Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:29, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
edit:
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Śro 17:44, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xupicor
Zadomowiony
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:40, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
@Aune, dość dawno w Mafię pocinałem, ale tak, ja też w trybie specjalnym robiłem te zadania. ^^ (Pamiętasz ściganie UFO? xD Albo przejechanie miasta z przestrzelonym bakiem. ^^) I wiem o czym mówisz, piękna pani i potwór z głębin... Cały myk w tym zadaniu polegał na tym (o ile dobrze pamiętam), że należało strzelać nie do potwora, a do pięknej pani... No, zdaje się, że do powrozów, którymi przywiązana była do słupa. Coś w tym stylu, w każdym razie.
No i szczerze powiedziawszy, nie pamiętam czy miałem wszystkie prototypy, ale pamiętam, że niektóre z tych zadań były cholernie trudne.
A mnie się podobał napad na bank i akcja na lotnisku. No ale nie mogę odmówić zdecydowanie klimatycznej strzelaniny w kościele... Tak, to było świetne. A w tej misji, w której włamujesz się cichcem do willi, coby przejrzeć zawartość pewnego sejfu - zdobyłaś kuloodporny samochód (Silver Fletcher)? Mnie udało się to za pierwszym razem, dopiero potem okazało się, że mogłem go nie wziąć. A strata by była wielka, bo to mój ulubiony automobil w grze. ^^
Co do ścieżki dźwiękowej, podzielam Twoje uwielbienie. Genialna... Dopełniona ślicznymi obrazkami - tworzyła klimat całego miasta i każdej dzielnicy z osobna.
@lucr0m, o nie, ja również nie jestem z tych, co to tylko na grafikę patrzą. Chociaż... Fallout 1 i 2 też mają świetną grafikę, prawda? Może nie to co w 3 - która też miała swój klimat. No i Arcanum... Mmm ^^ Wracając, nie jestem "gfx whore", ale jednak po grze która wywodzi się bezpośrednio od filmu o przepięknej grafice i (delikatnie mówiąc) nieskomplikowanej fabule nie spodziewałbym się jakoś niezwykle pociągającej historii. Pozostaje więc liczyć na to, że będzie ona przynajmniej miłym doświadczeniem dla oka, że będą dopracowane animacje i pasująca do klimatu Pandory realizacja dźwięku.
To przecież jest głównym atutem filmu, dlatego spodziewałem się, że będzie i głównym atutem gry.
A co do sprzętu potrzebnego na nextgeny - bez przesady, jak się chce to można sobie jakoś poradzić. Mój sprzęt ma już mniej więcej dwa lata (hoho, to już tyle czasu?) i od chwili zakupu nowej (wtedy) karty graficznej i płyty głównej, dodawałem tylko RAM (który coraz bardziej taniał). Teraz ten mój piecyk jest raczej "middle middle class", jeżeli nie jeszcze gorzej. Ale i tak mogę uruchomić wydaną w 2010 roku grę. Zależnie od silnika graficznego, na wyższych-średnich lub na maksymalnych ustawieniach - przy 1024x768 lub 1280x1024. A gry z lat poprzednich spokojnie chodzą na maksymalnych (no, może poza FSX - z wiadomych przyczyn ^^ Działa, ale z żółwim tempem. ^^). A przecież właśnie pośród tych starszych jest wiele gier lepszych niż te dzisiejsze pożeracze zasobów. Tak sobie myślę, że na razie nie będę robił modernizacji, poczekam pewnie jeszcze ze dwa roki, aż się rozwinie sytuacja ze sprzętem i grami w DX11.
edit:
@Zibi, nie chodziło mi oczywiście żeby w grze grafika była "taka jak w filmie", chodziło mi o trailer. Widziałeś cutscenki z Warcraft 3? Mistrzostwo świata. Gdyby w podobny sposób wyglądał ten trailer (przecież robiony dużo dużo później) to nie byłoby się do czego przyczepić.
Co do grafiki w grze, oczywiście, że nie byłaby taka jak w filmie. Renderowanie jednej klatki z filmu na moim pececie skończyłoby się pewnie długo po mojej śmierci. Natomiast widząc jak ładnie wygląda Crysis, Far Cry 2, twarze w Half Life 2, animacje postaci w Assassins Creed 2, to można sobie wyobrazić, że i świat Pandory mógłby być naprawdę solidnie, ślicznie i z rozmachem wykonany w grze komputerowej. A jak jest to nie wiem, bo nie grałem. Mam nadzieję, że dużo lepiej niż na tym felernym trailerze.
