Motoryzacja i prawko jazdy

Ashka

Aż dziwne, że nie ma jeszcze takiego tematu... Ale może dlatego, że mamy niewielu panów?
Macie prawko? Czym jeździcie i czym chcielibyście jeździć?

Ja zacznę. Prawo jazdy mam od 2005 roku, zdałam za 3-cim razem (pan egzaminator mnie polubił) w Kielcach. Jeżdżę starym Escortem 1.3, to dziadostwo pali masakrycznie dużo, co chwilę się psuje i denerwuje mnie :/
Najbardziej chciałabym mieć najnowszą Hondę CR-V w kolorze czarnym :P A po mieście taki nowy CinqUecento by mi wystarczył...

Zibi

edit:

Dymuś

A ja jak narazie jestem uczennicą ooo Smile

Mam wychodzone już 14 godzin teorii. Jeszcze 6 godzin i egzamin z teorii, a potem jazda po Krakowie Smile

Ali

Prawko mam od października 2006 roku. Zdałem za drugim razem, za pierwszym zjadł mnie chyba stres, bo popełniłem banalny błąd. Była krzyżówka, czerwone światło z zieloną strzałką, pojechałem sprawdzając przy tym czy mam drogę wolną, ale w tym wypadku trzeba się zatrzymać i sprawdzić czy coś jedzie...

Obecnie jeżdżę czasami ojca autem, swojego narazie nie mam, ale planuje kupić jakiegoś japończyka pod koniec roku, prawdopodobnie będzie to Honda Civic VI , ta wersja japońska, a nie angielska. Mam, trochę znajomych co jeżdżą i chwalą sobie.
Zreszto japońskie samochody już dawno wyrobiły sobie dobrą opinie, można oczywiście trafić na lipę, ale to może być z każdym, nawet nowym autem.

A czym bym chciał jeździć?
Na pewno chciałbym się przejechać Bugatti Wink

to ponoć lepsze jak orgazm hehe, ale tak bardziej realnie to Audi A6-C6 by mnie uszczęśliwiło Smile

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Ashka

Ja jak do tej pory zaliczyłam stłuczkę z barierką... Ale wyklepało się i jest dobrze. Pewnie to dlatego, że nie jeżdżę za dużo po mieście... A może po prostu takie mam zdolności -lol-

Cameloth

Ja zdałem za pierwszym razem, mam prawko od października 2004r i do tej pory ani jednej stłuczki Smile

k4jz3r

A ja zdałem wczoraj prawo jazdy za trzecim podejściem, narazie jeżdżę autobusami, nie miałem żadnej stłuczki Smile

Będę jeździł Subaru Impreza WRX STI (jak sprzedam nerki i płuca) Wink

Ashka

Nono gratulacje!! Zdać prawoj jazdy w Krakowie to nie lada wyczyn :P Czasem jak jadę autobusem i widzę te jazdy, na których chyba więcej stoi się w korkach niż porusza to... ech... przynajmniej ruszanie można opanować do perfekcji Smile

k4jz3r

Hehe, z tym miałem najwięcej problemów właśnie. Ci co mają prawo jazdy to będą wiedzieć. Zawsze puszczam delikatnie sprzęgło, ale dodaję za mało gazu i samochód po prostu gaśnie. To teraz (na trzecim egzaminie) wciskałem go aż za dużo i gościu powiedział, że mam za ciężką nogę Wink

Ashka

Chyba zawsze na egzaminie tak jest bo dostajesz samochód, w którym wszystko inaczej "chodzi" i (jak dla mnie) ciężko jest go wyczuć tak od razu...

