Storm in Warsaw - wrażenia z koncertu i spotkania

kaska_tarja

@k4jz3r
Dodasz Ty w końcu te zdjęcia czy nie ^^ Ludzi tylko wystawiasz na czekanie Wink

A co - po Tobie tak ten koncert spłynął jak woda po kaczce? ^^

Aune

A ja nie wiem, tak się jakoś mnoży z dnia na dzień. O jakiejś Tarji piszą zawzięcie, nie wiem czy znasz Wink

Kajzer, a co to za babeczka jest obok Ciebie na avku? Twoja dziewczyna? Mr. Green

k4jz3r

Nie wiem, poznałem w Empiku podeszła i spytała czy sobie nie może ze mną zrobić fotki, więc się zgodziłem :D
Już wrzucam, wieczorkiem będą, cały albumik :D pełny, zapraszam na photobucket.

kaska_tarja

@Kajzer
Trzymam za słowo, bo wiesz - inaczej może być z Tobą kiepsko ^^

Aune

A ja apeluję o zamieszczanie filmików do ściągnięcia i zwracanie uwagi na ewentualne relacje w internecie i w prasie.

POISON IVY

A ja dziś właśnie zaniosłam swoje fotki do wywołania ... Jutro o 13:00 do odbioru więc też się podzielę swoim szczęsciem (czyt. zdjęciem z Tarją). Jak nie wyjdzie to chyba się potnę Mad

(joke oczywiście).

Dymuś

Dobra czas na mnie bym w końcu napisała jakąś recenzje, co nie? Pewnie pisanie recenzji zajmie mi godzinę, ale pisanie sprawi mi niesamowitą radość. Smile

Poniedziałek 12 Maj roku 2008. Pamiętna data dla wielu z nas, która będzie nam się kojarzyć z najpiękniejszym dniem(dniami 13 maj) naszego krótkiego życia.
Z niedzieli na poniedziałek zasnęłam dość szybko, z myślą "Juto zobaczę najcudowniejszego anioła na Ziemi". O godzinie 5:40 wstałam. Umówiona byłam o 7:40 w Krakowie pod Galerią Krakowską z Childem i Kajzerem. Oczywiście Dymuś się tak gromaliła w domu (bo stwierdziła wieczorem w niedziele, że spakuje się w poniedziałek rano przed wyjazdem), że się spóźniła na spotkanie (gdyby nie korki na wielickiej to bym zdążyła Very Happy

). No cóż dotarłam na miejsce chyba o 8. Miło zostałam zaskoczona ponieważ, nie jechaliśmy sami w 3 na koncert Tarji. Pod Galerią był jeszcze Cry_Wolf i znajoma Jarka, Agnieszka. O 8:12 ruszyliśmy z dworca gł. w Krakowie.
Jechałam z zajebistym towarzystwem. W ogóle się nie nudziłam. Mieliśmy bardzo dużo radości z Kajzera. Nie ma co, umilił nam czas swym wokalem, śpiewając "Chrześcijanin tańczy", "Nie boje się gdy ciemno jest" oraz śpiewając kawałki Tarji Turunen, co by się nadawał wspaniale w roli Phantoma Very Happy

W Warszawie byliśmy grubo po 13. Odebrali nas z dworca Cameloth i Milady. Pooglądaliśmy Pałac Kultury dookoła w poszukiwaniu Metalflower, Kreuzburga, Madeline i Marcina... Gdy odnaleźliśmy się, tak w zwartej grupie poszliśmy coś wszamać. Po jedzeniu udaliśmy się do schroniska, by tam Child i Kajzer, Kreuzburg i Cry_Wolf się zarejestrowali. Chwile czekamy pod schroniskiem, otwierają się drzwi i widzimy znajomą osobę, moderatora tego forum we własnej osobie Peter nam się pokazał.
No pod schroniskiem czekaliśmy ponad 40 minut. Już zaczęliśmy sobie żartować "Czy oni czasem nie wyrabiają sobie tego pokoju" malują go czy co? Very Happy

Gdy w końcu się zjawili, ruszyliśmy na Pola Mokotowskie. Metrem jechaliśmy. Grupka przez miasto idzie, wchodzimy do Metra dziwne urządzenie nas zaskoczyło Mr. Green

Oglądaliśmy ją i zastanawialiśmy jak przez tą szaloną maszynę przejść. Nie pamiętam kto nas nauczył by przejść przez barierki, chyba Metalflower o ile się nie mylę.
Gdy znaleźliśmy się na Polach Mokotowskich dołączył do nas Zibi oraz czestmir z małżonką i z jeszcze jedną znajomą. Oraz porobiliśmy troche fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Very Happy

