Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marzyciel
Zaangażowany
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Outside The Wall
|
Wysłany: Pon 20:09, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Trzeba posłać Wałęsę do Chin :P
(Dobrze teraz już na poważnie)
K4jzer w takim przypadku konflikt zbrojny byłby nieunikniony, a NATO dysponuje sporą przewagą militarną. Poza tym większość żołnierzy Rosji walczy po pijaku (i to są potwierdzone fakty) oraz ma przestarzały sprzęt także klęska byłaby nieunikniona. Myślę, że prędzej czy później Rosja rozbije się na mniejsze państewka. Ale na razie jest jak jest i trzeba się zastanowić czy iść dalej na ustępstwa czy zakończyć całą tą sprawę wojną. Żaden z obu wariantów nie jest dobry, ale czas pokaże jak to będzie. Ja wiem teraz tylko tyle, że jako obywatel RP czuję się zagrożony ze strony Rosji, a już taka sytuacja jest łagodnie mówiąc dziwna.
Cytat: |
widzisz, jednak były premier i sekretarz KC PZPR był na usługach radzieckich i bardziej uzależnił Polskę od Rosji...) |
Mówisz tak jakbym tego nie wiedział :P
No z gazociągiem prosta sprawa, że jesteśmy w potrzasku, ale czy to zezwala Rosji na zabijaniu cywilów mniejszych od niej państw pod wzięty z ... pretekstem?
Ostatnio zmieniony przez Marzyciel dnia Pon 20:11, 11 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:18, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
To dla mnie żadna nowość. Równie mocno należy podziękować i wyściskać Wałęsę, Kwasa i wielu wielu innych naszych wspaniałych polityków... :/
Ale czy teraz jest lepiej? Co by się stało, gdyby nam przytrafiło się to co Gruzinom? Prawdopodobnie - tak jak mówi Marzyciel - nikt by nam nie pomógł. Ani UE, ani Stany. Sami sobie nie poradzilibyśmy, bo nawet sprzętu nie mamy dobrego ani wojska. Może trzeba było jednak nie blokować tych decyzji o budowie tarczy. Jeszcze nie jest za późno. Z tego co się teraz dzieje w Gruzji powinniśmy wyciągnąć wnioski również dla siebie i zacząć coś działać na własnym podwórku. Tylko, że władza jest zainteresowana nabijaniem własnych kieszeni niż zwiększeniem bezpieczeństwa w państwie poprzez odpowiednią politykę zagraniczną.
No przykre to jest, że świat jest tak naprawdę bezsilny, a wielkie słowa o międzynarodowym pokoju okazują się czczą gadaniną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzyciel
Zaangażowany
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Outside The Wall
|
Wysłany: Pon 20:25, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Koniecznie trzeba zamontować tą tarczę! Tylko istnieje też takie ryzyko czy Rosjanom nie zachce się jej testować :/
Cytat: |
Z tego co się teraz dzieje w Gruzji powinniśmy wyciągnąć wnioski również dla siebie i zacząć coś działać na własnym podwórku. |
O właśnie. Z takim zamierzeniem odświeżyłem ten temat. Przyznam się, że sprawa nie jest łatwa. Sprawę będę śledził na bieżąco.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:33, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Tylko z tą tarczą to jednak nie taka prosta sprawa jest. Gdyby Rosjanie wypuścili na nas rakiety to tarcza nie zdołałaby ich przechwycić, bo stoi obrazowo mówiąc - za blisko Rosji. Zanim pociski przechwytujące by wystartowały, to już by był z nas pył. To dlatego Amerykanie przekonywali Rosjan, że ta tarcza nie jest wymierzona w nich i nie stanowi dla nich zagrożenia. Tarcza by była skuteczna w przypadku ataku z Iraku, ale nie z Rosji. Hmm... trzeba zatem coś innego kombinować, choć tak czy siak jestem za instalacją tarczy. Nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vidar
Zadomowiony
