Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:39, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
@Incognito
Nawet nie wiesz jak żałuję, że nie mogłyśmy dłużej pogadać... Pięknie śpiewałyśmy, co nie? ^^
Wierzę, w to, że Tarja jeszcze do nas wróci. I myślę, że nie są to nadzieje płonne Nasza Diva przyjedzie jak ją ładnie będziemy prosić mwahaha
Prawda jest taka, że wspomnień nikt nam już nie odbierze, i choćby nie wiem co się stało ten koncert dalej będzie w mojej pamięci trwał.
Teraz tak sobie jeszcze pomyślałam, że jak gdzieś znajdziemy zdjęcie Tarji z biżuterią którą od Was dostała to wogóle będzie bosko
Ostatnio zmieniony przez kaska_tarja dnia Nie 13:40, 18 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:59, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Tak Kasiu, wychodziło nam to całkiem całkiem... i mam nadzieję, że okazja do pogadania jeszcze się znajdzie...
Szkoda jeszcze, że Tarja nie zaśpiewała OTHAFA... to się świetnie śpiewa chóralnie...
Za to cieszę się, że było Minor Heaven, bo bardzo lubię ten utwór.
No a teraz w kółko słucham... Leaving You For Me! Dziwne, bo kiedyś uważałam ten utwór za taki sobie... mogła Tarja wyjść do Martina, w dodatku ubrana jak do clipu, i co to wtedy byłoby na sali, hehe...
Ostatnio zmieniony przez Incognito dnia Nie 13:59, 18 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:02, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Taaak, teraz to moglibyśmy w nieskończoność wymieniać co byśmy jeszcze chcieli usłyszeć Ja tam bym nie narzekała, gdyby ten koncert trwał całą noc (tylko wtedy obowiązkowo coś do picia byśmy musieli mieć ^^)... Było by pięknie
@Incognito
Albo ja niewyspana jestem albo nie wiem co ale przeczytałam w Twoim poście "mogła Tarja wyjść za Martina" ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkSide
Wyznawca
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 14:13, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Ja to w ogóle tego Martina nie poznałam na 1 rzut oka...Pulchniutki i taki jakiś "kudłaty" No i widać było, że jest po paru piwkach
Ciekawe czy Tarja ma jakiś wpływ na to, co szanowny Martin wyrabia na scenie W sensie czy jest trzeźwy i co krzyczy do publiki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:20, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Sammael, chcesz się pośmiać? To powiedz mi: kto idzie z tyłu na tym zdjęciu?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
k4jz3r
The Kinslayer
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:41, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Widzę go z tyłu, hehe jakby troszku przyśpieszył kroku, to można by uznać że jest razem z Wami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:44, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Swoją drogą, musiałeś cały czas za nią iść, więc czemu zaczepiłeś ją dopiero po nas?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dymuś
Wyznawca
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:05, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Słuchajcie prawie skończyłam pisać recenzje, jeszcze mi Empik został. Ale już po tym widzę, że wyszły mi 4 strony. A jak się jeszcze rozpisze z Empikiem to może mi wyjść z 5 stron... Teraz pytam się Metalflower Czy mogę tą wielką recenzję wkleić tu? Trochę tego jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:37, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Ja swoją recenzję piszę, a Ty wklejaj, bo warto coś takiego przeczytać
|
|
Powrót do góry |
|
|
k4jz3r
The Kinslayer
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:37, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
No, w końcu zuploadowałem wszystkie zdjęcia (własnego autorstwa)
[link widoczny dla zalogowanych]
trzeba z lewej strony kliknac Tarja Turunen, bo są jeszcze z Sabatona, także zapraszam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreuzburg
Auringonpimennys
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuusankoski Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:03, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Ano k4jz3r świetna dokumentacja koncertowa. Świetnie to poukładane, widać ze operator po całodziennym pstrykaniu fotek boskiej Tarji padł z wrażenia na pobliski trawnik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:28, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Kajzer, z tym linkiem w sygnaturce to niezła manipulacja Kto nie zna Tarji ten się nabierze. Wszak wiadomo, że ona ma swoją godność i nago by się nie dała sfotografować. I za to ją bardzo cenię, że jest prawdziwą damą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Centaur039
Hell Rider
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:10, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Nom K4jzer świetna robota. Zdjęcia są extra.
