Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mroczny mrok mrocznosci
Przechodzień
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Mroku w Mrok Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:11, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
Dante "Boska Komedia". Siedzialem w duchów niepewnych przystani.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
midril
Przechodzień
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:39, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
"...Czy naprawdę nie można mieć zarazem
źródła i wzgórza idei i liścia
i przelać wielość bez szatańskich pieców
ciemnej alchemii zbyt jasnej abstrakcji"
Znaczy herbercę
Jak zawsze na ścieżek rozstaju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
czestmir
Her Winter Storm
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z mieściny Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:09, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Kończę właśnie "Krawędź Żelaza" Miroslava Zambocha. I polecam. Nie jest to tak dobra książka jak "Na ostrzu noża" tegoz autora, ale warta przeczytania. I tu przypominam sobie, że jakis czas temu strasznie narzekałem, że w księgarniach, Empikach jest tylko drugi tom "Krawędzi Żelaza" (szukałem w kilku miastach), a nie mozna dostać pierwszego. I oto w... Auchan na pólce z książkami, gdzie panuje lekki burdel, znalazłem ów poszukiwany 1 wszy tom i to chyba z 10 sztuk. Oczywiscie kupiłem. Potem pojechałem do Empiku po drugi - tez kupiłem, a przy okazji dowiedziałem się, że 1 wszy jest, cytuję: "nie do dostania". A na koniec, żeby było jeszcze weselej to uparłem sie jak jakis głupek by mieć najpierw tom 1, nie zauważąjąc, że są to zbiory opowiadań nie połączonych ze sobą, lub bardzo luźno połączonych. No ale mimo wszystko opłacało sie kupić, opowiadania trzymają dość dobry poziom, napisane prostym lecz całkiem ciekawym językiem (może dobre tłumaczenie). Jak w każdym zbiorze zdarzaja się lepsze i gorsze lecz średnia niezła. Polecam przynajmniej tom 1. Warto wydać te trzy dychy, jeśli ktoś lubi historie z cyklu "płaszcza i szpady" okraszone malutką dawką magii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:50, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
edit:
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Pią 17:29, 03 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viento
Obieżyświat
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:38, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Zibi, polecam kolejną książkę z cyklu o Luisie i Lestacie - Wampir Lestat. Potem jest jeszcze Królowa Potępionych. Wiele tam się wyjaśnia, jest ciekawe, zupełnie inne spojrzene na bohaterów, Rice opisuje to, co stało się przed przemianą Luisa w wampira.
Czytam teraz dwutomową powieść Zelaznego - "Odmieniec" i "Szalony Różdżkarz". To opowieść o światach równoległych i zachowaniu równowagi pomiędzy nimi. Jak to u Zelaznego bywa - jeden świat jest typowo fantasy, stylizowany na średniowiecze, a drugi jest nam współczesny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:14, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Królowa Potępionych to moim zdaniem najgorsza książka z całej serii. Dwór Blackwood, Kantyk czy Krew i Złoto jest znacznie, znacznie lepsza
Co do tematu. Ostatnio czytałam książkę Nevila Shuta "Ostatni brzeg". Niesamowita opowieść o życiu ludzi po wojnie nuklearnej. Mieszkańcu pewnej mieścinki doskonale wiedzą, że opary radioaktywne w końcu dojdą i do nich i wszyscy umrą na chorobę popromienną. Dorośli, dzieci, zwierzęta, wszyscy... Opis ich życia jakie starają się wieść, dylematy czy czekać na śmierć, czy jak już "to" przyjdzie to wziąć odpowiednią tabletkę i umrzeć w spokoju... Opisy martwych już miast strasznie działają na psychikę. Gorąco polecam wszystkim!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:31, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Jestem właśnie na początku Roku 1984 Orwella.
Książka często i gęsto polecana przez koleżankę, niemniej trudna. Przeczytałam parę stron i wiem, że zajmie mi długo rozsmakowanie się w tym dziele jak i jego zrozumienie. Niemniej już wiem, że warto.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashka
Elf Folk
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:44, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Rok 1984 to jedna z moich ulubionych lektur szkolnych - dałam ją nawet na prezentację mojego maturalnego tematu "Wielkie dialogi i wielkie monologi - roważ ich funkcję w wybranych dziełach literackich." Zdecydowanie warta przeczytania a jeden fragment po prostu powala!!! Za pierwszym razem przeżyłam atak serca jak to przeczytałam Ale nie będę zdradzać detali... Dodam tylko, że książka po kilku stronach staje się"lżejsza" i czyta się z zapartym tchem.
