Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy lubisz jeździć na koncerty? |
Tak, kocham koncerty! |
|
56% |
[ 51 ] |
Lubię, ale tylko na moje ulubione zespoły |
|
35% |
[ 32 ] |
Czasami jak bilety nie za drogie, a zespół fajny |
|
7% |
[ 7 ] |
Nie, wolę kupic sobie DVD niż jechac na koncert |
|
0% |
[ 0 ] |
Nienawidzę |
|
1% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 91 |
|
Autor |
Wiadomość |
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:50, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Pogoda była bardzo dobra. Cieplutko, nie padało, fajnie orzeźwienie dawały podmuchy od strony Wisły. Dopiero po 23 zrobiło się chłodno.
Nagłośnienie, tam gdzie staliśmy było naprawdę świetne. Tak jak mówiłam, nasze miejsce okazało się dobrym wyborem bo ani pogującej masy nie było, ani ścisku i odpocząć można było siadając na barierkach.
Jedyne co się zawiodłam to to, że nic dobrego do jedzenia nie można było kupić na miejscu... Ale za to ceny napojów były sensowne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 23:58, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
To i ja napiszę coś o festiwalu w Płocku.
Jak to jest, że nie spotkałam nikogo z forum? Hm, albo po prostu nie widziałam...
My z Celeste i jej bratek przybyliśmy na plażę między 13 a 14, było bardzo mało osób. Staliśmy sobie jeszcze chwilę przy sklepiku, kiedy nagle minął nas Hansi... Oczywiście zorientowaliśmy się po fakcie no i przepadło zdjęcie czy autograf... Jak się okazało, poszli na próby, więc mieliśmy już pierwszy mini koncert, zagrali chyba ze 2-3 piosenki. Pogoda była cudowna, ciepło, słońce.
Gdy ochrona zaczęła wpuszczać, pognałyśmy pod barierki, zajęłyśmy idealne (tak nam się wtedy wydawało) miejsce pod sceną. Czas zleciał szybko i na scenę wyszedł Hunter. Tłum zaczął naciskać, ale dałam radę, nie było aż tak tragicznie. Cyrk zaczął się na Acidach, kiedy to poszła barierka, przy której stałyśmy. Jak wszyscy pchali, to wtedy barierka razem ze mną wędrowała do przodu, jak na huśtawce. No i do akcji wkroczyła jak zwykle niezawodna, polska ochrona. Oooo tak... Na początek musieli zebrać rzeczy, które leżały na ziemi przed barierkami, żeby móc do nich podejść. "Podali" zatem kostkę chłopakowi, który stał obok mnie, a przy tym oberwałam w brodę metalową częścią co to sobie przy kostkach dynda. No i broda rozwalona. A to tylko początek nieszczęść! Geniusze z ochrony nie mieli pomysłu, co by tu zrobić, żeby naprawić, więc przynieśli plastikowe (!) zaciski i zaczęli spinać te barierki ze sobą. Hm, właściwie to wcale nie pomogło, no bo jak mogło pomóc, jak tam było kilka tysięcy ludzi? Zatem wszyscy ochroniarze przyszli te barierki trzymać własnoręcznie. Oni pchali z jednej strony, tłum z drugiej. A my w środku, jak sardynki. Niespecjalnie skupiałam się na Acidach, właściwie to walczyłam o życie. I jeszcze ludzie na fali... Ile razy dostałam glanem w głowę, tego nie pamiętam. Bałam się tylko, żeby mi ktoś nie skręcił karku jak lądował...
Napięcie sięgnęło zenitu, gdy na scenę wyszedł BG. Nooo cóż, poleciały pierwsze nutki i musiałam się stamtąd zwijać. Życie stanęło mi przed oczami i poczułam, że jeszcze raz mnie ktoś popchnie, to wrócę do domu z połamanymi żebrami. Wyszłam przez barierki ofkorz, bo do tyłu bym nie ryzykowała... I to było jedyne, do czego przydała mi się ochrona tego wieczoru.
