Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ivanhoe
Stały bywalec
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:02, 05 Lis 2007 Temat postu: Nevermore |
|
Nevermore to amerykański zespół metalowy, który łączy w sobie kilka stylów: power, heavy, thrash oraz odrobinę death.
Kapela powstała w 1991 roku, założyli ją byli członkowie Sanctuary - Warrel Dane oraz Jim Sheppard.
Nevermore to taki specyficzny zespół, którego styl nie trafia w gust każdego słuchacza. Każdy jednak, kto choć raz w życiu usłyszy jakiś kawałek tego zespołu wie, że obcuję z majestatyczną, wielką i niekomercyjną muzyką. Nevermore ignoruje trendy, modę, nie trzyma się jednego stylu lecz gra swoją niepowtarzalną muzykę.
Jak dotychczas Nevermore jest jedynym zespołem, do którego udało mi się przekonać każdego, kto chciał abym go z tą kapelą zapoznał. A to wszystko za sprawą genialnego utworu "Evolution 169". Gdy usłyszysz boski refren tego kawałka nie oderwiesz się już nigdy od Nevermore. Dlatego też jeśli ktoś nie zna twórczości zespołu (mam nadzieję, że tak nie jest) to polecam na sam początek "Evolution 169" z płyty "Dead Heart In A Dead World". Zresztą, dobrze poznać przynajmniej najlepsze kawałki zespołu: "Born", "Ambivalent", "Sentinent 6", "What Tomorrow Knows". Tyle na początek.
Podsumowując możemy stwierdzić, że Nevermore to umiejętne połączenie kilku stylów, mocny, uczuciowy wokal Warrela Dane, klimat utworów, ostre i ciężkie gitary, bezbłędne solówki, rewelacyjne ballady. Zdecydowanie najlepszy zespół ostatnich lat.
Parę linków (a nuż się ktoś zainteresuje):
http://www.youtube.com/watch?v=XxUm1hzYWCA
Utwór z najspokojniejszej płyty zespołu "Dead Heart In A Dead World", czyste (w sensie- bez przesteru) gitary, melodyjny wokal. Piękny utwór.
http://www.youtube.com/watch?v=mItfisvCw5c
Mistrzowska ballada (zresztą jak wszystkie w wykonaniu Nevermore) także z płyty "This Godless Endeavor". Spokojny początek, nieziemski, mocny refren, BOSKI wokal!
http://www.youtube.com/watch?v=h0oRS9QG3pM
"What Tomorrow Knows" pochodzi z pierwszej płyty kapeli z 1996 roku. Jak na debiut bardzo dobry album.
http://www.youtube.com/watch?v=impRqn44OCA
Amatorski teledysk, niektóre ujęcia bardzo kiczowate, może najlepiej wyłączyć obraz i po prostu posłuchać. Jest to pierwszy kawałek z mojej ulubionej płyty kapeli - "This Godless Endeavor" (2005 rok). Jeden lepszych utworów, jakie kiedykolwiek słyszałem.
http://www.youtube.com/watch?v=cUYCsgDDrEQ
"Enemies Of Reality" - najcięższa płyta w dorobku kapeli, bardzo agresywna, zawiera więcej mocy niż niejedne badziewie pseudoblackowe. Powalające solówki, genialna sekcja rytmiczna.
http://www.youtube.com/watch?v=GBop9Fs7nSg
Tak powinien brzmieć dobry metal w XXI wieku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Manowar
True Metal Man
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 1510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z czegoś co zwie się życie...
|
Wysłany: Pon 19:53, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
Bardzo ich lubię. NIedawno kupiłem Dead Heart.... i The Godless.... doskonałe płyty. Kawałki takie jak Enemis of Reality Born Dead Heart in a Dead World - prawdziwe perełki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maniacal Rendering
Zaangażowany
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 21:36, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
Znakomity zespół. Swoista rewolucja w muzyce, jedna z najlepszych kapel minionej dekady. The Politics Of Ecstasy lubię najbardziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Manowar
True Metal Man
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 1510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z czegoś co zwie się życie...
