Ostatnio przeczytana / obecnie czytana książka

Aune

Premiera była jakiś tydzień temu Smile

Tylko aktualnie ciężko dostać, przynajmniej u mnie w Toruniu. Muszę polatać po ksiegarniach, bo w Empiku brak.

Eyou

Katarzyna

Oj, to muszę koniecznie kupić :D Jeszcze nie wiem czy pojadę do Empiku (coś mi się zdaje, że u mnie to będzie na 99,9% xD), czy kupię sobie przez internet Smile

Zobaczę.

Miasteczko Salem czytałam... nie wiem, czy gdzieś o tym pisałam. Fajna książka, jeszcze ją przeczytam (tym bardziej, że mam ją na własność), aczkolwiek słyszałam na jej temat wiele niepochlebnych opinii. Mi się bardzo podobała i polecam Smile

Viento

Aune napisała:

Katarzyna

Ale droga ta w twardej oprawie... kupuję tą droższą, ponieważ pierwszą część dostała moja mama (!! xD) od koleżanek jakiś czas temu na urodziny właśnie w takim ekskluzywnym wydaniu, tą drugą część też taką kupiłam, żeby pasowała no i trzecią też wypada... Na Allegro widziałam taką za około 40 zł, więc chyba kupię przez internet. Ale za to koszty wysyłki. No nic Wink

Aune

Czytam sobie ten Zmierzch i mam mieszane odczucia. Albo za stara już jestem na tego typu naiwne historyjki, albo raczej staroświecka, bo nie idę wraz z modą. Z tego co się naczytałam, to cały ten cykl o wampirze i dziewczynie jest jakimś wielkim wydarzeniem na miarę Pottera. Normalnie "objawienie". A dla mnie Potter był g... na miarę dekady, a Zmierzch jest niewiele lepszy.
Fabuła średnio wciągająca, choć według wydawców niby "trzyma w napięciu od początku do końca". No być może wrażliwe małolaty spragnione męskości i romantycznych uniesień faktycznie mogą odczuwać napięcie tu i ówdzie, ale mnie tam jakoś ten zniewalający wampir nie powala. Historia jest naiwna i wtórna. Dodatkowo pisana z perspektywy głównej bohaterki, czyli styl jest taki pamiętnikarski aż do mdłości. Ja lubię czytać wspomnienia i sama przez wiele lat prowadziłam pamiętnik... jednak czytanie tekstu w stylu: "poszłam na górę, przebrałam się i umyłam zęby, a w nocy znowu śnił mi się Edward", to już lekka przesada. Za dużo takich zbytecznych szczegółów w tej książce przez co choć jest gruba, to praktycznie niewiele się w niej dzieje. Nie ma w tej książce żadnego oryginalnego spojrzenia na wampiry, nic czego byśmy o nich nie wiedzieli z innej literatury i filmów. Nacisk jest głównie na ich piękno zewnętrzne, co właściwie dotąd było domeną elfów. Pod względem czysto językowym i stylistycznym książka jest bardzo uboga. Zero opisów, nieskomplikowane dialogi, żadnej zabawy słowami... Jeżeli takie będzie przyszłe pokolenie pisarzy, to czarno widzę dzieje literatury...
Niemniej jednak doczytam do końca, może nawet pokuszę się o następne części, żeby wiedzieć jaki będzie ostateczny koniec, ale naprawdę etykietka "bestseller" jest mocno wyświechtana. Jak ktoś nie ma pomysłu na powieść fantasy+romans+horror, to nie powinien się za to brać. I w przypadku pani Meyer tak właśnie jest.
W styczniu wchodzi do kin ekranizacja Zmierzchu. Pójdę, zobaczę co zacz. Czasami się zdarza, że choć film jest oparty o kiepską książkę, to scenarzysta tak zakombinuje, że film będzie warty świeczki.