Ostatnio zmieniony przez Xupicor dnia Śro 19:49, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:04, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
Xupicor napisał: | Pamiętasz ściganie UFO? xD Albo przejechanie miasta z przestrzelonym bakiem. |
Pamiętam. I był jeszcze taki koleżka co uciekał jak zwietrzeniec w samych tylko gatkach w kropki! Te zadania były trudne, owszem. Wszystkich nie przeszłam, ale może kiedyś jeszcze się z nimi zmierzę.
Xupicor napisał: | A w tej misji, w której włamujesz się cichcem do willi, coby przejrzeć zawartość pewnego sejfu - zdobyłaś kuloodporny samochód (Silver Fletcher)? |
Przyznam szczerze, że za pierwszym razem nie popisałam się kreatywnością. Nie wiedziałam, że takie autko można sobie zakosić. Zabrałam papiery i uciekłam tą samą drogą, którą przyszłam. No i w tej willi była taka cisza, że o mało nie zeszłam na zawał jak z nienacka żonka tego bogacza odezwała się w sypialni do której wparowałam!
Xupicor napisał: | Co do ścieżki dźwiękowej, podzielam Twoje uwielbienie. Genialna... |
Chinatown, chinatown... param pam pam pam... I ta genialna pioseneczka babeczki na statku i facecika podczas ucieczki ciężarówą a ładunkiem porządnej gorzały.
Co jak co, ale ta gra będzie dla mnie chyba zawsze numerem dwa na osobistej liście gier kultowych (na pierwszym miejscu "Heroes III").
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:37, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
edit:
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Wto 19:40, 31 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anarie
Princess of Persia
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca świata Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:25, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
Mafię kojarzę bardziej z opowiadań niż własnych doświadczeń. I... mimo zachęt itp jestem raczej sceptyczna w stosunku do tej gry. Jakoś nigdy mnie nie pociągało, żeby w nią zagrać, chociaż okazja była nieraz
Na mojej liście gier w które zagrać muszę na razie są trzy tytuły:
The Elder Scrolls IV: Oblivion
Assasin's Creed (obie części)
A grą w którą nie zagram na pewno jest najnowsze Prince of Persia - chowa się przy trylogii, w którą mogłabym czesać bez przerwy^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xupicor
Zadomowiony
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:37, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
@Zibi
Ha, nawet nie wiedziałem, że była taka gra. Domyślam się, że pomyślunkiem nie grzeszyła. ^^
Co do gier opartych na filmach, czy ogólniej tak zwanych "na licencji"... Oj tak, gniotów w tej kategorii jest aż nadto. Iron Man, Transformers i inne takie potworki, których nazw nawet nie chcę pamiętać to rzeczywiście tylko kiepskie wydawnictwa obliczone na zarobienie paru dodatkowych dolarów. Ale całe szczęście są też chlubne wyjątki.