Po wyjściu poszłam na tyły, a później dołączyła do mnie Celeste. Spędziłyśmy tam resztę koncertu i było sympatycznie, nagrałam też kilka filmików.
Po występie poszliśmy czekać na Hansiego i spółkę. Czekaliśmy sobie chyba z godzinę, aż wsiedli do busa i odjechali. Szkoda mi słów na to, osób było zalewie kilkanaście, a oni nie mogli się pofatygować. No cóż. Ja tam może nie jestem ich wielką fanką, ale gdyby to była np. Tarja to byłabym bardzo zawiedziona...
Ogółem było świetnie, wybawiłam się, nawet ten pierwszy rząd był nie taki zły, przynajmniej mogłam uścisnąć rękę wokaliście Huntera. xD To było miłe z jego strony, zszedł do nas i przeszedł się wzdłuż barierek, żeby podać rękę.
Na ciele mam mnóstwo obrażeń, siniaki na rękach i nogach, jakiś krwiak na kolanie, bolące żebra, rozwalona broda i takie tam. Niedługo się wszystko zagoi, nie ma co narzekać. No cóż, na jakiś czas mam pamiątkę po, było nie było, fajnym festiwalu. ;] Chociaż wolałabym, żeby zabawa w pierwszych rzędach wyglądała trochę inaczej... Ale tego się już chyba nie zmieni.
EDIT: Zapomniałam wrzucić filmiki:
Próba
Fly i Hansowe "DZIENKUJA!!!" ^^
Valhalla
The Bard's Song
Ostatnio zmieniony przez Dark Rose dnia Pon 0:02, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Celeste
Zadomowiony
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazury Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:56, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
To i ja coś napiszę, bo o takim koncercie wręcz wypada coś napisać.
Jako, że jestem wielką fanką Guardianów, a już mój młodszy brat pała do nich sympatią nie mniejszą, niż ja do Nightwish, oczywiście wybraliśmy się na festiwal. Tradycyjnie powlokłam za sobą Dark Rose.
O 13.34 zjawiliśmy się na miejscu, coby zrobić rozeznanie. Ludzi było mało, piwne kramy się dopiero rozpakowywały, etc. Jak wspomniała Rose, minąl nas Hansi, o krok od nas. Mój brat wydusił tylko: "Hansi?", on się obejrzał i zniknął nam z oczu, póki się zorientowaliśmy. Well, trudno. Byla za to próba, na której zagrali The Bard's Song, Born In a Mourning Hall i Sacred. Wydzierałam się jak głupia, będąc właściwie jedyną widownią naprzeciw sceny. Pomachałam i o dziwo Hansi mi odmachał, milo.
Po próbach Huntera i Acidów wkrótce zjawiła się ochrona. Otworzyli tuż przed moją skromną osobą, więc wbiegłam jak szalona i... wlazłam w największy piach. Brat po chwili mnie wyprzedził, biegnąc sobie leciutko po ubitym piasku, a ja grzęzłam po kostki. Cale wzgórze i ogródek piwny dopingowali mnie i innych do biegu. Potem ok. 2 godziny słuchaliśmy w kółko sponsorów: ...Gitarzysta, Perkusista, Dark Planet, Dla Studenta...
Pod barierkami wysłuchałam Huntera, powrzeszczałam sobie z nimi, chociaż oprócz utworów z T.E.L.I. znałam tylko kilka innych. Drak zeskoczył ze sceny i chyba trzykrotnie uścisnął mi rękę, ma u mnie plusa za to.
Acidzi, jak to Acidzi, dali popalić. Chociaż szczerze powiedziawszy, lepiej bawiłam się na ich koncercie w lipcu na Union of Rock, będąc w pogo, niż teraz pod barierkami. Tym bardziej, że owe się rozwaliły, co opisała wyżej Rose. Na koniec zaśpiewali Proud Mary, co dumnie odśpiewaliśmy "Jestem rolnik. Rolnik! Rolnik. Rolnik! Rolnik sam w dolinie!"