Katarzyna

Nie czytałam "Zmierzchu", ale możliwe, że sięgnę po tę lekturę z ciekawości... nawet jeżeli nie jest warta przeczytania Smile

Porzuciłam na chwilę "Wyznania gejszy", aby zagłębić się w książce, którą poszukiwałam już od ładnych paru dni, i którą dostałam w poniedziałek wieczorem ^^ "Wywiad z wampirem" autorki Anne Rice, oczywiście, z okazji imieninek Smile

A że już mam jedną książke na własność, to myślę, czy nie zakupywać (dobrze napisałam?) każdej części.
Przeczytałam niewiele, około 120 stron, ale tak strasznie mnie wciągnęła, że wręcz nie mogę się oderwać. Na razie jest wspaniała i nie wątpie zbyt, że pozostanie do końca taka sama.

A dzisiaj jadę do Empiku po trzecią część "Eragona". Oj, będzie co czytać.

Viento

Imo zdecydowanie warto kupić całą trylogię Rice. Na mnie największe wrażenie zrobiła druga część - Wampir Lestat. Przedstawia zupełnie inne spojrzenie na Lestata, wyjaśnia jego motywy, opowiada jego poruszającą i straszną historię.

kaska_tarja

@Katarzyna
Jak najbardziej polecam książki Rice Wink

Sama mam praktycznie całą serię na półeczce, brakuje mi tylko jednej części - "Pandory". Teraz zamierzam sprawić sobie trylogię "Dziejów Czarownic z rodu Mayfair". Ta rodzina również pojawia się w "Kronikach" i miło by było mieć i ich dzieje. Mam 2 części ale po angielsku niestety... A "Godziny czarownic" za skarby świata nie mogę w żadnej księgarni znaleźć...

Viento

Białołęcka – wiedźma.com.pl

Od czego by tu zacząć?... Wypadałoby od głównej bohaterki – Reszki, która dziedziczy po nieznanej ciotce chatynkę w zabitej dechami dziurze, czyli wsi, której nie ma na mapach. Nawet sztabowych. Okazuje się, że oprócz rozsypującego się domku odziedziczyła też bycie czarownicą. Ciotka – Katarzyna Szyft - była wiedźmą, której nienawidziła i bała się cała wieś. Katarzyna nienawidziła nowoczesności, UE i jej zapędów modernizacyjnych (Ło rety! Autostradę budują!), elektryki i starała się im przeciwdziałać. Reszka jest jej przeciwieństwem – jest netomanką żywiącą się kawą i fajkami, nie potrafi niczego zrobić bez sprawdzenia tego w google. Jest biedną redaktorką, żyje od zlecenia do zlecenia, mieszka kątem u rodziców i ma nieślubne sześcioletnie dziecko. Wiejska chata wydaje się być spełnionym marzeniem o własnym mieszkaniu, ale jest w tym pewien kruczek. Reszka jedzie na rekonesans i zaczyna widzieć duchy, rozmawia z nimi. Sama nie wie, czy świruje, bo na wsi nie ma dostępu do netu, czy to może część spadku po Katarzynie. Nieźle się ubawiłam, gdy obie wiedźmy się kłóciły, próbując dowieść, która ma bardziej cięty język. Reszka eksperymentuje z odczynianiem uroków i rzucaniem klątw, pragnie pomóc duchom zmarłych, które nie mogą znaleźć swojego miejsca po śmierci. Książka jest ciekawie napisana, ciętym językiem, z humorem i przytupem (glanów Reszki). Jedyne co mnie wkurzało to bardzo przewidywalny wątek miłosny. Reasumując – śmiesznie, błyskotliwie, ale zdecydowanie na jedno przeczytanie.

Viento

,,Alchemik. Sekrety Nieśmiertelnego Nicholasa Flamela"

Wciągająca opowieść, dość ciekawe połączenie elementów z różnych mitologii i współczesności, wspaniałe opisy rzucania zaklęć, czarowania. Jednak gdy już zrobiło się naprawdę interesująco, to książka się ... skończyła - okazało się, że to pierwszy tom jakiegoś cyklu.