Star Trek: Armada - ten RTS był naprawdę w klimacie, ale poza tym - był naprawdę fajną grą, którą z moim najlepszym kumplem swojego czasu rozpracowaliśmy dokumentnie. ^^ Nie było jeszcze wtedy (dla nas) możliwości gry w internecie, ale czasami się znosiło na parę dni komputery... I LanParty gotowe. :D
No One Lives Forever - parodia Bonda, z agentką o ciętym języku w roli głównej. Lata 60-te, humor, gadżety i wcale przyjemny gameplay sprawiły, że NOLF jak i NOLF2 były zaskoczeniem dla przyzwyczajonych do licencjonowanych gniotów graczy. ;)
Alien versus Predator 2 - genialny klimat tej pozycji pozostaje chyba do tej pory niepobity. Chociaż... Mogę się mylić, nie widziałem jeszcze "Aliens versus Predator" (ta nowa, wydana w tym roku zdaje się). Tak czy inaczej, gra żołnierzem marines w nocy, w ciemnym pokoju i ze słuchawkami na uszach... I nagły skok ciśnienia, przypływ adrenaliny, kiedy wykrywacz ruchu wyda z siebie ten charakterystyczny dźwięk. "Pip! ...Pip! .....Pip! Pip! Pipipipipipipipi... Ciach!" I marines stracił głowę. ;)
Wyjątkami są również gry na licencji Star Wars. Jedi Knight II: Jedi Outcast czy Jedi Knight: Jedi Academy były przecież świetne. Knights of the Old Republic 1 i 2 to już po prostu perełki. Ostatnio wypuszczone na pecety Star Wars: The Force Unleashed (Ultimate Sith Edition) dawała znów okazję by poczuć się jak niepokonany użytkownik Mocy. No i ten początek, gdzie gra się zapuszkowanym uczniem Imperatora, o dość znanym imieniu: Darth Vader. ;)
No ale potem sobie człowiek przypomina, że jednym z najbardziej epicko zmarnowanych potencjałów na gry był... The Matrix. Niestety, "Enter the Matrix" i "The Matrix: Path of Neo" nie były klasowymi tytułami. Chociaż niektóre z elementów były ciekawe, to ogółem wady przewyższały zalety. ;)
Oj... Czy ja kiedyś coś pisałem o długości moich postów? Heheh, no tak... ^^'
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:47, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
Zakupiłem ostatnio Guild Wars, świetna alternatywa dla WoWa, przede wszystkim tańsza. Jak na razie jest to drugi (po Runescape) MMORPG który mnie wciągnął.
Opis, screeny itp. [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goszja
Nowicjusz
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:05, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
A ja jestem zwolenniczką klasyki gier:P Heroes III, Age of Empires II i StarCraft:) Mogę w te gry grać bez przerwy. :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anarie
Princess of Persia
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca świata Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:06, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
Podczas pobytu u Xupcia miałam okazję spojrzeć (i nie tylko) na najnowszy tytuł Prince of Persia: The Forgotten Sands.
Wrażenia - przepiękna grafika, świetny soundtrack, poziom trudności wyższy niż przy trylogii, sterowanie trochę mnie wnerwiało... ale znajomy, kochany głos Księcia, ciekawa fabuła, no i Książę ten sam, młodszy niż w WW i starszy niż w TSOT - bo pomiędzy tymi dwiema częściami osadzony jest tytuł... świetne. Kolejna gra dodana do moich ulubionych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anarie
Princess of Persia
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca świata Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:48, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
Aune, spytaj Xupicora o wrażenia^^ od tygodnia mi o tym ględzi^^
Ostatnio zmieniony przez Anarie dnia Nie 11:48, 22 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:14, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
Ooo, to niech się tu pilnie wypowie na ten temat. Przekaż mu, żeby się pojawił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xupicor
Zadomowiony
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:02, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Mafia 2? Oj tak, czekało się na ten tytuł aż nazbyt długo. I te parę dni to niczym wieczność. ;) Ale, ale, Aune, jeżeli nie wiesz czy Ci gra w ogóle ruszy - ściągnij sobie demo. Jest na Steamie, waży ledwie 1.1 GB, więc spokojnie w ciągu nocy ściągniesz, nawet na słabym łączu.
Demko udostępnia "pół" misji, w której mamy za zadanie odstrzelić pewnego otyłego jegomościa, ale oczywiście wszystko idzie nie tak i prosta robota kończy się poważną strzelaniną, niemałym pożarem i ucieczką przed rozeźloną policją.
Czas akcji: lata 50-te, czyli dzieciństwo przyszłych dzieci kwiatów, w radiu można już usłyszeć porządny rock-and-roll. Miejsce akcji: uporządkowane przedmieście, brukowane uliczki, domki jednorodzinne ze ślicznie przystrzyżonymi trawnikami, białe płoty... Choć nie tylko, są też tereny nieco biedniejsze, czy bardziej zurbanizowane. Kilka knajpek, sklepy z ubraniami, sklep z bronią. Czego więcej człowiekowi potrzeba?
Samochody z epoki (choć w demku nie ma ich za wiele) prezentują się świetnie, czasami można jeszcze gdzieniegdzie ujrzeć resztki starych dobrych wózków z lat 30-tych. Ech, stare dobre czasy...
Rozgrywka? Główna zmiana to system osłon, który rządzi teraźniejszymi grami TPP. Możemy się więc "przykleić" do ściany i ostrzeliwać oponentów zza winkla, ale, przynajmniej w demku, nie było "strzelania na ślepo" (blindfire) - więc aby strzelić, musimy się wychylić i odsłonić, czym ryzykujemy szybką śmierć, głównie z powodu silnego zatrucia ołowiem.
