Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:06, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
Edit
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Czw 16:28, 23 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hrabina Gruźlica
Ostatnia Gotycka Kobieta
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:25, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
Metalflower napisał: | którą ktoś słusznie nazwał gwiazdą porno-metalu |
O boshe, ja przepraszam, ale co to porno-metal Niech mi ktoś to łopatologicznie wytłumaczy, ha! Po za tym to ja też nie lubię Liv, a przynajmniej nie widzę jej w trasie z Tarją, lub odwrotnie. Co to w ogóle za pomysł... Ogólnie to wywiad jest faktycznie zupełnie inny niż wszystkie (prócz naszego oczywiście :P).
|
|
Powrót do góry |
|
|
czestmir
Her Winter Storm
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z mieściny Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:31, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ależ co Wy wszyscy chcecie. Ta pani (Liv) wygląda tu prawie jak zakonnica [link widoczny dla zalogowanych] . A tak serio to jest zupełnie nie w moim typie. Po tym określeniu porno metal, spodziewałem sie czegoś znacznie , ale to znacznie lepszego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:20, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
Hrabina Gruźlica napisał: | O boshe, ja przepraszam, ale co to porno-metal |
Obejrzyj klip do "Into Your Light", a poznasz definicję :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Lady of Dreams
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Théâtre des Vampires, Paris Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:33, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
Wywiad świetny, dużo się dowiedziałam i dzięki za tłumaczenie.
I może wreszcie wszyscy przestaną gadkę "Tarja zgapia od Sharon"!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:53, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
Mam takie pytanie, otóż przez forum przewija się informacja odnośnie jakiejś zgody Marcelo jako menagera, by Tarja zgodziła się na wywiad dla nas
(naszego fotum??), czy ktoś może mnie olśnić o co dokładnie chodzi i czy rzeczywiście ktoś robił z forum jakiś wywiad - jeśli tak to poproszę o linka. Sorrki ale jestem nowa i nie bardzo jeszcze mam rozeznanie co jak gdzie i kiedy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:04, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
Rok temu były moderator forum, Sagittarius, wpadł na pomysł przeprowadzenia wywiadu mailowego z Tarją. Metalflower zadziałała, napisała do Marcelo, który wyraził zgodę i wysłaliśmy listę kilkunastu pytań, na które Tarja odpowiedziała Wywiad możesz przeczytać [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:23, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
O wieeeeelkie dzięki Peter! Już się zabieram za czytanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Even
Stały bywalec
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pola moich papierowych kwiatków i cukierkowych obłoczków...
|
Wysłany: Nie 19:56, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
Wow, czyli już nas trochę znają ^^
Że też dopiero teraz to czytam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:24, 24 Gru 2007 Temat postu: |
|
No właśnie, znają nas, a to już baaardzo dużo
Nie mozemy zmarnować tego sukcesu, może za jakiś czas znowu trzeba będzie się jakoś przypomnieć Tarji i Marcelo, żeby tak całkiem o nas nie zapomnieli może jakieś osobiste pozdrowionka i autograf od Tarji dla naszego forum, ręcznie napisane a my zrobimy skanik i umieścimy na honorowym miejscu na forum?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:30, 24 Gru 2007 Temat postu: |
|
Niedługo im się przypomnimy. Gdy zaczniemy dręczyć Marcelo w sprawie autoryzacji Fan Clubu :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Even
Stały bywalec
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pola moich papierowych kwiatków i cukierkowych obłoczków...
|
Wysłany: Wto 17:04, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
@ Matalflower, no dokładnie! :D Jak jeszcze powiemy, że tutaj są Ci co Tarję po koncercie gonili wpadną nam w ramiona :D.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:02, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
Grudniowy wywiad dla angielskiego Live4Metal
Rozpoczęcie solowej kariery nigdy nie jest proste, ale mając głos anioła i silny charakter Tarja Turunen wydała płytę, będącą mieszanką metalu, rocka i muzyki klasycznej i mogącą zadowolić fanów wszystkich tych gatunków. Kiedy udało mi się złapać fińską boginię przed jej pierwszym solowym koncertem w Londynie, powiedziałem jasno, ze wywiad nie będzie dotyczył Nightwish, ale Tarji: jej przyszłości i marzeń. W ciągu krótkiego czasu, który mieliśmy do dyspozycji, rozmawialiśmy o nowej płycie i obecnej trasie koncertowej, a także o świętach i przebierankach !
