Ostatnio przeczytana / obecnie czytana książka

Tristos

Niedawno zebrałem się w sobie i przeczytałem książkę znienawidzonego przeze mnie człowieka - Wojciecha Cejrowskiego. "Gringo wśród dzikich plemion" - bo taki tytuł ma owa pozycja literacka - opowiada o wielu podróżach odbytych przez w/w pana do krajów Ameryki Południowej i Środkowej w celu dotarcia do ostatnich żyjących cywilizacji rdzennych mieszkańców Nowego Świata. Cejrowski mimo jego poglądów ma olbrzymi dar opowiadania, w jego wytworze możemy dowiedzieć się m.in. jak przekraczało się granicę w Hondurasie na książeczkę zdrowia, w jaki sposób truk-trukanie tukana ma znaczenie na pogodę w lasach równikowych oraz dlaczego za sprawą małego motyla możemy stracić palec u nogi. Nie zabraknie też ciekawostek w postaci indiańskiej kuchni (czyt. pieczone mrówki amazońskie). Książkę polecam każdemu kto lubi chociaż trochę podróżować. Tekst napisany jest w sposób humorystyczny co tylko ułatwia jego czytanie.

Z innej beczki. Zabrałem się wczoraj za czytanie "Czekolady" Joanne Harris i już przy pierwszym podejściu do niej tabliczka wedlowskiego, gorzkiego specjału zniknęła w czeluściach mojego żołądka Wink

DarkMoonlight

Czytam książkę "Droga" Cormac McCarthy, piękna, czyta się ją świetnie, przedstawia apokaliptyczną wizję świata, jedyne ślady to puszka po Coca-Coli, i dwoje ludzi - Ojciec I Syn, w których tli się miłość, wyruszają w podróż, chyba skazaną na niepowodzenie;) jak przeczytam całą to się wypowiem dogłębniej. A może ktoś z Was ją już czytał?

Viento

Skończyłam wczoraj "Carrie" Kinga. Nie da się tego porównać z czymś innym. Straszna historia opisana bez kompromisów, bez upiększania. I jedna z niewielu książek / filmów, w której nie przeszkadza mi to, że praktycznie od początku wiadomo, jak się wszystko skończy (miasto zostanie zniszczone). Mimo tego czytałam z zapartym tchem, żeby jak najszybciej dowiedzieć się, co dokładnie się stanie, w jaki sposób w Carrie obudzi się jej moc. Świetny horror, bezbłędnie pokazuje jak bezlitośni, szaleni i okrutni potrafią być ludzie i nie mam na myśli Carrie tylko jej matkę - fanatyczną katoliczkę i nastolatki ze szkoły, do której chodziła Carrie.

Peter

O tak, "Carrie" jest świetna. Aczkolwiek to pierwsza książka Kinga i on sam się od niej dystansuje mówiąc, że obecnie napisałby ją inaczej.

Viento

Być może, ale jak na debiut (i w ogóle) jest mocna, przekonująca i wstrząsająca. Ja bym niczego w niej nie zmieniła.

Peter

Dzisiaj skończyłem czytać "Rok wilkołaka", także autorstwa Stephena Kinga. Wrażenia mam mieszane. Z jednej strony opowiadanie (bo trudno to inaczej nazwać) jest wciągające i pokazuje jak w małym miasteczku rodzi się obsesyjny strach przed mordującym potworem. Z drugiej strony, tylko około połowa ze 139 stron to tekst, bo resztę zajmują ilustracje (fakt, że często bardzo dobre i sugestywne). Myślę, że King spokojnie mógł napisać więcej, bądź włączyć "Rok wilkołaka" do któregoś z późniejszych zbiorów opowiadań.
A fakt, że za taką króciótką książkę w twardej oprawie trzeba było zapłacić 24,90 zł. mnie dobija.

Anarie

Skończyłam wreszcie "Sprzedawcę Broni" autorstwa znanego i lubianego (?) Dr House'a (Hugh Laurie) i nie mam się do czego przyczepić. Książka doskonale osadzona w realiach dzisiejszego świata opowiada historię byłego komandosa, który zostaje wciągnięty w światową aferę dotyczącą sprzedaży nowego typu helikoptera. Nasz bohater, Thomas Lang, mimo, że z wierzchu wydaje się być "zimnym draniem" jest draniem z zasadami. Do tego wcale niegłupim. Mogłabym dodać klasyczne "i wychodzi cało z każdej opresji" ale spłyciłabym fabułę. Książka jest lekka, nieraz wybuchałam śmiechem czytając opisy, doskonała narracj i wartka akcja tylko ułatwiają stracenie czasu na przyjemnej lekturze.
Książka ma ok. 400 stron i kosztuje 40 zł.