System zdrowia jest kompromisem pomiędzy automatycznie regenerującym się zdrowiem (a'la FPSy - Cod4) a rozwiązaniem z pierwszej Mafii. Słabsze obrażenia zwykle są zregenerowane dość szybko, jednak pasek życia istnieje i przy poważniejszych ranach (choćby czołowe zderzenie w samochodzie) potrafi się skrócić na stałe.
Spodobał mi się system zabawy w "kotka i myszkę" z policją. Tj - są tam różne poziomy na których jest się ściganym. Jeżeli na przykład pobiłbym się z kimś na oczach policjanta, prawdopodobnie będzie chciał mnie aresztować, mogę go przy tej okazji przekupić, bądź uciec - jeśli zrobiłem coś poważniejszego, to zostanie za mną rozesłany list gończy z moją podobizną. Cały myk polega na tym, że gdy jestem poszukiwany listem gończym, raczej nie powinienem chodzić po ulicach, ale... Mogę dość swobodnie jeździć samochodem. No, przejeżdżając dość wolno obok spacerującego policjanta ryzykuję rozpoznanie, ale jest to jednak o wiele bezpieczniejsze niż spacerowanie obok niego.
To działa również w drugą stronę, tj jeśli potrącę kogoś na oczach policjanta, to ścigany będzie głównie... Samochód. Tak, tak, wystarczy porzucić samochód (tylko nie na oczach niebieskich ;) ) i już jesteśmy w sumie bezpieczni. Możemy też pojechać do znajomego mechanika i przemalować, naprawić czy nawet troszkę ulepszyć nasz samochód. Za odpowiednią opłatą zmieni on nam nawet tablice rejestracyjne... Hm. ;)
A właśnie, taki smaczek mi się przypomniał. Wpadłem ci ja razu pewnego do baru i... No nie było to zbyt szlachetne, ale zastrzeliłem sprzedawcę. Uciekłem z gubiąc policyjny pościg i wróciłem, jak każdy porządny przestępca, na miejsce zbrodni, a tam... Drzwi do baru zaklejone były policyjną taśmą! Ba, kiedy wszedłem tam tylnym wejściem (też zaklejonym), przez okno zauważył mnie pieszy policjant i zaczął mnie wygwizdywać! Nie zamierzałem czekać na jego kolegów, więc uciekłem ile sił w całkiem nieźle oteksturowanych nogach. ;)
Grafika jest śliczna, a jednocześnie nie wymaga Quad Core i karty graficznej najnowszej generacji (tak, tak, do GTA4 piję). Demko działa mi pięknie na (przedpotopowym powoli już sprzęcie) Core 2 Duo (2x1.8 GHz), 3GB RAM, GeForce 8800 GTS 320b/320MB przy rozdzielczości 1280x1024 i wszystkich ustawieniach na maksa, poza AntiAliasingiem i PhysX. ;) To znaczy, to drugie mam na maks, ale używając "sposobu" zostawiłem animację tkanin APEX (z których są zrobione ubrania) tylko dla głównego bohatera.
Ciekawym jest, że czarnoskórzy mieszkańcy tej części miasta niemal zawsze noszą przy sobie broń! Lepiej więc obijać mordy białym, mniejsze ryzyko, że jego kolega przybiegnie z "braćmi" na pomoc.
To co widać, słychać (w radiu leci świetna muzyka z epoki, również licencjonowana! Przechodnie czasami ze sobą rozmawiają.) i "czuć" tworzy razem całkiem niezły klimat tamtych czasów. Jednak Mafia to głównie fabuła, zadania, historia głównego bohatera. Co mogę powiedzieć o tym? Naprawdę niewiele, ale zapowiada się pozytywnie. Ponoć scenariusz "dwójki" jest niemal dwa razy dłuższy od jedynki, co może znaczyć, że albo będzie dużo więcej zadań pobocznych, albo bogatsza będzie główna fabuła... Chyba wolałbym jednak to drugie.