Dzięki, że poświęcasz czas na udzielenie tego wywiadu.
Żaden problem.
- Czy jesteś podekscytowana tym, że znowu będziesz śpiewać w Anglii ?
Bardzo. Jestem też trochę smutna, bo wieczorny koncert w Londynie to już koniec trasy wstępnej. Nie mogę się doczekać tego koncertu, bo trasa była fantastyczna. Gram z muzykami sesyjnymi, a nie z zespołem, tak jak poprzednio. Świetnie się razem bawimy. Damy tego wieczora wielkie show. Nie mogę się już doczekać.
- Do czego wstępem jest ta trasa ?
Chciałam zagrać kilka koncertów zaraz po wydaniu płyty. Chciałam, żeby ludzie zobaczyli mnie i posłuchali mojej muzyki. Poza tym, ludzie czasami przychodzą na moje koncerty, nawet nie mając jeszcze płyty, tak więc chciałam zobaczyć, jakie będzie przyjęcie. Było dla mnie bardzo ważne, aby trasa odbyła się teraz, a nie później. Oczywiście właściwa trasa koncertowa odbędzie się w przyszłym roku. W kwietniu planujemy rozpocząć długie tournee, które obejmować będzie Europę, Amerykę, Azję i Południową Amerykę. Nie będziemy sie śpieszyć. Z tymi wspaniałymi ludźmi możemy pracować spokojnie. Jestem szczęśliwa !
- Kim są muzycy sesyjni i jak ich wybrałaś ?
Basista (Doug Wimbish) i gitarzysta (Alex Schlopp) brali udział w nagrywaniu płyty.
Większość muzyków wybrałam głównie ze względu na ich muzyczne korzenie, brzmienie i to, jakimi są muzykami. Wiedziałam, że ta płyta nie będzie tylko metalowa lub tylko klasyczna i że nie będzie jej można zaklasyfikować. Piosenki są bardzo różnorodne, tak więc potrzebowała muzyków, którzy będą potrafili dostosować swoją grę do różnych stylów. I oni to potrafią. Mike Terrana pojawił sie na horyzoncie w 1998, kiedy został nowym perkusistą Rage, a Nightwish supportował ich, odbywając przy tym swoją pierwszą europejską trasę. Wtedy się poznaliśmy, ale często widywaliśmy się na festiwalach. Dobrze się ze sobą czuliśmy, a on mi powtarzał; jeśli kiedyś będziesz potrzebowała perkusisty, skontaktuj się ze mną'. Zadzwoniłam do niego i poprosiłam, aby przyjechał, a on był bardzo miły.
Na scenie jest nas siedmioro...
- Niezły tłok!
Jest nas sporo, ale atmosfera jest dobra.
- Jak przyjęto nową płytę ? Album jest na 1. miejscu w Finlandii, czyli musi być dobrze !
To bardzo dobra wiadomość. Poza tym 3. miejsce w Niemczech – jak dla mnie to bomba, a także bardzo ważny moment. Ponieważ to moja 1. płyta, odbieram to wszystko bardzo osobiście. To wielki sukces dla mnie- cała ta ciężka praca opłaciła się. To wielki moment w moim życiu, bo staję się dzięki temu dojrzała jako artystka i jako człowiek. Nie mogę się uskarżać, bo to dla mnie dobry początek, chociaż wczoraj rozmawiałaś z fanami, którzy mówili, że to tak naprawdę dalszy ciąg.
- Kto lub co było dla Ciebie inspiracją ?