Zdecydowanie polecam.

Deszczowa

Zaczęłam czytać Zmierzch ;d Film mnie strasznie odrzucił od tej sagi (o zgrozo, wampiry bez kłów!), ale koleżanka mnie namówiła, bo też czyta i chce się ze mną dzielić spostrzeżeniami Smile

I powiem wam, że całkiem fajnie się zaczyna!

Katarzyna

Mnie wciąż odrzuca, bo połowa dziewczyn z mojej szkoły (tych słodkich lalek, wiecie, o co mi chodzi) lata ze Zmierzchem i następnymi częściami. Dobrze, że już się trochę uspokoiło, bo bym nie wytrzymała. Jeszcze jedno pytanie "Czy czytałaś Zmierzch?" a byłoby niedobrze :D Na razie nie zamierzam także czytać, ponieważ przeżywam fascynację wampirami Anne Rice i boję się, że inna książka o wampirach przyćmi ich romantyczność, którą teraz tak widocznie widzę. Bo jakieś horrory o wampirach czy coś strasznie przestały mi się podobać, a Zmierzch jeszcze bardziej może mnie odrzucić, więc nie ryzykuję. A do Kronik podeszłam chyba najpoważniej ze wszystkich książek jakie dotąd czytałam (pomijając tylko parę o zabarwieniu filozoficznym Wink

)

Peter

Po przeczytaniu "Pikniku na skraju drogi" braci Strugackich (piszę o tej książce w temacie o książkach godnych polecenia) zabrałem się za "Trudno być bogiem" tych samych autorów.
Powieść ta opowiada o ziemskich historykach, którzy w ramach eksperymentu obserwują rozwój prymitywniejszej cywilizacji. Jednym z najważniejszych przykazań ich misji jest powstrzymywanie się od interwencji, co okazuje się bardzo trudne...

Eyou

@Anarie, heh, miałąm tą książkę w ręce Smile

Myślałam czy ją kupić ale wzięłam "Czwartą po północy" Kinga. Jak narazie ciekawie się zaczyna. Jest to zbiór czterech jego opowiadań za krótkich na pojedyńcze tomiki, a za długie na książki (tak sam Król to tłumaczył na wstępie xD) Kupiłam ją za okazjonalną cenę (17 zł, -65%) - w Sanoku była wystawa różnych wydawnictw i ich książek (tak. Saga Zmierzchu też się tam znalazła) i przy pierwszym stoisku Zysku i S-ki takowa była Smile

Peter

@Eyou
Raczej za długie na opowiadania, a za krótkie na książki Smile

Najbardziej z tego zbioru podoba mi się "Polaroidowy pies", choć pozostałe też trzymają w napięciu. Przyjemna lektura przed Tobą Smile

EDIT: Chyba, że masz na myśli, że są za długie, aby umieścić je w zbiorze opowiadań (czyli książce). Wtedy wszystko się zgadza.

Eyou

@Peter, właśnie o tych długich zbiorach opowiadań mówię Smile

Anarie

No, skończyłam wreszcie sagę o wampirach. Za "Zmierzch" miałam zabrać się już wcześniej, ale jakoś mnie nie ciągnęło, do momentu, w którym zobaczyłam film. Było w nim coś, co rozbudziło moją ciekawość i tak oto dzisiaj połknęłam w całości czwartą część. Jestem z siebie dumna, bo osttnio rzadko mi się zdarzało, żebym naraz przeczytała 300 stron. A tu dzisiaj proszę, niespodzianka, 700 za jednym zamachem. Wiem, że te książki były już opisywane, film też, powiem więc tylko, że mają w sobie coś, co sprawiło, że nie mogłam się od nich oderwać, od filmu zresztą też. Częściowo żyłam w świecie Belli i Edwarda, dopóki nie zakończyłam ich przygód. Co jak co, ale pisanie tego musiało być dosyć niezwykłym przeżyciem (wiem coś o tym, majac za sobą kilka prób literackich ;P)

