Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gloom
Wyznawca
![Wyznawca Wyznawca](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:34, 22 Cze 2011 Temat postu: 1001 albumów, które powinieneś usłyszeć zanim umrzesz. |
|
Ostatnio przeglądając neta trafiłem na taką oto propozycję książkową
Co wy na to, żeby zrobic sobie naszą forumową wersję?
Zasady:
Każdy post powinien zawierać jeden album z jego okładką, rokiem wydania, krótkim opisem i własną opinią. No i numeracją, w końcu musimy wiedzieć że doszliśmy do magicznej liczby. A no i bez powtarzania się postów, ale to raczej jest jasne.
Mam nadzieję, że moderatorzy zaakceptują ten temat i że zaangażujecie się w pomysł. Różne gusta i horyzonty muzyczne są mile widziane. To ma być nasza subiektywna lista, nie wywód krytyka muzycznego.
No to zaczynam:
1. Hurts - Happiness - 2010
Debiutancki album synth popowego brytyjskiego duetu Hurts. Da się na nim wyczuć inspirację popem lat 80., jednak brzmienie na albumie jest świeże i nowoczesne. Melancholijne, nastrojowe teksty i przenikający głos wokalisty sprawiają iż krążek słucha się z zapartym tchem.Dla mnie osobiście ten album stanowił niesamowitą podróż po skrajnych emocjach i dlatego zdecydowałem się go tu umiejscowić.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Roland
Wyznawca
![Wyznawca Wyznawca](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:30, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
2. Primordial- A journey's end- 1998
Drugi album znakomitego irlandzkiego zespołu wiązanego ze sceną pagan metalową. Wypełniona niesamowitym klimatem i specyficznym mrokiem, lekko tylko muśniętym charakterystyczną nutą desperacji. Dla mnie fenomen, szkoda, ze raczej niedoceniony.
Ostatnio zmieniony przez Roland dnia Śro 19:56, 22 Cze 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Ivanhoe
Stały bywalec
![Stały bywalec Stały bywalec](http://img452.imageshack.us/img452/7205/55vc.gif)
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:02, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
Bardzo ciekawy pomysł na temat!
3. Yes - Tales From Topographic Oceans - 1973
Poważny kandydat do tytułu "najlepszy album w historii progresywnego rocka". 4 wielkie utwory na 2 płytach (każdy po ok. 20 min); cały koncept na początek może przytłaczać, ale zdecydowanie warto albumowi poświęcić swój czas. Jeśli miałbym spośród wszystkich płyt, jakie posiadam, wybrać krążek, który znudziłby mi się najpóźniej po słuchaniu non-stop, to wybór padłby na 99% na pierwszą płytę wchodzącą w skład tego albumu. The Revealing Science of God oraz The Remembering to 41 minut przepięknej muzyki na najwyższym poziomie kompozycyjnym; w sumie przy każdym przesłuchaniu można tu odkryć coś nowego, magicznego i niepowtarzalnego.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Child Of Bodom
Son of Valhalla
![Son of Valhalla Son of Valhalla](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 1860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pallet Town Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:01, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
4. Mercyful Fate - Don't Break The Oath - 1984
[link widoczny dla zalogowanych]
Don't Break The Oath to druga płyta w dorobku MF. Jest to prawdziwe arcydzieło w muzyce metalowej, płyta ta była wyznacznikiem black metalu. Nasycona szatańskim klimatem, za który odpowiedzialny był King Diamond na wokalu, na gitarach prym wiódł duet Shermann i Denner, którzy stworzyli na tej płycie niesamowite riffy i solówki po usłyszeniu których ciarki przechodziły po plecach. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego szanującego się fana metalu. Utwory takie jak Come To The Sabbath czy The Oath przeszły do historii ciężkiego grania.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Ivanhoe
Stały bywalec
![Stały bywalec Stały bywalec](http://img452.imageshack.us/img452/7205/55vc.gif)
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:45, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
5. Nevermore - This Godless Endeavor - 2005
Współczesna klasyka. Płyta wyszła 6 lat temu a mimo to można ją zaliczyć do najlepszych, jakie metal wydał w ciągu ostatnich 20 lat. Utwory zarazem mocne oraz melodyjne, z thrashowym, progresywnym oraz powermetalowym zacięciem. Kto nie zna i nie kocha takich kompozycji jak "Born" czy "Sentinent 6", ten... powinien je jak najszybciej pokochać.