Ostatnio czytam książki L. M. Montgomery (ale nie o Ani) i tak mi się spodobały, że idą hurtem w ilości jedna dziennie Wspaniały sposób na oderwanie się od szarej rzeczywistości.
Ostatnia "poważniejsza" książka, którą przeczytałam to "Odzyskać wzrok" Roberta Kursona. Bardzo ciekawie ukazany świat ludzi niewidomych, szczególnie bardzo intrygującego Mike'a May. Prawdziwa historia niewidomego Mike'a, który zdecydował się odzyskać wzrok - co wcale nie decyzją oczywistą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:51, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
edit
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Sob 13:18, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:44, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Żeby tylko nie była ZA bardzo prorocza... Nie uśmiecha mi się zająć miejsce np. Mary Holmes (może pamiętasz o kogo chodzi, Zibi). Nie mniej jednak jestem pod ciągłym wrażeniem po przeczytaniu tej książki. A tu czeka w kolejce Mitologia Parandowskiego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:42, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Ashka napisał: | Ostatnio czytam książki L. M. Montgomery (ale nie o Ani) i tak mi się spodobały, że idą hurtem w ilości jedna dziennie Wspaniały sposób na oderwanie się od szarej rzeczywistości.. |
Wiesz co dobre Ale nie czytaj za szybko, bo Cię nie dogonię!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viento
Obieżyświat
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:55, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Ostatnio przeczytałam "Alchemika" Coelho - imo to bardzo naiwna i łopatologiczna książka. Jej przesłanie - warto mieć marzenia i konsekwentnie dążyć do ich spełnienia - jest właśnie łopatologicznie wyłożone. Książka aspiruje do czegoś w stylu poradnika życiowego (jak osiągnąć szczęście? jak kochać?), a większość z poglądów w niej przedstawionych jest bardzo naiwna i kompletnie nieżyciowa, co jest usprawiedliwiane tym, że "na pustyni wszystko jest możliwe". Tylko, że większość ludzi nie żyje na pustyni. Nie podoobała mi się.
Teraz ostrzę zęby na nowego Pratchetta. Sądząc po tym ile razy mój partner wybuchał śmiechem czytając "Pocztowe piekło" zapowiada się niezła zabawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:39, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Mi się Alchemik właśnie się bardzo podobał. Moim zdaniem opowiada bardzo prostą, jak to nazwałaś naiwną, historię, zakrawającą czasami o bajkę, lecz jednocześnie analizuje każdego człowieka z osobna. Skarb, zapomniane ideały, coś czego poszukujemy a tak naprawdę mamy na wyciągnięcie ręki - myślę, że Coelho poruszył kwestie ważne dla dzisiejszego świata. Postacie i wydarzenia, napotykane po drodze symbolizują rzeczy i ludzi, którzy nas oddalają od marzeń.
Wydaje mi się, że Paula trzeba umieć czytać. Tak samo jak chociażby "Małego Księcia" czy "Proces" (F. Kafki).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:20, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Zgadzam się z Kasią co do "Alchemika". Jego prostota i ta na pierwszy rzut oka naiwność sprawia, że nie każdy go umie "przeczytać". Niewielu autorów potrafi łopatologię w taki piękny sposób uprawiać, a Coelho jest w tym mistrzem. I rzeczywiście, po lekturze "Alchemika" albo się go kocha, albo nienawidzi. Ja należę do tych pierwszych.
Tiamat, z literatury Coelho polecam Tobie i innym wspaniałą pozycję. "Weronika postanawia umrzeć". Jedna z moich ukochanych w ogóle książek. Piękna, uzdrawiająca lektura, polecam gorąco!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viento
Obieżyświat
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:29, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Ja wolę sama dojść do jakiś wniosków niż mieć to podane na tacy w książce / filmie - dlatego Alchemik nie przypadł mi do gustu.
Już z rok temu czytałam "Weronika postanawia umrzeć". Poruszyły mnie fragmenty dot. szaleństwa, tego, czym ono jest i skąd się bierze.