No i gwiazdy wieczoru wstąpiły na scenę. Trzymałam się, dopóki nie wyciągnęli (słowo wynieśli uraziło rzeczoną personę xP) Rose. W tym momencie czyjeś wielkie plecy przysłoniły mi widok na scenę, wpychając mnie do drugiego rzędu. Brakowało mi tlenu, a co gorsza nie widziałam sceny, więc obrałam długa i męczącą drogę na zewnątrz. Kiedy znalazłam Karolinę, razem wróciłyśmy w tłum, zajmując miejsce, gdzie było jeszcze luźno. Tam oto spotkałam znajomą, której nie widziałam od czasu koncertu Tarji. Poznała mnie po plecach i chyba po wydzieraniu się w nieboglosy podczas Valhalli. Magicznie było. Hansi w świetnej formie, co z tylu było słychać o wiele lepiej. Wspomniana Valhalla odśpiewana przez tłum, Bright Eyes, czy moje ukochane Lord of the Rings, po prostu magia... Oczywiście zespól wyszedl na biss, po czym odegrali jeszcze trzy piosenki. Coś, na co Polacy czekali te 25 lat, czyli The Bard's Song. Daliśmy popis, trzeba przyznać. Pięknie się śpiewało, a i zespołowi się podobało, co było widać. Na zakończenie zagrali oczywiście jedyną piosenkę, która mogla zrobić jakieś wrażenie po Pieśni Barda, czyli Mirror Mirror. I... na tym się skończyło.
O tym, że czekaliśmy i nie wyszli do nas nie będę narzekać, zrobiła to za mnie Rose. Ale przecież wszyscy wiemy, jak to jest z muzykami, nigdy nie wiadomo kiedy nie chciało im się wyjść, a kiedy faktycznie nie mogli.
Koncert oceniam na 5+, chociaż:
a) oberwałam niemiłosiernie, lewą rękę mam spuchniętą i posiniaczoną, po karku ludzie z fali zjeżdżali mi, jak po zjeżdżalni, a piasek z ich glanów wygrzebywałam dziś z uszu. Ale tam, żyję w końcu, a odpocznę sobie po śmierci.
b) nie zagrali mojej ukochanej piosenki Mordred's Song, niby w tej trasie jej nie grają w ogóle, ale myślałam, że z okazji pierwszego występu u nas zrobią mały wyjątek. Well, trudno się mówi i żyje się dalej.
PS: Wychodząc z bananem na twarzy zauważyłam niejakiego młodzieńca w bluzie Nightwisha, co skomentowałam "Oo, patrz, jakiś pan w koszulce NW, dzień dobry panu!" Kto to był, nie mam pojęcia, ale Rose coś wspomniała, że to chyba ktoś z forum, więc piszę o tym.
Czego i państwu życzę. Dobranoc.
Ostatnio zmieniony przez Celeste dnia Pon 1:09, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:27, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
No hej, ja wróciłam wczoraj, co prawda, ale za Chiny nie zdołałam nic napisać z powodu braku czasu i nawału zajęć.
Teraz też tylko się melduję, relacja potem. ;p
Dziewczyny, szkoda, że się nie spotkałyśmy!
kaśka_tarja, dzięki za fotki, też szkoda, że tak mało pogadałyśmy. Na następnym koncercie nadrobimy to!
Co do chłopaka w koszulce, to nie wiem kto by to mógł być, jedyny chłopak z naszego forum obecny na koncercie to Cameloth. Chyba, że ktoś się nie przyznał. Ale były też osoby z PoW i OS.
Kto nie pojechał, niech żałuje. Było fantastycznie. Szczegóły potem.
Pozdrawiam wszystkich obecnych na koncercie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:59, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
@Dark Rose
No to moje podejrzenia się sprawdziły. Nadal strasznie się cieszę, że wybraliśmy miejsca bardziej z tyłu i wyszliśmy tylko z bolącymi karkami od machania włosami Rewelacyjna jakość filmów! Za "Fly" muszę Cię ucałować i wyściskać w imieniu Oli (wspomnianej w mojej relacji)
@Inco
Niestety, też żałuję, ale po koncercie nie miałam czasu, żeby poczekać i pogadać choć chwilę. Jeszcze nie raz się zobaczymy na koncertach!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 18:39, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
@Incognito, tak też mi się właśnie wydawało, że to był Cameloth, bo z innych for to ja praktycznie nikogo nie kojarzę.