Po prostu wielki album, zdecydowanie jeden z absolutnej czołówki zeszłego dziesięciolecia.
Ostatnio zmieniony przez Ivanhoe dnia Nie 23:47, 26 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
DarkMoonlight
Incredebil
![Incredebil Incredebil](http://img452.imageshack.us/img452/7205/55vc.gif)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Wto 0:29, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
6. Sirenia - At Sixes and Sevens - 2002
Debiutancki album Sirenii. Typowy przedstawiciel gothic metalu. Najlepszy w dorobku grupy. Nie ma na nim słabego utworu, świetne kompozycje. Potęga smutku, nostalgii i rozpaczy ujęta w tekstach. Album, który otworzył Sirenii wrota do tego, aby być najlepszymi w tym kręgu, jednak na kolejnych albumach był regres i nic nie jest w stanie dorównać At Sixes and Sevens. Fabienne Gondamin jest też najlepszą wokalistką w historii Sirenii.
Ostatnio zmieniony przez DarkMoonlight dnia Wto 0:31, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Roland
Wyznawca
![Wyznawca Wyznawca](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:12, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
7. Black Sabbath- Master of reality- 1971
"Master of Reality" to mój ulubiony album w historii muzyki rockowej. Innymi słowy totalny absolut! Duszna i nieprzyjazna atmosfera i swoista jakby z lekka przydławione brzmienie to chyba najlepsze określenie zawartości trzeci płyty Black Sabbath. Ekspresyjny śpiew Ozzy"ego Osbourne'a, porażające geniuszem mocarne riffy Iommi'ego, i bezlitośnie młocąca sekcja rytmiczna w osobach Geezera Butlera i Billa Warda tworzą dzieło wręcz pomnikowe i nie jest to pomnik ze spiżu lecz z ołowiu!
Ostatnio zmieniony przez Roland dnia Śro 19:12, 29 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Cornelia
Little Musician
![Little Musician Little Musician](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:52, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
8. Dream Theater - Scenes from a Memory
Rok 1999. Po zjedzonym przez komercję Falling Into Infinity Dream Theater wydało płytę... No właśnie. Jako całość najlepszą w ich dorobku (Ivan mnie zjedzie, jeśli się pomylę ). No i właśnie. Pierwszy ich concept album, podzielony na akty i sceny, ze spójną historią no i... Genialną muzyką. Mnogość motywów, ale nawiązań i połączeń jak również rozwiązań technicznych... Panom się to udało niesamowicie dobrze. Stąd moja propozycja
Ostatnio zmieniony przez Cornelia dnia Śro 22:54, 29 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Child Of Bodom
Son of Valhalla
![Son of Valhalla Son of Valhalla](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 1860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pallet Town Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:08, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
9. Venom - Black Metal - 1982
"Black Metal" to kamień milowy w gatunku ekstremalnego metalu. Dzięki tej płycie w późniejszym okresie rozwinęły się takie gatunki jak przede wszystkim black czy thrash metal, poza speed czy death metal. Venom pokazał w tamtym okresie jak można ostro grać. Takie utwory jak Die Hard, klasyczny Black Metal czy Countess Bathory stały się hymnami w tamtym okresie. Każdy szanujący się fan ekstremalnych dźwięków musi znać tą pozycję.
Ostatnio zmieniony przez Child Of Bodom dnia Pią 16:09, 01 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Roland
Wyznawca
![Wyznawca Wyznawca](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:21, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
10. My Dying Bride- The Angel and Dark River- 1995
Największe dzieło grupy będącej jednym z pionierów death/doom metalu. Choć pomimo wyciszenia dominującego na całym albumie, wszechobecna melancholia i beznadzieja sączy się powolutku z głośników, zmiękczając nawet najtwardszego metalowego ekstremistę. No i warstwa tekstowa czyli mistrz Stainthorpe w najwyższej formie.
Ostatnio zmieniony przez Roland dnia Pią 18:47, 01 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Ivanhoe
Stały bywalec
![Stały bywalec Stały bywalec](http://img452.imageshack.us/img452/7205/55vc.gif)
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:25, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
Na razie w większości same świetne płyty lecą, więc kontynuujemy tę passę:
11. Scorpions - Fly To The Rainbow - 1974
Obok In Trance najlepszy album Scorpions. Ten znakomity krążek wydany prawie 40 lat temu może być prawdziwym szokiem dla każdego, kto zna wyłącznie twórczość zespołu od połowy lat 80.
