Type O Negative

Metalflower

Mój (już od wielu, wielu lat) ulubiony zespół...

Powstał na początku lat 90tych (w 1991 bodajże). Wydał 7 płyt ("Slow Deep & Hard", "Origin Of The Feces", "Bloody Kisses", "October Rust", "World Coming Down", "The Least Worst Of", "Life Is Killing Me"). "Bloody Kisses" i "October Rust" są po prostu GENIALNE i gorąco polecam się z nimi zapoznać. Ostatni album niewiele, wręcz minimalnie im ustępuje.

Obecny skład TON:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

lordarkjo

Ne znam ich. Raz tylko słyszałam jakąś piosenkę ale nie oczarowała mnie.
Ale ten pierwszy Pan na zdjęciu to nawet nieźle wygląda!

Peter

@ Metalflower
Zupełnie nie znam tego zespołu (tzn. poza nazwą Smile

). Polecałabyś ich ostatni album jako dobre wprowadzenie?- niestety tylko ten mają w 'Piotrze i Pawle' Sad

Metalflower

Poleciłabym. Choć ta płyta wydaje mi się bardziej odpowiednia dla kogoś już osłuchanego z muzyką TON... Ciężka i momentami jazgotliwa (ale bez wątpienia świetna). Najlepiej zacząć od October Rust. Ale co tam, może Tobie akurat spodoba się Life Is Killing Me. Dwie piosenki na zachętę (pierwsza pochodzi ze składanki The Least Worst Of, druga nie ukazała się na żadnej płycie):

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kate

Ja podobnie: znam zespół tylko z nazwy. Ale już to nadrabiam. Akurat te dwie piosenki są OK Smile

printemps

Wg mnie October Rust jest najlepsza plyta. Czasami moge posluchac, ale ogolnie nie rozumiem ochow i achow nad tym zespolem :P

Sagittarius

Podoba mi się piosenka "Love You To Death" (była chyba na soundtracku do jakiegoś filmu, ale głowy za to nie dam...). Poza tym słyszałem tylko te dwa kawałki od Metalflower. Tak więc ciężko jest mi się wypowiedzieć... Wokalista ma potężny głos, to pewne.

Metalflower

Manowar

Raz ich słuchałem mam jedną płytę. Nazywa się bodajże October Lost. Jak dla mnie to troszkę smęcą.

Child Of Bodom

Bo trzeba się dobrze wsłuchać, akurat teraz jest taka pora roku, które idealnie pasuje do tego albumu. No nie powiesz mi, że Love You To Death, My Girlfriend's Girlfriend, Wolf Moon [Including Zoanthropic Paranoia], Be My Druidess to smęty Smile

. W takim razie ja nie wiem cobyś powiedział o płycie "World Coming Down", która jest naprawdę depresyjna i zarazem cudowna.

Manowar

Ok ok ok, ja tylko piszę moją opinię jutro posłucham jeszcze raz i napiszę wrażenia.

Child Of Bodom

Nie no spoko, ja Cię nie akatkuje Razz

, ale w każdym razie posłuchaj, a zwłaszcza polecam Ci oglądnać teledysk "Love You To Death".

Muzyka TON nie jest jedną z moich ulubionych, nie przepadam za takimi powolnymi klimatami i trochę zeszło za nim ich piosenki znałem na pamięć. A wszystko zaczęło się od Soundtracku do Mortal Kombat i utworu "Blood & Fire" tylko tam akurat to był remix, ale tak mną zawładnął, że nie mogłem się od tego utworu oderwać.

Child Of Bodom

Pojawiły się znowu plotki o śmierci Petera Steela, tym razem na atak serca. Nie wiem czy to prawda, bo pięć lat temu też rozsiewał wieści o swojej śmierci, a serwisy muzyczne różnie podają. Trzeba będzie poczekać na oficjalne oświadczenie zespołu, ale jakby to była prawda to byłaby dla mnie bardzo smutna wiadomość.

DarkMoonlight

Właśnie przeczytałem:) wiesz wydaje mi się, że to prawda, wnisokuje po tych słowach na oficjalnej stronie:
The forums have been re-opened. Please play nice and expect statements from the band and family later today.

Child Of Bodom

Niestety tak, bardzo szkoda Petera, ponieważ muzyka przez niego tworzona była niezwykle uczuciowa i prawdziwa. Żałuje, że już nigdy w nie napisze kolejnego świetnego tekstu.
A z drugiej strony to przy jego wzroście to nie dziwne, że tak się stało, ludzie powyżej dwóch metrów często mają problemy z sercem.

Metalflower

Dobrze byłoby móc się połudzić, że wiadomość o śmierci Petera to tylko kolejny nieśmieszny żart...

Odszedł frontman zespołu wielbionego przeze mnie od kilkunastu lat, człowiek, którego głos, osoba i twórczość odmieniły i na dobre ugruntowały mój gust muzyczny. Cieszę się, że miałam okazję być na koncercie Type O Negative i usłyszeć Ten Głos na żywo.

Nawet jeśli duży wpływ na brzmienie grupy miał Josh, a podczas ostatnich tras za mikrofonem często stawał Kenny, to bez Petera TON po prostu nie istnieje.

Close your eyes,
Rest your head,
And go to sleep.

I jeszcze klip dla wszystkich, którzy chcieliby sobie przypomnieć Piotrka w czasach jego najlepszej formy:

Black No. 1 live at Dynamo Open Air