Czy Ziemia jest płaska? - Jasne, u Terrego Pratchetta!

Viento

[link widoczny dla zalogowanych] - Terry Pratchett

Terry Pratchett to genialny brytyjski autor książek fantasy, m.in cyklu ze świata Dysku. Wielbię go bezgranicznie i nie zamierzam być obiektywna w tym temacie Wink

Zanim wydał pierwszą książkę z serii Świata Dysku (1983 rok, "Kolor Magii") był dziennikarzem. Obecnie mieszka w Somerset i pisze książki w szalonym tempie - z samego cyklu świata Dysku ukazały się już 33 książki (w Polsce 30, 3 czekają na tłumaczenie). Mam je wszystkie, stoją w rządku na półce i cieszą oczy maniaka. Często do nich wracam i czytam ulubione fragmenty. Uwielbiam poczucie humoru Terrego, jego gry słowne i to, że bohaterowie są wyraziści i różnorodni. Poza tym bardzo mi się podoba to jak się elementy śmieszne przeplatają z poważnymi i wzruszającymi. Nie jest jednostajnie, nudno.

Bagaż o moja kultowa postać! (TUP) Obok Śmiercia rzecz jasna, który jest imo niepowtarzalny i absolutnie genialny. W "Eryku" np.Bagaż schodzi do Bram Piekielnych i staje się postrachem piekła. Poza Bagażem uwielbiam wszystko co jest o wiedźmach i same wiedźmy oczywiście też. Rincewind jest uroczy. I straż (Marchewa i Vimes zwłaszcza). I jeszcze bardzo lubię Patrycjusza. Itd...

Tych, co znają, czytają i lubią zapraszam do dyskusji, a tym, którzy jeszcze Pratchetta nie znają polecam na zachętę lekturę cytatów z różnych książek:

[link widoczny dla zalogowanych]

Peter · Wysłany: Śro 1:18, 04 Mar 2009 Temat postu:

Naczytałem się już zachwytów na temat książek Pratchetta, ale jeszcze żadnej nie czytałem. Co polecasz na początek?

Viento · Wysłany: Śro 13:41, 04 Mar 2009 Temat postu:

Tak naprawdę to cokolwiek. Książki z cyklu świata Dysku są ze sobą luźno powiązane, tzn. w niektórych pojawiają się ci sami bohaterowie. Nie trzeba czytać ich chronologicznie. To zależy, co lubisz. Jeżeli lubisz wiedźmy to polecam "Równoumagicznienie", "Wyprawę czarownic" i "Trzy wiedźmy", jeżeli elfy - "Panowie i damy", jeśli magię z dużym przymrużeniem oka - "Kolor Magii", "Blask fantastyczny", "Czarodzicielstwo". Miłej zabawy!

Aune · Wysłany: Śro 14:37, 04 Mar 2009 Temat postu:

Nie znam twórczości tego autora, choć nazwisko obiło mi się o uszy i oczy. Interesuje mnie jednak książka "Kot w stanie czystym" i zamierzam sobie ją zamówić w merlinie.

Viento · Wysłany: Śro 14:56, 04 Mar 2009 Temat postu:

"Kot w stanie czystym" to fenomenalna książka, doskonale opisuje naturę kotów. Dodatkowo są komiczne ilustracje. Aune, jeśli Kot... ci się spodoba, to jestem pewna, że inne książki Terrego też ci przypadną do gustu.

Meganesse · Wysłany: Śro 18:03, 04 Mar 2009 Temat postu:

Ale Kot..., a inne powieści PTerry'ego to zupełnie inna bajka. Wg mnie w każdym razie. Kot... w porównaniu z resztą twórczości to nic.
Wydaje mi się, że najlepiej czytać od początku, tzn od Koloru Magii. Książki są ze sobą luźno powiązane, ale od Rincewinda najlepiej zacząć, bo najłatwiej go polubić.
Tak w ogóle to czy nie wydaje wam się (tym, którzy czytają Pratchetta), że po trzydziestej książce ma się trochę dość? Jestem wielką fanką Terry'ego i TAK NIE UWAŻAM, ale znam osoby którym Terry się nudzi.

