Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 1:23, 05 Gru 2009 Temat postu: Koncerty świąteczne |
|
Zakładam taki temat, bo ida nowe świąteczne koncerty, a na pewno w przyszłości będzie ich więcej, a i w przeszłości już jakieś się pojawiły. :P Tak się składa, ze właśnie wróciłam z Lahti i mam ohydnie dużo do opowiadania. Nie opowiem teraz, bo nie chce pominąć ważnych rzeczy, a chce się skupić na tym, żeby relacja była wyczerpująca.
Powiem tylko troszkę, tak zupełnie ogólnie - było MAGICZNIE. Dekoracje, oświetlenie, muzyka no i Tarja... Wszystko razem stworzyło niesamowity klimat. Koncert był dość krotki w sumie, aż się zdziwiłam, ale za to piękny. Tarja miała jedna nowa sukienkę, nie mam niestety zdjęcia, bo miała ja jako pierwsza, później przebrała się w sukienkę z koncertu Halloween i została w niej już do końcowych oklasków, wiec jestem w posiadaniu kilku zdjęć Tarji w tej właśnie kreacji. Zaśpiewała nowe piosenki jak i starsze, a także jedna całkiem nowa premierowa Ave Maria (ale nie takie zwykle standardowe, to tylko tytuł jest taki sam), nagrałam trochę ukradkiem (dźwięk znaczy się), mam parę zdjęć, ale niewiele niestety.
Ale żeby nie było tak różowo mam tez zastrzeżenia - do pana Marcelo. Ale o tym wszystkim opowiem później, bo teraz jestem wyczerpana po całym dniu i wole jednak na jego koniec myśleć tylko o pozytywach.
Podsumowując - warto było przeżyć coś takiego. No i spełniło się moje największe marzenie. I przepraszam za brak polskich liter, jak wrócę do Polski to przeedytuje posta i wszystko wroci do normy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DarkSide
Wyznawca
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 1:33, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
No pięknie moja droga!
Teraz będziemy Cię maglować byś prędko napisała tę wyczerpującą relację, poruszyłaś wiele ciekawych wątków Emocje opadną i w pamięci pozostaną Ci tylko te wspaniałe wspomnienia, nie tam żaden Marcelak
Misja zakończona, tak więc możesz już do nas wracać, byle szybko i bezpiecznie
Ostatnio zmieniony przez DarkSide dnia Sob 1:52, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:11, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
Edit
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Sob 18:28, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:27, 05 Gru 2009 Temat postu: Re: Koncerty świąteczne |
|
Dark Rose napisał: | (...) Ale zeby nie bylo tak rozowo mam tez zastrzezenia - do pana Marcelo. (...) |
Ojojoj, nie pozwolił wziąć buziaka od Tarji i teraz mi się dostanie... To ja eee wyjeżdżam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:33, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
DR super, że zalazłaś chwilkę, żeby napisać choć tyle, bo ja cały wczorajszy wieczór tylko myślałam, że ja tu sobie siedze z herbatką przy laptopiku, a Ty wlaśnie jesteś kilka metrów od Tarji!
Teraz wszyscy czekamy na Twój powrót i na megasuperekstradługaśną relację xD Wracaj szybko i bezpiecznie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:59, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
Mila napisał: | (...) cały wczorajszy wieczór tylko myślałam, że ja tu sobie siedze z herbatką przy laptopiku |
Oj Mila, Mila. Należałoby Ci dać porządnego klapsa. Siedziałaś na forum, a na czat nie wpadłaś
@Rosie, czekamy niecierpliwie na Twój powrót. Zrób jeszcze jakieś fotki krajoznawcze i ludnościowe zanim opuścisz Finlandię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:59, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
Zibi napisał: | Racja będziemy Cię męczyć do bólu, aż napiszesz coś więcej, dużo więcej |
Mało powiedziane... Będziemy Cię męczyć aż nam zaśpiewasz wszystkie premierowe utwory, od Ave Maria zaczynając, droga DR...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:23, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
Nie mogę się już doczekać Rosi! Pisz, pisz, jak najwięcej
Widzisz, marzenia się spełniają A ja już Ci edytowałam tego posta, więc nie musisz przy tym siedzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:41, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
Jakaś osoba, która była na Tarjowym koncercie w Lahti napisała na [link widoczny dla zalogowanych] stronie, że koncert był nagrywany i facet, który się właśnie tym wszystkim zajmował powiedział, że Tarjeńka sama im zapłaciła za nagranie koncertu. Może jakiegoś DVD się doczekamy? Może Rosie coś na ten temat się dowiedziała?
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:22, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
Bardzo bym się zdziwił jakby wyszło kolejne świąteczne DVD. W końcu jedno już jest, a nagrania z repertuarem "metalowym" jeszcze nie ma... Ale nie oznacza to że bym się nie ucieszył
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 22:17, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
To ja napisałam o tych kamerach na oficjalnym forum, na tej stronie tylko przytoczyli moje słowa. "Read below Dark Rose's review of Tarja's concert in Lahti, yesterday evening:"
Ja już wróciłam, relacja już jest, ale muszę okrasić ją zdjęciami, nie wiem czy dam radę dzisiaj. Ale wyszło mi chyba 4 strony wszystkiego, więc dużoooo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 0:29, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
No dobra, moje Robaczki, nadchodzi relacja z Lahti... Mam nadzieję, że nikt mnie nie zje za to, że taka długa.