Głównie ludzie. Dali mi mnóstwo energii – dlatego nazywam ich 'moją zimową burzą'. To oni byli moją największą inspirację- podtrzymywali mnie, a kiedy trzeba kopali w tyłek, co jest bardzo ważne. Poza tym czytam dużo książek Paulo Coelho i lubię jego spojrzenie na życie. Lubię to, jak mówi o życiu we śnie. Przez wiele lat pomagał mi swoim spojrzeniem na różne rzeczy. To pomogło mi lepiej zrozumieć siebie. To ważne, aby mieć w sobie pogodę ducha. Życie artysty czasami jest ciężkie. Złe rzeczy w Twoim otoczeniu mają na Ciebie wpływ. Teraz rozumiem, że wszystkie złe rzeczy wzmacniają. Pomagają Ci zrozumieć, kim jesteś i co chcesz zrobić ze swoim życiem. Żyję podążając za swoimi marzeniami. Ale nie chodzi o ich spełnianie. To byłoby bardzo smutne, gdybym miała wielki życiowy cel – np. zaśpiewanie w Royal Albert Hall - a potem spełniła go i na tym poprzestała. Nie mam tego rodzaju marzeń. Moim marzeniem jest żyć i zachować pogodę ducha. Naprawdę czekam z utęsknieniem na dzisiejszy koncert- to też moje marzenie. Będą tam znajome twarze, ale też – mam nadzieję - nowi ludzie.
- Na scenie wydajesz się być bardzo szczęśliwa.
I jestem.
Jak bardzo metalowa lub rockowa jest nowa płyta ? A może jest na niej więcej muzyki klasycznej ?
Jakie są proporcje między tymi gatunkami ?
Ten album to mieszanka stylów. Dla mnie jako artystki nie ma nic lepszego, niż możliwość wyjścia na scenę i pomoshowania przy ciężkim gitarowych dźwiękach. Kocham to tak bardzo, że czuję to w kościach i słychać to w potężnych dźwiękach na płycie. To fantastyczne, ale z drugiej strony kilka późniejszych piosenek jest spokojnych i melodyjnych, co daje słuchającym możliwość innego spojrzenia i tworzy inną atmosferę. To trudne - robię to od kilku lat i kocham ten kontrast. Uwielbiam to, że jednego dnia gram koncert metalowy, a 2 dni później idę na festiwal operowy i daję koncert tam.
- Śpiewałaś na koncercie z okazji fińskiego Dnia Niepodległości (6 grudnia w Tapiola LänsiAuto Arena).
O tak !
- Jak było ?
Byłam akurat w połowie trasy. Dość trudno było mi się przygotować, bo dostałam partyturę na kilka dni przed koncertem. Znalezienie się nagle na transmitowanych na żywo przez telewizję obchodach 90. rocznicy odzyskania niepodległości było czymś wspaniałym. Zaszczytem był dla mnie, że zostałam wybrana jako 'głos Finlandii', bo wspaniale żyje się w tym kraju.
- Czy jesteś fanką metalu, czy też to, czego słuchasz ma więcej wspólnego z operą?
Jedno i drugie. W zasadnie nie słucham muzyki operowej. Słucham muzyki klasycznej, kiedy muszę się zrelaksować. Wiele zależy od nastroju. Chodzę zarówno na koncerty metalowe, jak i klasyczne i kocham zarówno jedne, jak i drugie.Kiedy rano potrzebuję energii włączam jakąś płytę z metalem i to mnie nakręca. Zasnęłabym wtedy przy muzyce klasycznej (śmiech). A mówiąc poważnie, interesuje mnie zarówno jeden, jak i drugi rodzaj muzyki. Wykonuję je od tak dawna, że żaden z nich z osobna nie jest w stanie opisać mnie jako artystki. Razem to co innego.
- Dlaczego ze wszystkich piosenek wybrałaś właśnie 'Poison' Alice Coopera jako utwór do scoverowania ?