Mam nadzieję, że Mafia 2 nie podzieli losu "marnych sequeli". Chociaż, nawet jeżeli będzie troszkę słabsza od jedynki, to i tak powinno być miodnie. Mnie i tak już ślinka leci. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:20, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
Dzięki za wyczerpującą wypowiedź. Jeszcze bardziej się napaliłam na tą grę, zwłaszcza, że - jak piszesz - nie ma kosmicznych wymagań sprzętowych. Cieszą mnie te wszystkie nowości, łącznie z utrudnioną ucieczką przez gliniarzami. Przyznam, że od poczatku nie zachwycił mnie tylko czas akcji (nie ma to jak lata '30), ale to szczegół. Grunt, że rozgrywka jest dłuższa. Nie mam nic przeciwko zadaniom pobocznym, bo w Lost Heaven też je lubiłam.
Ciekawe czy główny bohater będzie miał jakąś lasencję. Byłoby dobrze, gdyby była unikatowa, a nie tak jak w jedynce, że po ulicy chodziły repliki Sarah.
Xupicor napisał: | ściągnij sobie demo. Jest na Steamie, waży ledwie 1.1 GB, więc spokojnie w ciągu nocy ściągniesz, nawet na słabym łączu. |
Chętnie ściągnę, tylko nie wiem gdzie tego szukać. Ciekawe czy mi pójdzie na laptopie...
Rozumiem Xupicor, że masz w planach zakup pełnej wersji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xupicor
Zadomowiony
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:15, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
Steam (uprzedzam, że niektórym osobom potrafi troszkę spowolnić działanie komputera...) nie jest może moją ulubioną aplikacją, na dobrą sprawę zainstalowałem go ponownie tylko dla tego demka, ale wielkiego wyboru nie masz - poza szukaniem wersji standalone na jakichś warezach.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj dema/gry dostępne na Steamie za darmo, jak widać, między innymi Mafia 2. W prawym górnym rogu jest odnośnik "Install Steam" - podejrzewam, że wystarczy go kliknąć, żeby dostać się do strony downloadu, skąd ściągnąć będzie można program instalujący Steam. Po zainstalowaniu uruchamiasz aplikację, klikasz na Store, Demos - wybierasz Mafia 2 i Install. Steam ściągnie do swojego folderu całe demo (~1.1GB) i powiadomi Cię kiedy wszystko będzie gotowe. Jak z każdą grą na Steam - aby ją w ogóle uruchomić trzeba mieć włączony... Steam. (wiem, mnie też już się to słowo echem odbija)
Czy zamierzam kupić? I owszem, ale dopiero jak troszkę stanieje, bo znając życie, cena przy premierze będzie dwa razy wyższa niż miesiąc, czy dwa później.
Mamy znany czas akcji, przełom lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Z tego co z demka zapamiętałem, to nasz bohater nazywa się Vito Scaletta. Bardzo ładnie mówił po angielsku (choć wiadomo, z właściwą manierą), choć urodę miał raczej włoską. Z tego oraz z rozmowy z "kolegą po fachu" wnioskuję, że sam nie jest imigrantem, a raczej synem lub wnukiem włoskiego imigranta. Brał udział w II Wojnie Światowej, zapewne jako amerykański żołnierz - a przynajmniej tak twierdził jeden z "cyngli" mówiąc do niego: "You go first Vito! you're the fuckin' war hero".
Wiadomo, że będzie się piął w górę w hierarchii "familii"...
Hm, czas na fantazjowanie.
Vito, jak wielu żołnierzy wracających z wojny, nie będzie się potrafił przystosować do normalnego życia. Nie będzie potrafił znaleźć porządnej pracy, a żyć jakoś trzeba, więc pewnie dość szybko przekroczy granice prawa i dostanie kilka dni odsiadki za nieco zbyt gwałtowne odreagowywanie w barze, albo coś podobnego. Po czym przez jakiegoś znajomego trafi na obrzeża mafijnej rodziny. Na początku będzie tylko okazyjne wynajmowanym cynglem, jednak z czasem wyrobi sobie "markę" i w końcu zostanie przyjęty do rodziny. Zapewne pomoże w tym jakaś spektakularna strzelanina i ucieczka przed policją, ratująca życie lub wolność ogólnie szanowanego w familii jegomościa.