Było całkiem miło na polach, trochę porozmawialiśmy, pożartowaliśmy i też na tych polach powstała ze mnie Tajra... No była sytuacja, że miałam wypić za Tarję, no to mówię "Za Tajrę" literówka moja Very Happy

wypiłam, zgromadzenie w śmiech i się już przyjęła Tajra. Po małej popijawie ruszyliśmy pod Stodołe, gdzie po drodze ja wraz z Metalflower i z Madeline umilaliśmy czas wyjąc "I Walk Alone" i chyba "Poison" nie pamiętam dokładnie Razz

Pod Stodołą spotkalismy resztę ludzi tj: kaśke_tarje, Katarzyne, Siren, Suna, Martynike, Lady Dragon z chłopakiem, Jaquena, Samaela, Centaura który trzymał nam miejsce w kolejce, moją kumpele Patrycje i wiele wiele innych ludzi. Ja jeszcze zadzwoniłam do Lamii z forum EOTW, z którą na chwile się spotkałam pogadałam i oczywiście jeszcze inne dziewczyny spotkałam z tego forum.
Pod Stodołą mieliśmy dużo radości, Suna obrobiliśmy z czekolady Smile

Którą się z nami bardzo chętnie podzielił, a się rzucili na nie jak lew na swą ofiarę. Centaur bardzo chętnie podzielił się z nami piwem. No i porobiliśmy sobie kilka zdjęć, a np.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dużą radochę sprawiły nam okulary Lady Dragon:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Very Happy

No po tym wszystkim, zaczęli nas wpuszczać do Stodoły. W Stodole znów porobiono nam kilka fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Czas na support, pierwszym wykonawcą był Doug Wimbish, który nam umilał czas grając na swej gitarze basowej. A miny jakie przy tym szczelał
Very Happy

Szybko wszedł i szybko zszedł.
Drugim artystą był Martin Kesici, który nas rozbawił na całego przed najważniejszą artystką. Jednak moim zdaniem za długo grał. Ja już tylko czekałam na tą jedną jedyną. Martin po swym występie rzucił w tłum butelkę z wodą, który złapał jakiś pan, napił się trochę i podał mi Smile

Napiłam się, tak i teraz mam ich wszystkie zarazki Mr. Green

i podałam dalej.
Czas w końcu przyszedł na tą jedną jedyną osobę, na którą tutaj wszyscy zgromadzeni czekali.
Czekaliśmy dość długo na tą królową. Zaczęliśmy się niecierpliwić, dlatego też wołaliśmy "Tarja, Tarja, Tarja". Tarja już nie mogła słuchać naszych jęków, dlatego też wyszła na scenę śpiewając nam pierwszy kawałek na tym koncercie „Lost Northern Star”. Wszyscy ludzie krzyczeli, ja tylko chciałam ciszy i słyszeć Tarję, pośród tych pisków i krzyków na widok Divy nie słyszałam w ogóle śpiewu. Po chwili się wszyscy uspokoili, a gdy ja zobaczyłam Tarję w [link widoczny dla zalogowanych] i kroczącą po scenie śpiewając nam tak cudownie, nie wytrzymałam i łzy mi poleciały z oczu, w myśli miałam jedno „Ona naprawdę istnieje!!!” To było niesamowite, pamiętam jedynie z tego utworu, jak Tarja bawiła się mikrofonem, oraz słowa Partycji, która stała obok mnie i mi mówiła „Nie płacz” Very Happy

Drugim utworem jaki nam zaśpiewała Tarja było „My Little Phoenix” ciągle [link widoczny dla zalogowanych] stroju. A nasza królowa świetnie się bawiła na scenie, z taką klasą i oczywiście włoskami musiała potrzepać Smile

Tarja śpiewała utwór z taką mocą w sobie, a wyśpiewane słowa „She said” czy też „And I think” były wyjątkowo mocne i z takim gniewem na twarzy (a można to przyuważyć [link widoczny dla zalogowanych] ) , co mi się okrutnie podobało. Po utworze, Tarja do nas zagadała. Podziękowała nam ślicznie za to, że przybyliśmy, i oczywiście bardzo się cieszy, że może śpiewać w Polsce, w Warszawie. I wielokrotnie nam dziękowała Very Happy

