Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy lubisz jeździć na koncerty? |
Tak, kocham koncerty! |
|
56% |
[ 51 ] |
Lubię, ale tylko na moje ulubione zespoły |
|
35% |
[ 32 ] |
Czasami jak bilety nie za drogie, a zespół fajny |
|
7% |
[ 7 ] |
Nie, wolę kupic sobie DVD niż jechac na koncert |
|
0% |
[ 0 ] |
Nienawidzę |
|
1% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 91 |
|
Autor |
Wiadomość |
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:21, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dzięki za relację, Peter Muszę przyznać, że zazdroszczę Ci tego koncertu, bo bardzo chciałam być, jednak jako że królowa Tarja wpadła z wizytą do Polski nie było się nad czym zastanawiać, a na resztę nie starczyło już kasy ani czasu Ja chciałam zobaczyć i usłyszeć przede wszystkim ReVamp, bo byłam ciekawa wokalu Floor na żywo i z tego co piszesz widzę, że nie zawiodła Muzycznie to już kwestia gustu, mi odpowiada materiał ReVamp, więc pewnie bawiłabym się świetnie. Bardzo fajny pomysł z flagą, na pewno się ucieszyli Peter, a jak długo trwał koncert ReVamp i jak reagowała publika w porównaniu z Epicą? I czy zapełniony był cały klub
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:57, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
Koncert ReVamp trwał najwyżej godzinę, a pewnie i jeszcze mniej, choć nie sprawdzałem. W każdym razie to właśnie przez krotki czas występu nie usłyszeliśmy niczego z repertuaru AF- tak przynajmniej powiedziała mi Floor, kiedy po koncercie o to zapytałem.
Floor bardzo się ucieszyła z flagi, sfilmowała ją i wspomniała o niej podczas występu Zgodnie z tym co powiedziała filmik z koncertu ma trafić na myspace, więc trzeba mieć oczy otwarte.
Nie umiem powiedzieć, jaka była frekwencja, bo stałem blisko sceny i nie oglądałem się się za siebie.
Zdecydowanie największy odzew był na Epice, jednak na ReVampie ludzie tez się dobrze bawili.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Stały bywalec
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:51, 06 Paź 2010 Temat postu: |
|
Może teraz ja zdam relację z koncertu Epiki, ReVampu i Kells. Na miejsce przybyłem godzinę przed otwarciem drzwi- co się okazało zupełnie niesłuszne. Przed Eskulapem stała dosłownie garstka osób, z czego się bardzo zdziwiłem. Nawet w czasie wpuszania do klubu nie było wiele osób. Jako pierwszy (przed czasem) wyszedł ReVamp. Był to jeden z dwóch występów, które bardzo chciałem zobaczyć. Setlista była krótka. Niestety. Miałem nadzieję na jakąś godzinkę, ale się przeliczyłem. Jak powiedziała mi Floor- dostali tylko 40 minut. Wokalistka pokazała klasę. Lubi to co robi, a najważniejsze, że robi to na bardzo wysokim poziomie. Ma bardzo dobry kontakt z publicznością. Zdecydowanie jeden z najlepszych głosów w metalu. Po koncercie można było z nią normalnie porozmawiać- (sprzedawała gadżety ReVampu). To bardzo, bardzo miło z jej strony, że fani mogą normalnie do niej podejść (zero ochroniarzy, barierek). Z niecierpliwością czekam na występ zespołu, jako głównej gwiazdy. Miło byłoby posłuchać Energize Me, czy innych przebojów After Forever. Następnie wystąpił zespół Kells. Przed koncertem przesłuchałem płytę - nie porwała mnie. Szczerze myślałem, że poprostu odpocznę i będę się nudzić. Wokalistka na to jednak nie pozwoliła. Bo jak tu stać kiedy na scenie jest wulkan energii. Dosłownie. Być może i wyglądało to trochę śmiesznie, ale widać, że Virginia(wokalistka) wczuwa się w muzykę. Zdecydowanie, zdecydowanie najlepszy kontakt z publicznością ze wszystkich wokalistek występujących tego pięknego wieczoru. Brzmienie utworów na koncercie było dla mnie dużo ciekawsze, ostrzejsze niż w wersji albumowej. Jestem ciekawy co pokażą na nowym krążku. Następnie po dłuższej przerwie wyszła długo oczekiwana Epica. Warto dodać, że nie było barierek przed sceną, zatem wszystko było na wyciągnięcie ręki (ponoć ktoś sobie urwał rudego włosa :D). Simone wyglądała olśniewająco. Dla mnie to najpiękniesza wokalistka. Jest jednak divą, niestety w złym znaczeniu, nie przeszkadza jednak to w podziwianiu jej zjawiskowej urody . Co samego śpiewu to się poprawiło. Jak oglądałem filmy z koncertów to niektóre piosenki były tragicznie wykonane. Chłopaki z zespołu mają bardzo dobry kontakt z publicznością. To trzeba przeżyć osobiście. Mark polewał nas wodą, abyśmy się nie przegrzali od skakania, machania i nadmiaru emocji. Zdecydowanie w Poznaniu się wyszalałem, a na koncercie Tarji nakarmiłem swoją duszę, mówiąc tak poetycko :D. Żałuję tylko jednego - że nie poczekałem aż Simone wyjdzie do fanów. Cóż... myślałem że piękna nie wyjdzie już... bo taka z niej diva - przeliczyłem się... niestety. Nie pochwale się kumplom zdjęciem .