Za żonę weźmie sobie córkę lub siostrę któregoś ze swoich nowych kolegów, raczej tych wyżej postawionych. Ona będzie łagodziła jego powojenną traumę i nie będzie pytać o pochodzenie ich pieniędzy, a on nie będzie opowiadać o swojej pracy. Aż wreszcie kolega Vito po pijaku, przypadkiem zastrzeli córkę wysoko postawionego "garniturka" z konkurencyjnej rodziny. Ci rozpoczną vendettę i wezmą na celownik żony/córki "naszej" rodziny, przez co zginie żona Vito (bo kogóż by innego), a ten nieszczęśliwy i wściekły postawi sobie za cel anihilację przeciwników. Po wszystkiemu (czyt. kiedy krwawa łaźnia się skończy) Vito będzie miał wystarczające poparcie i szacunek w rodzinie, żeby zastąpić samego dona, zatem ten - nie będąc głupcem - zaaranżuje nieszczęśliwy wypadek. Vito jednak przeżyje, wymierzy sprawiedliwość swojemu byłemu dobroczyńcy i prawem silniejszego stanie się donem.
Pięć minut później dwaj bliźniacy przejmą władzę w Stanach (jeden będzie prezydentem, a drugi elektem ;P) i wszystko pieprznie. To znaczy, okaże się, że jego najbliższy przyjaciel, któremu Vito przynajmniej dwa razy życie uratował - był kretem. Dzięki jego zeznaniom Vito i pół rodziny pójdzie siedzieć na dobre, a gra skończy się sceną, w której garstka lojalnych mafiosów odbije Vito z więzienia rozsadzając przy tym ścianę o grubości pozwalającej zapomnieć o próbach wyskrobania w niej dziury aluminiową łyżeczką. Na akt zemsty na zdrajcy będziemy jednak musieli poczekać do Mafii 3. Czyli tak jakieś kolejne 8 lat.
edit:
Aune, nie ma się co martwić na zapas, jak widać, na początku gry jeździ jeszcze całkiem sporo fajnych wozów.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mały biznes z policjantem (w tle samochód wyciągnięty z garażu, dlatego czysty ):
[link widoczny dla zalogowanych]
Lata 50-te:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Xupicor dnia Pią 4:23, 27 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:10, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
Dzięki, Xupicor. Zainstalowałam sobie tego Steama i zaczęłam ściągać Mafię. Mam obawy, że na laptopie mi demko nie pójdzie, ale w razie czego za tydzień jadę do domu i spróbuję instalnąć je sobie na pececie.
Screeny wyglądają szałowo. Miasto wygląda o wiele lepiej niż Lost Heaven, no i cieszy mnie zmienność pór roku. W Jedynce było raczej jesiennie. Oh, żeby jeszcze broń była dobra! Tyle, że w latach 50' już chyba starych dobrych TommyGunów nie było (?).
A w demku jest możliwość jeżdżenia po mieście, czy chociaż w wybranych dzielnicach?
No i na koniec kardynalne pytanie dla fana gry. Jaka jest Twoja ulubiona misja w Mafii 1? Bo ja najbardziej lubię rozwałkę w hotelu (i podsłuchiwanie pod drzwiami gdzie są fajne odgłosy :P ), akcję na statku (uwielbiam piosenkę, którą śpiewa ta babeczka na pokładzie; niestety nie znalazłam jej w formie mp3, choć inne mam) i w willi bogacza. Najwięcej emocji (z lekka traumatycznych) dostarczyła mi misja w kościele i w porcie. Kilka dni pracowałam nad przejściem każdej z nich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xupicor
Zadomowiony
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:55, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
W grze dostępny jest pistolet maszynowy Thompson model 1928 z magazynkiem bębenkowym (ten okrągły), tj popularny "Tommy Gun", oraz jego zmodernizowany na potrzeby Armii Stanów Zjednoczonych kuzyn, Thompson M1928A1, z magazynkiem pudełkowym.
Jest tam też kilka niemieckich "pukawek" - MP-40, Karabiner 98K i Mauser C96. ;)
W demku można poruszać się po jednej z dzielnic, całe miasto nie zmieściło by się w 1.1 GB ;)
Co do misji w oryginalnej Mafii - hm... Ciężko wybrać jedną ulubioną.