Dymuś

Dziś zaczęłam czytać z musu (!) powieść historyczną "Wierna Rzeka" Stefana Żeromskiego. Jako, że nie jestem fanką Żeromskiego, a wręcz nienawidzę czytać jego dzieł, bo okropnie przynudzają. Tak tą powieść muszę przeczytać, do mojej prezentacji na ustny Język Polski. Taką książkę wybrałam, taką czytać muszę. Książka tak leżała u mnie na półce i leżała mówiłam ciągle "Jutro się na pewno wezmę za czytanie tej powieści". Powieść jest krótka, więc w mig ją przeczytam. Dziś ją zaczęłam czytać z niechęcią. Ale jak zaczęłam czytać, zaraz obrzydzenie mnie jakieś wzięło do tej książki. Pole bitwy żołnierze wykrwawieni, Żeromski dokładnie opisuje kto jakie dostał obrażenia. Aż mi się odechciało czytać tej książki. Przebrnęłam jakoś i nawet powieść jest ciekawa Smile

Jak na tą chwilę mnie wciągnęła i mi się podoba. Jako, że Żeromskiego nie lubię, tak "Wierna rzeka" jak na razie mi się podoba Smile

Zobaczę co będzie dalej, ale mam nadzieje, że będzie dobrze Razz

Viento

Ja Żeromskiego zawsze serdecznie nienawidziłam, nadal uważam, że to grafoman Wink

Pamiętam jak przy rozdziale "Rozdarta sosna" rzuciłam "Ludźmi bezdomnymi" o ścianę i więcej nie wytrzymałam. Nie podobają mi się jego nachalne, mało oryginalne metafory, patos i zbyt szczegółowe opisy. Dla mnie u Żeromskiego wszystko było podane jak kawa na ławę, on nie zostawiał czytelnikowi miejsca do rozwinięcia wyobraźni, własnej interpretacji.

Teraz czytam "Więzy krwi" Kossakowskiej. Stwierdzam, że Kossakowska pisze o wiele lepsze opowiadania niż powieści. Więcej napiszę jak skończę.

Madeline

Ja ostatnio wciągnęłam się w świetną, grubą powieść Małgorzaty Kalicińskiej "Dom nad rozlewiskiem". To fantastycznie odstresowująca lektura, gdyż czytelnik przenosi się z miasta do wsi razem z główną bohaterką i razem z nią kontempluje życie. Zwalnia tempo, pozwala sobie na swobodny oddech, dostrzega proste rzeczy wokół siebie, a które mogą stanowić istotę egzystencji. Doskonale się ją czyta - jest pełna humoru, świetnych dialogów, a przy tym napisana moim ulubionym językiem - prostym i treściwym. Polecam wszystkim, którzy mają ochotę trochę ukoić nerwy, wyhamować i spróbować zastanowić się nad pewnymi rzeczami.

Dymuś

@Tiamat a dokładnie tak jak mówisz jest Smile

Już wiele razy przymierzałam się do polubienia tego pisarza. Czytałam jego książki, niestety nie dokończyłam ich bo mi zabrakło nerwów do jego dzieł... Przed chwilą, dosłownie przed paroma minutami skończyłam czytać kolejne dzieło, podobno powieść historyczna (obym się nie myliła, obym się nie myliła!) "Wierna Rzeka". W ciągła mnie ta... powieść i mi nawet do gustu przypadła. Tylko teraz Anusiu główkuj o co Żeromskiemu chodziło w tej "Wiernej Rzece" Mr. Green

Ta... wybrałam sobie powieść do mej prezentacji, nie ma co egzaminatorów zamęczę, a przy tym i siebie. "Wierna Rzeka" jest to powieść o upadłym już powstaniu styczniowym. Nie będę się za dużo rozpisywać, bo i was jeszcze zamęczę. Ale ogólnie rzecz biorąc książka mi się podobała, o dziwo pan Stefan mnie nie zanudził Smile

a zakończenie książki jest nadzwyczajnie idiotyczny ;]

Viento

Ostatnio zaczytuję się w Kossakowskiej. Przeczytałam serię lepszych i gorszych opowiadań "Więzy krwi", a teraz czytam "Zakon krańca świata". Jak skończę to napiszę więcej, ale imo pani Maja potrafi dobrze pisać nie tylko o aniołach i demonach.

