Musicale i Opera

Ashka

Ja wczoraj byłam na Don Giovannim. Ach, och, ach, och i tak mogłabym już bez końca... Coś pięknego. Kilka luźnych uwag:
-nasz rodak Krzysztof Klorek (którego w tym roku przechrzcili na Kristofa) grał Komandora. Co za głos! Jego "Don Giovanni, a cenar teco
M'invitasti e son venuto!" w ostatniej odsłonie po prostu wbiło mnie w siedzenie a ciarki przeszły po plecach...
-Josef Wagner jako Don Giovanni - coś wspaniałego. Widziałam go już grającego Figara. Nie dość, że ma głos to jeszcze świetnie gra (wszyscy momentami pokładali się ze śmiechu). Wygląd prawdziwego uwodziciela Wink

-Donna Anna była okropna i cały czas wyobrażałam sobie, że gra ją Tarja
-genialna muzyka
-genialne libretto
-genialna muzyka
-darmowe drinki w przerwie
-genialna muzyka.

kaska_tarja

Opera to nie tylko wielkie przedstawienia ale i pojedynczy wokaliści. Macie jakieś swoje typu ulubionych solistów?

Ja przeżywam już od długiego czasu fascynację Andrea Bocellim... Uwielbiam go. W wieku 12 lat całkowicie stracił wzrok, a mimo to dziś żyje jak każdy normalny człowiek, ba, może nawet i lepiej. Przepiękny tenor, piękne piosenki. Polecam nie tylko miłośnikom ale i każdemu na odstresowanie i uspokojenie po dniu ciężkiej pracy Smile

Kilka moich ulubionych utworów:

[link widoczny dla zalogowanych] - zdziwię się jak ktoś powie, że nie zna ;P
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Z tego co pamiętam jeszcze jakieś 2 utworki przewinęły się w moich wypowiedziach w innych tematach Wink

Zibi

Incognito

A Ashka, ja jestem maniaczką Mozartową, a Don Giovanni to moja ukochana opera! I mam tak od dziecka... :P
Jestem maniaczką do tego stopnia, że w Roku Mozarta nie wystarczyło mi obejrzeć Don Giovanniego w Warszawie, musiałam pojechać do kraju mistrza i tam dopiero napawać się cudną muzyką...
A w minioną niedzielę pstrykam sobie po kanałach, a na TVP Kultura słyszę początek uwertury - hura! Don Giovanni!!!! Obejrzałam z przyjemnością, na koniec jak zwykle się poryczałam... :P Mr. Green

Ashka

To może teraz o naszej Operze Narodowej w Warszawie. Dziś przeglądałam repertuar i szkoda gadać...Kolejny sezon wieje nudą. Program dostępny tylko do końca listopada(wstyd!) a w tym czasie:
-Faust, którym chyba dyrektor zamierza ratować się przed pustką,
-Magiczny Doremik Ptaszyńskiej dla dzieci,
-1(słownie jeden) x Cyrulik Sewilski
-2 x La Traviata.
Słyszałam, że opera w Warszawie ma kłopoty ale tak źle to chyba jeszcze nigdy nie było... W końcu to stolica. Najlepsze, że w Warszawie pełno plakatów reklamujących Operę we Wrocławiu Wink

Incognito

Bo oni teraz zmieniają dyrektora i mają co innego na głowie, bo jednego nie lubią (na tym stanowisku), drugiego coś tam... teraz już wybrali, ale zanim się to wszystko nakręci, minie trochę czasu... Ja to się nawet cieszę, bo nie mam czasu i kasy, a tak by mnie ciągnęło.. Razz

Aune

Byłam dziś w operze w Bydgoszczy na operetce Imre Kálmána "Hrabina Marica". Zna ktoś? Chyba nie takie znana, bo ja nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Choć z drugiej strony nie znam się za bardzo na operetkach.
Dość przyjemny spektakl, lekki, momentami zabawny. Kostiumy i dekoracje były świetne, był nawet powóz zaprzężony w żywe konie, na sam koniec podjechał prawdziwy automobil z epoki. Piękne czarno-czerwone cacko.

Madeline

W końcu kupiłam dziś bileciki na Upiora w Operze w Teatrze Roma i już nie mogę się doczekać Very Happy

Niektórzy jak tu czytałam byli po 3 razy z racji wspaniałości tego widowiska, więc tym bardziej już mnie nosi (a to dopiero za miesiąc). No i w końcu zobaczę nowy musical, który jest moim ukochanym gatunkiem scenicznym Rolling eyes

Child Of Bodom

Ja w moim procesie odchamiania wziąłem się za musical. Oczywiście wszystkiemu winnemu jest Sarah Smile

Zapoznałem się już z Upiorem w Operze Webbera i jestem pod niesamowitym wrażeniem, strasznie mi się spodobało, a wczoraj słuchałem wykonania Teatru Roma i bardzo mnie kusi, aby wybrać się do Warszawy na spektakl Smile

Incognito

Child, ja Ciebie nie poznaję! :P
Wybierz się, wybierz! Ja byłam w Romie na Upiorze! Podobał mi się! Very Happy

Niezłe dekoracje, zgrabne efekty...
Wykonanie też, a że człowiek przyzwyczajony do nieco innych aranżacji, to insza inszość... :P
W każdym razie warto zobaczyć i posłuchać.