Ostatnio zmieniony przez Maciej dnia Śro 1:55, 06 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 14:11, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Panie i Panowie, jesteście gotowi na jazdę bez trzymanki? ^^ Jeśli tak, to zapraszam na moją mrożącą krew w żyłach relację z tarjowego maratonu 2010 - Warszawa - Kraków...
Z Gdyni wyjechałam o 10:30 w czwartek i na miejscu w Warszawie byłam przed 17. Odebrała mnie koleżanka, u której się zatrzymałam na noc przed i po koncercie. U tej samej koleżanki nocowały też wraz ze mną po koncercie DarkSide, KarolA i Celeste, było zatem wesoło. Ale wróćmy do tematu. Tuż po przyjeździe do Wawki pobiegłam szukać kwiaciarni, aby Tarjusi kupić śliczny bukiecik od forumowej społeczności. Udało się i jak już zapewne wszyscy wiedzą, zakupiłam bukiet z czerwonych róż i białych goździków, ciężki troszku. Ale co tam, Tarja zasłużyła. Dopełniwszy obywatelskiego obowiązku udałam się do mojej "noclegowni", aby w nocy i tak nie móc zasnąć z emocji przed nadchodzącym dniem...
O godzinie 7 rano do mieszkania wpadły DarkSide z Celeste i z moją bułką na śniadanie. xD Zostało tylko czekać na Karolę, która to nie dość, że przyjechała ostatnia, to jeszcze się spóźniła. xD Ale DS i Cel poszły wcześniej pod klub, żeby nam trzymać miejsce, więc nie było problemu. Jak się później okazało, i tak by nie było problemu, bo gdy już zjawiłyśmy się na miejscu zobaczyłyśmy, że w środku siedzi właściwie tylko garstka osób. Nastąpiło gorące przywitanie z moimi ziomkami, a tuż po tym wraz z Raitą zaniosłyśmy bukiet do Kałuży. Tzn do pana Wojtka Kałuży, który zabrał kwiatki w bezpieczne miejsce. W czasie oddawania kwiatków zagadałyśmy też pana Wojtka czy aby nie dało się wejść wcześniej ekipie VIPowskiej do klubu, aby nie tłoczyć się ze wszystkimi w kolejce, bo nas czeka jeszcze wylegitymowanie się, co zajmuje trochę czasu itd. itp. Ostatecznie argumenty te ORAZ mój wzrok "zgwałconego jelonka Bambi" (cyt. Raita) poskutkowały i pan Wojtek obiecał, iż sobie wejdziemy wcześniej. Jak powiedział tak też się stało, choć początkowo ochrona wywaliła nas wszystkich razem ze wszystkimi na zewnątrz, to jednak postaliśmy tam może z 5 minut i po chwili przyszedł po nas jakiś miły pan i zgarnął nas do przedsionka. A w przedsionku... huhu... Co tam się nie działo! Najpierw Maddie powiedziała <ocenzurowano>, później lucr0m zrobił <fragment wycięty z uwagi na troskę o stan psychiczny młodych czytelników>, a na koniec Raita <piiiiiiiiiiii>. A na poważnie to siedzieliśmy sobie na dywaniku podśpiewując Lady Dziadzię, bo słychać było, iż Markizy robią sobie próbę "Bad Romance" za drzwiami.
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdy wybiła godzina 18:50 ponownie zadzwoniliśmy do pana Kałuży, który to przyprowadził innego pana, który to nas wylegitymował i wpuścił do szatni. Oddałam zatem kurtkę, poszłam popatrzeć na sklepikowe gadżety (o zgrozo, jeszcze nie upadłam na głowę, żeby za singiel w papierku dać 4 dychy o.O) i idąc z Celeste, lucr0mem i Raitą już w stronę drzwi na salę zatrzymałyśmy jakiegoś miłego pana ochroniarza, którego to znów załatwiłam moim wzrokiem i który to pozwolił nam wejść na salę i rozwiesić "baner" na barierkach. W środku już zapytaliśmy, czy możemy sobie do końca już zostać, w sumie zostało tylko pół godziny do wpuszczania ludzi... Pan pomyślał chwilę bardzo intensywnie, po czym zapytał "A wy na to spotkanie idziecie, co nie" "Nooo tak" "To załatwcie mi autograf". xD Tym oto sposobem przesiedzieliśmy sobie pod barierkami w miłej atmosferze, a po kilku minutach dołączyła do nas reszta ekipy VIPowskiej. Zajęliśmy strategiczne miejsca na samym środku barierek, ale cóż, gdy tylko drzwi otworzyły się z hukiem i do środka wbiegło stado dzikich fanów...