Akcja w kościele była niezła. Szkoda, że kolega będący w samym środku akcji nie dożył by jej zobaczyć. ;P Podobała mi się też misja na statku, z bronią ukrytą za spłuczką (skąd my to znamy ;) ). Tylko ile się trzeba było nachodzić, żeby mi pozwolili do kibelka wejść! Ech, ci marynarze. :P Jednak chyba najbardziej przypadła mi do gustu misja pod tytułem: "A Trip In The Country". Oj tak, to był świetny kawałek gry. No i na samym początku - "Running Man", żwawa muzyczka i nogi za pas! :D "Fair Play" - z wyścigiem, który jest bardzo fajny i wcale nie trudny, jeżeli się potrafi jeździć - albo cholernie irytujący, jeżeli się jeszcze nie potrafi. ;) Nie można nie wymienić też napadu na bank czy okradania willi z panem od sejfów.
O tak, strzelanina w porcie to był kawałek porządnej rzeźni. Ciężko jest to przejść w pierwszym podejściu. Szczególnie, jeżeli się zapomni o tych cwanych snajperach. ;)
A właśnie, pamiętasz samo zakończenie Mafii? Jak to Tommy był już deczko posiwiały? No więc... Zdaje mi się, że w demku jest w pewnym miejscu bardzo podobny dom, z trawnikiem... I samochody są już też dość podobne... Wiesz co mam na myśli?
edit: No i zła wiadomość, w grze nie ma trybu Free Ride - wcale. Nawet po ukończeniu gry. We wrześniu wychodzi za to DLC - Jimmy's Betrayal, który ma mieć coś w ten deseń. Tylko że to może być wyłącznie na PS3 :(. (A może chodzi o Jimmy's Vendetta... Nie wiem już. ^^") Mam nadzieję, że gra będzie bardziej modowalna niż jedynka i scena moderska to poprawi. ;)
Ostatnio zmieniony przez Xupicor dnia Sob 20:02, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:48, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
Xupicor napisał: | "A Trip In The Country". Oj tak, to był świetny kawałek gry. |
Pewnie że tak. "Wycieczka na wieś" ma klimat. Emocje buduje mrok, deszcz, skrzypienia drzwi i niepewność czy za chwilę ktoś nie wyskoczy z którejś z chat. Za pierwszym razem przechodziłam to z duszą na ramieniu! Super było.
Cytat: | No i na samym początku - "Running Man", żwawa muzyczka i nogi za pas! |
Tak, całkiem przyjemna acz krótka rozgrywka. Na początku próbowałam się bić z tymi kolesiami, co oczywiście nic nie dało. Czasem tylko żałuję, że nie da się tego przejść ciut wolniej, bo jak się biegnie to fajne szczegóły migają po bokach. Ktoś tam się włamywał do drzwi, jakiś koleś kłócił się z babką na podwórzu, a inny menel szczał na uboczu. No i jeszcze jedna zaskoczka w filmiku popprzedzającym misję jak z nienacka rozwalają Thomasowi szybę w taksówce. Za pierwszym razem byłam na to kompletnie nie przygotowana i aż podskoczyłam na krześle.
Cytat: | "Fair Play" - z wyścigiem, który jest bardzo fajny i wcale nie trudny, jeżeli się potrafi jeździć - albo cholernie irytujący, jeżeli się jeszcze nie potrafi |
Oj z tym to się biedziłam! Grafika mi trochę szwankowała w spisie misji i nie wyświetlało mi się, że mogę wybrać poziom trudności tego wyścigu. Chyba miałam ustawiony dość zaawansowany poziom, bo długie godziny zajęło mi ukończenie misji. Ale za to satysfakcja była duża.
Cytat: | strzelanina w porcie to był kawałek porządnej rzeźni. Ciężko jest to przejść w pierwszym podejściu. Szczególnie, jeżeli się zapomni o tych cwanych snajperach. |
Owszem, to była okropnie męcząca misja. Początkowo nie wiedziałam, że snajperów można wikiwać zwyczajnie jadąc ciężarówką, a przy okazji zupełnie pominąć kilku innych wrogów. Z tym pociągiem też miałam trochę problemu żeby go uruchomić i skierować na odpowiednie szyny.
Ja to mam w ogóle talent do utrudniania sobie rozgrywki, dopiero za kolejnym razem odkrywam, że coś jest o wiele prostrze niż się wydawało. Np. w misji na lotnisku nie załatwiłam kolesia który z budki wezwał gliniarzy przez co wrogów do odstrzału znacznie przybyło. A w misji tuż po tej w hotelu stałam sobie tam na dachach jak idiotka zamiast od razu spieprzać. Czekałam aż gliniarze przylecą na samą górę żeby ich rozwalić, tyle że przybywało ich tyle, że nie miałam szans na przeżycie.
