Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viento
Obieżyświat

Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:27, 06 Mar 2009 Temat postu: Nie oglądajcie tego czyli kicha stulecia |
|
Na jakich filmach wynudziliście się niepomiernie? Które śnią wam się po nocach jako koszmarki? Jakie filmy zawiodły wasze oczekiwania?
Temat służy nie tylko ostrzeganiu innych forumowiczów, aby nie tracili czasu na oglądanie jakiegoś tam filmu, ale też dyskusji, bo co się komuś nie podoba może podobać się innym.
Oto moja lista koszmarków:
- Wiedźmin - bez komentarza
- Dzień Niepodległości - za dużo patosu
- Mgły Avalonu (może nie wiecie, ale w Avalonie jest KATOLICKI kościół!), jak dla mnie większość komedii romantycznych z Hugh Grantem (przewidywalne do bólu i główny bohater mało przystojny, słodsze toto od chałwy i mdli równie szybko), Wpustyni i w puszczy i temu podobne "dzieła" polskiej kinematografii, ze szczególnym uwzględnieniem Quo Vadisa i Przedwiośnia. I film, na którym w kinie myslałam, ze zaraz umrę z nudów albo będę robić plecionki ze sznurówek zeby czymś się zająć - Fakty i akty. Na razie nic więcej nie przychodzi mi do głowy.
- Poza tym wielkim amerykańskim produkcjom będącym kontynuacjami wcześniejszych filmów mówię stanowcze NIE! Byłam wczoraj na Spidermanie 3 i przez ostania godzinę filmu (a trwa on 2,5 godz) nudziłam się niemiłosiernie. Każdy reżyser przy zdrowych zmysłach zrobiłby krótszy film, ale ten najwyraźniej stwierdził, że dodatkowa godzina walki Spidermana z potworami (nie zdradze jakimi bo może ktoś się wybiera, ale 1 z nich był żałosny) uszczęśliwi widzów. Część na pewno uszczęśliwi, ale dla mnie to są nudy, nudy, nudy bo wiadomo co się stanie. Nie lubię filmów, w których połowie wiadomo jak się skończą Wiem, wiem, można się było tego spodziewać i nie iść na Spidermana 3, ale pierwsza część nawet mi się podobała, zwiastun trzeciej był fajny, a opisy w gazetach dość interesujące. A prawda jest taka, że poszłam, ponieważ mojemu facetowi na tym zależało.
- Grindhouse Deathproof - najnowszy film Tarantino. Skusiło mnie nazwisko reżysera, ściągnęłam i spróbowałam obejrzeć, ale imo sie po prostu nie da. Nic się nie dzieje. Po prostu. Dziewczyny jadą samochodem i pitolą głupoty o facetach, plotkują i obgadują koleżanki. Idą do baru, piją i nadal plotkują. Potem jest jedno morderstwo i następna grupa dziewczyn jeździ samochodem i plotkuje. NUDY! Same sceny morderstw są groteskowe i kiczowate - nogi latają w powietrzu i krew spływa po ekranie. Zapewne był to zamierzony efekt kiczu ale wszystko ma swoje granice - w tym moja cierpliwość => nie wytrwałam do końca.
- Wycierpiałam wiele oglądając "Sen Kassandry". Gdzieś przeczytałam, że film jest połączeniem tragedii i telenoweli. Z tragedii jest tam mordestwo, dręczące bohatera wyrzuty sumienia i pytania egzystencjalne, na które nie pada odpowiedź. Czułam się jakbym oglądała telenowelę brazylijską, która się dzieje w Londynie i na wsi w Anglii i która na moje nieszczęście nie była przerywana reklamami. Mamy tak: dozgonną braterksą miłość, hasła w rodzaju "czego nie robi się dla rodziny", romanse i zdrady, wykrzyki typu "rany boskie! jak ja za nią szaleję!", zabójstwo przy użyciu ręcznie skonstruowanego pistoletu i tandetną muzykę. Uwaga! Wrażenia estetyczne, których dostarcza Mac Gregor nie są w stanie zrekompensować tej nuuuuudy.
- Wszystko za życie - Into The Wild
Film opowiada historię młodego faceta, który podejmuje brawurową decyzję zerwania z dotychczasowym życiem i podjęcia próby przeżycia roku na Alasce - bez pieniędzy, cywilizacji. Uczy się polować, stopem dociera na Alaskę i tam mieszka we wraku autobusu. Na początku film bardzo mi się podobał, podziwiałam głównego bohatera za odwagę, wytrwałość, ale potem, gdy nie przewidział tego, że wraz z nadejściem wiosny wody w rzekach się podniosą i że dlatego nie będzie mógł się stamtąd wydostać straciłam dla niego szacunek. Sama jestem typem wędrowniczki, cenię sobie kontakt z naturą w samotności, cenię umiejętności przetrwania i uważam, że w ostatecznym rozrachunku zabrakło temu facetowi tego, co poczytywał z dumą za swoją zaletę - umiejętności przetrwania na odludziu. Co z tego, że przetrwał zimę? W autobusie było o wiele łatwiej niż np. w namiocie. Nie potrafił rozpoznać trującej rośliny. Nie potrafił obserwować natury, nie domyślił się, że po stopnieniu śniegów poziom wód się podniesie. Powinien go obserwować skoro chciał stamtąd odejść. Dla mnie ten facet przegrał.
- Happy go lucky - polski tytuł to Co nas uszczęśliwia
Jest to portret 30letniej Brytyjki, beztrosko cieszącej się życiem i próbującej rozweselać innych. Takie było założenie, ale wyszło coś zgoła innego. Poppy imprezuje, dużo pije, chichocze jak małolata i nie traktuje niczego poważnie - to według niej jest radość życia. Moim zdaniem film w bardzo nieudany sposób naśladuje Amelię, która starała się subtelnie wpływać na życie innych, aby uczynić je lepszym. Amelia była piękna, pełna wdzięku, miała śliczny uśmiech i przede wszystkim miała ciekawe pomysły, a Poppy potrafi tylko rżeć jak koń, klepać ludzi po ramieniu i mówić im, żeby nie przestawali się uśmiechać niezależnie od okoliczności. Beznadzieja.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mila
Wyznawca

Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:01, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
To ja dodam od siebie Just dance - Tylko taniec - wyciągnęła mnie na niego koleżanka, która zapewniała, że będzie super... I super było przez pierwsze 15 minut, dopóki nie skończył mi się popcorn... Wtedy to już nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, bo tak to chociaż moja szczęka miała zajęcie... A głupio mi było wychodzić, jeśli już przyszłyśmy razem. Taniec w filmie był po prostu żałosny, główna aktorka poruszała się jak jakiś słoń, a koniec filmu można było przewidzieć już po 20 minutach... Następnym razem, kiedy z nią gdzieś pójdę, to ja będę wybierać film
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anarie
Princess of Persia

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca świata Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:47, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
Dla mnie osobiście najgorszym, nic nie wartym filmem jest Pulp Fiction Quentina Tarantino. Przez cały film po prostu usypiałam. Co prawda było kilka momentów, w których można było się pośmiać... ale nie było tego zbyt wiele. Wiązałam z tym filmem spore nadzieje, od mojego chłopaka słyszałam o tym filmie same dobre rzeczy. Obejrzałam i wytrwałam do końca tylko ze względu na niego. A jak potem o tym rozmawialiśmy, musiałam słuchać, jak to pół kadru wycięli z filmu... co w sumie jest częstym zjawiskiem.
@Tiamat, zgadzam się co do Deathproof. To też oglądałam ze względu na chłopaka, nawet razem z nim. I nie wiem, naprawdę nie wiem, jak można się tym zachwycać. W ogóle raczej nie przepadam za Tarantino, chyba tylko Kill Bill mi jako tako podpasował.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
czestmir
Her Winter Storm

Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z mieściny Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:59, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
Anarie napisał: | Dla mnie osobiście najgorszym, nic nie wartym filmem jest Pulp Fiction Quentina Tarantino. |
Zaprawde powiadam Ci: bluźnisz!!!
Ale co do Deathproof to niestety racja. QT nie popisał się....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viento
Obieżyświat

Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:37, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
Filmy Tarantino są specyficzne i albo się je kocha albo nie lubi. Ja lubie Pulp Fiction i obie części Kill Billa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Incognito
Der Besuch der alten Dame

Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:05, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
Co do Pulp Fiction też uważam, że to nie ten temat! :P
I takoż znam gorących wielbicieli pozostałych filmów pana QT.
Protestuję też przeciewko umieszczeniu tu Happy Go Lucky!!! Świetny film w specyficznym klimacie, dlatego rozumiem, że nie każdemu musi się podobać. A ten psychopatyczny instruktor jazdy... brrr! Ja w każdym razie wyszłam z kina zadowolona...
Prędzej umieściłabym tu tu słynną ruską produkcję 1612!!! Bo to niby film histo(e)ryczny, a z historią to on miał może wspólne nazwy geograficzne... Brak jakiegokolwiek sensu w fabule wywoływał we mnie seryjne ataki śmiechu (cóż innego pozopstało...), może więc to była niezamierzona groteska...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viento
Obieżyświat

Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:13, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
Cytat: | Prędzej umieściłabym tu tu słynną ruską produkcję 1612!!! |
Co racja to racja. Film nie utkwił mi w pamięci, niczym się nie wyróżniał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anarie
Princess of Persia

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca świata Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:57, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
Wiecie, nie mówię tu o żadnej z części ekranizacji Harry'ego Pottera Ale to się rozumie samo przez się. Oglądałam dzisiaj część piątki... i... nie obejrzę do końca. Czytałam ksiązki, przyznaję, ale filmy są po prostu dnem. Nie miałam wysokich oczekiwań, ale żeby tak spłycić fabułę, do kompletnego minimum. Rozumiem, że książka ma te 500 czy ileś stron. Ale pomijać ponad połowę zdarzeń... coś strasznego.
A co do filmów Tarantino... to Tiamat ma rację. Albo się je kocha, albo nie. Mi nie podchodzą. Zwyczajnie nie moje klimaty.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ashka
Elf Folk

Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:22, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda - najnudniejszy film jaki widziałam. Za długi o jakieś 2 godziny, ciągnie się niemiłosiernie :/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viento
Obieżyświat

Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:13, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
Utwierdziłam się co do tego, że nowe polskie komedie rzadko kiedy są dobre. Niedawno obejrzałam "Zamianę" z Wolszczak, Lisowską, Gąsowskim i Tyńcem w rolach głównych. Jeśli chodzi o temat zamiany to ciężko tu wymyślić coś zaskakującego, a polskim twórcom z pewnością to się nie udało. Akcja i kolejne intrygi (prezydent i prezydentowa startują w kolejnych wyborach prezydenckich i rywalizują między sobą) są przewidywalne do bólu, podobnie jak stopniowo dokonująca się zamiana płci obojga bohaterów. Film jest jednak doskonałym odmóżdżaczem, a że oglądałam go będąc zmęczona nauką i pracą to nadał się idealnie do zresetowania mózgu, którego wcale nie musiałam używać przez te 110 minut trwania filmu.
A was jakie filmy zanudziły i rozczarowały?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska_tarja
Paramour of Mephisto

Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:10, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
17 Again
Unikajcie tego jak ognia! Miałam ostatnio (nie)przyjemność obejrzeć ten film. Główną rolę gra wymuskany do granic przyzwoitości Zac Efron. Płyciutka, niesamowicie przewidywalna i banalna fabuła. "Bardzo zaskakujące" zakończenie i nienaturalne dialogi.
Jedynym plusem jaki można zaliczyć temu obrazowi, to drugoplanowa postać Pana Golda. Niesamowicie bogaty i jeszcze bardziej ześwirowany fan gier komputerowych, Gwiezdnych Wojen i Władcy Pierścieni
Ale poza tym? DNO.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Centaur039
Hell Rider

Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:59, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
"Obi-Oba" - czyli koniec cywilizacji... Koszmarne.
Fakt, że ze Stuhrem, którego lubię bardzo z Sexmisji oraz King-sajzu oraz innych z Nim.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Centaur039 dnia Sob 7:59, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Black Day
Entuzjasta

Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nightwish Place Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:52, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
Najgorsza rzecz na jaką byłam zmuszona jechać z klasą (inaczej by nie pojechała do kina) to było Kochaj i tańcz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cameloth
Wyznawca

Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:23, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
Miałaś szczęście, pewna znajoma jechała z klasą na "Mamma Mia" czy jak to się tam pisze. Chłopcy podobno spali, większość dziewczyn dobrze się bawiła, a koleżanka gadała z nauczycielką. Niby kicz, że aż się wylewa na widzów w postaci zepsutego budyniu. Tak jak napisała Black Day, "Kochaj i tańcz" jest pewnie tego samego pokroju. Dużo ostatnimi czasy robią takich pop filmików żeby łapać na nie młodzież niczym ryby na robaki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Black Day
Entuzjasta

Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nightwish Place Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:08, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
"Kochaj i tańcz" to marna podróba Dirty Dancing... Popieram! Moim zdaniem inne gorsze produkcje popowe jak: "Dlaczego nie?" - żałowałam wydanych pieniędzy... Polska do tej pory nie umie robić dobrych filmów... Z kilkunastoma wyjątkami, o.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmel
Zaangażowany

Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:25, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
Na dzień wagarowicza wybrałam się z koleżankami do kina na "Kochaj i tańcz". Nudna fabuła, a wszystkie fajne sceny tańca poucinane w połowie. Szkoda pieniędzy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lithium
Przechodzień

Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:13, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
Zaprawdę powiadam wam! Strzeżcie się jak ognia filmu : 'Hannah Montana : The Movie'. Musiałam oglądać z kuzynką, bo mnie szantażowała... Chryste myślałam że zaraz będą moje zwłoki szufelką zeskrobywać z kanapy! Typowi film dla 'SłiTtóF <3'
Kto oglądał chociaż 5 min. Hanki Fontanki wie o czym mówię =.=
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daraena
Entuzjasta

Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:49, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
Kuzynka szantażowała? No nie, przyznaj się, sama chciałaś a teraz tak wmawiasz... ;>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lithium
Przechodzień

Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:48, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
Nie serio. Bo 'przypadkiem' rozwaliłam jej teczkę z High School Musical. xD Powiedziała że jak z nią i jej koleżaneczkami tego nie obejrzę to naskarży (a wtedy bym musiała odkupywać, a co ja będę kasę tracić ^^) mamie i cioci. No i musiałam oglądać. Moja kuzynka to 156 cm. chodzącego zła =.=
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eyou
Wyznawca

Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miasta :P Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:37, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
@lithium, moje koleżanki poszły na to Zło Konieczne i pogowały do tego country xDD
Co do głupich filmów... Będę je omijać, a Wiedźmina to na pewno!
Ugh. Spaprali tą książkę -.-
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|