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krakowa Miasta Królów Polskich Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:42, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Jeżeli chodzi o sprawę Gruzji, najprawdopodobniej stanie się ona drugą Czeczenią, która jak wiadomo powstało po rozpadzie ZSRR i jak wiadomo odmówiła podpisania układu stowarzyszeniowego z Federacją Rosyjską za co Rosja postanowiła ją zupełnie zniszczyć. I również podczas tego konfliktu Europa oburzała się powstała nawet jakąś specjalna komisja w tej sprawie - jak dzisiaj widać nic nie zdziałała. Całkowicie zgadzam się z k4jz3r - Rosja nie jest w żaden sposób uzależniona od Europy. Są bardzo bogaci w złoża Ropy i Gazu i z pewnością z kimś by się dogadali jeżeli chodzi o wymianę handlową, mogli by zdobyć sojuszników właśnie przez ropę, a my europejczycy bylibyśmy jej pozbawieni i bylibyśmy zdani na Norwegów, albo wywołalibyśmy wojnę w Iraku ze zdwojoną siłą, bo prawda jest tak, że jednym z nadrzędnych celów wojny w Iraku jest ropa, którą oni posiadają. Tak myślę, że Gruzja stanie się drugą Czeczenią, jedynie sobie wszyscy trochę pokrzyczą i tyle. A potem na kogo przyjdzie pora ? Ale Rosja teraz się cieszy - prawda jest taka, że za jakieś 20, 30 lat ropa zostanie najprawdopodobniej zastąpiona paliwem wodorowym i wtedy Rosja będzie bezsilną, stanie się bardzo opóźniona i bez silna, ale Gruzja do tego nie doczeka, Rosja również jak zawsze w historii zresztą jest opóźniona technologicznie właśnie ci pijani żołnierze, ale oni nie mają zaawansowanej siły wojskowej to też dla nich wielki błąd.
Ech trudna sytuacja.
Ostatnio zmieniony przez Vidar dnia Pon 21:55, 11 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
k4jz3r
The Kinslayer
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:25, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
bardzo ciekawy artykulik, dla tych którzy interesują się ww. tematem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:39, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
Temat od dawna nie ruszany, więc trzeba go odświeżyć.
Dzisiaj przypada 90. rocznica wybuchu zwycięskiego powstania wielkopolskiego, w wyniku którego Wielkopolska znalazła się w granicach II Rzeczpospolitej.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tradycyjnie rocznica wybuchu powstania jest co roku upamiętniana inscenizacją przyjazdu do Poznania Ignacego Paderewskiego i jego powitania (to właśnie to wydarzenie było iskrą, którą doprowadziła do wybuchu walk). W tam roku, dla uświetnienia okrągłej rocznicy na poznańskim Placu Wolności zorganizowano ciekawe przedstawienie pt. "27grudnia.pl", które transmitowała TVP1. Oglądał ktoś?
Ostatnio zmieniony przez Peter dnia Sob 18:50, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreuzburg
Auringonpimennys
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuusankoski Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:08, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
Przez przypadek zabawiając swoją córkę w wózyku patrzyłem właśnie to przedstawienie, ciekawe ciekawe a najbardziej podobała mi się kobieta, która wyszła z tego hełmu czy co to tam było w stroju wikinga czy wikingówki jak kto woli, coś tam śpiewała ale nie wiem do końca co to za pieśń była Chciałbym powiedzieć że Wielkopolska dała wtedy rady Niemcom i chwała im za to, zawsze ich uważałem i do dni dzisiejszych za twardzieli (vide czestmir )
Ostatnio zmieniony przez Kreuzburg dnia Sob 22:09, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:47, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
Nie wiem gdzie to wrzucić, więc zamieszczam tu, bo po części z historią się wiąże. [link widoczny dla zalogowanych]. Ciekawy dokument, ale długi, więc jak ktoś z Was zdecyduje się obejrzeć, to musicie zarezerwować sobie na to kawałek czasu i oglądać uważnie.