BTW, pamiętasz taki motyw z pościgiem po spektaklu w teatrze? Są tam dwie możliwości. Można gonić ich aż na lotnisko, gdzie potem ostrzeliwuje się samolot aż spadnie, albo skierować ich podczas pościgu na inną drogę, a wtedy cała akcja kończy się na niedokończonym moście, z którego auto spada.
W internecie przeczytałam też, że po mieście chodzi mężczyzna/kobieta z głową psa. Natrafiłeś na coś takiego? Ja nigdy.
Cytat: | A właśnie, pamiętasz samo zakończenie Mafii? Jak to Tommy był już deczko posiwiały? No więc... Zdaje mi się, że w demku jest w pewnym miejscu bardzo podobny dom, z trawnikiem... I samochody są już też dość podobne... Wiesz co mam na myśli? |
Końcówkę rzecz jasna pamiętam. To już były czasy po wojnie, pewnie coś koło lat 50-tych właśnie, więc akcja "Mafii 2" rozgrywająca się w tych czasach jest rozwiązaniem logicznym, choć ja bym chętnie pozostała w latach 30. Ciekawe czy w grze będą jeszcze jakieś inne nawiązania do jedynki poza podobnym domem i trawnikiem.
Edit:
Znaczy się, że nie mamy co liczyć na nic więcej poza misjami przewidzianymi w scenariuszu? To lipa! Ja rozumiem, że Vito nie jest taksówkarzem, więc opcja z trybem wolnej jazdy i podwożeniem pasażerów odpada, ale kurcze... mogli to jakoś przemyśleć! Misje swoją drogą, ale przejażdżki po mieście były najlepszym elementem gry! Czasem włączałam ją sobie tylko po to by się poszlajać po ulicach miasta i posłuchać muzyczek z poszczególnych dzielnic.
Ostatnio zmieniony przez Aune dnia Sob 20:54, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xupicor
Zadomowiony
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:04, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | BTW, pamiętasz taki motyw z pościgiem po spektaklu w teatrze? Są tam dwie możliwości. Można gonić ich aż na lotnisko, gdzie potem ostrzeliwuje się samolot aż spadnie, albo skierować ich podczas pościgu na inną drogę, a wtedy cała akcja kończy się na niedokończonym moście, z którego auto spada. | O tak, akcja na moście była w starym dobrym stylu. ;) W ogóle jedynka była przesączona motywami z różnych filmów.
Cytat: | W internecie przeczytałam też, że po mieście chodzi mężczyzna/kobieta z głową psa. Natrafiłeś na coś takiego? Ja nigdy. | Ani ja. Również o tym czytałem, ale nigdy nie widziałem. Screena też nigdy nie widziałem (ale i nie szukałem) - więc być może to taki mit, jak z kasynem? ;D E, jednak nie:
http://www.youtube.com/watch?v=NUDCrHZqJBE
Cytat: | Końcówkę rzecz jasna pamiętam. To już były czasy po wojnie, pewnie coś koło lat 50-tych właśnie, więc akcja "Mafii 2" rozgrywająca się w tych czasach jest rozwiązaniem logicznym, choć ja bym chętnie pozostała w latach 30. Ciekawe czy w grze będą jeszcze jakieś inne nawiązania do jedynki poza podobnym domem i trawnikiem. | Nie no, dążę do tego... Hm, że ja już wiem, ale nie chciałbym Ci zdradzić szczegółów. :P No to Ci nie powiem. Zobaczysz jak zagrasz. ;)
W każdym razie ten dom jest bardzo podobny. *Znacząco odchrząkuje i puszcza oko.*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:19, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | Nie no, dążę do tego... Hm, że ja już wiem, ale nie chciałbym Ci zdradzić szczegółów. :P No to Ci nie powiem. Zobaczysz jak zagrasz.
W każdym razie ten dom jest bardzo podobny. *Znacząco odchrząkuje i puszcza oko. |
No już napisz, bo nie wiem o co chodzi, a jestem bardzo ciekawa. Nie przyglądałam się domowi Tommy'ego aż tak dokładnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|