Dobre pytanie (śmiech). To się stało przypadkiem- chciałam, aby na płycie znalazł się jakiś cover, i bardzo trudno mi było podjąć decyzję. Nie uwierzyłbyś ile dobrej muzyki skomponowano i ilu istnieje wspaniałych artystów. Za każdym razem, kiedy szukałam piosenki kończyłam na latach 80. i czasach, kiedy jako nastolatka słuchałam hard rocka. Miałam wielki problem ! W maju albo w kwietniu, kiedy jechałam akurat samochodem gdzieś w Finlandii, 4 czy 5 razy tego samego dnia usłyszałam w radiu 'Poison'. Śmiałam się, że grają to tyle razy akurat kiedy jadę samochodem. Zaczęłam snuć różne szalone myśli: a może scoverować tę piosenkę ? Jaki to powinno brzmieć ? Jak to dopasować do płyty i do mojego głosu ? Myślałam o tylu rzeczach. To z pewnością nie jest łatwa piosenka – w tle są setki głosów i riffów gitarowych. Powiedziałam sobie, że nie mam na płycie żadnej solówki gitarowej, a jedynie wiolonczelowe. W takim razie na 'Poison' też będzie solo na wiolonczeli ! Wytwórni naprawdę spodobała się ta piosenka i mój pomysł na nią i rozpoczęły się prace. To dobra piosenka - naprawdę ją lubię.
- Najwyraźniej świetnie sobie radzisz solo. Czy o tym właśnie jest 'I Walk Alone' ?
'I Walk Alone' jest o mnie i ludziach, którzy mnie wspierają- , mojej 'zimowej burzy'. Nie chcę, żeby ludzie źle to zrozumieli – nie uważam, że idę samotnie. Nie byłabym tutaj teraz, gdyby nie oni. Tak naprawdę, to on są moją 'zimową burzą i to o tym jest ta piosenka – opowiada, jak ważni są dla mnie.
- Czy podobało Ci się przebieranie się do wideoklipu ?
O, coś dla dziewczyn ! (śmiech) Naprawdę bardzo mi się to podobało. Kręciliśmy ten teledysk 2 dni, z charakteryzacją i wszystkim innym. Postaci były moim pomysłem i chciałam, żeby reżyser zbudował wokół nich historię. Chciałam, żeby był związek między mini, a płytą i grafikami do niej. Było bardzo fajnie, mieliśmy np. sesję zdjęciową z tymi postaciami w roli głównej. Było fantastycznie.
.
- Wydałaś płytę o tematyce świątecznej. Czy dzisiejszego wieczora możemy się spodziewać jakichś świątecznych piosenek ?
Nadchodzą święta (śmiech). Dzięki Bogu, już za kilka dni (śmiech). Prawdopodobnie usłyszysz tylko 1 piosenkę z płyty świątecznej. Na poprzednich koncertach grałam na pianinie 'You Would Have Loved This'. Dzisiaj okaże sie, czy zagram ją czy może coś innego.
- Czyli pozostajemy w niepewności. Jeszcze raz dzięki za poświęcony nam czas. Czy na koniec chciałabyś coś powiedzieć czytelnikom Live4Metal ?
Chciałabym Wam bardzo podziękować za wsparcie. Fantastyczne jest otrzymywać wszystkie te wiadomości, listy i całe to wsparcie. To dla mnie bardzo ważne. Mam szczerą nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się zrobić większą trasę koncertową po Anglii i pewnie pojedziemy też do Szkocji. Zobaczmy. Chciałabym tego i mam nadzieję Was zobaczyć.
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Even
Stały bywalec
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pola moich papierowych kwiatków i cukierkowych obłoczków...
|
Wysłany: Pon 14:28, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
Wywiad przeciętny, w sumie nic nadzwyczajnego, ale miło poczytać wreszcie cos nowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:42, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
Masz rację- większość informacji już jest znana z innych wywiadów.
Jak dla mnie najważniejszą informacją, jest data rozpoczęcia właściwej trasy koncertowej - kwiecień 2008.
Ostatnio zmieniony przez Peter dnia Pon 14:43, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Lady of Dreams
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Théâtre des Vampires, Paris Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:58, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
Taak, może wreszcie do Polski zawita, albo chociaż do Czech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:01, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
Okay, nie musimy tego powtarzać w każdym istniejącym temacie.