Ostatnio zmieniony przez Centaur039 dnia Nie 17:15, 18 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:09, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Sporo zdjęć Kajzer, wszystkie super, aż się przypomina pamiętny dzień koncertu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dymuś
Wyznawca
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:56, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
No dobra moi mili… Czas na drugą część mojej recenzji.
Od razu piszę: podkreślone słowa, to są zdjęcia…
… Po „I Walk Alone” nasza diva znikła. Zeszła ze sceny by się przebrać. A że to przebieranie trochę trwało, to mieliśmy okazje posłuchać zespołu bez wokalu Tarji. Czyli instrumentalną wersje utworu „Ciaran’s Well”. Hm… Głównie gdy przesłuchiwałam MWS to „Ciaran’s Well” omijałam, bo mi jakoś nie przypadł do gustu. Po koncercie się zmieniło. Zespół Tarji bardzo ładnie zagrał! I mi bardzo przypadł do gustu. Po instrumentalnej wersji, czas by Tarja nam zaśpiewała „Ciaran’s Well” z jej wręcz cudownym wokalem. Wychodzi na scenę nasza Królowa, z dość ostrym wejściem (no nic dziwnego, kawałek sam był ostry) i znów z wielkim uśmiechem na twarzy. Tym razem pokazała nam się w [link widoczny dla zalogowanych]. Sama Tarja przy tym kawałku bawiła się bardzo. I jak zwykle cudownie nam zaśpiewała, a publika szalała. Skacząc, śpiewając wraz z naszym najcudowniejszym aniołem.
Po „Ciaran’s Well” przyszedł czas na spokojną piosenkę „Our Great Divide” nadal w [link widoczny dla zalogowanych] Utwór naprawdę ślicznie zaśpiewany, po ostrym kawałku Tarja nam dała chwile odetchnąć. Przedemną stał jakiś wielki gość, taki wielki był, że jak mnie ludzie przepychali w prawo to nic kompletnie nie widziałam, ale ja się nie dałam i stałam za jakimś niskim panem. A takie właśnie wielkie bydle stało przedemną. A pamiętam, że właśnie na „Our Great Divide”, stałam sobie spokojnie wraz z Patrycją wpatrzone w naszego ukochanego anioła, niczym jak w obrazek, gapiłyśmy się na nią i na jej wyraz twarzy, jak ona pięknie śpiewa, jak ona oddaje nam swe uczucia z śpiewania. I co jakiś czas widziałam jakieś grabie (ręce tego wielkiego człowieka) mi latające przed oczami i zasłaniające Boginie. Gościu stał ręce dał do góry i poruszał się z jednej strony na drugą, jak by wiatr wiał i tylko tułów jego wraz z tymi grabiami (rękami) poruszał… Śmieszna sytuacja dla mnie, ale najważniejsze, że Tarję widziałam całą (co jakiś czas ). Po tej jakże spokojnej i bardzo przyjemnej dla ucha piosence, Tarja zaśpiewała znany nam wszystkim utwór, do którego musiała poprosić swego brata Toniego, by odegrał i zaśpiewał rolę Phantoma Tak tak przed nami kolejny utwór śpiewany kiedyś w Nightwish (tylko trochę w innym składzie) „Phantom Ot The Opera”. [link widoczny dla zalogowanych]. Razem pięknie wyglądali. Tylko Toni jakiś taki nie podobny do Tarji Ale co tam. Utwór pięknie wykonany, tylko przez Tarję. Szczerze przyznam, że rola Phantoma mi się nie podobała! Gdy tylko Toni zaczął swoją wersje, to zaczął coś fałszować. No nie podobało mi się. Ale Tarja natomiast pięknie