Nasze miasta

Arivante

A moja miejscowość to Zaborów.
Mała wieś na Podkarpaciu(dokładnie 24 km. od Rzeszowa), gdzie nikt o niczym nie wie, ale wszyscy na wszystkim się znają.
Ogółem Zaborowa nie lubię(oprócz widoczków). Nie ma tu NIC godnego uwagi, a jedynym miejscem spotkań jest... sklep, szkoła i kościół.
Jeśli ktoś jednak lubi wsie - zapraszam serdecznie.
Mimo, że nie ma tu zbyt nic do oglądania, to nieraz widok zapiera dech w piersiach. Np. takie 3 km od mojej skromnej chałupki, na pewnej górze, na którą tu wszyscy mówią Sołtysie, gdy się rozglądnie dookoła jest po prostu pięknie. Z jednej strony cudowny zachód słońca(wieczorem) i rzadki las, drzewa wtedy są całkiem czarne, co na tle czerwonego nieba wygląda oszałamiająco. Z drugiej strony duuużoo górek, gór i góreczek, pięknie wyglądających szczególnie tak wieczorem, no i ten piękny widok na Rzeszów. W nocy widać stamtąd same światła, co daje genialny efekt, jakby tysiące małych latarek. Rzeszów jest piękny.
No i co najważniejsze - obok tej górki, a nawet-na niej, w lesie jest świetne miejsce na ogniska Mr. Green

A ogniska u nas jak nigdzie indziej Mr. Green

A zimą w naszych lasach jest wyjątkowo magicznie:)
Tak że zapraszam na spacer po Zaborowie, bo gdzieniegdzie naprawdę warto:) Oprócz spaceru oferuję świetną zabawę na ognisku, a potem wyjazd do Rzeszowa lub Krosna, gdzie co tydzień gra jakiś ciekawy zespół(jak nie w Rz-owie to w Krośnie:D).
I mam pytanie odnośnie Podkarpacia - mieszka ktoś gdzieś na tych ziemiach?

A co do ZOO, uwielbiam ZOO:D Byłam tylko raz i to w Krakowie, ale normalnie te zwierzaki są genialne:D

Ashke

To teraz moja kolej...

Zawiercie - takie małe zadupiątko na śląsku, powiat Zawierciański graniczy z województwem świętokrzyskim i małopolskim, więc można powiedzieć, że o rzut beretem, a byłabym z innego województwa. ;p

Jeśli chodzi o atrakcje turystyczne, to trochę ich w powiecie jest, zaczynając od ruin zamku na Podzamczu (Ogrodzieniec), gdzie odbywają się różne imprezy, po Mirów, Bobolice (Mirów ruiny, w Bobolicach odrestaurowany zamek), sławetny okiennik i wiele, wiele innych ostańców... Może dlatego zwą naszą wiochę "bramą na jurę". Nie znam dokładnie wszystkich zabytków.

Jeśli chodzi o położenie, to można nas umiejscowić pomiędzy Częstochową i Katowicami, dosyć dalekie odległości, do każdego z nich ok. 50 minut pociągiem. W sumie w samym mieście nic wielkiego nie ma, tylko jakiś pałacyk i kościół... i całe 4 ronda! I (podobno) zabytkowy dworzec...

Anarie

Hah... No cóż... centrum Polski się kłania. Zduny, wiocha jakich wiele, ostatnio usilnie modernizowana przez wójta (wybory idą, to się chłopina stara) przez co traci cały swój urok. Niedaleko jest Łowicz, małe miasteczko, słynne z Jelonka :P żart^^ za to dżemy, sosy i produkty mleczarskie chyba są dość znane :P Jedno czym się możemy pochwalić w regionie (bo nie są to widoki ani nic podobnego, trochę niezbyt ciekawych zabytków) to nasze stroje regionalne. Są chyba najbardziej kolorowe, bogate (i chyba najcięższe) ze wszystkich polskich strojów regionalnych. Polecam ubranie się w taki każdemu, kto będzie miał kiedykolwiek okazję - warto trochę pocierpieć dla pamiątkowej foty :P

Jillian

Hm... Ja mieszkam w Luboniu... taka wieś, która jakimś cudem jest jednak gminą. Mamy tutaj 4 szkoły podstawowe, dwa gimnazja i podobno jakieś liceum, ale wątpię czy ktoś wie gdzie ono jest. Są chyba dwa kościoły, a trzeci jest budowany (czy coś), ale to nie ważne, bo nikomu się do nich nie chce chodzić. Mamy tutaj nawet boisko do piłki nożnej, gdzie czasem można wejść i popatrzeć jak nasza lubońska drużyna, za przeproszeniem, dostaje w d*pe. Wieczorem można u nas spotkać emo, które bardzo lubią przesiadywać koło cmentarza (który widzę z okna ._.). Najciekawszą rzeczą w mieście jest opuszczona fabryka czegoś tam, która grozi zawaleniem, więc wszyscy siedzą tam po szkole, bo z dachu jest naprawdę fajny widok. W ogóle mieszkańcom mojego miasta ciągle obiecuje się wybudowanie kin, skateparków i innych, co na ogół kończy się na projektach, bo "coś im nie wyszło i musieli przełożyć budowę na potem." W ogóle mamy AŻ jedno centrum handlowe. xD Po za tym jest u Nas obóz koncentracyjny z czasów II wojny światowej, z którego ludzie ukradli wszystko co dało się ukraść, po czym rada miasta postanowiła, że będzie on jednak otwarty od 9.00-17.00 xD
Więc zapraszam do nudnego miasta, gdzie nie ma co robić, ani gdzie iść.

Ashke

Foch... u mnie nie ma centrum handlowego!

FankaTarji

Ja na razie mieszkam w Łagowie - taka mała wiocha, 15 km od Łowicza (o którym już rozpisała się Anarie). Jako tako nic ciekawego tam nie ma - kilkanaście domów, remiza, staw. Widoków ciekawych raczej też nie ma. Akurat teraz będzie psuł się krajobraz, bo przez naszą wieś będzie przechodziła autostrada, więc teraz można poobserwować jakże 'ciekawą' pracę koparek.

Cameloth

Sielski krajobraz Fanko Smile

W sumie to nic ciekawego też może być ciekawe, cisza, spokój, wszyscy się znają itp.