P.S. Dzięki za tłumaczenie, Peter :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Child Of Bodom
Son of Valhalla
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 1860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pallet Town Płeć:
|
Wysłany: Czw 2:20, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Szukajcie najnowszego Hard Rockera w Empikach, bo będzie w nim wywiad z Tarją. Poza tym z daleko już będzie widoczny dla każdego fanatyka ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Even
Stały bywalec
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pola moich papierowych kwiatków i cukierkowych obłoczków...
|
Wysłany: Czw 17:21, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
A mogłabym już teraz prosić, by mi ktoś napisał tu ten wywiad, ponieważ w moim mieście nigdzie tej gazety nie ma?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:32, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
Tarja – "Jestem bardzo szczęśliwą dziewczyną"
Patrząc obiektywnie, trudno wymienić na obecnej scenie rockowej czy metalowej kobietę która cieszy się tak ogromną popularnością jak Tarja Turunen. Była wokalistka Nightwish, zwana także często "głosem Finlandii", przez ostatnie dwa lata była na celowniku mediów głównie z powodu jej – głośnego i nietypowego – rozstania z zespołem, który, jakby nie było, jest w tej chwili jednym z najlepiej sprzedających się produktów muzycznych ostatnich lat.
Po tym jak minęły dwa lata od momentu kiedy muzycy Nightwish (zaraz po ogromnym koncercie) wyrzucili z zespołu swoją frontmankę poprzez otwarty list, który trafił jednocześnie do mediów i fanów, można śmiało wysunąć stwierdzenie, iż był to przemyślany krok marketingowy, który podwoił chyba obroty finansowe zespołu. Każde doniesienie z obozu Nightwish śledzone było przez fanów, a spekulacjom, kto zastąpi – tak przecież charakterystyczną i charyzmatyczną wokalistkę, nie było końca. Wielu wróżyło Tarji koniec kariery, ta jednak skupiła się na solowym albumie, który ukazał się po stosunkowo krótkim okresie przygotowań. I jak wielu natychmiast stwierdziło, Tarji powodzi się lepiej bez Nightwish, jak i Nightwish bez Tarji. A co na to sama zainteresowana? Zapraszam do przeczytania wywiadu z przesympatyczną wręcz wokalistką. Przed wami Tarja Turunen…
- Tarja, zacznijmy od tytułu twojej nowej płyty oraz dedykacji, którą umieściłaś wewnątrz płyty. Czym jest dla ciebie tytułowa zimowa burza?
- Zimowa burza… A więc tak, to ma dla mnie bardzo osobiste i symboliczne znaczenie. Kiedy zaczęliśmy pracować nad albumem, było wokół wiele osób, które mnie inspirowały. To osoby, z którymi pracowałam. Wiesz, mogłam zrobić płytę dla siebie, ale wtedy nie byłaby chyba za dobra dla słuchaczy. W niektórych przypadkach nie pisałam utworów sama, na przykład tekst do "I Walk Alone" pisało dla mnie dwóch przyjaciół ze Szwecji, więc powiedziałabym, że ci wszyscy ludzie wokół, bez których bym tego nie zrobiła, bez których by mnie nie było, to moja zimowa burza, ludzie którzy mnie inspirują i pozwolili mi się przebudzić.
- Dlaczego na odwrocie płyty widnieje slogan "Królowa Lodu"? Czy to w jakiś sposób nawiązuje do tekstów?
- Wiesz, tu chodzi o image wykreowany przy płycie. Pewnie widziałeś mój teledysk do "I Walk Alone". Wcielam się w cztery różne postacie, jest tam też ten martwy chłopiec. Więc i w tekstach w książeczce płyty pojawiają się te trzy charaktery. Ale to określenie to absolutnie nie o mnie (śmiech).
- Nie pisałaś wszystkich tekstów na krążek sama, ale muszę i tak powiedzieć, że jest on pełen świetnego nastroju i słychać włożone w płytę uczucie. W jakim stopniu byłaś odpowiedzialna za teksty i muzykę na płycie?