po tym zaśpiewała nam utwór „Passion and the Opera” nadal w [link widoczny dla zalogowanych] . Utwór który każdy z nas sobie ceni. Muzyka oczywiście zmieniona została, ale wokal nie. Turunen ślicznie nam zaśpiewała, inaczej brzmi ten utwór na żywo, jest cudowny. Tarja poprosiła nas nawet o to, by jej pomóc przy „Oooaaa”. Hihihi tylko każdy z nas zaczął wyć, a jedynie diva idealnie zaśpiewała! A ustami świetnie poruszała przy tej końcówce. Podziwiam ją za to, że ją kurde gardło nie bolało po tak długim operowaniu…
Kolejnym utworem było „Minor Heaven” który dam sobie łeb uciąć, że to był 4 utwór! Tarja nie zmieniła jeszcze stroju, nadal paradowała [link widoczny dla zalogowanych] i to jest jeden argument, że to był 4 utwór Tarji zaśpiewany na koncercie w Stodole. A utwór piękny, przyjemny do słuchania, a na koncercie jeszcze lepiej brzmi niż na płycie. Po tym utworze, Tarja chwilowo zeszła ze sceny, przebrać się, bo następnym utworem którym nam zaśpiewała było „Nemo” i Tarja musiała wyjść w [link widoczny dla zalogowanych]. Wychodząc na scenę, pięknie się do nas uśmiechała. Ludzie oszaleli na widok tego płaszczyka, zaczęliśmy krzyczeć. Muzyka i heja Very Happy

Tarja śpiewa. Trochę zespół Turunen się kopnął, bo na klawiszach grająca nam Maria, to jej palce troszeczkę się pomieszały. Tarja tylko się uśmiechnęła i śpiewała dalej. Ale co tam kopnięcie się na klawiszach, ważne, że Tarja nam ślicznie zaśpiewała „Nemo” [link widoczny dla zalogowanych] . Po „Nemo” zaśpiewała nam prawdopodobnie „I Walk Alone” oczywiście w kolejnym lubianym [link widoczny dla zalogowanych] .To był chyba jedyny utwór zaśpiewany przez wszystkich na sali. Turunen śpiewała, a publiczność wraz z nią. Mało co słyszałam Tarję, bo na około mnie słyszałam jęki ludzi, jak to śpiewają. To było piękne Very Happy

... Ciąg dalszy nastąpi, jak sobie przypomnę jakie utwory Tarja następne śpiewała Razz

i pomęczę się jeszcze z fotkami. Narazie mnie głowa boli od pisania i bawieniem się ze zdjęciami, chce by to wyszło jak najlepiej. Jeszcze mi zostało opisanie kilka utworów z koncertu i dzień 13 maja. Więc cierpliwości, napisze jak sobie przypomnę i wybiorę dobre zdjęcia do wklejania i jak ta faza mnei najdzie. Pisałam tą połowę kilka godzin Mr. Green

Ale warto było.

Ps. w treści recenzji są zdjęcia ze strojami Tarji i różne fotki zrobione pod Stodołą czy też na Polach Mokotowskich.

Kolejna część będzie jak będzie...

Katarzyna

Dymuś, naprawdę wspaniała recenzja Smile

Pełna emocji i przeżywania! Ja chyba też napiszę recenzję na bloga Wink

Przydałoby się. Ale nie wiem kiedy. Może dzisiaj.
A to zdjęcie, jakie udało się zrobić, gdy byłam przy stoliku z Tarją:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak, wiem, że prześwietlone, mam czerwone oko i w ogóle do kitu, ale nie mogę nic pozmieniać, bo usunęły mi się wszystkie programy graficzne. Do bani.

Aune

To się da poprawić, grunt, że nie poruszone. A czerwone oko to też nie problem. Ciesz się Katarzyno, bo jednak masz zdjęcie z Tarją Smile

Niektórzy nawet takiego nie mają.

@Dymuś, piękna relacja.

Zibi

edit:

Michael

k4jz3r

Zibi

Child Of Bodom

Anka no naprawdę wielkie brawa za recenzję, widać po Tobie, że kochasz Tarję i muzykę masz w sercu. Dużo w Twojej recenzji jest dużo wrażliwości i pasji, to mi się podoba.

Metalflower

Dzięki za pierwszą część sprawozdania, Aniu. Czytałam je z szerokim rogalem uśmiechu na twarzy :)

Aune

Bestia

Aune, zostałaś moderatorem? To cudownie, gratuluję!!!

Aune

Oj tam, nie róbcie offtopka, bo się zawstydziłam Embarassed

W końcu to temat o koncercie Tarjeńki, więc przywołuję wszystkich do porządku Mr. Green

DarkSide

A co myślicie na temat nagłośnienia na koncercie?
Moim zdaniem było... średnie...

Michael

Jak poszedłem się napić i stałem z tyłu to mi nie przeszkadzało, ale stało z przodu, to był jazgot nieprzeciętny, szczególnie na supporcie. Do metalu muszą być świetne głośniki, które przy dużej głośnośći będą jako tako wyróżniać poszczególne dźwięki.