|
Wysłany: Śro 22:15, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
Pamiętam jak byłem na ich koncercie, na Metalmanii świetnie było, szkoda że tak krótko... Ale było
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maniacal Rendering
Zaangażowany
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 23:08, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
Koncert faktycznie był świetny... Choć trzeba przyznać, że nie zawsze wypadają tak dobrze na scenie, ale wina niekoniecznie leży po ich stronie. Grają po prostu taką techniczną i potężną muzykę, że ustawienie sprzętu jest niezmiernie ważne. A jeżeli organizator tę kwestię spieprzy to przestaje być ciekawie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Queen of Dargaard
El Nino Soldado
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czarci Las, w wakacje Hell
|
Wysłany: Nie 0:23, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Mam jedną płytę Nevermore i jest jedną z moich ulubionych. W najbliższym czasie mam zamiar zaopatrzeć się w inne. Nevermore jest naprawdę super.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgi
Nowicjusz
Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dreamspace
|
Wysłany: Nie 10:48, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
Kapela jest swietna! Muzycy grają tak trudnie technicznie że mi szczeka na ziemie opada.
Jestem w trakcie poznawania zespołu a już niemoge wyjść z podziwu. na razie najlepiej wchodzi mi Dead heart in a dead world (kupiłem niedawno ten album).
Płyta jest naprawdę dobra. Sporo w niej spokojniejszych moemntów, ale czasami jest tez strasznie ostro (Narcosynthesis, ENgines Of Hate, Sound of Silence). Aż sie wierzyc nie chce ze ten 3 kawałek to cover Simon And Garfunkel... Ale chyba tylko tekst od nich wzieli, bo muzyka to typowo thrashowa masakra.
bardzo podobają mi się ballady - Heart Collector i Insignificant...
Ale moj ulubiony numer to chyba Inside 4 Walls - takie ostre, precyzyjne granie gitarowe, ale wpada w ucho tylko trza się wpierw przyzwyczaić.
drugi genialny numer to Engines Of Hate - http://www.youtube.com/watch?v=Xu-PtOiJvV4
tu macie linka, naprawde warto posluchac. Dość trudna muzyka, nie takie banalne pierdoly jak ostatni Nightwish... Po kilku dniach zakochalem sie w tym numerze. Sluchac bo warto!
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkMoonlight
Incredebil
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Czw 13:53, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
Ale tutaj cisza, nikt nie pisze o nowym albumie Nevermore - The Obsidian Conspiracy, który ujrzał już światło dzienne;) Bardzo podoba mi się ten album, skłoniła mnie do jego przeczytania pochlebna opinia w jakiejś rockowej gazecie... I tak stało się, że album jest jednym z lepszych w 2010 roku:) świetna robota panowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalena
Przechodzień
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ja tu sie wziełam Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:21, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
No akurat nowy Nevermore niezbyt mi podchodzi. Nie ukrywam, że sie odrobine zawiodłam. Po prostu nie czuc na tej płycie nevermore i tyle. Za duzo łatwo wpadających i szybko wylatujacych melodii. Ale jeszcze daje szanse tej płycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcasto
Stały bywalec
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Szwelice Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:55, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Lalena napisał: | No akurat nowy Nevermore niezbyt mi podchodzi. Nie ukrywam, że sie odrobine zawiodłam. Po prostu nie czuc na tej płycie nevermore i tyle. Za duzo łatwo wpadających i szybko wylatujacych melodii. Ale jeszcze daje szanse tej płycie. |
Nowy album Nevermore wyszedł, a ja nic nie wiem?... I coś tu Lalena kręcisz - od 15 lat wydawali same genialne albumy, tak więc nie sądzę, żeby teraz im się nagle "odwidziało" . Melodie wpadające w ucho i szybko z niego wylatujące też zupełnie mi nie pasują do tego, co prezentowali do tej pory... Cóż, trzeba będzie samemu posłuchać .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalena
Przechodzień
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ja tu sie wziełam Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:08, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | I coś tu Lalena kręcisz - od 15 lat wydawali same genialne albumy, tak więc nie sądzę, żeby teraz im się nagle "odwidziało" Wink . Melodie wpadające w ucho i szybko z niego wylatujące też zupełnie mi nie pasują do tego, co prezentowali do tej pory... |
I cóż tu zrobić ze tak genialny zespół jak Nevermore nagrał płytę która jest tylko dobra. Wiele łatwych wpadających szybko i wypadających z ucha tandetnych melodyjek np. http://www.youtube.com/watch?v=vjQ63uB__OA. Utwory miały być z założenia bardziej rozbudowane ale na polecanie producenta zostały skrócone np. w takim " Your Poison Throne" solówka która w momencie w którym zaczyna nam się wrzynać w czaszkę to się kończy. Mało na tej płycie ciekawych kompozycji, dość schematyczne utwory. na puls na pewno można zaliczyć świetny utwór tytułowy+ ciekawy o dośc mrocznym klimacie "The Day You Built The Wall" czy " And The Maiden Spoke". Nevermore zrywa ze swoim dobrze znanym wizerunkiem zespołu który stawia na zakrecone kompozycje i przerzuca się na dość miłe pioseneczki. Nawet Warrel Dane śpiewa bardziej melodyjnie niż zwykle, a gitara stanowi tło dla wokalu. Na razie jak dla mnie najsłabsza płyta Nevermore na której swoje piętno odbiła solowa twórczość Warrela Dane'a i Jeff'a Loomisa.