Ja jeszcze nie potrafię się do tego odnieść. Trochę to przypomina film o jakiejś teorii spiskowej a nie rzeczywistość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreuzburg
Auringonpimennys
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuusankoski Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:11, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
Sam nie wiem co o tym myśleć, może i to teoria spiskowa, może to zbieg okoliczności. Coś tam kiedyś czytałem na temat Loży Masońskiej i ciemnymi sprawami związanymi z istnieniem tegoż jak nie patrzeć ugrupowania. Jesteśmy zbyt małymi pionkami w grze czy też zbyt małymi trybikami w wielkim zegarze atomowym, by cokolwiek wiedzieć sensownego na temat który jest przedstawiony w tymże materiale, który może zawierać ziarenko prawdy o poruszonym temacie. Staram się jednak nie przejmować takimi tematami, bo są sprawy o wiele przyjemniejsze i przyziemne, którymi warto się podniecać i dla nich żyć :supz: A tematy typu Globalizacji, Religii i Wpływu faz księzyca na życie seksualne mrówek w kontekśćie ataku szerszeni w Australi, odkładać jak najdalej od siebie, bo wielu już stoczyło się w przysłowiowy obłęd wdając się w konwersacje nie dającę po nocach spokoju a stąd 1 krok do wyskoczenia np. przez.....okno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:01, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
Może i masz rację Kreuz. Każdy powinien żyć swoim życiem, ale wiesz, gorzej jak inni zaczną nim sterować, a my nawet się nie zorientujemy kiedy to nastąpi. Ludzie nie czują się zagrożeni dopóki jakieś nieszczęście nie dotknie ich osobiście. Chociażby ten kryzys ekonomiczny... już teraz daje się kurka we znaki, a samo z siebie się to nie wzięło. Ceny idą w górę, ludziska są wywalani na bruk, raptem rzad się obudził i zaczyna "oszczędzać" na czym się tylko da kosztem społeczeństwa... i jak tu wtedy myśleć o przyjemniejszych rzeczach?
Musimy żyć po swojemu, ale też i patrzeć co się dzieje wokół nas, żeby nie dać sobie wkręcić wałak, że wszystko jest cacy. Może i jesteśmy tylko pionkami, ale teoretycznie mamy jakieś prawa. Gdyby Cię Kreuz nagle wywalili z roboty i nie miałbyś za co utrzymać rodziny, to machąłbyś ręką i poszedł na ryby, bo tak jest przyjemniej? Czy raczej pojechałbyś do stolicy manifestować przed ministerstwem? Lepiej więc wiedzieć co jest grane na tym popapranym świecie, bo nigdy nie wiadomo czy jutro nie spadniesz z różowej chmurki i nie zaczniesz walczyć o swój byt.
Dla przykładu, przeczytałam w necie, że nasza zbrojeniówka ma problemy, bo porozpoczynała jakieś inwestycje, złożyła zamówinia, a tu teraz nie ma kasy na wywiązanie się z tych wszystkich umów. W dodatku zamykają zakłady produkujące broń lub zwalniają pracowników. Ale panowie z MON-u mówią mniej więcej tak: "spokojnie ludzie, będzie dobrze. Jak się nie wywiążemy z umów, to nic, bo nie przewidujemy wojny przez najbliższych 30 lat...". Autentycznie tak gadają, choć oczywiście w bardziej oficjalnej formie. Już oni mają tą swoją polityczną retorykę. A my zadowoleni możemy spać spokojnie i nie martwić się przez 30 lat... :/
Albo taki stoczniowiec, który pół życia siedzi w swoim fachu, robi jakieś części okrętowe, a tu teraz go wywalają, bo zagraniczna firma przejmuje stocznię. A ministerstwo próbuje pocieszyć stoczniowca i mówi: "nie martw się człowieku, zrobisz kurs, przekwalifikujesz się i będziesz pracował... przy strzyżeniu psów"... <kopara mi zjechała, jak usłyszałam o tym genialnym pomyśle!>
I taka to jest teraz rzeczywistość "małych pionków". Trzeba być ignorantem, żeby nie dopuszczać tego do świadomości. Nie chodzi oto, żebyśmy śledzili dokładnie wszystkie poczynania rządzących i tracili nerwy, ale zakmknięcie się w swoim prywatnym światku też nie załatwia sprawy. Można udawać, że jest się poza światem, ale ten świat z wlezie w końcu z kopytami w prywatność. Mnie to nie bawi. A ten dokument, który tu zamieściłam tylko potwierdza zgniliznę systemu pseudodemokratycznego.