operowała, ślicznie zaśpiewała (jak to zawsze). Po „Phantom Of The Opera” po wyściskach rodzeństwa na oczach publiczności, czas na kolejną dość spokojną nutę. Otóż przed nami „The Reign”. Wciąż [link widoczny dla zalogowanych]. I sytuacja jak na „Our Great Divie” co jakiś czas Tarję zasłaniał mi gość poruszający się w prawo i w lewo z tymi wielkimi łapami. Nie wiem chyba bardzo pragnął by Tarja go ujrzała… No cóż nie wnikam, sprawa tego pana. Ja tam miałam wielką przyjemność, zobaczyć anioła tak jak my wszyscy zgromadzeni na tym koncercie. Kolejnym utworem który nas niezmiernie ucieszył było „Sing For Me”. Na której wszyscy śpiewali. W około mnie znów słyszałam jęki ludzi śpiewających wraz z Tarją refren „Sing for me my love”. Wspaniałe to było. Tarja nadal krocząca i śpiewająca nam [link widoczny dla zalogowanych] .
Po wspaniałym utworze, który każdy z nas uwielbia, Tarja na chwile przystopowała, ściągła rękawiczki. Już powoli się domyślaliśmy co teraz nam Tarja ZAGRA i zaśpiewa. Diva coś tam nam podziękowała i powiedziała, że teraz czas na utwór który sama skomponowała, który to utwór jest jej bardzo bliski. Każdy z nas wiedział już co to za piosenka będzie. Otóż to było „Oasis”. [link widoczny dla zalogowanych]. Cisza na sali była i jakaś dziewczyna krzyknęła do Tarji „I love You” Tarja się uśmiechnęła uroczo i tak cudownie odpowiedziała niczym śpiewająco „I love You too”. No jak jej tu nie kochać? Zaczęła nam grać. Tymi palcami jak przebierała na klawiszach i z jakim to uczuciem grała. To było coś niesamowitego. Mało brakowało, bym znów się poryczała Wzruszyła mnie ta gra i później wokal dodany… No ślicznie jej to wyszło! Na żywo piosenka jeszcze lepiej brzmi niż na płycie. Oj nigdy nie zapomnę tego utworu, który bardzo mną wzruszył. Teraz dałabym wszystko by jeszcze raz jechać na koncert Tarji by jeszcze raz usłyszeć „Oasis”.
No Tarja znów rozmawia z nami. Powiedziała kilka zdań, że się bardzo cieszy, ze jest w Polsce. I powiedziała jeszcze jedno, co każdy z nas nie zapomni, co każdy z nas będzie trzymać Tarję za słowo Otóż powiedziała, że przyjedzie do Polski najszybciej jak to jest możliwe Publiczność była bardzo zadowolona, krzyczeli i dziękowali Tarji! Po krzykach i podziękowaniach od publiczności Tarja nam dała popalić Otóż zaśpiewała bardzo energiczny utwór cover z jej płyty „Poison”. Ale przy tym się wybawiłam i wyskakałam Tarja biegając niczym po scenie i skacząc w [link widoczny dla zalogowanych] , bawiła się wraz z nami. I machając do publiczności i uśmiechać się. No kurcze i czegoż to Tuomas się uczepił Tarji by ją wywalić z NW? Ona jest cudowna! A ludzie na płycie skakali i śpiewali wraz z nią.
Po „Poison”, nasz Królowa zeszła ze sceny, prawdopodobnie się przebrać. Dosłownie chwile oddechu dla nas, chociaż nie wszyscy, bo jeszcze krzyczeli za nią „Tarja! I love You!!”. Jakiś pan przedemną krzyknął „Wishmaster!”. Aż samą mnie to podbudowało i sama krzyknęłam „Wishmaster!” Hehehe. No i po moim krzyku jak na życzenie. Tarja dosłownie wyskakuje na scenę w [link widoczny dla zalogowanych] i śpiewa:
„Master!
Apprentice!
Heartborne, 7th Seeker
Warrior!
Disciple!
In me the Wishmaster” <-- ja pierdziele (przepraszam za słownictwo!) co się wtedy działo w sali. Oszaleliśmy na tym kawałku! Bałam się, że mnie ludzie podeptają Ale ze mną nie jest łatwo i sama w tłum skacze i śpiewam. Tarja sama przy tym utworze się wybawiła. Scena tylko była dla Tarji, miejsce dla divy bo ona tańczy. Skakała na scenie, tańczyła, ręce do góry \m/ i machała do nas. Włoskami jak trzepała! Ci co nie byli na koncercie, możecie sobie tylko wyobrazić co Tarja wyprawiała na scenie, a publiczność na płycie :D I znany nam refren wszyscy śpiewali, „MASTER! APPRENTICE! HEARTBORNE! 7TH SEEKER!”. I to był „Wishmaster” zaśpiewany przez Tarję. Ten oryginalny operowy… Szok to co się działo podczas tego utworu. Ale Tarja była urocza, jak się śmiała jak tańczyła. Coś pięknego.
Kolejnym utworem, jakim raczyła nas Tarja ucieszyć było „Die Alive”. Kolejny utwór dynamiczny po części. No i nadal Tarja [link widoczny dla zalogowanych] Zastanawiałam się kiedy w końcu go zaśpiewa. No doczekałam się. I jak zwykle mi się okrutnie podobało Nie mam żadnych zastrzeżeń. Tarja idealna, śpiew idealny czegoż chcieć więcej? Chyba tylko tego by ludzie się tak nie rozpychali. No ale też ich idzie zrozumieć. Chcieli być jak najbliżej Bogini
No po „Die Alive” przyszedł czas na ostatni utwór tego wieczoru Tarja zaśpiewała nam ostatni kawałek „Calling Grace” niczym utuliła nas tym utworem do snu. Już chyba sama diva się zmęczyła, bo sobie [link widoczny dla zalogowanych] i słodko śpiewała. No i uroczo zakończyła koncert. Przepiękne wejście, przepiękny koniec. Po którym to kawałku nie chcieliśmy puścić Tarji. Klaskaliśmy i darliśmy się w niebogłosy „Tarja!”. Nie jedna wrażliwa osóbka na sali po koncercie na pewno uroniła łezkę za naszą kochaną Tarją. Za jej wspaniały koncert. Po koncercie Tarja wraz z swym zespołem [link widoczny dla zalogowanych] Wszyscy rozeszli się do szatni po rzeczy do butiku po picie, inni jeszcze szukali znajomych w tym tłumie. Metalflower mnie zmartwiła bo chodziła po Stodole szukając czegoś bardzo cennego, spytała się mnie „Czy nie widziałam transparentu?”… Taki piękny transparent, jakiś cieć zajumał nam Potem Stodoła zaczęła pustoszeć, pod Stodołą spotkałam jeszcze Lamie zadowoloną jak nigdy i poznałam pati-san (znajome z forum EOTW), ale tak przelotem, bo one się spieszyły ja się spieszyłam. Jeszcze kaśke_tarje zaczepiłam, pożegnałam się i powiedziałyśmy sobie „Do jutra”. Taxówki pod Stodołą się pojawiały, ludzie wsiadali i odjeżdżali. Po mnie i po Patrycje ciotka przyjechała i pojechałyśmy do mieszkania cioci. Z Patrycją obie zmęczone, nogi nas bolące położyłyśmy się spać. Trudno nawet było nam zasnąć, bo jeszcze trzymały się nas emocje z koncertu. I ciągle przed oczami mieliśmy Tarję. Mi szumiało w uszach i straciłam głos… Ale warto było. By zobaczyć tego anioła, warto było każde pieniądze wydać na ten koncert. Nawet tą złotówkę na szatnie I nie żałuje niczego, że pojechałam na koncert, że wydałam dużo kasy. Nie ważne. Zobaczyć Tarję uśmiechniętą na żywo to jest coś bezcennego.