[link widoczny dla zalogowanych]
Miejsca trudno było utrzymać. Jednak udało się, z czego jestem bardzo dumna, bo teraz mam zdjęcia od fotografów jak stoję przy prześcieradle z durną maską na twarzy. xD No, fakt, jest się czym pochwalić. xD Dobra, ale my tu gadu gadu, a dzieci w Chinach zębów nie myją. Czas na konkrety. Kiedy już na scenę wtoczyły się ciasteczka, jak to określa Wolf, czyli markizy, czyli zespół Markize, zaczęła się zabawa. Pani wokalistka miała eee "niebanalny" strój, z którego prawie wypadł jej biust, no ale to taki drobny szczegół. Poza tym uważam, iż piosenki mieli chwytliwe, ale pani chyba średnio dawała radę na żywo. Jeśli mam być szczera to średnio przywiązałam uwagę do ich występu, bo baaaaardzo nie mogłam doczekać się Tarji, więc załóżmy, że Markize już zeszli ze sceny i rozpoczęło się wielkie odliczanie. Zabrzmiało intro do If You Believe, poczekaliśmy jeszcze chwilę i na scenę wskoczyli po kolei członkowie tarjowego bandu, którzy po chwili porwali widownię przygrywką do Dark Star. A jak na scenę weszła Tarja, wszystkim oczy wypadły z orbit i piskom i wrzaskom nie było końca. Dlatego mój filmik taki wytrzęsiony. :P Tarja chyba miała coś nie halo z mikrofonem, bo prawie nie było jej słychać w tej pierwszej piosence, na szczęście dalej było już tylko lepiej. Czarny płaszczyk wyglądał super. Za to nasze maski już chyba trochę mniej super. xD Aczkolwiek Tarja zauważyła i nawet się uśmiechnęła do co poniektórych, a radość sięgnęła zenitu, gdy zobaczyła napis na banerze, że będziemy kochać ją do ostatniego tchu. Fajoooooowo... Acz ostatniego tchu to została pozbawiona męska część widowni, gdy Tarja zmieniła odzienie na bardziej...przewiewne. Bluzka z koralików i z "dziurami" wyglądała szałowo. A jeszcze jak zaśpiewała w niej Lappi... Nic, tylko przywiązać sobie do szyi śliniak. Urzekł mnie ten akustyczny set, było magicznie... Czadu Tarja dała za to na WWYLN pomieszanym z Bondżowim, to było coś, szał w trampkach, albo w glanach. Liczyłam na to, że zagrają Wanderlust, jak to było słychać na próbach, ale niestety... Ciekawe, jaki kraj będzie miał szczęście posłuchać tego kawałka. Ostatnia kreacja była równie piękna, jak poprzednie, a gdy Tarja zawiesiła sobie na szyi jeszcze polską flagę, która została rzucona na scenę po koncercie, wyglądała już totalnie bosko. Występ T. jak zwykle to bywa z występami T...zleciał w mgnieniu oka, nie wiem nawet kiedy. Cały czas w ścisku, ale warto było. Ale dla mnie i dla paru innych osób nie był to jeszcze koniec atrakcji... Mieliśmy chwilę czasu na odsapnięcie i przygotowanie się psychicznie do spotkania z samym Aniołem... *.* Idąc w wyznaczone miejsce natknęliśmy się jeszcze na Markize co stali sobie przy ścianie i sprzedawali swoje gadżety. Porobiliśmy fotki, a lucr0m dodatkowo zaliczył lektorat francuskiego. Czekając na wejście na backstage obfociliśmy się jeszcze fanklubowo, co można zobaczyć na załączonym obrazku:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nagle zza węgła wychylił się bukiet, a tuż za nim pan Wojtek, który zaprosił kwiatową delegację do środka. Emocje narastały... A sięgnęły zenitu, gdy przyszedł też i po nas. Złapałyśmy się z Maddie za rączki, bo obie byłyśmy "lekko" zestresowane. Ustawiliśmy się ładnie parami w rządek i poszliśmy... Ale ta Stodoła to ma korytarze, niech ich licho, jakbym nie wiedziała, gdzie iść, to bym się zgubiła. :P Gdy dotarliśmy już pod odpowiednie drzwi, zobaczyłam w lustrze dziewczyny od kwiatów i Tarję... Ajajaj, normalnie serce w gardle. Dziewczyny poprosiły mnie, żebym im strzeliła kilka fotek, więc weszłam do środka i cud, że się nie przewróciłam z wrażenia. Potem wyszłam, a potem znowu weszłam, ale już wtedy nie jako "fotograf", ale jako gość. Pierwsze co zrobiłam, gdy zobaczyłam Tarję, spytałam: "Can I hug you?" i gdy dostałam odpowiedź twierdzącą, przytuliłam Tarję i miałam problem, by ją puścić. xD Niesamowite