Ostatnio zmieniony przez Aune dnia Czw 0:03, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreuzburg
Auringonpimennys
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuusankoski Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:39, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
Oczywiście kryzys, kryzysem, strata pracy na pewno boli ale przecież jesteśmy w większości Homo Sapiens i wykorzystując choćby jedną tylko półkulę naszej szlachetnej makówki, prace powinniśmy znależć choćby nie wiem co. Problem w tym że pokolenie 1 wstecz od mojego nie umie się odnależć (co rzutuje nie rzadko lecąc po genach na ich potomstwo, patrz bieda i bezrobocie na Górnym Śląsku i liczne tam patologie występujące w rodzinach byłych górników) w nowej rzeczywistości że kiedyś praca zawsze była i nawet nic nie robiąc pieniądze na przeżycie były. Stąd parodia z tym strzyżeniem psów.Trzeba być twardym i otwartym na ludzi i nowe perspektywy(stąd mógłbym nawet rowy w lesie kopać jeśliby taka potrzeba zaszła by utrzymać rodzinę) Praca to podstawa, przyjemności póżniej i od tego nie uciekniemy nigdy. No chyba że są odstępstwa w rozumowaniu poszczególnych jednostek.To temat morze, więc jeśli nasze poglądy się różnią choćby minimalnie Aune, to nie dojdziemy w tej kwestii do consensusu niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:08, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
Nasze poglądy się w sumie nie różną. To oczywiste, że praca jest czymś podstawowym. Tylko wiesz, ludzie stają na głowie, żeby ją zdobyć, a potem drżą, że w każdej chwili mogą wylecieć na ulicę, bo teraz nie ma ludzi niezastąpionych. To jest właśnie dramat, że niczego nie można być pewnym. Za komuny kończyłeś szkołę i szedłeś do roboty. To było niemal naturalne, wpisane w cykl ludzkiego życia (szkoła, studia, małżeństwo, praca, emerytura). A teraz to nie tylko ciężko dostać pracę, jaką się chce, ale trudno utrzymać się w jakiejkolwiek. Młodzi kończą studia i kicha! Nie wiadomo co dalej. Za granicę jechać i mimo wykształcenia pracować jak robole dla zagraniczniaków. A druga sprawa, to pokolenie starsze, które się nie potrafi przekwalifikować. I w sumie to jest uwłaczające godności, żeby po latach harówy nagle dostać propozycję strzyżenia psów! W głowie się nie mieści, że tak się ludzi traktuje. Ale nikogo to nie obchodzi. Ci u koryta są zabezpieczeni na kolejne pokolenie do przodu. Ich żaden kryzys nie dotknie.
Ale dobrze mówisz Kreuz - to temat rzeka... Ale pogadać zawsze można, zwłaszcza jak jest z kim.
Ostatnio zmieniony przez Aune dnia Czw 1:09, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:23, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
Wzięłam się wreszcie poważnie za swoją magistere i powoli wgłębiam się w temat. Praca nosi roboczy tytuł "Polacy i Niemcy (1939-1945) - analiza wybranych publikacji w prasie polskiej XXI wieku". Powiem Wam, że im bardziej w to wchodzę, tym szlag mnie jasny trafia! Jestem pewna, że będę odchorowywać tę pracę przez całe wakacje!
Jak Wam wiadomo przygotowywany jest wspólny podręcznik polsko-niemiecki. To tak w ramach "pojednania" między narodami. Fakty są jednak takie, że szykuje się solidny kawał propagandowej szmiry i to chyba gorszej niż za czasów komunistycznych.
Poniżej zamieszczam fragment, jaki dziś znalazłam w kwartalniku wydawanego przez Powiernictwo Polskie.
