18 Sie 2010 Temat postu:

Nie kraczcie o tych chorych kończynach, bo wczoraj i mi się zaczęło coś robić Smile Wlokłam się rano do pracy i nagle mnie stopa rozbolała w zgięciu. Na szczęście nie na tyle, żeby nie móc iść. Potem mi przeszło, choć jeszcze dziś czuję się niepewnie i idę ostrożnie.

A teraz ponarzekam sobie i podzielę się najświeższym smutkiem. Dowiedziałam się, że moje koty zniknęły. Od tygodnia ich nie ma. Coś od kilku lat nie mam szczęścia do kotów. Odkąd samochód przejechał moją starą 8-letnią kotkę, to potem już wszystkie kolejne trafiał szlag po niecałym roku. Albo wpadały pod samochód, albo po prostu znikały w tajemniczych okolicznościach. Jestem wściekła i rozżalona.
Chyba czas na psa.

Poza tym pogoda mnie dobija. Co za ponury deszczowy dzień. Zajechało jesienią i nie dobrze mi na samą myśl o zbliżająych się chłodach. Podobno w tym roku będzie pogodna złota jesień, ale kto wie co się wydarzy. Mieliśmy ostrą zimę, potem rozmokłą wiosnę, lato z powodziami i upałem, więc pytanie jaka teraz klęska czeka w kolejce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cameloth
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:34, 18 Sie 2010 Temat postu:

Ja tylko czekam na chłody, nic tak człowieka nie wkurza jak pot spływający z czoła do oczu (latem oczywiście). Nareszcie może się uspokoiło z tymi upałami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bestia
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Śro 14:30, 18 Sie 2010 Temat postu:

Oj Camelot, żebyś nie wykrakał. Postanowiłam sobie mocno, że dzisiaj idę w dzicz robić zdjęcie, a tu 10 stopni na termometrze i co chwilę kropi deszcz. Jak tu w teką pogodę focić, ani światła, ani gwarancji, że mnie burza nie porwie.
I jeszcze filtra do aparatu nie mogę kupić. Szkoda mi 45zł na ochronę kita, a takie po 25-30zł jak na razie widziałam tylko w internecie. Będę musiała wybrać się z tatą do Łodzi i tam szukać, bo trochę się boję beż tego po mieście chodzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FankaTarji
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łagów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:38, 18 Sie 2010 Temat postu:

Aune, doskonale cię rozumiem. Moje ukochane koty też poznikały. Moją kochaną kotkę Buranie po kilku dniach szukania znalazłam nieżywą na polu... nie będę mówić w jakim stanie. Było mi strasznie przykro z tego powodu. Potem za jakiś czas znowu zginął mój kolejny ulubiony kocur. Też nie było mi za wesoło. Został mi jeszcze tylko kot Frodo, tylko on prawie w ogóle nie pojawia się w domu. Taki z niego podróżnik!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian
Stały bywalec
Stały bywalec


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:34, 18 Sie 2010 Temat postu:

Aune, ale jak zniknęły? Bo mój kocur dość często robi tak, że wychodzi gdzieś, a po 3 tygodniach wraca...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aune
Her Little Phoenix
Her Little Phoenix


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:19, 19 Sie 2010 Temat postu:

Ja wiem, że koty się często wyprawiają na kilka, kilkanaście dni, ale moje koty były jeszcze dość młode i bardziej interesowała ich gonitwa siebie nawzajem po podwórku niż wojaże. W ogóle to jest podejrzane, że zniknęły dwa na raz. Może ktoś mi je podpieprzył...
Wczoraj nawet przeglądałam stronę warszawskiego schronika na Paluchu czy nie mają jakiegoś fajnego zwierza, ale tam przeważnie same bure kundle. Chyba z desperacji, że nie mam żadnego zwierzaka, kupię sobie złotą rybkę Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian
Stały bywalec
Stały bywalec


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:10, 19 Sie 2010 Temat postu:

Moja kuzynka miała podobnie, potem jeden wrócił, nie wiadomo co było z drugim. Może jeszcze wrócą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum Winter Storm Polska Strona Główna -> Pogaduchy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 55, 56, 57 ... 78, 79, 80  Następny
Strona 56 z 80


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin