Relacje z koncertów

Lordimen · Wysłany: Pią 19:24, 10 Mar 2006 Temat postu: Relacje z koncertów

Wpisujcie recenzje z koncertów na jakich byliście. Nie wolno pisac recenzji z koncertów Nightwisha.
ZACZNĘ:
METALMANIA 2006:
Na Metalmanie wybrałem się w dzień koncertu nie wiedząc czy są bilety czy nie ma a jestem z Krakowa a koncert był w Katowicach.
U.D.O. Wokalista Accept (nie sposób nie znac tego zespołu) gośc ma głos niesamowity 50ileś lat a gościu z takim głosem.
Ogólnie koncert niezły z repertuaru accept zagrał Metalheart, Balls to the Wall zabawa z publicznością.
NEVERMORE goście nieźle dają potrafią zagrac nieźle.
MOONSPELL Goście grają nisamowitą muzę słuchałem z otwarta gębą.
ANATHEMA Mojemu tacie się podobała ale dla mnie za spokojna
Niestey THERION Miał 2 godzinne opóźnienie dla tego niestety z tatą musieliśmy już jechac. Pozostali fani też wogóle się nie ruszalim sprawiali wrażenie chcących iśc zamiast na koncert to do łóżeczka i smacznie pospac osbiście spałem gdzieś do południa.

Ogólnie koncert był niesamowity. Proszę piszcie też recenzje z koncertów i głosujcie w ankiecie!!! Jeżeli chcecie to piszcie zmienie pytania do ankiety.

kaska_tarja · Wysłany: Pią 20:10, 10 Mar 2006 Temat postu:

Ja dawno na żadnych koncertach nie byłam... Miałam jechać na Hellowen ale nie wypaliło ;( Jakoś nikt nie chce przyjechać do Wrocka i nie mam za bardzo okazji, żeby się gdzieś wybrać...
Zazdroszczę Ci, że widziałeś Metalmanię i UDO...

lordarkjo · Wysłany: Pią 21:22, 10 Mar 2006 Temat postu:

W życiu byłam tylko na jednym koncercie ale najważniejszym, najpiękniejszym. Na koncercie Nightiwsh w Chorzowie! Mr. Green

Mam nadzieję, że los pozwoli mi iść na jeszcze jeden koncert Nightwish
(chociażby poznać nową wokalistkę Sad

) oraz na koncert Tarji. Ale to jest marzenie ściętej głowy. Wątpię aby Marcelowi opłacał się koncert u nas. Sad

Ewentualnie gdyby bilety byłyby bardzo tanie to wybrałabym się na AForever,
Helloween czy Sonatkę. Chyba, że za jakiś miesiąc poznam jeszcze jakiś ciekawy zespół...

PS: Byłam na jeszcze jednym "koncercie", gdy J.Cocker wystąpił w Łodzi na lublinku.

printemps · Wysłany: Sob 13:01, 11 Mar 2006 Temat postu:

Ja bylam juz na paru koncertach Wink

Na wielkich i odgrywanych w zwyklych kanciapach, gdzie bylo moze maks 200 osob, ale to fajnie, pozniej mozna spotkac zespol Wink

1. Pierwszy koncert to Nightwish, Sonata Arctica i Timo Rautiainen & Trio Niskalaukas w Berlinie
Nie pamietam zbyt wiele z tego koncertu :D Bylam pod zbyt duzym wrazeniem. Wiem, ze mi sie bardzo podobalo :D

2. Mystic w Chorzowie
Pojechalam tylko dla NW, ale oczywiscie widzialam tez inne zespolyu. Bylo dosyc fajnie...

3. Masters of Rock w Czechach
Pojechalismy dla paru zespołow: Nightwish, Edguy, Rhapsody, Hammerfall... przy okazji zobaczylam tez Waltari i Uniklubi...
Bylo fajnie... spanie pod namiotem - to nie dla mnie... zdalam sobie z tego sprawe :D W tym roku tez jade, ale nie bede juz koczowac na polu namiotowym, tyllko w hotelowym lozku :P

4. Stratovarius i Hammerfall w Berlinie (grudzien 2005)
Bylo fajnie, Niemcy spokojni, do czasu, jakis kretyn WLECIAL pod barjerke i wszystkich ludzi poodpychal na 4 strony swiata. Bylam wkurzona, ale co mialam robioc, facet 3 razy wiekszy ode mnie - taki byl gruby :/ I jeszcze agresywny...