- Tak, nie pisałam wszystkich sama, ale osiem z nich jest moje. Na przykład, jest jeden utwór po fińsku, który jest całkowicie mój. Wiesz, ten album to mój debiut jeśli chodzi o pisanie utworów. Przedtem nigdy nie pozwolono mi samej pisać utworów, a teraz to dla mnie wielkie wyzwanie. Miałam to szczęście, że wiele osób mi pomagało i byli to naprawdę wspaniali i utalentowani ludzie. Ale wiesz, przykładowo teraz już mam trochę pomysłów na kolejną płytę, mogę się rozwijać, to wspaniałe. W niektórych utworach pracowaliśmy wspólnie, gdzieś zmieniałam niektóre fragmenty – ale to, co słyszysz na płycie, brzmienie i całokształt, to jednak moje dzieło, nad którym pracowałam.
- Utwór "I Walk Alone" był inspirowany dziełami Mozarta. Nie miałaś ochoty na wykorzystanie jakichś elementów muzyki klasycznej na płycie w, powiedzmy, większej ilości?
- Wiesz, myślałam o tym, ale ostatnio tak wielu artystów popowych to robi, mieszają muzykę pop z klasyką, a ja nie jestem artystką tego typu. Nie czułabym się dobrze, mieszając tak style w jakiś nachalny sposób. Kocham muzykę klasyczną, z niej się przecież wywodzę, daję cały czas koncerty z muzyką klasyczną. Ale to jednak nie jest do końca to, co reprezentuję jako artystka. Kocham metal, lubię masywne brzmienie gitar, uwielbiam wyjść na scenę i machać włosami. W jakiś sposób można to połączyć, ale też nie można przesadzić.
- Właściwie dlaczego zdecydowałaś się na promowanie albumu singlem i video do "I Walk Alone"? Wiesz, moim zdaniem są mocniejsze numery na twojej płycie…
- Och, to było tak, że ludzie z niemieckiego Universal Music stwierdzili, że to dobry utwór i się do tego nadaje, a że go bardzo lubię to po prostu się zgodziłam. Poza tym to dobry tytuł, ale wbrew pozorom nie chodzi tutaj o moją przeszłość (śmiech). To nie jest tak, że chcę powiedzieć "dobra, byłam wokalistką Nightwish, teraz już nie jestem, teraz idę sama" (śmiech). Ale jak się wsłuchasz w płytę, będziesz wiedział, o co chodzi. Nie jestem sama, jestem z moją zimową burzą.
- Na płycie "My Winter Storm" swoje piętno odcisnęli najlepsi z najlepszych muzyków sesyjnych na świecie. Ciężko się pracuje z tak uznanymi nazwiskami?
- Wiesz, pytało mnie o to już kilka osób…. Ale trzeba zacząć od tego, że mogłam się od nich wiele nauczyć, widzieli też we mnie artystkę i traktowali mnie na równi, wiele mi podpowiedzieli i pomogli. Poza tym to nie tylko sama płyta, niektórzy z nich pojechali ze mną w trasę. To było naprawdę niesamowite tournee. Po prostu mogę powiedzieć, że jesteśmy zespołem. To nie tak, że to są muzycy sesyjni i mają zrobić to, za co mają płacone i nie muszą się nawet wzajemnie lubić. Tutaj byliśmy razem i dobrze się bawiliśmy.
- Twoja płyta brzmi dla mnie niczym mikstura muzyki filmowej, ciężkiego rocka i muzyki klasycznej – słychać w niej ogrom włożonej pracy. Nie masz tak chwilami, że stwierdzasz: „To i to mogłam zrobić lepiej”?
- Wiesz, zawsze można coś zmienić i zawsze można powiedzieć, że to i to mogłoby być inne. Ale ta płyta to nasz nastrój, klimat danego momentu. Oczywiście, że słyszę tu i tam jakieś potknięcia, ale przede wszystkim chodziło nam o przekazanie emocji. Nie da się być chyba perfekcyjnym przy robieniu muzyki, zawsze po skończeniu czegoś możesz stwierdzić, że mogłoby być lepiej. Ale to chyba nie ma sensu. Wiesz, nie siedzieliśmy w studio jakoś specjalnie długo, wszystko odbyło się w przeciągu trzech miesięcy. Ale wydaje mi się, że muzyka sama teraz przemawia, sama się broni.