„Trwają przygotowania do stworzenia wspólnego, polsko-niemieckiego podręcznika do historii dla polskich i niemieckich uczniów. W pracach aktywnie bierze udział Centrum Dokumentowania Zbrodni na Narodzie Niemieckim. Redakcja VVONu otrzymała fragment jednego z rozdziałów przyszłego podręcznika:
… Okres 1939-1945 na ziemiach dawnej Polski, to niezwykle bolesny czas dla niemieckich żołnierzy, urzędników i osadników. Nie akceptowani przez wielką, ale hałaśliwą mniejszość uznającą tzw. państwo podziemne, stali się celem niezliczonych bandyckich ataków, niejednokrotnie kończących się śmiercią lub trwałym kalectwem. Polscy bandyci nie przebierali w środkach… […] Szczególnym okrucieństwem wsławili się tzw. powstańcy warszawscy 1944 r. Ci ogarnięci fanatyzmem terroryści, przyczynili się również do zniszczenia dawnej stolicy swojego kraju. Kiedy klęska tzw. powstania była blisko, woleli wysadzić się w powietrze w swoich świątyniach niż poddać się jednostkom policyjnym, traktującym ich nad wyraz łagodnie i wyrozumiale. Szczególną niewdzięczność okazywali sierpniowi terroryści żołnierzom dywizji Oskara Dirlewangera, którzy od początku okazywali niezwykłą sympatię wobec cywilnej ludności Warszawy, dzieląc się z nią w tych trudnych dniach przysłowiową ostatnią kromką chleba. Wielu z nich opłaciło swoją humanistyczną postawę skrytobójczą śmiercią. Jeszcze wiele lat od zakończenia wojny duża część żołnierzy broniących Warszawy przed bolszewizmem cierpiała na tzw. syndrom warszawski, wielu nigdy nie powróciło do równowagi psychicznej.
- Myślę, że do końca roku nowy podręcznik zostanie ukończony - powiedział redakcji VVONu prof. Jurgen Stroop von dem Bach Zelewski z CDZnNN”. [zainteresowanych odsyłam [link widoczny dla zalogowanych] ]
I co Wy na to? Oto czego będą się uczyć przyszłe pokolenia... Że Polacy to bandyci i terroryści, a Niemcy przeszli niemal traumę niczym Amerykanie podczas wojny w Wietnamie! W pale się nie mieści żeby tak fałszować historię i robić z kata ofiarę! Wszyscy wiedzą jak "wyrozumiali" byli Niemcy niszcząc nam doszczętnie cały kraj, mordując tysiące ludzi, fundując obozy zagłady i jeszcze ugadując się z ZSRR za naszymi plecami. A niemieckie obozy koncentracyjne do dziś nazywane są "polskimi" (choćby wczorajsza bezczelność niemieckiej agencji prasowej DPA, która powiela kłamliwe okreśelnie "polskie obozy").
I jeszcze jeden trend można zaobserwować: Niemcy próbują odciąć się od przeszłości w ten sposób, że mówią, iż to "hitlerowcy" lub "naziści" byli zbrodniarzami wojennymi. A ja się pytam - kim był "hitlerowiec" i "nazista"? Przecież nie jakimś odrębnym gatunkiem tylko NIEMCEM! A kto pozwolił na to by taki potwór jak Hitler doszedł do władzy? Naród NIEMIECKI, który go wybrał w wyborach! Więc skandalem jest negowanie tak oczywistej prawdy. Ja dziękuję z takie "pojednanie"...
Przyzywczajajcie się moi drodzy... niedługo do listy poglądów poprawnych politycznie dojdą następne, tym razem historyczne! Na Niemca nie będzie można złego słowa powiedzieć, choćby pluł nam w twarz. Już pomijam fakt, że większość gazet i czasopism na rynku prasowym jest w rękach niemieckich koncernów...
Dobrze, że piszę tę pracę teraz, bo za jakieś 5-10 lat pewnie by nie przeszła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viento
Obieżyświat
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:09, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
Po raz pierwszy w mojej bytności na tym forum się z tobą całkowicie zgadzam, Aune. Gdyby Niemcy nie zaczęli wojny to nie zostali by np. wysiedleni przymusowo z ziem, które przemocą zajęli w czasie wojny. Itd. Moim zdaniem największą tragedią narodu niemieckiego jest właśnie to, że Hitler ze swoimi poglądami został wybrany w demokratycznych wyborach.
Ja jednak rozróżniam tamtych Niemców od Niemców dzisiejszych. Ci drudzy nie są winni tamtych zbrodni i nie można ich nienawidzić za zbrodnie dokonane przez przodków bo nie mieli na nie wpływu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:09, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
Masz rację. Wielu z nich bardzo to przeżywa, zwłaszcza Ci, którzy mieli we własnej rodzinie zbrodniarzy wojennych. Takim dość drastycznym przykładem jest chociażby Niklas Frank, syn Hansa Franka, który opisywał w książkach jak nienawidzi własnego ojca i matki. [link widoczny dla zalogowanych] ciekawy artykuł na ten temat.