@kaska_tarja ucałowania i uściski przyjęte. ^^ No i po tylu koncertach wychodzę z założenia, że mój aparat to mój wierny towarzysz, tyle już przeszedł, a nadal sprawuje się znakomicie i faktycznie jakość filmów niezła. Mam nadzieję, że posłuży mi jeszcze długie lata. ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:42, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
W końcu w tym roku udało mi się dotrzeć po raz pierwszy do Płocka na festiwal i teraz wiem, że to był strzał w dziesiątkę Było świetnie, klimat miejsca fantastyczny, napiszę cosik później bo na razie muszę odespać moje szalone podróże. Póki co podziękowania i uściski ślę wszystkim, których spotkałam na koncercie i naj, naj, największe dla Patty, dzięki której mogłam w ogóle być na tym festiwalu Dzięki Patty!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:10, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
W koszulce NW to byłem pewnie ja :P Ale muszę się przyznać (nie bijcie), że Blindzi mnie zawiedli, tylko 4 kawałki które zagrali były w moim guście. Bardziej podobał mi się występ Acid Drinkers Ci to dali czadu jak na swoje lata. Też żałuję, że nie miałem czasu na pogawędki po koncercie :/ Niestety mam sporo zajęć teraz i nawet w niedzielę muszę być w gotowości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:45, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
@Cameloth
"Nightfall", "Fly", "Valhalla", "Bard's Song", "Mirror, Mirror", "LotR"... Tu nie mogło być mowy o jakimkolwiek zawodzie A jakie utwory chciałeś żeby zagrali? Ja żałuję tylko "Otherland". Nie wiem czy wykonują ten utwór na żywo, ale liczyłam na maleńki cud
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:24, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Ja tam jestem zadowolona. ;p Choć fizycznie nie wyszłam bez szwanku. ;p
Co do koncertu Blindów, to zaskoczyli mnie pozytywnie wykonaniem Punishment Divine. Się nie spodziewałam, a lubię bardzo.
W sumie zagrali największe hiciory, pewnie, zawsze mogliby zagrać więcej i czym więcej płyt na koncie, tym trudniejszy wybór, no i każdy woli cóś innego. Wszystkim się nie dogodzi. ;p
To, że koncert był za darmo ma swoje plusy i minusy. Plusy są oczywiste, minusy - tłum przypadkowych oszołomów, dla których koncert był okazją do nawalanek, przepychanek, pokazania się od jak najgorszej strony...
No i te barierki... Nie pierwszy raz organizują ten fest, rok temu barierki w ogóle przechylały się prawie do poziomu ziemi, teraz niby były solidniejsze, ale na piasku nie dały rady. I ochrona głównie zajmowała się przesuwającymi się barierkami, zasłaniając nam często skutecznie widok na scenę...
Poza tym te barierki miały poprzeczki dla lepszego utrzymania i kiedy ludzie zjeżdżali po naszych głowach, karkach, ramionach z góry, ochrona ich po prostu pociągała, żeby polecieli na ziemię i tak czekałam, kiedy ktoś trafi łbem na niespodziankę metalową... Długo czekać nie musiałam - chłopak uderzył tyłem głowy, podnieśli go, on się zachwiał i znowu upadł, nie wiem co dalej, odprowadzili go na bok, on trzymał się za głowę i zataczał, krwi nie widziałam, ale wyglądało groźnie. Mam nadzieję, że nic poważnego mu się nie stało...
My staraliśmy się trzymać dzielnie, część z nas dotrzymała barierki do samego końca, co było wyczynem nie lada! Tłum napierał na nas ostro i bałam się, że skończę przepchnięta przez barierki jak jajko cięte na krążki w krajalnicy...