Incognito · Wysłany: Śro 18:16, 04 Mar 2009 Temat postu:

Ha, wystarczy wziąć cokolwiek ze Świata Dysku i zabawa murowana.
Na początku każdej książki jest spis wszystkich tytułów wydanych w Polsce. I najlepiej czytać w takiej kolejności, to się nic z niczym nie pomyli.
Początkującym radzę sięgnąć po Kolor magii. Dalszym jego ciągiem jest Blask fantastyczny.
Poza tym są różne cykle w obrębie dyskowym, np. cykl o straży (mój ulubiony), albo o czarownicach z Lancre (babcia Weatherwax!!!), Rincewindowy (największy pechowiec nie tylko Świata Dysku...), Śmierciowy (Śmierć Dyskowy jest facetem, hehe w czerni, i jest, wybaczcie truizm - ZABÓJCZY!!!) oraz pomniejsze (niekoniecznie Bóstwa). Wink

Największą zaletą tych książek nie jest akcja sama w sobie (choć i ta jest nietuzinkowa), ale aluzje, dygresje, intertekstualności, metateksty, przypisy ni w pięć ni w dziewięć i bonusowe niespodzianki czasem co parę słów! Nasycone ironią, humorem, inteligencją i zaproszeniem do zabawy.
Taki np. Eryk to dyskowa historia wojny trojańskiej. I pomyśleć, że taki opis to tylko wierzchołek góry lodowej...
Maskarada, to Upiór w operze inaczej...
Itd, itp, etc...
Żadne słowa nie oddają fenomenu Pratchetta! Albo się go kocha albo nie i nie ma na to rady.

Jeżeli uważasz inaczej, to na bank wystąpił

"Błąd dzielenia przez ogórek. Zainstaluj Wszechświat ponownie i Rebutuj" Mr. Green

DarkSide · Wysłany: Czw 9:31, 05 Mar 2009 Temat postu:

Ja też mam zdecydowaną większość książek Terrego wydanych w Polsce. Mój mąż jest maniakiem, a ja też chętnie podczytuję Mr. Green

Pierwszą przeczytaną była "Pomniejsze bóstwa", jakieś 7 lat temu....
Najbardziej lubię te pierwsze wydania np "Trzy wiedźmy" Mr. Green

Magrat jest moją ulubioną bohaterką Mr. Green

Tak się skłąda, że wczoraj pożyczyłam znajomej emerytowanej lekarce "Kolor magii", ciekawa jestem jej reakcji Mr. Green

Viento · Wysłany: Czw 13:35, 05 Mar 2009 Temat postu:

A co sądzicie o ekranizacjach książek Pratchetta? Do tej pory powstał "Wiedźmikołaj" i "Kolor Magii", który łączy w sobie historie opowiedziane w "Kolorze Magii" i "Blasku fantastycznym".

Incognito · Wysłany: Wto 0:46, 17 Mar 2009 Temat postu:

Nie widziałam żadnej ekranizacji... Nawet nie wiem, gdzie bym mogła... ;p
Ale jak już powiedziałam, dla mnie u Pratchetta najważniejsza jest zabawa słowem, więc żadne ekranizacje nie są w stanie tego zastąpić.

Moją ulubioną książką (bądź jedną z ulubionych, to zależy od dnia i godziny ;p) są "Ciekawe czasy".
I nie będę od tego, żeby znowu nie cytnąć... Mr. Green

Tym razem będzie to wypowiedź Myślaka Stibbonsa, maga, który skonstruował coś w rodzaju Dyskowego komputera o wdzięcznej nazwie HEX, służącego do wykonywania co bardziej skomplikowanych czarów. Myślak zawsze w nader interesujący sposób wyjaśniał zasady działania owego:

"- Prawdopodobnie zapomniałem uwzględnić fakt, że trójkąt ma trzy właściwe kąty. Prawda? Hm. Spróbuję dla sprawdzenia przeliczyć wszystko od tyłu, ale wydaje mi się, że składowa lateralna została w jakiś sposób wprowadzona w to, co powinno być magicznym transferem bidyrekcyjnym. Prawdopodobnie efekt ten był najbardziej odczuwalny w punkcie efektywnej mediany, co spowodowało, że dodatkowy węzeł transferu pojawił się na ekwidystansie interwału łączącego dwa dotychczasowe, jak to przewiduje trzecie równanie Flume'a; prawo Turffe'a zaś odpowiada za kreację trzech różnych wektorów, każdy przesuwający mniej więcej równą masę o jeden bok trójkąta. Nie jestem pewien, dlaczego trzecia masa pojawiła się tutaj z taką prędkością, ale sądzę, że akceleracja mogła być spowodowana nagłą kreacją węzła. Oczywiście, stworzenie to mogło już wcześniej szybko się poruszać. Ale nie przypuszczam, by w stanie naturalnym było usmażone." Mr. Green

Miodzio.

Viento · Wysłany: Śro 16:20, 25 Mar 2009 Temat postu:

W maju pojawią się w księgarniach nowe książki z cyklu o Świecie Dysku Łups! i Nacja. => [link widoczny dla zalogowanych]
Szkoda, że dopiero w maju, dawno nie było żadnej nowej książki z tego cyklu.

Incognito · Wysłany: Śro 23:08, 25 Mar 2009 Temat postu:

Bardzo dobrze, że się pojawią nowości. Ja teraz czytam Naukę Świata Dysku 3. Ale z utęsknieniem czekam na kolejne tomy z Vimesem w roli głównej... Mr. Green

Oraz przyległościami.

Viento · Wysłany: Czw 9:02, 26 Mar 2009 Temat postu:

Incognito · Wysłany: Pią 20:35, 27 Mar 2009 Temat postu:

@Tiamat, dopiero zaczęłam. Jako że lubię wsio o Dysku, więc i Nauki czytam, zresztą, czego ten wariatuńcio (Pratchett) nie wymyśli, jeszcze w głowie poprzekłada, bo myśl, że ktoś grzebał w naszych dziejach jest bardzo atrakcyjna... Jak by nie było, dzieje Ziemi i jej mieszkańców są tak pokręcone, że wyjaśnienie, jakoby babrała się w tym grupa magów (któych ulubionym zajęciem było - zróbmy tak i zobaczmy co się stanie!) staje się bardzo... prawdopodobne! Mr. Green

No i biedny Rincewind jako królik doświadczalny... Myślak Stibbons ze swoimi tłumaczeniami... I te PRZYPISY!!! Razz

I kawał solidnej wiedzy po przełknięciu której człowiek kawał czasu chodzi kołowaty... Cool

Reptilia

Pierwszy raz zetknęłam się z nazwiskiem Pratchett, kiedy spotkałam na jednym forum gościa nickiem Greebo666. Zainteresowało mnie skąd pomysł na taki nick. Gdy już się dowiedziałam, zaciekawił mnie ów pisarz i postanowiłam coś od niego przeczytać. Niebawem okazało się, że trójka moich znajomych również go ceni, więc mam z kim podyskutować o jego twórczości. Działo się to jednak stosunkowo niedawno temu i na razie znam niestety jedynie kilka książek Terry'ego. Uwielbiam go, za spojrzenie na świat, za to, jak wszystko potrafi bezbłędnie przedstawić i za niesamowitą magię Świata Dysku. Z postaci moje ulubione to Śmierć i kot Greebo. Very Happy

Viento

Skoro lubisz Greeba to koniecznie przeczytaj Maskaradę - Greebo daje się tam poznać z zupełnie innej strony...

Angel5

Przeczytałam dopiero 3 książki Terry'ego Pratchett'a i muszę przyznać że mnie wciągnęło - uwielbiam śmierć i babcię Weatherwax, ale jednak to Śmierć jest na pierwszym miejscu. Jak na razie udało mi się przeczytać: Wolni Ciutludzie, Kapelusz Pełen Nieba i Wiedźmikołaja <- najlepsza z tych trzech (no i jest tu bóg kaca :lol:)

Incognito

Gdzie jest moja krówka?!?

Właśnie skończyłam Łupsa! Nie wiem, co zrobię, jak nie będzie już więcej Pratchettów do czytania...

Czy to moja krówka???
Robi "Beeee"! To owieczka.

TO NIE MOJA KRÓWKA!

I pamiętajcie, że keczup nie jest warzywem. Rock ya

Viento

Łups! stoi na półce i czeka aż skończe czytać Jabłońskiego. Incognito, z pewnością będzie jeszcze jedna książka - Making Money. Teraz ukazała się też Nacja, ale to nie z cyklu o świecie dysku. Czy ktoś może czytał Nację?

Incognito

Nacja leży obok mnie i jest następna do czytania. Mr. Green

@Viento, wiem, że jeszcze będą książki, ale już nie tyle, ile za nami... Sam Świat Dysku ma ile? Około 40 tytułów??? To tyle już nie będzie... Sad

No chyba żeby cud. O cudzie... Mr. Green