Madeline

Ja znów ostatnio zajrzałam do biblioteki i znalazłam parę fajnych pozycji, m.in. "Ręka mistrza" Kinga. Co ciekawe, wzięłam się za gatunek, który nigdy mnie specjalnie nie interesował - fantasy, a książka od której zaczęłam to "Morze Trolli" Nancy Farmer. Jest to przygodowa opowieść z czasów wikingów (chyba Ali powinien się zainteresować Wink

), na razie jest bardzo wciągająca i świetnie przenosi w magiczny świat trolli, zmor i innych "wynalazków" Mr. Green

Viento

Niedawno skończyłam "Wampira Armanda" Anne Rice. Armanda można poznać już w "Wywiadzie z wampirem" jako założyciela teatru wampirów w Paryżu. "Wampir Armand" opisuje całą historię tego bardzo interesującego wampira stworzonego przez Mariusa. Opisy prawosławnej Rusi i hulaszczej, dekadenckiej Wenecji w czasach renesansu są naprawdę imponujące. Wątek z całunem turyńskim i krwią Chrystusa to ciekawa próba opisania sytuacji wampirów jako morderców, krwiopijców skazanych na potępienie. Jednak książka jest nierówna - współczesne losy Armanda nie są opisane w taki porywający sposób i Rice momentami przynudza.

Czy ktoś czytał "Diabła Mnemocha"?

Katarzyna

Viento, też niedawno skończyłam "Wampira Armanda", teraz jestem w trakcie czytania "Krwi i Złota" Wink

Czytałam także "Memnocha Diabła". Podchodziłam do tej książki dwa razy. Wydaję mi się, że jest to trudna część i szczerze powiedziawszy jest początkiem przemiany Lestata, bo w następnych częściach nie jest już tym dawnym Lestatem. Zauważyłam to już w "Merrick". "Memnoch Diabeł" jest przedstawieniem Boga i religii widzianej oczami Anne Rice, w tej książce wampiry nie grają głównej roli (co było zaznaczone na samym początku). Jest dużo filozofii i różnych takich Wink

Przyznaję - nie zrozumiałam jej do końca. Myślę, że potrzebuję trochę więcej lat. Memnoch opowiada o stworzeniu świata, o materii, o aniołach itd. Cóż, męczyłam się z nią. Mam w stosunku do niej mieszane odczucia. Anne poszła w stronę religii, porzucając (wydaję mi się) tę magiczną moc, która ukazana była w poprzednich Kronikach, a naprawdę szkoda. Już się boję "Posiadłości Blackwood" i "Krwawego Kantyku", bo opinie są raczej negatywne Wink

Ach, jeszcze się pochwalę, że jakiś czas temu wreszcie przeczytałam "Królową Potępionych". Kurzyła się na półce około sześć miesięcy, bo nie mogłam przebrnąć przez początek i w końcu udało mi się skończyć ją całą. Bardzo ciekawa historia bliźniaczek, trzymająca w napięciu akcja (pod koniec zwłaszcza), wampiryzm, groza i w ogóle nie mam do czego się doczepić (no, może do strasznie nudnego początku) Mr. Green

O fabule nie będę pisać, bo zainteresowani zapewne wiedzą - w końcu to już trzecia część Kronik Wampirów. Mogę ją teraz polecić, choć sama miałam z nią z początku trudności. Zachęcam do przeczytania, pomimo, że "Królowa Potępionych" ma swoich zwolenników i przeciwników!

kaska_tarja

O nie... Będę głośno negować wszystkie negatywne opinie o "Posiadłości Blackwood". Jest to jedna z moich ulubionych części "Kronik" i z tego co pamiętam przeczytałam ją bardzo szybko, wręcz chłonąc jak gąbka wszystkie wątki świetnej fabuły przyprawionej "nieziemskimi" bohaterami. Bardzo lubię tą historię i szczerze polecam!

Viento

Kim są bohaterowie "Posiadłości Blackwood"?

kaska_tarja

Ze znanych postaci przez posiadłość Blackwood przewijają się Lestat i Merrick (ród Mayfair z tego co pamiętam pojawia się we wcześniejszych częściach, prawda?). Nowym bohaterem jest Quinn - dziedzic ogromnej posiadłości, którą permanentnie nawiedzają duchy i inne dziwne zjawy (w tym Goblin, duch który ma "najwięcej do powiedzenia" w całej historii).