5. Charon w Berlinie, 24.02.2006
Koncert, na ktory czekalam 3 lata :P Od kiedy poznalam zespol :D Bylo zarabiscie! Najlepiej na swiecie. Najlepszy koncert ze wszystkich jakie widzialam :D Podobnie bawilam sie jeszcze tylko na NW w Czechach, ale to jednak nie to Wink

Bylo malutko ludzi, moze z 200. Niemcy - dziwni. Chyba nie lubia Polakow :P Pozniej spotkanie z zespolem... Nie moge sie doczekac, kiedy znowu ich zobacze

6. Masters of Rock w tym roku (dopiero bedzie)
Ale juz nie moge siedoczekac. Fajne zespoly beda: CHaron, Edguy, Apocalyptica, Korpiklaani, Gamma Ray, ten zespol co sie nazywa podobnie do swieta obchodzonego w USA Cool

i inne. Pewnie bedzie fajnie Cool

Lady Athea · Wysłany: Wto 12:38, 28 Mar 2006 Temat postu:

Ja raz z koleżanką na Zakopower poszłam, bo za darmo było Snakeman

Ale po 3 piosenkach wyszłyśmy :P

Niedawno byłam jeszcze na koncercie Closterkeller

Cudownie było...

printemps · Wysłany: Wto 23:22, 28 Mar 2006 Temat postu:

Ja dopisuje do mojej listy jeszcze raz Charona Smile

Finowie, 20.10.06 ponownie zawitaja do Berlina. Bilety teraz beda jednak troche drozsze, bo 10 euro a nie 6. Podejrzewam, ze tym razem nie beda grac w takiej norze jak ostatnio. Ale co tam, jak ulubiony zespol to sie jedzie i na koniec swiata jak sie ma mozliwosc :D Kiedys mam nadzieje, zobaczyc ich, w ich rodzinnej miescinie Smile

Valhalla · Wysłany: Czw 9:28, 30 Mar 2006 Temat postu:

Ja byłam na koncercie TSA. Rewelacja totalna! Grali w moim mieście, bilety za 0zł.. Kupa (fanów - oczywiście kudłatych Cool

). Z trudnością utrzymywałam się przy barierkach, ciągle dostawałam z jakiejś pieszczochy po łapach. Normalnie 1 metr za mną było wielkie pogo, też co jakiś czas ktoś się na mnie 'wbijał'. Ogólnie koncert był super ale te wszystkie sińce.. ;p

Metalflower

Czas ożywić trochę ten temat... Smile

Byłam na kilku koncertach polskich wykonawców (Kult, T.Love, Myslovitz, Perfect, wieki temu Blenders). Nie wiążą się z nimi jakieś szczególne wspomnienia - trochę skakania pod sceną i podśpiewywania, picie piwa i schodzenie z drogi pogującym kolesiom...

Dwa najważniejsze koncerty na jakich byłam to oczywiście Mystic Festival (29.05.05) i Dresden Open Air (Nightwish & Negative 5.08.05). O dziwo, lepiej bawiłam się na tym drugim. Pogoda była lepsza (chłodniejsza), setlista NW pełna, bardzo fajne towarzystwo…

Nie wiem jak będzie w tym roku… brak fajnych imprez. No, poza Heineken Open'er Festival w Gdańsku, ale to w samym środku mojej sesji egzaminacyjnej…

Maiden

margolcia

No comments
(6 lat, zespół-nie ważne......)

Peter

Jak na razie byłem tylko na dwóch koncertach:

1. Przyrodni brat pracuje w managemencie i zajmuje się m. in. Cool Kids of Death więc mnie zaprosił, kiedy grali w Poznaniu. Poszedłem bardziej z chęci spotkania z bratem, którego bardzo dawno nie widziałem, niż z rzeczywisttego zainteresowania zespołem. Było tak sobie- nie dotrwałem do końca, na dodatek zupełnie źle sie ubralem, a do tego nie był to taki typ muzyki jaki najbardziej lubię.

