Sny

Cry_Wolf

I w końcu mi się Tarja i "wy" przyśniliście ^^ Jak dla mnie chory sen ale co tam ważne że było spoko xD Śniło mi się że jako FC Tarji organizowaliśmy razem z Tarją mega wielki koncert na Błoniach w Krakowie. Męska część razem z chłpakami z zespołu skłądaliśmy ogromną scenę itp. rzeczy ^^ a dziewczęta sprzedawały bilety. Sam koncert jakoś mi się nie przyśnił tylko na samym końcu Tarja strasznie nam dziękowała po Polsku za zorganizowanie tak zajeb... konceru i tak licznej publiczności ^^ W podziękowaniu kazała nam się ustawić w szeregu i każdy dostał od niej puszkę Finskiego piwa i buziaka ^^ No i budzik zadzwonił a że stałem na samym końcu to nie otrzymałem ani piwa ani buziaka Sad

A tak walczyłem żeby się nie obudzić ;((((

Aune

Mi się dziś śniło, że się okrutnie pokłóciłam z ... Dark Rose Mr. Green

Ale numer, co? Nie wiem o co poszło, ale pamiętam, że zrobiło mi się smutno i stwierdziłam, iż pieprzę to wszystko i na koncert nie idę.
Może my się lepiej nie zapoznawajmy, co Ciocia? :P Bo to się różnie może skończyć. Chociaż u mnie przeważnie sny się sprawdzają na odwrót.

Dark Rose

Hahahah, Aune, dobre dobre. Mr. Green

Daj spokój, jakby tak wierzyć snom, to ja bym najlepiej w ogóle nie powinna z domu wychodzić, takie czasem rzeczy mnie nocą nawiedzają. xD
Nie czuję potrzeby kłócenia się z nikim, a tym bardziej z forumowymi ziomkami, więc raczej bez obaw. ^^

A skoro jesteśmy w temacie... To chyba za dużo siedzimy na tym forum, bo mi sięz kolei ostatnio DarkSide śniła, ale to już jej osobiście pisałam. Mr. Green

lucr0m

To nic dziwnego, mi też się już śniła... I też jej o tym pisałem

Strasznie popularna ta nasza DS jest

Xupicor

A mnie się ostatnio śniło, że na moim własnym podwórzu zgraja Niemców mówiących po angielsku grała w siatkówkę z grupką moich znajomych. Z tym, że nie mieli siatki, a zamiast piłki używali jednego z moich okrągłych pudełek na płytki DVD - do połowy pełnego na dodatek! Wyobrażacie sobie jak te płytki się musiały porysować? Na dodatek jeden z angielskojęzycznych Niemców (musi złośliwie) zaserwował z wyskoku prosto w ścianę domu! Niech ja tylko Rudego z piwnicy wyciągnę... W akcie zemsty rozjadę Bundestag po raz drugi, o!

Kate

Aune

Ależ miałam tej nocy tarjowe sny! Jak nigdy!
Najpierw śniło mi się, że jestem w Empiku, patrzę - a przy stoliku podobnym do ławki szkolnej siedzi Tarja z markerem w łapce. Kolejek nie było, więc ja w dzikim szoku podchodzę do niej i daję jej do podpisu płytę. Podpisała mi okładkę z obu stron Smile

Coś tam próbowałam do niej zagaić ale że mój anglikański nawet we śnie jest kiepski, więc wyszło to raczej po tubylczemu. Chyba jej nawet powiedziałam "Ja być z WinterStorm Poland".
Drugi epizod był jeszcze lepszy, bo tu z kolei wyśniło mi się, że całe nasze forumowe towarzystwo spotkało się z Tarją. Jakieś taneczne przedstawienie dla niej zrobiliśmy, a ona leżała na trawie podpierając głowę dłonią i się śmiała.
Trzeci epizod już był bez Tarji, ale za to dotyczył WLB. Byłam w jakimś dziwnym sklepie, który klimatem przypominał salon tatuażu. Podchodzę do lady, a za nią stała babka podobna do Lisy z Xandrii oraz ... uwaga! ... Johnny Depp Mr. Green

Tarji nie znali, ale zapisałam im na karteczce wszystkie dane o płycie i swój numer telefonu, żeby zadzwonili jak już się pojawi w sprzedaży.