Tylko tych prób rozliczenia z przeszłością nie dokonują wszyscy Niemcy - żeby to było jasne. Część owszem, a cała reszta nawet nie wie o wielu rzeczach, a młodzież się tym szczególnie nie interesuje. Zresztą jak przeczytacie w tym artykule, to widać wyraźnie, że byli naziści wstydzą się mówić o swojej przeszłości nawet najbliższej rodzinie. I ja się wcale nie dziwię, bo weź tak powiedz córce/synowi czy wnukom "Byłem mordercą"... A bywa nawet tak, że oni nawet nie żałują tego, że popierali Hitlera. To jest przerażające, ale prawdziwe. Różnica między Niemcami a Rosjanami jest taka, że Niemcy nie obnoszą sie z tym, że wciąż żywa jest wśród nich ideologia Hitlera, a Rosjanie - przeciwnie - nadal czczą Stalina, Lenina i pozostałych zbrodniarzy.
Poza tym zauważcie, że Niemcy popierają działania Eriki Steinbach (w tym sama Merkelowa) i roszczą sobie prawa do polskiego terytorium (nie tylko swoich tam jakiś gospodarstw czy kamiennic, ale całych regionów np. Śląska czy Warmii i Mazur! Jakim prawem?! Ano takim, że wciąż jeszcze w ich głowach żyje stara mapa i nie mogą przeboleć swoich strat) a już nie wspomnę o tym jak się w Niemczech do dziś traktuje Polaków (np. sprawa Jugenamtów). Zaś co do odszkodowań wojennych to oni już prędzej wypłacają je Żydom niż nam i co jeszcze ciekawsze ośmielają się nawet stawiać u nas pomniki... ku czci żołnierzy Wermachtu! A Tusk pierniczy jakieś frazesy o "modelowych stosunkach" z Niemcami...
Także z takim podejściem trudno mówić o pojednaniu. Żadne uśmiechy i uściski z panią Merkel albo pisanie wspólnych podręczników sprawy nie załatwi, bo to po prostu nie ma nic wspólnego z prawdą. Jedna wielka ściema na użytek niemiecki. Robią to chyba po to, żebyśmy siedzieli cicho i godzili się na wszystko w imię dobrosąsiedzkich stosunków. Przez takie podręczniki albo propagandowe filmiszcza jak ten o Westerplatte który ma powstać, wpajają nam, że nic nam się nie należy. Wymrą kombatanci, przewinie się jeszcze jedno pokolenie i nie zdziwię się jeśli Niemcy posuną się do tego, by Polaków obwinić za wybuch II wojny światowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:25, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
Dzisiaj wychodząc na spacer zauważyłem sporo flag państwowych wywieszonych z okien i wyeksponowanych na autobusach. Nie wiedziałem o co może chodzić, bo żadna uroczystość, poza dniem patronów Poznania, Piotra i Pawła, nie przychodziła mi do głowy.
Dopiero wracając, przypomniałem sobie, że przecież 28 czerwca to też inna rocznica... 53 lata temu, w 1956 roku, na ulicach Poznania miały miejsce wielkie demonstracje robotnicze, które ówczesne wojsko rozpędziło, zabijając przy tym do dziś nieustaloną liczbę ludzi. Były to pierwsze tak gwałtowne strajki w PRL. Niewiele później stały się one inspiracją dla wydarzeń na Węgrzech.
Więcej na ten temat można przeczytać m.in [link widoczny dla zalogowanych]
To dla poznaniaków bardzo ważna rocznica- często na łamach gazet pisze się o toczących się badaniach mających wyjaśnić "biała plamy" w historii tych dni, co roku organizowane są obchody upamiętniające te wydarzenia, a w mieście jest kilka pomników upamiętniających wydarzenia Czerwca '56.
Najbardziej znanym z nich jest [link widoczny dla zalogowanych].
Nasza historyczka w liceum właśnie w tego zagadnienia (a także z powstania wielkopolskiego) urządzała największe "pogromy". I całkiem słusznie- trzeba znać wydarzenia z historii swojego regionu.