Gdyby nie pomoc reszty ekipy, nie wyżyłabym. ;p
Podczas koncertu Drinkersów było najgorzej, jeden oszołom stanął za mną i usiłował mnie zgnieść na miazgę mówiąc do mnie, że przeszedł przez te 20 tysięcy jak przez masło i tylko ja mu stoję na drodze do barierek. Jak mu ustąpię miejsca to da mi spokój! Słowo daję, że o mały włos bym nie wytrzymała, ale połączone siły moje i sąsiadów (dzięki!) pchnęły gościa daleeeko w ten pogujący tłum. Więcej go nie widziałam.
Jak widać z mojej relacji, więcej mam wspomnień z walki o życie i zdrowie a także miejsce z widokiem na zespół, niż z samej muzyki.
Przez większość czasu byłam tak ściśnięta, że o śpiewaniu mowy nie było.
Co do słyszalności, nie narzekam, słychać było świetnie. Pewnie, że pod akustykiem dźwięk jest najlepszy, ale albo rybka albo akwarium. W tym przypadku lekko śnięta rybka. ;p
Wbrew temu co wyżej napisałam, fest wspominam z przyjemnością i wcale nie wiem, czy gdybym mogła teraz wybierać, barierki, czy spokojniejsze miejscówki, to czym bym nie wybrała znów tego samego. Znaczy, też jestem oszołom. ;p
Ale ale ale, Hansi, ten głos! Andre i ta gitarra! ;p;p;p
No cudeńko i tyle. Szkoda, że dopiero teraz, ale liczy się.
Aha, z ciekawostek, pan prowadzący powiedział, że 2 lata temu muzycy z Uriah Heep powiedzieli coś w stylu, że w pięknym miejscu ten koncert się odbywa - nad takim dużym JEZIOREM...
No z tego wszyscy mieliśmy silną polewkę...
Aha, za rok ma być wykonawca w stylu Within Temptation lub Nightwish!
Mają też inne opcje na widoku, ale nie zdradzili, jakie. No myślę, że za rok, to będzie tłum... ;p;p;p
Setlista podana jest na forum Blindowym... kto ciekawy, znajdzie. ;p
Aha, podziękowania dla ekipy, fajnie było Was spotkać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:23, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Z tego co słyszałam po skończonym koncercie Acidów, to prowadzący powiedział, że (tu imię i nazwisko) o ile jeszcze żyje jest do odebrania przez najbliższych w pierwszym namiocie. Więc pewnie chodziło o jakiegoś latającego oszołoma, który spadł z lekka nieszczęśliwie.
Jestem strasznie ciekawa kto będzie w przyszłym roku! Niesamowicie mi się podobało i mam nadzieję zawitać na tym feście po raz kolejny (najlepiej zajmując to samo świetne miejsce ^^ )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patty
Nowicjusz
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 23:47, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Cameloth napisał: | Ale muszę się przyznać (nie bijcie), że Blindzi mnie zawiedli, tylko 4 kawałki które zagrali były w moim guście. Bardziej podobał mi się występ Acid Drinkers Ci to dali czadu jak na swoje lata. . |
widzę, że nie jestem osamotniona w swojej opinii
nie zmienia to faktu, że płocki festiwal to bardzo fajna impreza, na którą warto przybyć; byłam rok temu, teraz i za rok zapewne też
@Madeline - nie ma za co; cała przyjemność po mojej stronie
udało mi się nagrać to i owo:
AC - smoke on the water --> http://www.youtube.com/watch?v=xcUKYSMFaeA
BG - TLOTR --> http://www.youtube.com/watch?v=gsfT9Vci4LQ
BG - Bard's --> http://www.youtube.com/watch?v=boR7awVO7JQ
pozdrowienia dla wszystkich co przybyli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:11, 16 Wrz 2009 Temat postu: |
|
kaska_tarja napisał: | @Cameloth
"Nightfall", "Fly", "Valhalla", "Bard's Song", "Mirror, Mirror", "LotR"... Tu nie mogło być mowy o jakimkolwiek zawodzie A jakie utwory chciałeś żeby zagrali? Ja żałuję tylko "Otherland". Nie wiem czy wykonują ten utwór na żywo, ale liczyłam na maleńki cud |
Dokładnie,otherland,harvest of sorrow, thorn,curse of feanor... i wiele innych byle nie valhale :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:17, 16 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Oj tak... Za "Otherland" i "Harvest of sorrow" bym się nie obraziła Ale by musieli chyba do 2 nad ranem grać, żeby zagrać większość naszych ulubionych piosenek. "Valhalla" w wersji "płytowej" nie jest jakaś górnolotna, ale za to na żywo wyszła miażdżąco, moim zdaniem. Być może dlatego, że zachwycił mnie ten tłum wrzeszczący "valhalla!" Ale doprawdy, ten utwór jest typowo koncertowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:01, 16 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Żeeee cccooo? Byle nie Valhalla?????