Utwory na tej płycie wprowadzają nas w nastrój magiczny, w pierwszej kolejności z powodu wirtuozerii Ulricha Rotha, jednego z najlepszych gitarzystów wszech czasów. Zarówno brzmienie jego instrumentu, jak i poziom muzyczny kompozycji to perfekcja w każdym calu. Znakomicie z nim współpracująca gitara rytmiczna R. Schenkera, świetny wokal Klausa Meine oraz jeden z najlepszych niemieckich perkusistów hard/prog rocka, Jürgen Rosenthal to pozostałe elementy składające się na znakomitą warstwę muzyczną tego arcydzieła.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Roland
Wyznawca
![Wyznawca Wyznawca](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:47, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
12. Carcass- Heartwork- 1993
Pomnikowy album w historii metalu. Dzieło przełomowe dla szeroko pojętego metalu ekstremalnego z racji połączenie dwóch całkowitych sprzeczności tzn. brutalności i melodii. Bez "Heartwork" nie byłoby w praktyce tzw. szwedzkiej szkoły death metalu.
Ostatnio zmieniony przez Roland dnia Wto 18:48, 05 Lip 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Cornelia
Little Musician
![Little Musician Little Musician](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:45, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
13. Ayreon - The Human Equation
Szósty album wydany pod szyldem Ayreon przez Arjena Lucassena, przy udziale 12 (słownie dwunastu) wokalistów, opowiadający historię mężczyzny, który po wypadku samochodowym zapada w śpiączkę. Wszystkie teksty na płycie opisują 20 dni, w trakcie których postacie, będące tak naprawdę symbolami uczuć, podpowiadających mu, co zrobić i analizujących jego życie i udręczone przez ojca dzieciństwo. W projekcie wzięli udział wokaliści m.in. Dream Theater (James LaBrie), Opeth (Mikael Åkerfeldt) i sam Arjen. Złośliwcy powtarzają z resztą, że Lucassen, gdyby mógł zaprosiłby do współpracy stepujące myszy i słonie (do klaskania uszami na przykład), ale póki efekty są takie, jak The Human Equation, może i hrać z zającami. Na w/w albumie zagrało też 10 instrumentalistów. Płyta promowana trzema singlami - "Love", "Loser" i "Come Back To Me" - prezentuje równy poziom ze zróżnicowanymi charakterami utworów, ale stojących wciąż na bardzo wysokim poziomie. Z resztą, pewnie nie ostatnia to płyta na tej liście.
Ostatnio zmieniony przez Cornelia dnia Wto 21:34, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Girdun
Zadomowiony
![Zadomowiony Zadomowiony](http://img479.imageshack.us/img479/1637/34vy.gif)
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:18, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
14.Theatre Of Tragedy- "Velvet Darkness They Fear"
Jedna z najlepszych płyt w swojej kategorii, zawiera min. kultowe już "Der Tanz Der Schatten". Wysoki poziom growlingu, śpiewu Liv Kristin i ogólnie wysoki poziom kompozycji. Grzech nie znać najlepszej płyty zespołu, dzięki któremu istnieją zespoły które lubimy i cenimy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Roland
Wyznawca
![Wyznawca Wyznawca](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:04, 08 Lip 2011 Temat postu: |
|
15. The Doors- The Doors- 1967
Ciężko nawet napisać coś w miarę sensownego na temat tego albumu oprócz tego że jest zwyczajnie genialny! Nie z tej planety, nie ma go nawet do czegokolwiek porównać. Geniusz Jima Morrisona i kosmiczne wręcz klawisze Ray'a Manzarka czynią z tej płyty absolut wręcz niedościgniony i nieosiągalny dla współczesnych. Większość zna tylko "Light my fire", który jest utworem wręcz boskim, ale cała płyta poziomem jest mu równa, a nawet lepsza, a ostatnie na płycie "The End" bije go na głowę po stokroć swoją NIESAMOWITOŚCIĄ, kto usłyszał go raz już nigdy nie pozostanie takim samym człowiekiem. "This is the end! Beautiful Friend! This is the end! My only friend! The end!"
Ostatnio zmieniony przez Roland dnia Pią 19:05, 08 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Gloom
Wyznawca
![Wyznawca Wyznawca](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:49, 08 Lip 2011 Temat postu: |
|
16. Michael Jackson - Thriller - 1982
Najlepiej sprzedający się album w historii muzyki, jeden z najlepszych albumów pop stanowiący dla wielu podwalinę całego stylu. Utwory takie jak Thriller, Billie Jean czy Beat It pokazały całemu światu geniusz Króla Popu. Album jest spójny i utrzymuje się na jednolitym, świetnym poziomie.