Na plus zaliczam niezły klimat albumu który udało się stworzyć muzykom; chociaż i tak takiemu "Dreaming Neon Black" najnowsza płyta nie dorównuje. Po prostu jako fan oczekliwałam cos lepszego od mojego ulubionego zespołu mimo, że jest dobrze.
[/quote][/url]
Ostatnio zmieniony przez Lalena dnia Śro 19:10, 04 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcasto
Stały bywalec
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Szwelice Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:04, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
Lalena napisał: | Po prostu jako fan oczekliwałam cos lepszego od mojego ulubionego zespołu mimo, że jest dobrze. |
No fakt, jest ździebko gorzej, ale powodów do nie wiadomo jakich lamentów też nie ma - panowie z Nevermore ciągle prezentują formę nieosiągalną dla większości zespołów . Co do wpływu solowej twórczości Jeffa i Warella na poziom tego albumu to też nie ma co narzekać, bo nie zapominaj, że lekka zniżka formy Nevermore została zrekompensowana dwoma dobrymi albumami jakimi niewątpliwie są "Zero Order Phase" oraz "Praises to the War Machine" (jakoś tak chyba te tytuły wyglądały... ). Zresztą co do tej zniżki formy to jeszcze też się wstrzymam z ostateczną oceną, bo po jednym przesłuchaniu albumu, szczególnie takiego zespołu, ciężko jest ogarnąć wszystkie kompozycje .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalena
Przechodzień
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ja tu sie wziełam Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:04, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | Co do wpływu solowej twórczości Jeffa i Warella na poziom tego albumu to też nie ma co narzekać, bo nie zapominaj, że lekka zniżka formy Nevermore została zrekompensowana dwoma dobrymi albumami jakimi niewątpliwie są "Zero Order Phase" oraz "Praises to the War Machine" (jakoś tak chyba te tytuły wyglądały... ). |
Jeżeli chodzi o jakość muzyki jaką zaoferowali panowie Dane i Loomis na swoich solowych albumach nie ma sie czego doczepić, tylko jeżeli chodzi o wpływ owych albumów na najnowsze dzieło Amerykanów to Nevermore stracił swój genialny i niepowtarzalny styl. Aczkolwiek solowe dokonania muzykó nie dorównuje osiagnięciom Nevermore.
Cytat: | No fakt, jest ździebko gorzej, ale powodów do nie wiadomo jakich lamentów też nie ma - panowie z Nevermore ciągle prezentują formę nieosiągalną dla większości zespołów |
Tak tylko zespół który nagrywał same genialne płyty nagrał "tylko" dobra płytę, akurat sami sobie tak wysoko postawili poprzeczkę. Chociaż drugiego This Godless Endeavour sie nie spodziewałam bo stworzenie drugiego tak genialnego albumu było niebywałym osiagnieciem. Na pewno liczyłam na coś bardziej zakreconego i ostrzejszego o czym muzycy z Nevermore zapewniali nas w wywiadach przed wydaniem płyty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|