2. Jako wolonatariusz brałem udział w przygotowywaniu koncertu promującego akcję charytatywną 'Misie ratują dzieci'. Gwiazdą było... 18 L Mr. Green

. Mogę chyba z czystym sumieniem napisać, że byłem na ich koncercie, bo przez cały ich występ siedziałem kilka metrów od sceny sprzedając wraz z kilkoma innymi osobami 'cegiełki' Mr. Green

.

Na postawie tych dwóch koncertów mógłbym chyba zaznaczyć odpowiedż 'Wolę DVD', ale wstrzymam się na razie od głosu, bo w końcu oba te koncerty były tak naprawdę 'przy okazji' i nie umiem powiedzieć, jakie miałbym wrażenia po koncercie zespołu, który lubię, np. Nightwish.

Koniec wypracowania Mr. Green

Metalflower

Post Petera przypomniał mi, że niecały tydzień temu byłam na koncercie charytatywnym. Bardzo kameralnym (nie wiem czy zebrało się ze 100 osób, wliczając w to wykonawców), zorganizowanym przez koło naukowe mojej uczelni.

Grały różne bardzo mało znane zespoły (Oko, Zapowiedź Spełnionej Obietnicy, Kontrol, Azill) i jedna kobitka solo (nazwiska niestety nie pamiętam). Najbardziej spodobał mi się Azill, bo cały jego set (około pięciu utworów) brzmiał jak jedna długa wariacja na temat "Nightside of Eden" Theriona.
Ewakuowałam się gdy scenę opanowała jakaś kapela metal core'owa. Nie chciałam ogłuchnąć...

Aha, dochód ze sprzedaży biletów ma zostać przeznaczony na rzecz Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kawęczynie.

Hrabina Gruźlica

Ja byłam raz na kameralnej imprezie na Halloween, typowo gotycko-industrialnej, więc żaden tam metal czy rock. W sumie to nawet nie wiem, czy można to nazwać koncertem, bo w sumie to była impreza w gronie przyjaciół, ale w pubie. Grało na niej trzech, całkiem dobrych dj-ów: Foxy, Nantosvelta i Phantom, zresztą też moi znajomi. Więcej koncertów nie odwiedziłam, za wszystkie serdecznie żałuję Wink

Z marzeń, to bardzo chciałabym jechać na Wave Gothic Treffen, albo chociaż na Castle Party (chociaż ten drugi to już bardzie przypomina imprezę techno, niż gotycki festiwal), ale ze względów finansowych chyba mi się nigdy te marzenia nie spełnią... Sad

Queen of Dargaard

Ja nie jeżdze niestety na koncerty: powód jest prosty: nie mam z kim a jeśli kroi się coś fajnego ja zazwyczaj nie mam kasy albo mam jakieś zajęcie ( nie tak miłe jak koncert ale obowiązkowe :/ ).
Nie licze beznadziejnych darmowych koncertów, występów kapel kumpli i charytatywnych!
Pojechałabym chyba na wszystko o ile byłby niezły klimat. Aktualnie sprawdzam co ciekawego będzie się dziać w lipcu w Wlk. Brytanii, bo mam tam zamiar spędzić wakacje to i pewnie zajrze na jakiś koncercik.

Metalflower

Dzisiaj wieczorem (późnym) albo jutro rano zamieszczę relację z koncertu Therion w Stodole. Jest już gotowa, ale nie mam teraz czasu jej przepisać.

wildhoney

Hrabina Gruźlica

No jasne

wszyscy byli na Therionie, tylko ja zostałam ze swoim biletem w domu

shit happens...

wildhoney

A tak w ogóle mój najpiękniejszy i najukochańszy koncert to koncert Delighta na Krzemionkach z 2003 roku Heart

Potem jeszcze Tiamat, Katatonia, L'Ame Immortelle, a potem Iron Maiden, Metallica, Nightwish.
Z koncertów-marzeń to chciałabym zobaczyć Cranberries na żywo, albo chociaż samą Dolkę, ale im się tyłków nie chce ruszyć w trasę:/
wild

Madzior

Byłam na jednym koncercie, w te wakacje. Grały tarnowskie zespoły taie jak CzuBand, Polski Cukier, i Pomarańcza spoza Tarnowa i chyba coś jeszcze... Ogólnie było spoko, moje pierwsze pogo w życiu, niestety do trochę spokojnej muzy, ale wspominam miło Wink

Marzy mi się Hunterfest 07 :P Mam nadzieję, że pojadę...