Odkąd zobaczyłam wykonanie live z ich dvd i ten śpiewający tłum, marzyłam o tym, żeby Blindzi przyjechali i żebyśmy mogli wypaść tak samo dobrze i odśpiewać z nimi!!!
Ha, doczekałam się.
Tia, mogliby grać całą nockę... ;p
Patty, dzięki za filmiki! Super jakość!
Ostatnio zmieniony przez Incognito dnia Śro 23:02, 16 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:04, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
No niestety,mnie jakoś Valhalla nie urzekła, ale da się z tym żyć
Jeszcze zapomniałem o jednym świetnym kawałku,który mogliby zaprezentować, a mianowicie Turn the page. Od dawna marzę żeby usłyszeć ten utwór na żywo..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:30, 20 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Wszyscy wrzucają tu relacje z udanych koncertów i festiwali, to tutaj macie dla kontrastu relację z nieudanego [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dagmara
Zadomowiony
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:02, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
To jeszcze ja dorzucę swoje trzy grosze.
Występ Huntera w ogóle nie przypadł mi do gustu. Koncert zagrany na odwal, bez historii, bez emocji. Nieco lepiej wypadł Acid Drinkers. Prawdziwy czas nastąpił jednak dopiero gdy na scenę wkroczyła gwiazda wieczoru Blind Guardian! Zagrali z kopyta, mocno i potężnie. Nic dodać, nic ująć. Warto było czekać tyle lat na koncert tych panów. W powietrzu poczęło się unosić cudowne uczucie szczęścia, zachwyt i radość. Występ Blindów był dla mnie mistycznym przeżyciem. Wcale nie dlatego, że darzę tą kapelę wielkim sentymentem, bo tak naprawdę darzę średnim, ale dlatego że dali naprawdę profesjonalny koncert. Pomimo jednej potyczki, całość festiwalu oceniam pozytywnie. Mój entuzjazm został sowicie ostudzony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 11:50, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
Closterkeller, Gdynia, UCHO, 04.10.2009
Zacznę od tego, że pogoda nie dopisała, dlatego wielkie szczęście, że koncert nie był na świeżym powietrzu. :P Za to na tym powietrzu chwilę poczekałam na Inco i Suna, którzy przyszli trochę po 19, a później razem czekaliśmy do 19.30, aż zaczną wpuszczać nas do klubu.
Weszliśmy jako jedni z ostatnich, a wszystkie miejsca przy barierkach były wolne, dziwne. ^^ Oczywiście od razu zajęliśmy dogodne miejsca, Inco przyniosła napitki (wciąż nie wiem, ile wiszę Ci za to piwo :P) i tak przeczekaliśmy do suportu, którym był The Chilloud. Nigdy wcześniej ich nie słyszałam, ale muszę przyznać, że dobrze zagrali, podobało mi się, fajne gitarki, a i wokal też niezgorszy. Tak oto prezentował się pan wokalista:
[link widoczny dla zalogowanych]
Chwila przerwy po supporcie, podłączanie sprzętów itd., aż w końcu na scenę wyszli chłopaki z Closterkeller i rozbrzmiały pierwsze nutki „Ogrodu półcieni”, a tuż za nimi na scenę weszła Anja. W świetnej kreacji.