uczucie, jeszcze nigdy tak jej nie przytuliłam, zawsze tylko jakoś delikatnie objąć czy coś, a tu normalnie jakbym ją znała milion lat. Za mną wtoczyła się reszta osób, podzielono nas na dwie grupy, u nas znaleźli się chyba wszyscy nasi z forum, mam rację? Wraz z Maddie wręczyłyśmy Tarji prezent - płytę z szantami zespołu, który przygrywał nam na spotkaniu w Gdyni, baaaaardzo dobrze nam się kojarzy. Coś tam pogadałam, potem gadała reszta, ja cykałam trochę fotek, Tarja dostała kolejny prezent, jak już Inco wspominała, album o Chopinie, no i poprosiłam Enkeli, żeby powiedziała kilka słów dla polskiego fanklubu. Zawsze chciałam to zrobić, w Finlandii się nie udało, bo Tarja chora była, ale w końcu osiągnęłam swój cel. Przed koncertem debatowaliśmy w grupie, że można by było nauczyć ją jakiegoś polskiego zwrotu, w stylu "pozdrawiam was czule", ale niestety, Tarja dała się namówić tylko na "dziękuję". Na moją prośbę powiedzenia KILKU słów po polsku stwierdziła tylko "Oh no!" xDDD Ach ta Tarja, uparciuszek. Jak to na spotkaniach z Tarją bywa, nie obyło się bez podetknięcia jej pod nos książeczek, zdjęć czy kartek do podpisu oraz zrobienia sesji zdjęciowej, której efekty można obejrzeć w galerii na stronie FC:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zapytałam Tarję, czy wyjdzie do fanów, powiedziała, że zobaczy jak to wszystko wyjdzie, pożegnaliśmy się z nią ładnie, rzucając na odchodne "See you tomorrow!" i wyszliśmy. Jeszcze długo nie mogłam uwierzyć w to, że w końcu udało mi się spotkać z Tarją "na legalu" i bez żadnych niepotrzebnych stresów. Gdy wyszliśmy z klubu udaliśmy się w miejsce, gdzie stał tarjowy autokar, ale jak zobaczyłyśmy z dziewczynami ile narodu tam stoi, to zrezygnowałyśmy z czekania, bo byłyśmy padnięte na mordki, a jutro czekała nas jeszcze jedna podróż. Przywitałam się tylko ze wszystkimi, z którymi nie miałam okazji przywitać się wcześniej (w tym miejscu jeszcze raz pozdrowienia dla Amelii i Petera :] ), po czym udałyśmy się w stronę metra...
Następnego dnia Celeste pojechała z rana już do domu, DarkSide też miała jechać, ale wykonała kilka telefonów i z radością oznajmiła mi i Karoli, iż jedzie z nami do Krakowa! Moja radość nie miała końca. Około godziny 10 spotkałyśmy się zatem z Milą i lucr0mem na dworcu w Warszawie Wschodniej i tam zajęliśmy calutki przedział dla naszej ekipy, która to miała spotkać się w komplecie już na następnej stacji. A na następnej stacji było istne Kongo, walka o przetrwanie i w ogóle sam Bear Grylls chyba nie dałby rady tak dobrze poradzić sobie w tej "miejskiej dżungli" jak DarkSide, która dziarsko broniła naszego przedziału przed niepożądanymi osobnikami. :P Misja została zakończona powodzeniem, Lokstar, Maddie i Wolf dotarli szczęśliwie na swoje miejsca i tym samym mieliśmy cały przedział tylko dla siebie. Wraz z Maddie przygotowałyśmy wcześniej odpowiednie karteczki, które rozkleiłyśmy w środku, i tak oto:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przedział dla fanów Tarji - Winterstorm Polska - ruszył do Krakowa. I już spieszę z wyjaśnieniem tych pogłosek, jakoby Tarja jechała razem z nami - owszem, jechała! Zmolestowaliśmy KarolĘ, żeby nam coś zaśpiewała, a jak się już rozśpiewała, to nie mogła przestać, dołączył do niej później Marco (lucr0m) i odstawili nam takie duety, że głowa mała. Ciekawa jestem, czy było to słychać w sąsiednich przedziałach. A nawet jeśli, to chyba nikt nie miał nic przeciwko, bo nie zgłoszono nam żadnych skarg. Pozdróż zleciała mi szybciej, niż kiedykolwiek, ale szczerze przyznam, iż była to najlepsza pociągowa podróż, jaką kiedykolwiek miałam okazję odbyć. Po dotarciu na miejsce rozdzieliliśmy się, Maddie i Lokstar poszli kupować kwiaty, Mila poszła szukać swojej współlokatorki, a ja, KarolA, Wolf, DS. i lucr0m uderzyliśmy do MacDonalda na pożywny obiad i strzelanie słomkami. :P Później szybciutko pojechaliśmy do koleżanki Karoli, u której