- A dlaczego zdecydowałaś się na przeróbkę klasyka Alice Coopera "Poison"? Ma ten utwór jakieś specjalne znaczenie dla ciebie?
- O tak, to stary klasyk, wspaniały utwór, który przypomina mi lata, kiedy byłam nastolatką. Od początku chciałam zrobić koniecznie jakiś cover na płytę, ale kiedy doszło do tego, nie wiedziałam, co wybrać. Napisano tyle wspaniałej muzyki, tyle świetnych utworów. Ale zdecydowałam, że dobra, tym razem robię Alice Coopera. To nie było takie proste, musieliśmy go bardzo zmienić, żeby pasował klimatem do płyty, żeby brzmiał jak część albumu. Ale kocham ten utwór.
- Wiesz co, byłaś właściwie pierwszą wokalistką śpiewającą w klasyczny, operowy wręcz sposób, która dołączyła do metalowej kapeli. Jak wspominasz pierwsze kroki wśród fanów rocka i metalu?
- Wierz mi, że na początku było bardzo ciężko. Kiedy dołączyłam do Nightwish, wszystko dział się bardzo szybko, szybko dostaliśmy kontrakt na trzy płyty. Na początku równocześnie kontynuowałam moje studia muzyczne, więc kiedy byłam już w zespole, nie byłam jeszcze całkowicie wykształconą śpiewaczką, z doskonałą wyuczoną techniką i w ogóle. Musiałam brać dodatkowe lekcje śpiewu, byłam rzucona na głęboką wodę. Moi nauczyciele wspierali mnie w tym – teraz mnie to dziwi, że nikt z nich nigdy nie pytał, dlaczego kształcę się w ten sposób, a jestem wokalistką rockowej kapeli. Chyba wszyscy dostrzegali, że traktuję to naprawdę poważnie i że jest to coś, co chcę robić w życiu.
- Wiesz, słyszałem opinię, że zanim dołączyłaś do Nightwish, nie miałaś kompletnie nic wspólnego z muzyką metalową, to prawda?
- Nie tak do końca, może nie byłam jakąś fanką, byłam bardzo zaangażowana w moje studia, w muzykę klasyczną. Studiowałam muzykę klasyczną, ale to nie tak, że słuchałam tylko jej i niczego innego. Słuchałam dużo muzyki hard rockowej. Wiesz, to było dla mnie ogromne wyzwanie, nie było przede mną nikogo, kto to zrobił, kto by mnie teraz poprowadził, na kim bym się mogła wzorować. Nikt nie udzielał mi rad, wszystko musiałam zrobić sama.
- A myślałaś kiedyś o tym, żeby zrobić płytę pełną operowych klasyków w metalowych czy rockowych wersjach?
- (śmiech) Nie, ale wiesz, zawsze chciałam wziąć udział w prawdziwej rockowej operze, z podziałem na role, na głosy. Albo zrobienie czegoś takiego, gdzie śpiewacy operowi śpiewają rocka, to byłoby coś wspaniałego. Ale wiesz, takie przedsięwzięcie to naprawdę ogromne wyzwanie, dopilnować, żeby takie coś naprawdę brzmiało dobrze.
- Takie pytanie musiało prędzej czy później paść. Jak co bardziej rozgarnięci zorientowali się na początku, sytuacja z otwartym listem i wyrzuceniem ciebie z Nightwish nie była do końca taka, jak przedstawili ją koledzy z twojego byłego zespołu… Minęło już trochę czasu, powiedz proszę, nie czujesz się teraz lepiej, wolna od Nightwish?
- Minęło już trochę czasu, bardzo wiele się nauczyłam przez ten czas, dużo myślałam i zmieniłam się jako człowiek i jako artysta. Mogę powiedzieć, że definitywnie jestem szczęśliwa. Ale z drugiej strony, wiesz, to był bardzo długi okres czasu. Pracowaliśmy razem 9 lat, to ogrom czasu. Przechodziliśmy razem przez wiele, były lepsze chwile, gorsze chwile. Niczego nie żałuję na ten moment. Z głębi serca naprawdę życzę im wszystkiego, wszystkiego dobrego.