Dymuś

Ostatnio zaczytuje się w powieściach historycznych Very Happy

Ostatnio moja polonistka mnie nieźle przybiła, ale nie ważne. Zaczytuje się w rożnych powieściach historycznych. Aktualnie czytam Bunsha "Zdobycie Kołobrzegu" i męczę się dalej (albo już skończyłam?) z Parnickim i jego "Srebrnymi Orłami". No i jeszcze do tego wszystkiego czytam opowiadania Borowskiego, które niekiedy mnie też załamują Sad

Chociaż w nich wszystko jest na jedno kopyto, to i tak mi się bardzo podobają. No i na żeby tego za mało nie było, dziś dołożyłam sobie jeszcze "Inny Świat" Grudzińskiego Mr. Green

Aha no i na koniec czytam jeszcze "Quo Vadis". No i w najbliższym czasie jeszcze będę czytać Żeromskiego "Wiatr od morza" i Iwaszkiewicza "Czerwone Tarcze".

I coś ze mną jest nie tak. Jak kiedyś poeci, pisarze mnie przyciągali swoimi dziełami, tak dziś nie może mnie żadna książka wciągnąć. I albo coś jest ze mną nie tak albo coś nie tak jest z autorami tych książek co ja teraz czytam. Raczej to pierwsze. Dlatego też z tego wszystkiego mam pieprzone problemy! Chyba wszystko wymieszałam.

Mila

Ostatnio kupiłam sobie całą trylogię Stephenie Meyer: "Zmierzch", "Księżyc w nowiu" i "Zaćmienie" i dziś mam zamiar wziąc się za czytanie pierwszej części, a za jakieś 2 dni pójśc do kina na ekranizację "Zmierzchu" xD

a ostatnio przeczytana książka?

"Gringo wśród dzikich plemion" Wojciecha Cejrowskiego. Kupiłam ją po tym, jak pan Wojtek uległ w końcu prośbom swoich białostockich fanów i wielbicieli i znów przyjechał "Boso do... Białegostoku". Kupiłam bilecik, poszłam na spotkanie z nim, spodobało mi się i kupiłam jego książkę Wink

naprawdę polecam! Pan Wojtek jak nikt potrafi z humorem opisać, jak to Gringo obcuje z dzikimi...
no i także:
"Weronika postanawia umrzeć" Paulo Coelho. Strasznie mi się podobała. Bardzo lekko się ją czytało, a porównania i w ogóle cały styl opisywania rzeczy przez Coelho jest magiczny!

Czeka na mnie jeszcze "Brida" Wink

a, no i "Potop" do szkoły;p ale mam 2 tygodnie ferii w koncu!;p

Aune

Tak hurtem cały cykl Meyerowej? Łohh... zaszalałaś Wink

Mam nadzieję, że nie pożałujesz. Tylko nie idź na film przed skończeniem czytania pierwszej części. Nie ma to jak własne wyobraźnia. Jak już obejrzysz film to siłą rzeczy będziesz sobie wszysko wyobrażać według filmowej wizji. Btw, czwarta książka wychodzi oficjalnie w marcu, ale jest już e-book w necie, bo gorliwi fani sami przetłumaczyli Breaking Dawn z angielszczyzny.

A pan Wojtek Cejrowski jest świetny. Podziwiam tego człowieka nie tylko za jego podróże, ale za odwagę w wygłaszaniu swoich poglądów wbrew politycznej poprawności. Naoglądałam się z nim filmików na youtubie i po prostu koparka czasem opada Smile

Nie patyczkuje się chłopina i wprost gada co myśli o takiej Senyszyn na przykład. I za to mu chwała i cześć.

Mila

@Aune, taki mam właśnie zamiar: najpierw przeczytać, a później obejrzeć;p niektórzy wolą robić odwrotnie, bo mają już narzucony wygląd postaci itp i tylko sobie przypominają sceny z filmu, ale to już nie to samo... Nie ma jak własna wyobraźnia!^^

a co do tekstów pana Wojtka, to się całkowicie zgadzam;) wali prosto z mostu patrząc tylko na to, aby było to szczere^^ czasem az do bólu^_^