to miałyśmy nocleg, a pozostała trójka zostawiła sobie tam rzeczy, żeby nie ciągać na koncert. Po przebraniu się i jako takim odświeżeniu (jeśli można mówić o odświeżeniu, jak każdy każdego pogania, a lucr0m to prawie na zawał zszedł, jak widział uciekające na zegarku minuty). :P Sprawnie wyruszyliśmy na poszukiwanie klubu, lucr0m aka. Przewodnik poprowadził nas w jakieś chaszcze, po czym okazało się, że Studio jest zupełnie w innym kierunku. xD Ale się nieźle uśmiałam wtedy, oj tak. :] Gdy po wielu trudach i znojach dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy , że tworzą się jakby dwie kolejki do wejścia, każda z innej strony drzwi, bo były ogólnie dwa wejścia. Ustawiliśmy się strategicznie przy drzwiach, so których kolejki prawie nie było i tacy zadowoleni siedzieliśmy sobie do momentu, w którym zaczęliśmy myśleć, że chyba coś jest nie halo, skoro u nas tak mało osób, a wszyscy tłoczą się przy drugich drzwiach... Poszliśmy z Wolfem na obchód klubu, coby rozprostować kości, i mieliśmy szczęście trafić na Mike'a, który to jak tylko nas zobaczył cofnął się o 3 kroki i wyciągnął komórkę. xD Biedny wystraszył się. Komicznie to wyglądało. Minęliśmy go, ale wracając stwierdziłam, że żal nie wykorzystać okazji, więc zagadałam i dzięki temu mam taką oto piękną fotkę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Później dołączył do nas Lokstar, który przytaszczył prześliczny bukiet słoneczników dla naszego Słoneczka. Zadzwonili z Karolą do pana Wojtka, który to po niedługim czasie przyszedł ich zgarnąć do środka oraz oznajmił im, że otworzą tylko jedne drzwi - jak myślicie, które? DAMN! Ale że nadzieja matką głupich, czekaliśmy jeszcze nie ruszając sięz miejsca, a nuż nas okłamał? xD Aczkolwiek...nie okłamał nas, po chwili zza drzwi wyłoniła się głowa Lokstara (i też jego ręka z koncertowym biletem DarkSide), która powiedziała, że naprawdę otwierają tylko te drugie wrota, bo pytali ochronę... Nie pozostało nic innego, jak tylko wepchnąć się do kolejki właściwej... Która ciągnęła się aż za zakręt. o.O Ale co to dla nas! Nie mam zielonego pojęcia, jak to się udało, ale po sprawdzeniu biletu przez pana ochroniarza pobiegłam w stronę Karoli i Loka stojących przy drzwiach na salę (ale wieśniaki, ich nie wpuścili tak jak nas wczoraj), i tym samym znalazłam się na samym początku. xD Tuż za mną stała reszta naszej ekipy. Co tu dużo mówić, poczekaliśmy chwilę i znowu barierki były nasze. xD A nawet ścisk mniejszy, niż w Stodole. Rozwiesiliśmy na barierkach flagę, którą podała nam Inco i czekaliśmy na występ. Show rozpoczęła polska grupa At The Lake. I o ile ich muzyka naprawdę jest bardzo fajna, podobało mi się, o tyle wszystkie panie w tym zespole, a ZWŁASZCZA wokalistka, powinny zatrudnić speców od wizerunku... Kto nie widział jej z bliska, nie będzie wiedział, o czym mówię. Niestety, jej wizerunek mnie odstraszył. Ale szczęśliwie na płycie jest muzyka, a nie video, to jak wydadzą, to może nawet kupię. Później znowu zagrali Markize, pani tym razem w innym stroju oraz z podziurawionymi rajstopami, coś a'la Aneta. Niestety nie zagrali rovery Lady Dziadzi, tylko Kylie Minogue, zawiodłam się na nich, buuu... No nic to. Za chwilę miał nadejść kolejny wielki moment, kolejny raz Tarja. :] Rozległo się znajome już intro, a następnie znowu przygrywka do Dark Star. W tym momencie jednak może wytłumaczę, o co chodzi z tym całym Alexem, bo pewnie niektórzy się zastanawiają. OTÓŻ po koncercie w Warszawie DarkSide powiedziała, że ja tylko cykałam foty Tarji, Tarji i Tarji, a Alex się ponoć co chwilę patrzył na mnie, a ja nic. Jakoś średnio chciało mi się w to wierzyć, więc stwierdziłam, że skoro tak, to sprawdzę to w Kraku. Jak powiedziałam, tak też zrobiłam. I co się okazało? Że DS się nie myliła, kurka, co spojrzałam na Alexa, to i on się patrzył. xD To mi zapozował do zdjęcia, to się uśmiechnął do filmiku, nie wspominając już o tym, że do mnie