Ulubiona postać literacka lub filmowa

Fristron

A moją ulubioną postacią literacką jest... Niania Ogg z cyklu o Świecie Dysku Pratchetta. Ona jest po prostu w każdym calu genialna ^^ . A dzięki jej piosenkom poznajemy wiele cennych prawd o życiu (np. czego nie można zrobić jeżowi, albo co się znajduje na czubku laski maga Smile

).

Roland

Roland z Gilead z cyklu "Mroczna wieża" S. Kinga, Wilhelm z Basskerville z "Imienia róży" Umberto Eco.

Anarie

To stąd twój nick Wink

Też lubię tą postać, w ogóle cały cykl mi się niesamowicie podobał...

Cameloth

Katarzyna

Prosiłabym, żeby następnym razem pisać, czy post zawiera spoilery, bo miałam ochotę przeczytać "Silmarillion", a teraz trochę przeszła mi ochota Wink

Człowiek nie zorientuje się tak szybko, że post ujawnia jakąś tam treść i potem jest klapa.

Aune

Nie zniechęcaj się, Katarzyno. "Simarilion" to dzieło, w którym jest mnóstwo rzeczy do odkrycia. Na pewno Ci się spodoba, choć to dość specyficzna literatura. O ile "LoTR" czyta się "bezproblemowo", to z kolei przez "Simarilion" nie każdy może przebrnąć. Znam takich co się przy nim nudzili.

Cameloth

@Katarzyno przepraszam, ale nie zauważyłem Twojej prośby :/ Na pocieszenie dodam, że "Silmarillion" jest naszpikowanymi rozwiązaniami niektórych tajemnic z Władcy więc nie martw się tym postem i przeczytaj - na prawdę warto!
Chociaż, tak jak Aune, znam osoby, które nie potrafiły przeczytać książki w ogóle. Mam nadzieję, że się nie dopiszesz do tej listy Wink

Anarie

Do Sillmarilionu trzeba dorosnąć, tak przynajmniej mi się wydaje. Kiedy przeczytałam go w gimnazjum, ledwo udało mi się przez to przebrnąć, głowa mnie bolała od naszpikowania faktami. A kilka lat później przypomniałam sobię to dzieło i tu już nie miałam żadnego problemu, czytało mi się lekko i przyjemnie, nawet nagromadzenie informacji nie wydało mi się tak duże Smile

A co do postaci... moje ukochane to Willadene i Nicolas oraz oczywiście Sssaaa (tajemnicze zwierzątko kanclerza) z Zapachu Magii Andre Norton. A z polskich autorów... Salianka i Virwen, chociaż tego ostatniego niesamowicie mi brakuje w drugiej części Wrót. (wiem, spoiler, ale tylko taki malutki :P )

Roland

Anarie

Dla mnie Roland miał twarz... swoją, własną, niepodobna do filmowej kreacji. Taką, jak ją King opisał Wink

nie tworzę w wyobraźni twarzy w oparciu o kreacje filmowe Wink

(zresztą Eastwooda nie trawię w ogóle Mr. Green

)
A zakończenie, tak, niesamowite. Ale po odłożeniu książki doszłam do wniosku, że to było oczywiste. Że innego rozwiązania po prostu być nie mogło.

Roland

Ale King właśnie opisał tą postać w oparciu o kreację filmową (no i literacką vide poemat na końcu 7 tomu). Wielu widzi w tej roli albo Hugh Jackmana (szczerze mówiąc nie wiem dlaczego?) albo Viggo Mortensena (tu już lepiej), bo niestety Clint już trochę za stary. Co do zakończenia, w czasie czytania miałem 100 tysięcy wizji zakończenia, ale na tą akurat nie wpadłem, choć faktycznie z punktu widzenia logiki książki to jest jedyne sensowne zakończenie.

Anarie

Roland nie jest jednak Eastwoodem z "Za garść dolarów". Może być podobny, niemal identyczny... ale to odrębna postać. Dlatego nie nadaję mu twarzy aktorów, a ma w mojej wyobraźni swoją własną twarz Smile

Roland

Absolutnie się z tym zgadzam, ale to już taki mój odruch, po obejrzeniu tego filmu moją wizję zastąpiła postać filmowa. Podobnie było z wieloma takimi przypadkami np. z Władcą pierścienie, gdy czytałem pierwszy raz miałem swoje własne wyobrażenia, po filmie podświadomie podstawiałem tym postacią twarze aktorów. A Viggo i Jackman są najczęściej rozpatrywanymi przez fanów kandydatami do tej roli w ewentualnej ekranizacji. Choć ja osobiście uważam że trzeba byłoby poszukać kogoś innego, jakiegoś mało znanego wyrazistego aktora.

Arivante

Anarie

A Jaskra nie lubisz, Arivante? Bo ja bardzo...
No i oczywiście jedną z moich ulubionych postaci literackich jest... Halef. O przepraszam. Hadżi Halef Omar ben Hadżi Abbul Abbas ibn Hadżi... zapomniałam co dalej. Kto czytał cykl arabski Maya, ten doskonale wie, o kogo chodzi Smile

Arivante

Oj, zapomniałam o nim... Przepraszam Cię, hrabio Julianie jakiśtamski Mr. Green

Bestia

Ashke

Anarie no coś kojarzę, ale też nie jestem w stanie tego napisać. :D

Moja ulubiona postać literacka... hmmm Cara z Miecza Prawdy i Kahlan ;p

Jillian

Ashke... weź sobie Kahlan, bo Cara jest moja. ^^ I Nicci też!
A Jaskier jest super. :D Chociaż z Wiedźmina to najbardziej lubię chyba Triss i Geralta.