Przedwczoraj miałam mniej przyjemny sen, który raz na jakiś czas się powtarza. Może Wy też tak macie, że śni Wam się jazda windą? Nie lubię takich snów. Są za każdym razem niepokojące, bo winda, w którą wsiadam jest zawsze w wielopiętrowym wieżowcu i się telepie. Wciskam konkretny guzik, a ona mnie wiezie jeszcze wyżej, na sam dach. Czasem to nawet jest tak, że ona jedzie nawet poziomo, a nie tylko góra-dół. Zawsze się we śnie boję, że się urwie lub wypadnę na zewnątrz jak tylko otworzą się drzwi. Brrr.

Cornelia

Sny z windą to u mnie standard. Zawsze, gdy się czegoś boję, lub denerwuję. Moja jedzie np. na piętra, które nie istnieją, lub zaczyna spadać, zamiast jechać. Zacina się. Dramat, jedne z najgorszych koszmarów. Choć dziś miałam gorszy, ale nie chcę o nim mówić w sumie. W każdym razie noc stracona.

Daraena

A ja nigdy snu z windą nie miałam. Dziwne... czyżbym była osobą bezstresową?
Hm, ostatnio mam kompletną jazdę na punkcie Wilde'a i namiętnie sobie wczoraj 10 razy czytałam jego najlepszy dramat "Salome". No i masz babo placek, bo w efekcie śniło mi się, że całowałam w usta trupią głowę. Bleh...

Elen

Hahaha jakie to romantyczne Very Happy

Mnie ostatnio często śnią się koncerty Tarji a najlepsze jest to, że śpiewam z nią w duecie (czyżby skryte marzenie?) No i niestety bardzo często śni mi się mój były, z którym rozstałam się miesiąc temu. Te sny są dobijające...

tenar

A mi się ostatnio śnił koniec świata. To była jakaś jego wybuchowa wersja. Meteoryt spadł na ziemię czy coś. byłyśmy z mamą w kuchni i patrzałyśmy jak się do nas zbliża ognista fala uderzeniowa. A jak już do nas dotarła, to nas nie zabiła, tylko mogłyśmy sobie normalnie oddychać w tym ogniu.
A potem usłyszałyśmy dzwoneczki z góry i zobaczyłyśmy jakieś ręce. Strasznie chciałam je złapać, ale mama mi zabroniła, bo powiedziała, że "mnie zabiorą". I tak było parę razy z rzędu. Potem dzwoneczki ucichły, ale za to ktoś zaczął pukać z dołu. I znowu, żeby nie zostać zabranym, trzeba było skakać po pokoju za każdym razem jak zapukają.
Ale paranoja.

Bestia

Kurcze, niezły sen Smile

Szkoda, że nie wiesz, jak się to skończyło....

A mnie się ostatnio śniła Tarja. Po raz drugi w moim życiu.
Tak właściwie to był jeden z najbardziej realistycznych snów, jakie miałam. Zazwyczaj śnią mi się uczucia i obrazy, często nie pamiętam ani kolorów ani podstawowych faktów ("to był pies, kot czy wieżowiec?"), a to nagle sen z kolorami, kształtami i nawet z podmuchami wiatru na twarzy!
Nie będę zanudzać całą historyjką, jak to mieszkałam na jakiejś stepo-sawannie i żeby dojechać do "centrum" cokolwiek to oznacza, musieliśmy przejechać obok ruin budynków, które nie tyle się rozpadły, ile roztopiły (nic dziwnego, to była naprawdę gorąca okolica). Dojechaliśmy na miejsce i okazało się, że ją tam jakieś występy, rozstawiona scena, mnóstwo kręcących się bez celu ludzi itp. Poszliśmy więc pod scenę, a tam... Tarja! Miała bardzo długie (co najmniej do pasa), kręcone, kruczoczarne włosy i sięgającą kolan sukienkę w intensywnym odcieniu błękitu. Sukienka miała szerokie ramiączka i była wykonana z dziwnego materiału - coś pomiędzy jedwabiem i sztywną dzianiną. Tarja śpiewała (tym razem nie pamiętam, co to było) stojąc tuż przy krawędzi sceny. Stałam z boku i widziałam wszystko dokładnie, cała Tarja 5 metrów ode mnie. Gdy utwór się skończył, grubawy pan w garniturze wszedł na scenę, podał jej rękę i Enkeli zniknęła gdzieś z tyłu.
Potem sen nie miał już nic wspólnego z Tarją.