Pisząc tą recenzje z koncertu, samej zachciało mi się płakać. Na głośnikach właśnie sobie odtworzyłam setliste z koncertu, po kolei mi szły utwory jakie były na koncercie. Teraz właśnie idzie „Calling Grace” i jak sobie przypomnę co ja wtedy czułam 12 maja w Warszawie w Stodole, gdy Tarja śpiewała nam ten utwór to ciarki mnie przechodzą. Boże ja ją widziałam na żywo! Tak wielką artystkę, kochaną przez miliony ludzi, była blisko mnie! Nigdy nie zapomnę tego cudownego koncertu. Tych emocji co się przeżyło na koncercie i tych uczuć co Tarja ze śpiewania przekazywała nam.
13 maj roku 2008
Drugi dzień spędzony w Warszawie w konkretnym celu: zobaczyć Divę! Na ten dzień było zorganizowane spotkanie z Tarją w Empiku o godzinie 12:00.
Wstałam o godzinie 8:30 Patrycja trochę później. Przebrałam się w ciuszki, jakieś tam świecidełka pozakładałam, zrobiłam obok siebie i Patrycja wstała. Ciocia nam zrobiła śniadanie. O dziwo nie byłyśmy głodne, chyba obydwie żyłyśmy czymś innym. Ale śniadanie zjadłyśmy pogadałyśmy o koncercie i ciocia zabrała nas na miasto. Trochę nas oprowadziła po Warszawie, zwiedziłyśmy piękne miejsca w Warszawie, a Stare Miasto najbardziej mi się podobało. Ten urok miał w sobie. I kilka innych miejsc. Już o godzinie 10 jak zwiedzałyśmy Warszawie, ja już myślami byłam w Empiku… Już średnio do mnie docierało co ciocia nam opowiadała. Gdy nas odprowadziła pod Empik, to jeszcze nam tłumaczyła drogę jak dojść na dworzec. Ja na zegarek spoglądałam, bo było po 11 i ciocia do mnie mówiła „Nie martw się zdążysz”. Ale mnie to już nie interesowało jak dojść na dworzec, martwiłabym się później. Najważniejsze było spotkanie z divą No ciotka gdy skończyła swoje, pożegnałyśmy się z nią, podziękowałyśmy za nocleg i wbiłyśmy do Empiku na drugie piętro jak to nas Kreuzburg pokierował. Bo jeszcze jak byłyśmy pod Empikiem spotkałyśmy Kreuzburga palącego papierosa z telefonem w ręku, gdzieś wydzwaniał No to z Patrycją heja na II piętro. Tam już ludzi było bardzo dużo. Rozpoznaję moich ludzi kaśkę_tarję, Siren, Kajzera i wielu wielu innych. Przywitałam się, a sama zostałam bardzo mile przywitana „Eee Bodznów witam! Cześć Tajra!” i już wielki uśmiech na twarzy mi się pokazał Trochę pogadałam z Siren, z kaśką_tarją. Po chwili dołączyła do nas Katarzyna. Już było chyba po 11:30 gdy zadecydowałyśmy się ustawić gdzieś w kolejce. Widzimy Centaur gdzieś tam w kolejce stoi. Powtórka ze wczoraj, chamsko wbiliśmy się w kolejkę i nie zważałyśmy na uwagi innych ludzi. Centaur nas mile przyjął, tak jak wczoraj tylko dziś bez piwa hehehe. Rozmawiam z kaśką_tarją i Katarzyną o wczorajszym koncercie. Opowiadały mi jak one to przeżyły. Słyszymy, ochrona jakieś „ale” do ludzi ma „proszę się ustawić w kolejce! Nie pchać się!” Jeden jakiś gość się odezwał centralnie o nas co wryłyśmy się w kolejkę, powiedział „To niech się nie pchają te osoby co na poboczu stoją!” Ja z kaśką_tarją tylko oczy zrobiłyśmy na tego gościa i wycofałyśmy się z kolejki stanęłyśmy, tam gdzie nikt nic do nas nie miał. I obie napierdzielamy na gościa „Jaki cham!” No cóż. Stoimy czekamy na Tarję. Godzina 12 dochodzi. Słyszymy krzyki z przodu i idącą Tarję do tego miejsca gdzie było dla niej przygotowane. No