też się co chwila szczerzył. xD Miło. ^^ No, ale wracając do wątku głównego - nowy strój Tarji totalnie mnie zmiażdżył, uwielbiam takie tuniki, a jeszcze te buty!!! Miodzio!!! Ślina na pół metra. Oświetlenie w klubie było o wiele gorsze, niż w Stodole, dlatego nie wyszło mi aż tyle fajnych fotek... Chociaż starałam się. Pokręciliśmy trochę filmików, pomachaliśmy flagą, poskakaliśmy, poheadbangingowaliśmy ^^, lucr0m się poślinił itd. itp. Maddie rzuciła pomysł, żeby krzyczeć "dziękujemy" na koniec koncertu i tak też się stało, zaczęłyśmy skandować, a za nami cała sala, jak można tego było posłuchać na filmiku od Patty. Pięknie wyszło... Chwilę później obróciliśmy się w stronę, w którą dziwnie patrzyła Tarja - okazało się, że na balkonie zawisła szwedzka flaga. Tarja wyglądała na zmieszaną, jak i cała reszta, zarówno zespołu jak i publiki. Szkoda tylko, że nikt nie pomyślał, iż ci ludzie to po prostu Szwedzi. Ja pomyślałam, więc jak tylko koncert się skończył to ich zagadałam przy barze. Faktycznie okazali się być Szwedami, zatem i ja zaliczyłam dodatkowy lektorat. A DarkSide namówiła ich, żeby zapisali się do polskiego fanklubu. xDDD
Sam koncert był milion razy bardziej energetyczny i żywiołowy niż ten z dnia poprzedniego. W Krakowie wybawiłam się za wszystkie czasy, byłam zmęczona, obolała i nieżywa, ale kurde, warto było! Dla takich emocji...warto żyć. :] Gdy już wytoczyliśmy się z koncertowej sali, udaliśmy się do szatni oraz tarjowego sklepiku, gdzie zakupiłam sobie plakat IFI (ostatni, ze ściany :P) oraz gdzie pofociliśmy się z plakatem (każda okazja dobra do focenia):
[link widoczny dla zalogowanych]
Czekaliśmy jeszcze na Karolę i Lokstara, którzy to doświadczali właśnie kosmicznej nirwany na spotkaniu z Tarją, a gdy już przyszli tacy zamroczeni i wciąż w szoku, wyszliśmy na zewnątrz, żeby jeszcze raz poczekać na Tarję. Postaliśmy jakąś chwilę, ale przyjechał po nas driver, kolega Wolfa, który zabrał nas do naszej noclegowni i tym samym czekanie się skończyło. Później okazało się, że dobrze, bo Tarja i tak nie wyszła... Rozstaliśmy się już z DarkSide i lucr0mem, którzy to w nocy mieli już pociąg do swoich domów.
Następnego dnia umówiłyśmy się z Maddie, Lokiem i Wolfem na spacerek po rynku oraz wspólny obiad ORAZ polowanie na Tarję. Zasiedliśmy sobie w ogródku jednej restauracji przy Sukiennicach i wszyscy jak zaczarowani wpatrywaliśmy się w przechodzących ludzi, a nuż Tarja by tam szła? Wolf stwierdził, że czuje, iż Tarja jest blisko, więc poszedł się przejść, ale nic nie znalazł, niestety. Za jakiś czas na obchód poszedł Lokstar, ale powrócił z równie marnym rezultatem. Po obiedzie obeszliśmy wspólnie rynek ze dwa razy, cykając po drodze fotki i szykując się na rychłe rozstanie.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jakież było nasze zdziwienie, jak zobaczyliśmy później tę fotkę Tarji spod Sukiennic... A my byliśmy tuż obok! Wolf miał dobre przeczucie... Ech.
Pierwsza pojechała Maddie, odstawiliśmy ją na bus do Lublina, następny w kolejce był Lokstar, ale szybciej pojechała KarolA, która zobaczyła, że na peronie stoi pociąg do Tarnowa, więc nastąpiła mała zmiana planów i pożegnaliśmy się z KarolĄ. Chwilę później pociągiem na lotnisko odjechał Lokstar i zostaliśmy z Wolfem sami. Odprowadził mnie na dworzec autobusowy i razem czekaliśmy, aż przyjedzie mój autobus, który jadąc z Zakopca zaliczył godzinne opóźnienie. Wolf dzielnie ze mną czekał i wytrzymywał moje stresy, bo bałam się, że nie będzie biletu, tyle osób przyszło... Ale ja ponoć mam zdolność pchania się w tłumie na koncertach, to i tym razem się wepchałam i kupiłam bilet. Stres zszedł ze mnie i koncertowo się rozkleiłam. Wolf był świadkiem rozklejającej się Rose. Ale nie wiem, co bym zrobiła, jakbym tam sama była, chyba te nerwy by mnie zjadły, dzięki Wolf, żeś poczekał aż tyle i mnie uspokajałeś. :] A gdy autobus ruszył, skończył się najlepszy weekend...