Cameloth

Cornelia

Mi się też to zdarza. W koszmarach tłumaczę sobie, że to tylko sen i zmieniam rzeczywistość czasem, gdy są naprawdę świadome.
Dla mnie fascynujące jest to, że podobno... Nie da się przeżyć własnej śmierci. Tzn. umierając w śnie się budzisz. Ja nigdy. Ja zawsze umieram Surprised

Mila

No i co Ci się później "pokazuje" we śnie, jak już umrzesz? Bo ja za każdym razem się budziłam i nie wiem, co w dalszej części mogłoby mi się przyśnić;P

Cameloth

Ja zawsze się budzę, np. spadam i zanim uderzą o chodnik (lecę z bloku tak btw. :P) to się budzę, jak coś mnie pożera to też się budzę.

Elen

Ja gdy skądś spadam i już uderzę o ziemię to mam takie dziwne uczucie lekkości. Dziwne bo zawsze udaje mi się przeżyć. Jak ktoś mnie zastrzeli lub zadźga nożem również.
Dziś mi się śniło, że jeździłam jak wariatka samochodem i chciałam kogoś zabić Guy with axe

Cornelia

Ashke

A mi się kilka dni temu śnił koncert w Warszawie... jaja były niesamowite. ^^
Początek był taki, że nie wiem dlaczego, ale chcieliśmy zrobić Tarję w jajo i ja, przebrana za jakieś ubogie dziecko wojny w potarganym płaszczyku i peruce chlipałam na głoś przy wejściu do Stodoły, tak żeby nas Tarja usłyszała, że nie mam pieniędzy na bilet bo mnie brat pobił (miałam kilka siniaków i podbite oko) i mi zabrał ostatnie pieniądze. :D Po czym Tarja podeszła do panów którzy sprawdzali bilety i poprosiła ich, żeby mnie wpuścili za darmo. Później był koncert, śpiewała tam kilka kawałków. Końcówka była najlepsza, bo postanowiliśmy Jej zrobić niespodziankę w stylu: zagramy dla niej jeden z Jej kawałków. No i wskoczyliśmy na scenę jak ona zeszła i poprosiliśmy żeby nas posłuchała... Ja, ubrana w ten postrzępiony strój i kilka innych osób z fanclubu. Zaczęliśmy grać, ktoś dawał po bębnach, gitarki ja sama na basie i zaczęłam śpiewać, to chyba było I Walk Alone (śmieszne, ja mam straszny wokal....), po czym w pewnym momencie zrzuciłam płaszcz i peruke. Okazało się, że pod spodem mam glany, potargane dżinsy, jakiś skórzany bezrękawnik i... tatuaż... na ręce... żmija opleciona wokół prawego kikuta, zaczynała się na ramieniu i kończyła przy nadgarstku. Zagraliśmy dla niej kilka kawałków... i jak już miała coś do nas powiedzieć to się obudziłam... Sad

Bestia

Zawsze, gdy śniła mi się moja śmierć, pamiętałam sam moment umierania, a potem... nic. Aż do pewnego snu, kiedy to byłam ofiarą seryjnego mordercy. Umierałam dość szybko, nie czując bólu, a tylko powietrze dochodzące do moich leżących na trawie wnętrzności. A potem zamknęłam oczy i zatopiłam się w czerni. Była wszędzie.

Żmija, nie marudź, śniła ci się Tarja! Trza się cieszyć z życia!