Ostatnio zmieniony przez Gloom dnia Pią 22:52, 08 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Ivanhoe
Stały bywalec
![Stały bywalec Stały bywalec](http://img452.imageshack.us/img452/7205/55vc.gif)
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:51, 08 Lip 2011 Temat postu: |
|
17. Jefferson Airplane - Surrealistic Pillow - 1967
Pionierzy psychodelicznej sceny w USA, kto widział film "Fear and Loathing in Las Vegas" wie mniej więcej w jakich klimatach (nie klimatach muzycznych, bardziej o otoczkę '68 chodzi) się obracali wtedy w San Francisco i nie tylko. 2 utwory z tej płyty powinien znać dosłownie każdy: Somebody To Love - hymn całego pokolenia "dzieci kwiatów" oraz White Rabbit - już bardziej zakwaszona jazda, szczególnie w warstwie tekstowej psychodeliczne klimaty nie do przeoczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Roland
Wyznawca
![Wyznawca Wyznawca](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gilead Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:54, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
No ktoś to musi w końcu zrobić!
18. Nightwish- Once- 2004
Równie dobrze mógłbym już nic napisać, bo opis albumu, który większość użytkowników forum zna na pamięć mija się z celem, ale koniec końców coś napisać trzeba. W recenzji tego albumu z Mystic Art nr 25 z roku 2004, dziennikarz porównywał ten album do dzieł Wagnera (chyba tylko nieco na wyrost). Stwierdził również, że będzie on kamieniem milowym swojego gatunku. Czy tak się stało? Po siedmiu lat od wydania "Once" możemy sobie odpowiedzieć sami.
Ostatnio zmieniony przez Roland dnia Sob 16:54, 09 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Cornelia
Little Musician
![Little Musician Little Musician](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:39, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
Że też zapomniałam.
19. W.A.S.P. - The Crimson Idol; 1992
Koncept album (damn, same koncepty mi lecą) tym razem o nieszczęściu, jakie spowodowało zbyt wczesne wypchnięcie nieszczęśliwego nastolatka na scenę i w świat biznesu, który wokół sceny muzycznej panuje. Niesczęśliwe dzieciństwo Johnatana popycha go do ucieczki z domu na ulice, gdzie uzależnia się od alkoholu i narkotyków. Kradnie bordową (bo crimson chyba guitar chyba właśnie jest tego koloru, poprawcie mnie, jak się mylę) gitarę i z nią zaczyna podbijać scenę, odkryty przez Charliego, szefa wytwórni muzycznej. Jak się to kończy już sami sobie posłuchajcie.
Muzycznie jest świetnie. Instrumentaliści przechodzą samych siebie, aż do (jak dla mnie) kulminacyjnej ballady The Idol, gdzie Blackie miażdży wykonaniem i tym, co zrobił ze swoim głosem. Mnie tym jednym utworem kupili, a im głębiej w las tym tylko lepiej. Aż do finałowego The Great Misconception of Me.
Ostatnio zmieniony przez Cornelia dnia Nie 20:12, 10 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
Child Of Bodom
Son of Valhalla
![Son of Valhalla Son of Valhalla](http://i9.photobucket.com/albums/a75/Metalflower/Rangi/7.gif)
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 1860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pallet Town Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:17, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
20. Savatage - Hall Of The Mountain King - 1987
[link widoczny dla zalogowanych]
Według mnie jest to najdoskonalsze dzieło tego wielkiego zespołu. Jest ona najrówniejsza ze wszystkich ich dokonań, pełna złowieszczych pisków Jona Olivy jak choćby w tytułowym utworze czy Beyond The Doors Of The Dark, utworów typowych dla lat 80 czyli White Witch i niesamowicie wciągająca Strange Wings. Na płycie znajdziemy również popisy brata Jona Chrisa na gitarze. Słuchając co on wyprawia aż ciarki przechodzą po plecach. Oczywiście nie można zapomnieć o Prelude To Madness, który był zainspirowany Edwardem Griegem, a także tytuł wydawnictwa. Oczywiście jest to pozycja obowiązkowa dla fanów dobrej muzyki.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bLock/images/spacer.gif) |
|