patrzcie Tarja nie pozwoliła sobie czekać na nią, przybyła jeszcze przed czasem! Nie to jak na Nightwish, musieliśmy czekać kiedy oni się w końcu pokażą. Tarja przed czasem, kilka pytań do niej. Widać było po niej i po jej głosie, ze jest szczęśliwa, że nas widzi. Podziękowała nam, że przybyliśmy na spotkanie. Zaczęła rozdawać autografy. Kolejka się nie ruszała. Spotkałyśmy z Katarzyną nasze miłe koleżanki z forum Dark Rose i Celeste. One podzieliły się z nami swoimi wrażeniami ze wczoraj. Mówiły, że dostały całusa od Tarji, aj zazdroszczę
Powoli kolejka przesuwała się do przodu. Ja się zastanawiałam, czy cokolwiek Tarji powiem, bo znam siebie i pewnie będzie powtórka z rozrywki 18 luty: Piękny uśmiech Marco i króciutkie słowo, słodko wypowiedziane „Hello” Dymuś zamurowało nic nie powiedziała, po chwili tylko „Hi” i nic więcej… Więc bałam się czy cokolwiek Tarji odpowiem na jej „Hello” czy też „Hi” coraz bliżej byłam Tarji. Postanowiłam sobie „O nie Dymuś wejdziesz tam pierwsza się odezwiesz do niej!” Już jeden gość przedemną stał, ja poprosiłam Celeste i Dark Rose by mi zrobiły zdjęcie z Tarją. Zgodziły się bez problemu. Jeszcze zdążyłam do ochroniarzy zagadać. Pytam się jednego pana „Czy plakaty jeszcze są?” odpowiedź „Plakaty? Nie już zabrakło” a ja tylko odpowiedziałam „Aha świetnie ”. Dopuścili mnie do divy. Nie zapomnę tego mojego wejścia. Cała czerwona byłam i gorąco mi okropnie było. Popatrzyłam na Tarję, a ona już z daleka uśmiecha się do mnie już otwierała usta i pewnie chciała powiedzieć „Hello”, tylko że ja ją wyprzedziłam Tak jestem dumna z siebie odezwałam się pierwsza, nie pozwoliłam sobie na to by ona mnie zagięła hahahahaha. I pierwsza powiedziałam do niej z wielkim uśmiechem na twarzy „Hello”, daje jej do podpisania bilet, bo to miałam przy sobie, Tarja mi podpisuje i mówię do niej „Tarja...” Tarja mruknęła już „hmm” i spojrzała na mnie, a ja nie wiedziałam co powiedzieć… I tak stoję, po chwili poprosiłam ją o wspólne zdjęcie. Zgodziła się bez żadnego problemu. A tu ochrona na mnie z krzykiem „Żadnych zdjęć! Nie ma czasu! żadnych zdjęć!” popychali mnie już, wkurzeni na max. Ja już sobie pomarzyłam o wspólnej focie, bo myślałam, że Tarja na krzyki ochroniarzy też podziękuje nie zrobi sobie ze mną zdjęcia. Już odchodziłam od stoliku, widzę Tarja wstaje i coś ręce wyciąga do mnie. No spadło na mnie wielkie szczęście! To było takie piękne ze strony Tarji, zlekceważyła krzyki ochroniarzy, ważniejsi są dla niej fani. Przytuliła się do mnie, swym ciepłym i delikatnym policzkiem dotknęła mego policzka uśmiechnęła się i pyk fota zrobiona. Niestety cała rozmazana i nadawała się do wywalenia A ja byłam w 7 niebie, łzy mi naleciały do oczu. Na odejście złapałam Tarję za rękę, ona już troszeczkę zdziwiona była co robię. Popatrzyła się ze zdziwieniem, a ja powiedziałam jej „I love You!!” uśmiechnęła się cudownie do mnie i mi podziękowała. Już odeszłam od niej…
Nie zapomnę tych chwil… Kilka zdjęć Tarji z Empiku:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wychodzę z Empiku wraz z Patrycją, widzimy Childa, Kajzera, Cry_Wolfa coś się składają ze swym sprzętem jakimiś plakatami, płytami itp… Razem ruszyliśmy na dworzec. Na dworcu dołączył do nas Centaur. Trochę się pokręciliśmy po dworcu, poszliśmy coś wszamać i o 14:59 mieliśmy pociąg powrotny do Krakowa. Aha i oczywiście Kajzer nie mogoł się oprzeć Pałacowi Kultury, niemal od każdej strony po kilka fotek robił zdjęcie Pałacowi