- Jestem pewnie, że zaraz po tym, jak rozstałaś się z Nightwish, dostałaś sporo ofert. Dlaczego zdecydowałaś się na podpisanie kontraktu z Universal Music?
- To była dla mnie prosta decyzja, bo znałam już tych ludzi wcześniej. Znamy się z ludźmi z niemieckiego biura Universal bardzo długo, a łatwiej się pracuje z kimś kogo znasz. Ale tak, to prawda, wiele, wiele firm się do mnie zgłaszało i oferowało współpracę. Ale w Universal mnie znali, wiedzieli o co mi chodzi, więc to był jakby bardzo personalny kontrakt.
- Założę się, że dostałaś także dużo ofert od zespołów…
- (śmiech) Tak, i nadal dostaję! Wiesz, to jest bardzo fajne, staram się być dla wszystkich bardzo miła. Ale teraz lecę na własnych skrzydłach i zobaczę, gdzie mnie zaniosą. To zupełnie coś innego, być artystką solową a współpracować z zespołem. Czasem jest bardzo ciężko, ale jakoś sobie na razie radzę.
- Pomiędzy premierą twojej płyty, a opuszczeniem Nightwish mamy dwa lata. Od razu byłaś nastawiona na robienie solowej płyty, czy zrobiłaś sobie przerwę, żeby wszystko poukładać i przemyśleć?
- Oj, zdecydowanie musiałam wszystko przemyśleć, właściwe prace nad płytą zaczęły się niedawno, jakoś w czerwcu tego roku. Wszystko poszło bardzo sprawnie, na początku września wszystko było gotowe. Pod koniec 2006 odbyłam jeszcze świąteczną trasę koncertową, dawałam dużo koncertów z muzyką rockową, operową… Działo się naprawdę bardzo dużo.
- Za kilka dni koniec roku. Jak podsumowałabyś 2007 rok?
- Po pierwsze, cieszę się, że trochę odpocznę, bo jestem wymęczona po trasie koncertowej (śmiech). Czuję się, jakby walnęło mnie coś wielkiego. Jak ciężarówka (śmiech). Nie no, żartuję. To był wspaniały rok, spotkałam bardzo wielu wspaniałych, utalentowanych ludzi. To niesamowite. Kiedy tak na to teraz patrzę i sobie przypominam niektóre rzeczy, to muszę przyznać, że jestem bardzo szczęśliwą dziewczyną.
- Główne plany na 2008 rok?
- Koncertowanie! Może będzie czas na jakieś krótkie wakacje, chwilę relaksu, a zaraz potem ostro się bierzemy za pracę nad nowym albumem. Mamy w planach właściwą trasę promocyjną albumu "My Winter Storm" która, mam nadzieję, zaprowadzi mnie do Polski. Parę tygodni w trasie, parę tygodni odpoczynku. I tak na zmianę.
- Nie będę ci zabierał więcej czasu, poproszę cię o kilka słów dla polskich fanów, a wiem, że masz ich tutaj całą masę…
- Nie wydaje mi się, żeby mi się to zdarzyło w przypadku innego kraju, ale po tym wszystkim, co się ostatnio działo, dostałam najwięcej wspierających mnie wiadomości i listów właśnie z Polski, to było niesamowite. To coś wspaniałego, dziękuję wam wszystkim naprawdę bardzo, bardzo mocno i życzę wszystkiego dobrego w nadchodzącym nowym roku!
Rozmawiał: Bart Gabriel
Artykuł dedykuję pracownikom działu promocji polskiego oddziału firmy Universal Music, którzy z rozbrajającą szczerością stwierdzili, iż nie będą promować tak mało znanych artystów i dali mi kilkakrotnie do zrozumienia, że wywiad z Tarją nie jest dobrym pomysłem.
Komentarz pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy. Universal Music Deutschland: Danke!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|