EDIT: Po ostatnich książkach Prathetta miałam wrażenie, że autor z książki na książkę poważnieje, a tu taka niespodzianka - Piekło pocztowe! Książka ta to powrót do starych, dobrych czasów kiedy płakałam ze smiechu czytając Pratchetta. Oto początek pierwszego rozdziału:
Mówią, że perspektywa powieszenia o świcie wybitnie sprzyja koncentracji umysłu. Niestety, umysł wówczas nieodmiennie się koncentruje na fakcie, że znajduje się w ciele, które o świcie zostanie powieszone.
Wiele jest takich fragmentów - perełek. Dużo przezabawnych tekstów, wciągająca i zakręcona fabuła i nowe postacie. Główny bohater - Moist von Lipwig - jest oszustem najwyższej klasy. Ne jest jednak brutalny - po prostu potrafi tak manipulować ludźmi, że są święcie przekonani, że brylant, który chcą sprzedać to tylko ładnie błyszczące szkiełko, a Moist jest wybawcą, który może je wymienić na prawdziwy brylant, wprawdzie o wiele mniejszy i za pewną dopłatą, ale prawdziwy. :twisted: Mimo swojego talentu Moist został złapany i poznajemy go właśnie gdy siedzi w celi. Do Moista przychodzi jednak Anioł - Vetinari z propozycją pracy (posada poczmistrza), którą rzecz jasna można odrzucić, ale alternatywa (otwarte drzwi nad przepaścią) nie jest zbyt kusząca. Vetinari święcie wierzy, że każdy skazaniec ma prawo do wolności wyboru.
Po przygnębiającym "Potwornym regimencie" "Piekło pocztowe" to powiew świeżości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashka
Elf Folk
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:49, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
"Brida" Coelho. Przeczytałam wczoraj i nie potrafię powiedzieć czy podoba mi się czy nie... Dziwne coś, momentami bez "ładu i składu". Sporo nudnych momentów w stylu "Tak jak i cały Wszechświat, człowiek podąża swoją własną drogą ewolucji" bla bla bla nic nie wnoszące do książki. Z drugiej strony historia ciekawa... Coelho czasem przesadza i stara się być przesadnie natchniony/uduchowiony co wg mnie wychodzi mu śmiesznie, czasem ewntualnie nudno(patrz "Podręcznik wojownika światła").
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:47, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
Ja dzisiaj skończyłem trylogię Tolkiena... teraz biorę się za Dzieci Hurina a później za Hobbita..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:30, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
Proponuję w odwrotnej kolejności. Hobbit jest lepszy. Potem przeczytaj Simarilion, a Hurina zostaw sobie na koniec, bo jest najmniej ciekawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkMoonlight
Incredebil
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Nie 20:00, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
Brida Coelho jest właśnie taką pozycją, że trudno stwierdzić, czy się komuś podoba, czy nie;) Ja czytam bardzo dużo w pracy jak nie ma klientów. Ostatnio zaczytuje się w Januszu L. Wiśniewskim, wspaniała twórczośc, rodzima. Poza tym czytałem bardzoi dobrą książkę polskiego młodego autora, nie pamiętam tytułu, bo mam słabą pamieć jeśli chodzi o tytuły, ale w tytule było coś z Żyletą. Bardzo dobra pozycja, ale troszkę brutalna, ale bardzo życiowa. W ogóle bardzo lubię czytać więc polecajcie jakieś książki.
Aha przy okazjii mi się Dzieci Hurina podobały, oczywiście nie umywa się do trylogii, czy Sirmallionu ale przeczytałem bardzo szybko i nie nudziłem się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metalflower
High Priestess of Rome
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vinland Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:37, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
Przedwczoraj skończyłam czytać "Grę Ripleya", trzecią część znakomitego cyklu autorstwa Patricii Highsmith. Polecam wszystkim, którzy lubią lekkie kryminały z niebanalną fabułą.
Teraz zagłębiam się we "Wstęp do psychoanalizy" Zygmunta Freuda.
DarkMoonlight napisał: | Ostatnio zaczytuje się w Januszu L. Wiśniewskim, wspaniała twórczośc, rodzima. |
O matko. Niedługo się dowiem, że pisanina niejakiej Grocholi to "wspaniała rodzima twórczość". Acz przeczytałam tylko dwie pierwsze powieści Wiśniewskiego i nie wiem, może się facet później wyrobił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|