Child Of Bodom

Hehe to wszystko zasługa Sary, heh nawet nie wie jaki ma wpływ na moje życie Mr. Green

A co do Upiora to wybiorę się napewno, tylko chyba w styczniu mi się nie uda, bo biletów już brakuje powoli, za na na luty można dostać jeszcze i muszę szybko zakupić. A poza tym wszyscy mnie zachęcają i jak na razie o Upiorze przeczytałem same pozytywne opinie Smile

sun

A ja właśnie wróciłem z opery Smile

konkretnie z "Krainy Czarodziejskiego Fletu". Jak dla mnie wykonanie nieco przegadane przez aktorów (zamiast śpiewać i pozwolić grać orkiestrze), ale jako opera dla dzieci - bardzo udany pomysł. Tak jak nie mógłbym zabrać 9-latki na prawdziwy spektakl operowy, tak tutaj było wszystko w formie przysposobionej dla dzieci, wiele informacji o samym gatunku no i święta zabawa przy Mozarcie. Mimo że muzyki z połowę wycięto, to na szczęście arii kilka zostało Wink

wszystko po polsku, a moment kiedy dzieci zaczęły śpiewać razem z Królową Nocy (http://pl.youtube.com/watch?v=DvuKxL4LOqc) bezcenny :P jak widać każdy zna Mozarta, choćby z reklam i nie zdając sobie z tego sprawy:D

Jeśli chodzi o Upiora w Buffo - dobrze powiedziane Inco - aranżacje takie w połowie POP a w połowie operowe, niby tak to miało wyglądać ale ja wolę zdecydowanie kiedy się porządnie wyje :D Więc ja tam Cie Konrad bym od razu do Narodowego wysyłał na jakieś piękne dzieło w klasycznym wykonaniu! Smile

Child Of Bodom

Na Upiora jak mi się nie uda to wybiorę się w marcu, bo bilety idą jak woda i nie wiem czy mi się uda zakupić na luty.

Za to w marcu wybieram się na operę MadameButterfly Pucciniego, ahh to będzie przeżycie, nie mogę się już doczekać Very Happy

Aune

A ja mam pytanie do Madeline. Byłaś już na Upiorze? Jestem ciekawa Twojej opinii.

Madeline

@Aune - nie, jeszcze nie. Jadę 24 stycznia, to za ponad tydzień, a już żyję tym wyjazdem. Jadę z kumpelą i już o niczym nie potrafimy gadać, jak o Upiorze Wink

Jak tylko przyjadę to z pewnością się podzielę opinią Smile

Ciekawostka: Teatr Roma aż do końca maja nie gra żadnego innego musicalu, jak Upiór Wink

Child Of Bodom

Hehe wiem

bardzo często odwiedzam stronę Teatru Roma i naprawdę ta wiadomość mnie niezmiernie ucieszyła i nie mogę się doczekać Twojej relacji Madeline Smile

Madeline

Byłam na Upiorze! Cudo, cudo, cudo Rolling eyes

Ale po kolei. Po raz pierwszy miałam okazję zapoznać się z historią Upiora w Operze w ogóle, historia jest prześwietna i nie będę tu dyskutować o wspaniałości tegoż dzieła. Ale to co się dzieje na scenie w Teatrze Roma zachwyca tym bardziej i warto o tym powiedzieć Wink

Dla mnie 4 mocne elementy tego widowiska:

1) Muzyka. Oczywiście rzecz najważniejsza - utwór "Upiór w Operze", temat przewodni spektaklu, który pojawia się wiele razy. Chyba nie muszę nikogo przekonywać o geniuszu tej pieśni Wink

Muszę się Wam przyznać, że gdy pierwszy raz usłyszałam dźwięki tego klasyka, to się wzruszyłam i ciary mi przeleciały po plecach. Te organy i orkiestra na żywo naprawdę robią wrażenie! I oczywiście stała się rzecz nieunikniona - od razu w mojej wyobraźni zobaczyłam Tarję wyśpiewującą Phantoma Rolling eyes

Było to cudowne uczucie... Oprócz tego kawałka jest wiele wspaniałych utworów na które warto zwrócić uwagę, ja oczywiście już ściągnęłam całą ścieżkę dźwiękową (tyle że oryginalną, w wersji english) i męczę ją do bólu Mr. Green

2) Scenografia. Coś wspaniałego! Nie wiedziałam, że można takie fajne rzeczy robić w teatrze (ale w tyle jestem, wstyd Wink

), bardzo mi się podobało pływanie Christine i Upiora w gondoli w otchłani, schodzenie po schodach w podziemiach opery, mroczne cmentarzysko.
3) Piękne sceny, które zostają w pamięci i efekty specjalne - a właściwie jeden. Ważący pół tony, palący się żyrandol spadający na publiczność dopiero było coś! Toż to niektórzy zawału mało nie dostali Razz

Oprócz tego historia Upiora trzyma cały czas w napięciu pod kątem efektów właśnie, ja się cały czas zastanawiałam co się zaraz znowu wydarzy - może znowu coś spadnie albo wybuchnie Smile

4) Wokale. Bardzo dużo pięknych głosów na jednej scenie. Mnie się najbardziej podobały wokale Christine, Raula oraz Upiora.

Dla mnie Upiór w Operze to wspaniały musical, zachwycił mnie wielokrotnie podczas oglądania i nieraz mi ciarki po plecach przeszły. Ale warto go zobaczyć chociażby dla scenografii i spadającego żyrandola, a także dla utworu przewodniego, który z orkiestrą brzmi fantastycznie, a wpleciony w historię genialnego kompozytora o szpetnej twarzy pozostaje jednak czymś więcej Very Happy

Child Of Bodom

Ale Ci zazdroszczę, po tym opisie muszę się czym prędzej wybrać na ten spektakl, bo już mam dość słuchania Upiora jedynie na komputerze. Ehh strasznie zazdroszczę Smile

Ashka

Od czwartku w "Gazecie Wyborczej" nowa kolekcja - "Wielkie Opery". Część pierwsza to Carmen. Zakupiłam ale jeszcze nie oglądałam.

Zibi