Ostatnio zmieniony przez Peter dnia Nie 18:28, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
k4jz3r
The Kinslayer
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 4:57, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
@Aune - ten podręcznik to śmiech na sali. W życiu coś takiego nie wyjdzie. Pamiętacie jaka była afera jak chcieli napisać jeden do historii Europy? Każdy naród umniejszał swoje zbrodnie, a koloryzował osiągnięcia. A Niemców i Polaków dzieli zbyt duża przepaść, przesiedlił bym osobiście Erike S. ale na wschód, [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:24, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
Wczoraj minęło 40 lat, od kiedy Neill Armstrong postawił jako pierwszy człowiek stopę na Księżycu- było to 20 lipca 1969 roku. Szkoda tylko że, o czym wie już mniej osób, ostatni człowiek na Księżycu stanął zaledwie... 3 lata później (1972 r. - wyprawa Apollo 17). Po tym, jak Amerykanie wyprzedzili Rosjan w wyścigu na Księżyc, jakoś odechciało im się dalszej eksploracji i powrotu nie możemy się doczekać do dziś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:40, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Ja mam pytanie jak odebraliście uroczystości 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej?
Moim zdaniem dalekie to było od uroczystości ku czci poległych. Uwaga świata skupiała się raczej na tym co powie Putin. Przyznam szczerze, że po dwóch dniach patrzenia na gębę tego zakłamanego KGB-owca miałam dość. Nawet Merkelowa nie miała takiej buty i potrafiła przynajmniej robić dobrą minę do złej gry (choć też wtrąciła swoje 3 grosze gadając o "wypędzeniach" za które nie my odpowiadamy!).
Nie podobała mi się postawa Tuska. Niby starał się udawać stanowczego w obronie prawdy historycznej, ale podczas konferencji z Putinem sprawiał wrażenie, jakby bał się powiedzieć cokolwiek co by się mogło nie spodobać Moskalom. Dwie rzeczy mi się bardzo nie podobały:
a) jak powiedział, że każde państwo ma prawo do swojej oceny, co jest czystym relatywizmem. Prawda jest zawsze tylko jedna i trzeba ją nazywać po imieniu, a nie pieprzyć farmazony, że każdy sobie może interpretować fakty jak chce!
b) powiedział, że my pamiętamy o ofierze żołnierzy rosyjskich, którzy przyszli nas wyzwalać (coś w ten deseń, choć nie dosłownie to przytaczam). Ale hola?! Ładne mi to było kurna "WYZWOLENIE"! Dostaliśmy się z jednej niewoli do drugiej, takie to było "wyzwolenie". A niby Tusk jest z wykształcenia historykiem. No ba! Widać, że dobrze się wykształcił za PRL-u.
Co do kontrowersyjnego fragmentu w przemówieniu Kaczyńskiego, to uważam, że słusznie porównał Katyń z Holocaustem. Jedno i drugie było zaplanowanym ludobójstwem, a różnica była tylko taka, że za jedną zbrodnię odpowiadają Niemcy a za drugą Rosjanie. W obu przypadkach cel był jasny - fizyczna eksterminacja narodów.
Ale Żydzi jak to Żydzi, zawsze wydają pomruki jak ktoś tylko dotknie kwestii Holocaustu. Zachowują się tak jakby tylko oni byli ofiarami i mają jakiś patent na cierpienie. Świat ma się kajać za to po wiek wieków i koniec! Wszystko inne jest mniej ważne, a ich krzywda jest największa. Tacy oni są. Notabene powinniśmy się od nich uczyć jak dbać o swoją historię.
Anglia, Francja i USA pokazały wyraźnie, że od czasów wojny nic się nie zmieniły. Oni nigdy "nie będą umierać za Gdańsk". Sojusze z nimi to jak pisanie palcem po wodzie. Dlaczego Sarkozy, Brown i Obama nie ruszyli dup? Pewnie bali się Putina i stwierdzili, że nie warto się wysilać dla Polaczków.
Żałuję, że Kaczyński nie powiedział czegoś jeszcze bardziej dobitnie. I tak po nim jeżdżą, więc kilka mocnych zdań więcej nie zrobiłoby różnicy. Ruscy plują Polsce w twarz, a nasi politycy niby udają oburzonych a nic z tego nie wynika.
Jestem zdegustowana wszystkim tym co miało miejce w tych dniach. To była wielka medialno-polityczna hucpa a nie uroczystości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|