[link widoczny dla zalogowanych]
Closter zagrał wszystkie piosenki z nowej płyty, przy czym Anja w przerwach między utworami zabawiała publiczność rozmową, na przykład o konkurencyjnym koncercie Behemotha, który odbywał się w tym samym czasie w Gdańsku. Podziękowała nam, że wybraliśmy jej koncert, a nie poszliśmy zobaczyć Dody, chociaż, jak sama stwierdziła, jest trochę do Dody podobna, gdyż założyła szpilki 18cm, a i „walory ma podobne”. Natychmiast jednak się poprawiła i oznajmiła, że ona oczywiście bardzo lubi Behemotha, to są jej dobrzy koledzy i absolutnie się z nich nie nabija. Jaaaaasne.
Po zagraniu nowej płyty Anja przebrała się, w taki oto strój:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale co jak co, ale głos to ona ma… Wciąż taki sam, a może nawet lepszy. Nowa płyta jest genialna, na szczęście zdążyłam przesłuchać ją parę razy w sobotę i niedzielę, zatem znałam trochę piosenek i słów. :]
Pod sceną stałam przez 13 piosenek (całe Aurum), po czym dołączyłam do Inco i Suna, którzy sobie poskakiwali na tyłach. Poskakałam sobie z nimi, podczas gdy zespół grał ostatnie kawałki, w tym jeden z moich ulubionych: „Na krawędzi”. Moi towarzysze spieszyli się na pociąg, więc opuścili dwa ostatnie kawałki, ostatnim był natomiast „Zegarmistrz”, który to zespół zagrał po bardzo długich namowach publiczności, żeby jednak jeszcze coś nam zapuścili.
Niestety, pomimo posiadania Bluetooth nie otrzymałam żadnego gadżetu, który nam Anja obiecała… Mam nadzieję, że kiedyś będzie to można ściągnąć z Internetu…
Towarzystwo zebrane w klubie było kulturalne i spokojne (całą reszta poszła na Behemotha :P). Na szczęście tłumów nie było, więc pierwszy raz od niepamiętnych czasów nikt nie robił ze mnie sardynki przy barierkach. xD
Po koncercie nie musiałam długo czekać na Anję i resztę, właściwie chłopaki wyszli natychmiast (spieszyli się do baru ), więc wzięłam autografy, a Anję jak muchę obleźli fani, więc poczekałam, aż się rozejdą. No i rozeszli się, spokojnie podeszłam, dostałam podpisy, zdjęcia (które sama Anja musiała zrecenzować i kazała mi jedno wywalić, bo ponoć głupio wyszła. xD ), pogadała chwilę, ponarzekała na swoje dodowe buty, w których ma 184 cm, no i tym akcentem zakańczam recenzję.
Podsumowanie: szyja mnie sromotnie boli, ale to dobry znak, przynajmniej wiem, że było fajnie. ^^
Setlista:
Całe Aurum
+
Maska
Królowa
Violette
Na krawędzi
Ktokolwiek
Graphite
A tu moje wszystkie (wywaliłam tylko rozmazane) zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]
I dwa filmiki, o dziwo średniawej jakości, bo z przodu bardzo kiepsko było słychać wokal:
http://www.youtube.com/watch?v=thtLN5KJxqs
http://www.youtube.com/watch?v=thtLN5KJxqs
A i widoczność nie za dobra, więc więcej nie kręciłam.
No, to by było na tyle, mam nadzieję, że relacja wyczerpująca. :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:15, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
Super relacja, Dark Rose, dzięki!
Ja swojej jeszcze nie napisałam, może jutro się uda. Ogólnie mogę powiedzieć, że klub Ucho w Gdyni jest świetnym miejscem i widokowo i osłuchowo, jak również pod względem publiki. Ale może to i racja, że oszołomy poszły na Behemotha. ;p W każdym razie stoimy z Sunem na peronie i czekamy na skmkę i widzimy z daleka ubraną na czarno grupkę ludzi. Mówię, o patrz, jadą tam gdzie my! A Sun na to - nie nie, zobacz jakie mają koszulki - i faktycznie z logo wiadomego zespołu... a jak podeszli bliżej okazało się, że średnia wieku to gdzieś... 13 lat... hmmm to ja już nic nie mówię...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|