Ali

Mnie jak koleś uczył na kursie to mówił, że zawsze lepiej więcej przygazować przy ruszaniu, bo jest wtedy pewność, że samochód nie zgaśnie (oczywiście jak się puszcza dobrze sprzęgło) na egzaminie , gościu może się o to przyczepić, ale nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś przez to nie zdał. No chyba, że wejdzie na czerwone pole obrotomierza i zatrze silnik :D

Ashka

A mnie gościu mówił, że jak czuję, że samochód mi ma zgasnąć to żebym wciskała sprzęgło... Co za życiowa rada :D

Cameloth

Gratuluje Kajzer Smile

Płuca nie sprzedawaj, lepiej szpik :P

Smoczyca

No to tera ja - kompletna fanatyczka motoryzacji i jeżdżenia : )

Prawko zdałam za trzecim razem (wspaniali egzaminatorzy w Warszawce), troszkę ponad 2 lata temu.
Na początku jeździłam sobie Passatem, kochałam ten samochodzik, uczyłam się na nim jeździć jeszcze dawno zanim zaczęłam chodzić na kursy. Niestety samochód został rozbity - dałam poprowadzić swojej ukochanej no i bach. Cóż - życie :D Parę samochodów mi od tamtego czasu śmignęło, teraz jest Audi A4 B5 z 2000r. Powiem szczerze uwielbiam jeździć, nie miałam jeszcze żadnej stłuczki z mojej winy i nie planuję. Jeżdżę dość szybko ale z głową i w granicach rozsądku : )
Marzenia? Hummer h1 ... tylko najpierw trzeba sprzedać nerkę żeby mieć na paliwo dla tego smoka : )

Cameloth

Heh

Ja bym wolał na początek nową Civic, wcale nie taka droga, może ktoś ma ??

Ashka

Ja ostatnio zachorowałam na ... Vespę :D Jakiś czas temu czytałam o tych cackach artykuł... niezbyt się nim przejęłam... Do czasu. Dwa tygodnie temu zobaczyłam w salonie naprzeciwko Lidla JĄ - piękną, koloru kości słoniowej z brązowym, skórzanym siedzeniem... Ja chcę ją mieć! Od tamtej pory zakupy robię tylko w Lidlu, żeby móc choć chwilkę na nią popatrzeć... co za cudo... ach....
Podobna do tej, tylko kolorki inne:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kreuzburg

Super ładny skuterek, naprawdę ładne cacko, sam pocinam skuterkiem więc wiem jak fajnie się jeżdzi :supz: Mój skuterek nie jest jakimś super włoskim produktem, jeno zwykłym niemieckim Rexem 25 ale i tak daje rady.

[link widoczny dla zalogowanych]

A ile Ashka to cacko kosztuje ?

Marzyciel

Ojoj ja chodzę na wykłady od miesiąca, ale pierwszą jazdę mam w następnym tygodniu (od jutra licząc :P). Za kierownicą nigdy nie siedziałem i nie wiem jak to będzie, ale co mus to mus. Ale z reguły jestem roztrzepany i coś czuję, że sporo razy do egzaminu będę podchodził :/

Dymuś

@Marzyciel widzę, że Ty też roztrzepany jesteś jak ja Very Happy

Jak na razie teorie skończyłam i czekam na jazdę. Oczywiście już mam termin na jazdę. 2 września. Świetnie. Nie mógł mnie wcześniej zapisać, bo niedawno jeden instruktor mu zginął w wypadku samochodowym, więc nie da rady inaczej Sad

No i dopiero na wrzesień mam. I we wrześniu wszystkie 30 godzin wyjeżdżę i do egzaminu podchodzę. Już jeden teoretyczny zdałam, co to jest dowód dla naszego instruktora, że znam się na przepisach itp... Za pierwszym podejściem zdałam Mr. Green

Ale jeszcze jeden teoretyczny mnie czeka jak wyjeżdżę te 30 godzin no i egzamin. Do września jeszcze sporo czasu, więc jak na razie Marzyciel trzymam za Ciebie kciuki. I nie martw się (podobno to łatwe) dasz radę.

Ale dziwi mnie jedno... Dlaczego najpierw nie wezmą mnie na plac manewrowy tylko od razu gość na drogę mnie puszcza. Ja jeszcze samochodu nie umiem odpalić... No cóż zobaczę jak to będzie 2 września.

margolcia

Mnie tata na wsi uczył jeździć. Nie jeżdże super, ale umiem zapalić, ruszyć, zahamować, jechać do przodu i skręcać też ;]
Jedynie jazda tyłem mi nie wychodzi.
Mi się bardzo podobają sportowe autka.
Albo też takie typu Audi a6 ;] Duże, oby nie terenowe i oczywiście czarne ;]