Metalflower

OK, oto obiecana relacja. Pisałam ją w rozklekotanym nocnym autobusie w drodze z koncertu. Jak mi się przypomną jakieś szczegóły to je dopiszę.

* * * * * * *

1. Przed Empikiem mieszczącym się w byłym DT Junior spotykam się z Simidiuszem. Chwilę łazimy po sklepie ustalając co robić dalej.

2. Idziemy do Towera poszukać płyt Therion. Nic nie znajdujemy.

3. W tym samym celu zasuwamy do Empiku Megastore. Tam wybór praktycznie żaden. Jedna samotna płytka na półce.

4. Wracamy do ex-Juniora. Dowiadujemy się, że spotkanie z zespołem odbędzie się w Megastorze. Pędzimy z powrotem... Ustawiamy się w kilometrowej kolejce i niecierpliwie czekamy.

5. W końcu dobijamy do stolików przy których siedzą: jeden z łysoli (nie jestem pewna czy Petter czy Kristian), Johan, Christofer oraz Lori Lewis. Johan uśmiecha się ujmująco, Chris wygląda na ciężko zmulonego. Lori do każdego swojego podpisu dodaje małe serduszko. Zdobywamy autografy. Nie mam nic odpowiedniejszego przy sobie więc daję do podpisania ostatni numer Teraz Rocka z Jimem Morrisonem na okładce. Robię parę zdjęć.

6. Pędzimy do metra.

7. Docieramy do Stodoły. Po pobieżnym przeszukaniu, zostawieniu rzeczy w szatni, kupieniu napojów, itede, itepe; wchodzimy na salę. Zajmujemy miejsca po prawej stronie, na samym przedzie (choć nie przy barierkach).

8. Na scenę wkracza Sabaton. Krótki udany show, ciepłe przyjęcie.

9. Ochrona wygania wszystkich z sali. Ma to niejasny związek ze zmianą dekoracji. Długie przepychanki i użeranki. Po jakichś 10 minutach wracamy na salę. Trafia nam się miejsce po lewej, mniej więcej w siódmym rzędzie. Jest tam luźniej i spokojniej niż w pierwszych rzędach.

10. Na scenie pojawiają się panowie z Grave Digger. Długi set, entuzjastyczne przyjęcie.

11. Zmiana dekoracji i próba dźwięku, tym razem na naszych oczach (i uszach). Techniczni wnoszą duże lichtarze ze świecami i elementy czegoś co z grubsza przypomina metalowe ogrodzenie. W tle zostaje rozwinięta wielka płachta z logo Therion i wymalowanymi wysokimi gotyckimi oknami. Całość wygląda zupełnie jak wnętrze katedry.

12. Scenę opanowuje Bestia w składzie: Christofer, Kristian, Johan, Petter, dwie wokalistki (Lori i Katarina) oraz dwóch wokalistów (Mats i Snowy). Nie podam nawet przybliżonej setlisty, ale pamiętam, że drugim kawałkiem jaki zagrali był "Schwarzalbenheim", przedostatnim "Nightside of Eden", a finałowym (przed ostatnim bisem) oczywiście "To Mega Therion". Anyway… ludzie szaleją (niektórzy rośli panowie trochę za bardzo). Staram się oglądać występ, robić zdjęcia i napawać się muzyką unikając jednocześnie stratowania przez pogujących oszołomów. Nie jest to łatwe. W dodatku w tym tłumie prawie nie ma czym oddychać...
Najaktywniejszą osobą na scenie jest Snowy. Śpiewa, wali w kotły, napastuje wokalistki, tarza się po podłodze wykonując niedwuznaczne gesty, biega i skacze… jemu przypada też zaszczyt przedstawienia członków zespołu.
Koncert kończy cover Manowar "Thor The Powerhead". Christofer strzela krótką okolicznościową mówkę i obiecuje, że niebawem Bestia powróci do Polski...