Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:20, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
One są strasznie terytorialne i dlatego nienawidza wszystkiego co zyje. Taki gatunek, poza tym to jest bardzo lagodny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:32, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
Tzn nienawidzą wszystkich obcych, tak? Wszelkiej zwierzyny czy ludzi też?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashka
Elf Folk
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:29, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
Też nie lubię tego rodzaju psów. Uważam, że są niebezpieczne i trzymanie ich powinno być zabronione. Jak pomyślę, że np. miałabym dziecko a sąsiad taką bestię to... brrr... nie upilnujesz a potem pokazują w Uwadze czy gdzieś jak zagryzł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:52, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
Przesadzacie troszkę. Nie każdy pies typu amstaf jest agresywny. Oczywiście nie są łagodnymi barankami, ale nie generalizujmy. Sama mam bardzo miłe wspomnienia z amstafem znajomego : przez bite pół godziny musiałam takiego psa głaskać bo się domagał upierdliwie Tylko ważne żeby miały dobrego wychowawcę. Osoba nieodpowiedzialna nie powinna mieć pozwolenia na takiego czworonoga.
@Cameloth
Ona czy on ten pies?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:09, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
Cameloth napisał: | To mój amstaf (już trochę podrośnięty, weterynarz mówił, że teraz będzie rósł wszerz)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ooo, fajna mordka! Te łatki kolorowe słodkie są...
Jedyne, co ja mam do takich piesków, to to, że jak merdają ogonkami, to to boli!!! :P:P:P Jakby ktoś rzemieniem po nodze chłostał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:49, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
To jest on (pies), nie jest agresywnie wychowywany i kara się go jak coś nabroi (np zagryzie jeża...), usposobienie ma raczej agresywne co wiąże się z tą terytorialnością ale myślę że dobre wychowanie zrobi swoje, nawet się potrafi uśmiechać jak mu dobrze, pozwala się gryźć po szyi (czego moje poprzednie psy nie tolerowały), jest strasznie przywiązany do właściciela i nie ucieka w obliczu zagrożenia (już miałem taki przypadek), po nim na prawdę widać że kocha, łatwo się go tresuje i jest dosyć mądry jak na psa (nie trzeba mu mówić wiele razy tego samego), no i próbuje zachowywać się jak człowiek :P (np. siada przy stole, je z talerza itp.) na prawdę jest bardzo kochany i w życiu nie pomyślałbym,że amstafy mogą się tak zachowywać, poza tym jeżeli ja albo ktoś z domowników nie rozkaże to nie czepia się obcych ludzi, jedynie zwierzyna mu przeszkadza :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viento
Obieżyświat
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:26, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | (np zagryzie jeża...) |
To on chodzi bez kagańca?
Nasza Fifka chodzi bez kagańca bo jest bardzo łagodna, nie ruszy innego zwierzęcia, psa, kota, jeża, ptaka - wystarczy powiedzieć jej "zostaw" i tylko patrzy na nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:24, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
Tiamat - żeby pies nauczył się, że nie wolno to trzeba mu to wpoić w młodości
Są pieski ze skłonnościami do agresji i te bez niej. Te bez naturalnie nie robią krzywdy. Te ze skłonnościami trzeba tego nauczyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vidar
Zadomowiony
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krakowa Miasta Królów Polskich Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:39, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
Owszem, sam mam pięcioletnią już suke Owczarka Kaukaskiego. Ostatnio usłyszałem w telewizji, że to jedna z najbardziej agresywnych ras, cóż Laura (bo tak się nazywa) jest naprawdę wielkim psem jak to owczarek kaukaski, ale jest łagodna jak baranek, nawet nie pokaże ząbków, chodzi bez kagańca i nic się nigdy nie działo, co to kontaktu z innymi zwierzętami to mam jeszcze jamnika i żyją ze sobą w zgodzie, oraz dwa koty, jeden z tych kotów wystarczy, że na nią syknie to od razu się cofa.
Oczywiście jak zobaczy jakiegoś wróbla, czy tym bardziej mysz, to na niego poluje, ale to raczej każdy pies. To wszystko kwestia wychowania, nie można ciągle zachwycać się pieskiem takim, który ma skłonności to bycia bardziej stanowczym w niektórych sprawach , jak jest mały i pozwalać mu na wszystko. A to oczym słyszymy w róznych uwagach itp np. Rodwajler zagryzł pięciolatka, to efekt nieodpowiedzialności ludzi, którzy biorą takie pieski, zwykle są to ludzie na wsiach, takie pieski się im nudzą i kończą na łańcuchu do końca życia.