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wracając Kajzer wraz z Cry_Wolfem byli wykończeni, spali przez drogę, jak by w nocy nie mieli co robić Mnie też trochę zmogło i chwile sobie kimałam. Jedynie Child był pełen energii. A i jakieś fotki z pociągu:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
W Krakowie byliśmy po 20… No i tak się skończyły te dwa najcudowniejsze dni w moim… poprawka w naszym życiu.
Teraz śmiało po koncercie mogę napisać, że Tuomas jest głupi. Cóż jego skłoniło by pozbywając się takiego anioła z zespołu? Przez te dwa dni nic nie zauważyłam negatywnego w Tarji. Dba o fanów, skaczę i bawi się na scenie ma świetny kontakt z publiką i jeszcze do tego pięknie śpiewa Nie wnikam, ale Tuo chyba był zazdrosny o to, że jego miłość ma męża...
Tak to już jest koniec. Przepraszam, że takie długie, ale inaczej nie mogłam tego napisać.
Mam nadzieje, że nikogo nie zanudziłam, chociaż każdy z was kilka razy już się znudził
Ostatnio zmieniony przez Dymuś dnia Nie 21:42, 18 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Nadworny Tłumacz
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:45, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Bardzo ciekawy, szczegółowy opis Na początku zastanawiałem się dlaczego zaczęłaś od 'Lost Northern Star', ale potem zauważyłem na jednej z poprzednich stron, że to druga część recenzji. Muszę znaleźć i przeczytać pierwszą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:54, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
edit
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Pią 19:03, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:02, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Dymuś, śliczna relacja, pełna emocji i pięknych uczuć, ach to było piękne:) I wcale nie za długa, ja czytałam ją z wypiekami na twarzy No nie wiem, czy moja nie będzie dłuższa, ale jak Ty nie będę potrafiła inaczej Jakie to wpaniałe, że możemy się podzielić na forum tymi Tarjowymi emocjami, a każdemu z nas towarzyszyły inne i niepowtarzalne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Child Of Bodom
Son of Valhalla
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 1860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pallet Town Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:23, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Aniu świetna recenzja, podziwiam Cię za nią, że Ci się chciało pisać i to jeszcze tak bardzo szczegółowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreuzburg
Auringonpimennys
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuusankoski Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:27, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
No właśnie relacja wyczerpująca i dokładna. Że żes kobieto tyle szczegółów zapamiętała? Ale nam wszystkim emocje związane z koncertem udzielają się i będą sie udzielać jeszcze długo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|