Było super, warto było się telepać przez całą Polskę chociażby dla tych ludzi, dla atmosfery... Oczywiście dla Tarji i muzyki też, ale gdyby nie moi najlepsi funfle, to by nie było zabawy. Z Wami nawet na koniec świata mogę jechać. :]
Oto moja kolekcja tegorocznych tarjowych autografów:
[link widoczny dla zalogowanych]
(Tarja poznała zdjęcie, że jest z koncertu świątecznego )
I dla przypomnienia wszystko w jednym miejscu, filmy i zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych] (można też obejrzeć na stronie fanklubu)
FILMY
I na koniec jeszcze raz -
DZIĘKUJĘ WAM MOJA KOCHANA EKIPKO ZA TAK WSPANIALE SPĘDZONY RAZEM CZAS, JESTEŚCIE WIELCY. :*
Ostatnio zmieniony przez Dark Rose dnia Czw 17:24, 07 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:04, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Wzruszyłem się...
Sprostowania:
1) Stacja początkowa to była Warszawa Wschodnia, na zachód to mieliśmy jechać
2) Do klubu Studio prowadziłem Was tak jak mi powiedziała koleżanka KarolI, a to że zamiast skręcać w lewo powinniśmy skręcić w prawo, tego już nie wiedziała
To chyba tyle. Mi jeszcze brak słów by cokolwiek poza wyrażającymi zachwyt monosylabami napisać o tym weekendzie. Tak więc na razie podpinam się pod tą wspaniałą i równie obszerną co Moda na Sukces (ale z faktycznie istniejącą fabułą ) recenzją naszej Rosie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:08, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Pięęęęęęękna relacyjka, Rose!
I do pośmiania się i do popłakania...
Ech, szkoda, że te cudne chwile się już skończyły... tak się na nie czekało, a tu hop - i po ptokach...
Dobrze, że można choć poczytać i powspominać...
Ja bym jeszcze prosiła o fotkę krakowskiego bukietu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 17:25, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
@lucr0m, dzięki, już poprawiłam tę Warszawę.
@Inco, mam fotkę bukietu, który dzierży Lokstar, więc wrzucę, jak tylko uzyskam autoryzację, albo sam wrzuci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:34, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Rose, relacja miodzio!!!!! Tak mi się ją miło czytało, odtwarzajac jeszcze raz te wszystkie wydarzenia, że nawet nie zauważyłam, kiedy doszłam do ostatniego zdania... I kto by pomyślał, że tak wspaniały weekend skończy się tak szybko...;(
|
|
Powrót do góry |
|
|
KarolA
Nowicjusz
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:09, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Mila, niestety zawsze wszystko to co dobre szybko się kończy to jest nieprawdopodobne, że na te 2 dni czekało się 4 miesiące, żeby później minęły z prędkością światła... Trzeba się jednak cieszyć, że to nie koniec i że Tarja do nas jeszcze kiedyś przyjedzie a wtedy powtórka z rozrywki! ale tak jak było teraz już nigdy nie będzie...
Pozwolę sobie dopisać do relacji Rose moment NASZEGO krakowskiego spotkania z Tarją :D
Kiedy koncert się skończył, ochroniarze pozamykali salę i wygonili wszystkich. Ja, Lok i Umrae zostaliśmy w środku z naszymi cudnymi przepustkami :D Nie czekaliśmy długo jakieś 30 min, tak mi się wydaję przynajmniej, bo w takich chwilach traci się rachubę czasu :P Widziałam jak (już wyżej wymieniony p. Kałuża) łazi tam i z powrotem i za każdym razem kiedy się do nas zbliżał czułam jak serce bije mi mocniej :P oprócz nas na Tarję czekali jeszcze jakiś koleś z laską i znany już nam wszystkim George z Grecji -,- ale o nim za chwilę. W końcu p. Wojtek podszedł do naszej trójki i powiedział "Uwaga wchodzimy! Najpierw Wy" w tym momencie nogi zrobiły mi się z waty :P Ruszyliśmy za nim, dał nam nasze piękne kwiaty i weszliśmy do garderoby, gdzie z uśmiechem od ucha do ucha czekała na nas Tarja Lok wszedł pierwszy, później ja i Umrae. Lok jako nasz Boss pierwszy zaczął przemowę na początku witając się z Tarją i kulturalnie nas przedstawiając w momencie kiedy wymieniał nasze imiona Tarja z ogromnym entuzjazmem do nas podchodziła i przytulała! Byłam w szoku, naprawdę nie spodziewałam się tego :D Obczajaliśmy wcześniej z Lokiem czy podawać jej dłoń czy może lepiej nie a tu taka suprise! :D Lok wręczył jej kwiaty, później Umrae antyramę a później ja podarowałam jej swój skromny prezencik w tym momencie do pokoju wpakował się wyżej wymieniony Greg i Tarja na chwilę zajęła się nim a nie nami -,- miałam ochotę zabić gościa! Zaraz za grekiem wlazł nieznajomy nam koleś i laska i wpakowali Tarji całą nightwishową dyskografię do podpisu a my staliśmy totalnie zamurowani! W końcu Lok przerwał to, pytając ją czy zrobi sobie z nami foto. W tym momencie wróciło wszystko do normy! :P Sfociliśmy się z nią, podpisała nam nasze rzeczy i znów wciął się Greg!!!! Lokstar stwierdził, że nie ma jej już co męczyć, bo