A obecnie teraz Laura wykopała Jeża, kiedy już spał na zimę, wziąłem go jej zaniosłem do domu, no i się kochaniutki obudził, tracąc przy tym wartość uzbieranych zapasów, no i najprawdopodobniej będzie musiał przemieszkac u mnie w domu zimę, bo teraz jak go wypuszczę to może zdechnąć, póki co wstaje wieczorem i zjada dane mu dla kotów jedzenie, (przeczytałem, że jeżom, które właśnie znajdzie się w zimię obudzone, powinno się dawać, kocie i psie jedzenie z puszek) a jak jest jeszcze głodny to je suche jedzenie dla kotów, które dla nich stoi w kuchni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ali
Żołnierz Północy
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:06, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
@Wish I An Angel ! szacunek, że wziąłeś tego jeża pod swój dach, wiele ludzi pewnie by go wyniosło na dwór i niech sobie radzi. A z tym, że jeż pochłania karmę dla kotów i psów to przyznam, że mnie trochę rozbawiłeś ale co tam te żarcie jest chyba uniwersalne, nawet taka istota jak człowiek sobie chwali :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashka
Elf Folk
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:37, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
Zgadzam się z Alim - nie każdy zaopiekowałby się jeżem. Pewnie dlatego, że do głowy by mu nie przyszło, że może sobie sam nie poradzić. Będziesz miał pocieszne zwierzątko na zimę btw. Kaukazy to na pewno o wiele łagodniejsze psy niż pittbulle czy amstafy... Sama mam półkaukaza i to wyjątkowo przyjazny misiek, nie wchodzi w drogę nawet kotom :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:44, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
Tiamat napisał: | Cytat: | (np zagryzie jeża...) |
To on chodzi bez kagańca?
Nasza Fifka chodzi bez kagańca bo jest bardzo łagodna, nie ruszy innego zwierzęcia, psa, kota, jeża, ptaka - wystarczy powiedzieć jej "zostaw" i tylko patrzy na nie. |
Po podworku chodzi bez... jak idę z nim gdzieś poza teren podwórka to ubieram mu kaganiec, nawet się nie stawia bo wie że idzie na spacer
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viento
Obieżyświat
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:45, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
Wish I Had An Angel - wielki jesteś, że zaopiekowałeś się jeżem.
Cytat: | Tiamat - żeby pies nauczył się, że nie wolno to trzeba mu to wpoić w młodości |
Dobrze o tym wiem, nasz pies chodził na szkolenie. Uważam, że psy ras agresywnych bezwzględnie powinny chodzić w kagańcach i powinny być szkolone na posłuszeństwo, żeby można było nad nimi panować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vidar
Zadomowiony
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krakowa Miasta Królów Polskich Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:49, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
Bez przesady, nie wiem jak można wyrzucić takie małe zwierzątko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viento
Obieżyświat
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:20, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
Wierz mi, że dużo ludzi tak właśnie by zrobiło.
(Ja bym wzieła i zamiętoliła na śmierć )
A jak koty się z nim obchodzą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vidar
Zadomowiony
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krakowa Miasta Królów Polskich Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:49, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
Mam wrażenie, że koty nawet nie zauważyły jego istnienia, w dzień akurat tylko śpią i on również zakopany w koszyku, w kocu, Wieczorem chcą wyjść i wracają dopiero rano, a on również budzi się w nocy, więc jakby się nie widzą.
Też mam ochotę go zagłaskać na śmierć, no ale jednak to nie zwierzątko domowe, na szczęście już się oswoił trochę, bo wcześniej skulał się w najeżoną kulkę jak tylko się zapaliło światło w domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viento
Obieżyświat
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:20, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
Pozwala się dotknąć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vidar
Zadomowiony
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krakowa Miasta Królów Polskich Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:14, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
Obecnie, pozwala się nawet pogłaskać po twarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:30, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
Zauważyłam u mojej kotki interesującą odchyłkę.
Otóż Ginger ma autentyczną obsesję na tle moich frotek do włosów. A niestety jest to coś, bez czego nie mogę funkcjonować. Włosy mam bardzo długie i ciągle muszę je związywać, żeby mi nie przeszkadzały. Frotki kupuję tuzinami, ponieważ nieustannie je gubię. A tygrysek mi w tym gubieniu pomaga. Wystarczy, że zostawię egzemplarz w dostępnym miejscu (a dla sprytnego kota praktycznie nie ma miejsc niedostępnych!), po chwili jest już w łapkach Ginger.
Żadne papierki, kłębki, szmaciane myszki jej nie interesują, jeżeli ma w posiadaniu frotkę.
Co ciekawe, na nieużywane nie zwraca większej uwagi. Pobawi się przez chwilę i zostawi w jakimś kącie. A frotkę zdjętą przeze mnie z włosów będzie maltretować tak długo, aż zostanie z niej smętny zlepek nici.
Spotkał się ktoś z czymś podobnym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:47, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
@Metalflower
Takie "odchyły" są mimo pozorów normalne Mój kotek, ten młodszy, Ołówek, ma taką fazę, że najlepiej się bawi taką plastykową obręczą, które są na zakrętkach do butelek z piciem. Biega za tym jak szalony, aportuje (naprawdę ;P), pogryzie całe i idzie dalej leniuchować.
Szczerą prawdą jest to, że koty lepiej bawią się takimi "swoimi" zabawkami niż najbardziej wymyślnymi kupowanymi w sklepach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|