naprawdę była zmęczona, więc powiedział do niej, że już idziemy i "bye!". Tarja tak jakby chciała jeszcze coś do nas powiedzieć ale ją głupi Greg zagadywał więc zaczęliśmy wychodzić sali, pomyślałam sobie wtedy "to tak ma wyglądać nasze pożegnanie?" no ale trudno.. po czym wyszłam jedną nogą z pokoju a Tarja biegnie za nami z wysuniętymi rękoma i rzuca mi się na szyję :D byłam w szoku! Później w taki sam sposób pożegnała się z Lokiem i Umrae. Wyszłam od niej podskakując na jednej nodze aż się panowie z Markize na mnie dziwnie patrzyli :P dalszą część już znacie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:17, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Ej, a tak w ogóle to dlaczego ten George i ten koleś z tą dziewczyną też mogli do Tarji wejść na backstage? <zazdrosny>
Ostatnio zmieniony przez Mila dnia Czw 22:18, 07 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 22:23, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Oooo KarolA, ale fajnie napisałaś. :] Wyobraziłam sobie Tarję biegnącą za Wami, biegnie, potyka się, włos rozwiany, dopada Was taka zdyszana... xDDDD A na poważnie, ten Grek jakiś dziwny był, do nikogo ani słowa, wpada tu jak do siebie, a później jeszcze nam/Wam Tarję kradnie i ten..udaje Greka.. -.- Ach ach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KarolA
Nowicjusz
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:26, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
jak on ma w końcu na imię? :P Geogre, Greg? wkurzył mnie! Bo wlazł zaraz za nami a ona jak go zobaczyła to jak starego znajomego "oooo Hiiii" -,- głupi!! :P Ja na miejscu Marcelo dałabym mu kopa w D :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 22:29, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
"Głupi" xDDD
On ma na imię George i jest GreKiem. :P Ale może nie marnujmy czasu i klawiatury na rozmowy o nim, Tarja i tak nas kocha, bo tylko my daliśmy jej takie fajowe kwiatki. ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:32, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Też uważam, że jest głupi^^ Ale nadal chciałabym wiedzieć, z jakiej okazji tamte 3 osoby też miały spotkanie... Może przekupiły Marcelina? xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
KarolA
Nowicjusz
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:34, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
heh pojęcia nie mam! Ale to, jak Tarja do nas biegła naprawdę było słodkie! :D Wcale się jej nie musiałam pytać, czy mogę się do niej przytulić jak niektórzy ;P tylko sama do mnie podbiegła i przytuliła! niaF niaF niaF :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:38, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
KarolA napisał: | Wcale się jej nie musiałam pytać, czy mogę się do niej przytulić jak niektórzy ;P tylko sama do mnie podbiegła i przytuliła! niaF niaF niaF :P |
xDDDDD Oooooj uważaj żeby się DR nie odgryzła...
A tak na serio to się po prostu zapytam tego Georga/Grega/Greka o to i będzie wiadomo;))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:55, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
No, dzięki za relację z backstage'u!
Szkoda, że z przeszkodami... Widzicie jaki ten Grek sprytny - niby sam, ale sobie poradził...
Ja cóż, byłam w grupie osób czekających darmo na autokar, zimno było jak piorun, za to wesoło... żebra mnie potem bolały ze śmiechu...
Czyli nie zawsze jest tak z Enkeli jakby się wymarzyło... Aczkolwiek każdemu życzę, żeby miał swoje 5... sekund. :D
No i tak, ja co prawda 4 miesięcy nie czekałam, ale to chyba były ostatnie moje koncerty w tym roku, z którego to powodu smutno mi bardzo... rozumiecie teraz dobrze, że słyszeć TEN głos na żywo, to jest wrażenie nie do pobicia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adrian
Przechodzień
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:29, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Wasze relacje zapierają dech w piersiach... Może i ja będę miał kiedyś okazję przeżyć coś podobnego? <marzy> :D
[link widoczny dla zalogowanych]
Pamiętam to zdjęcie! :P Czy to nie przypadkiem moja mama Wam je zrobiła?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 23:48, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
A to Ty miałeś koszulkę z napisem "I <3 Tarja"? Jak tak, to się zgadza. :] Pozdrów mamę, miła babka.
Ostatnio zmieniony przez Dark Rose dnia Czw 23:48, 07 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:53, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
@Mila - spytaj się, spytaj... Ja chcę wiedzieć w jaki sposób zdobył takie względy
@KarolA - ja też się nie pytałem czy mogę się przytulić i nie było z tym problemu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|