Gdy zbudziłam się rano, okazało się, że spadło troszeczkę śniegu, którego przez cały mój pobyt nie było nawet milimetra, a tu nagle tak miło biało na zewnątrz. Niestety wiązało się to też z bardzo niską temperaturą, było okropnie zimno. Ale co tam, jak czuć atmosferę świąt to czuć, chociaż ten "śnieg" ledwo pokrył chodniki i drzewa. Ciocia Rose natychmiast wykorzystała okazję i tuż przed wyjazdem jeszcze się pobawiła w artystę, czego efekty możecie obejrzeć tu -> [link widoczny dla zalogowanych]
Po drodze do Lahti mijałam piękne krajobrazy, koleżanka starała się też zrobić zdjęcia, ale nie dało się, więc tylko taki pokazowy obrazek -> [link widoczny dla zalogowanych]
A cóż innego mogło nam towarzyszyć na głośnikach, jak nie fińskie kolędy z mojej nowo zakupionej płyty "Maailman Kauneimmat Joululaulut"? Wszystko to spowodowało, że coraz bardziej nakręcałam się na ten koncert i naprawdę nie mogłam się go doczekać.
Rzecz jasna przed występem w planach było zwiedzanie Lahti, a konkretniej mówiąc sławetnych skoczni narciarskich. Zanim jednak to się stało, trzeba było poszukać Sibelius Talo, póki jeszcze było widno. Nie było trudno, zrobiłam też zdjęcia, bo przecież o 19 już od dawna ciemno, więc musiałabym się obejść bez fotek. A przecież nie mogłam Was tak z niczym zostawić.
[link widoczny dla zalogowanych]
Z powodu wcześniejszych przedkoncertowych eskapad nie mogłam być ubrana tak, jak na koncert, więc odłożyłyśmy strojenie się i nakładanie naszych tapet na później, nie byłyśmy jednak do końca przekonane gdzie to zrobimy. :P O tym później, teraz bowiem nadchodzą zdjęcia skoczni i nie tylko...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Było MAKABRYCZNIE zimno, a ja glany zostawiłam w Helsinkach, czego oczywiście w tamtym momencie srogo pożałowałam. Było jeszcze trochę czasu, więc można było udać się na kakao do kawiarni znajdującej się tuż przy skoczniach. A tam oczywiście Rose nie mogła się powstrzymać od kolejnego zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po ciepłym napitku trzeba było poszukać jakiegoś jadła, bo zbliżał się wieczór i czas nam się kurczył. Szukanie zakończyło się w PIZZA BUFET RAX, który jest najlepszym miejscem do konsumpcji w Finlandii, bo za niecałe 10 ojro można jeść do woli co się tylko chce (kilka rodzajów pizzy oraz inne dania, sałatki i wiele innych) i pić też można, ale niestety z wyjątkiem napojów wyskokowych. Za malutkie piwo trzeba dodatkowo zapłacić 3,50 ojro, co jest lekką przesadą. No ale przecież nie mamy do czynienia z pijakami, więc kulturalnie popiłyśmy colę. :P
Po napełnieniu głodnych brzuszków udałyśmy się na poszukiwanie kwiatów. Ze swojej strony kupiłam Tarji różyczkę, bo miałam dla niej oprócz tego osobisty podarek i jeszcze Polski biało czerwony szalik, więc nie chciałam przesadzać z ilością rzeczy. Wstąpiłyśmy też do perfumerii, w której znalazłam fajny zapach (Armani chyba, ale nie dam głowy) i się nim wysmrodziłam, że starczyło już do wieczora. Rose mądra głowa. Oczywiście miałam ze sobą swój perfum, ale po co używać coś, do czego jestem przyzwyczajona, jak mogłam mieć coś wyjątkowego na wyjątkowy wieczór.
Po załatwieniu wszystkich tych ważnych i nie cierpiących zwłoki spraw trzeba było już obrać kierunek na Sibelius Talo... Pozostawało wciąż tylko jedno pytanie - czy tam na miejscu damy radę zrobić się na bóstwa, czy pozostanie nam być na tym koncercie w dżinsach i bez makijażu? o.O No to by było mało śmieszne, więc po zaparkowaniu chwyciłyśmy siatki i torby i pewnym krokiem weszłyśmy do budynku, mijając po drodze zdegustowanych ludzi, którzy oczywiście byli wystrojeni jak szczury na otwarcie kanału, a my tu rozczochrane w dżinsach. Kierunek - łazienka. Dzięki Bogu była duża, miała dużo kabin, wielkie lustra i dobre oświetlenie. Oj śmiechu było co nie miara, bo nie codziennie chodzę na koncerty klasyczne i ubieram/maluję się w WC. Jakaś pani, która weszła podczas procesu nakładania makijażu zmierzyła nas nienawistnym wzrokiem z góry do dołu, ale nie zwykłam się przejmować takimi rzeczami, bo jakby ona nie miała czasu się przygotować to na pewno zrobiłaby to właśnie w taki sam sposób, jak i my. Także było wesoło. A teraz fotki, na które czekał długo pewien osobnik z tego forum. ))
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie mam zdjęć jak stoję, bo wyszły rozmazane, beznadziejne światło było. No ale coś widać.
Po całej procedurze poszłyśmy do holu, w którym powoli zaczęli gromadzić się ludzie. Średnia wieku była jakoś koło 50 lat, na szczęście, mniejsze prawdopodobieństwo, że dużo osób będzie czekać na Tarję po koncercie.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Był też mały sklepik, w którym zakupiłam plakat z My Winter Storm (bo w Warszawie nie dostałam niestety, nie starczyło dla mnie), oraz singiel You Would Have Loved This. O godzinie 18.50 (10 minut przed koncertem) zaczęli wpuszczać na salę. Nasze miejsca były wręcz genialne! Bałam się, że 8 rząd jest daleko, że po skosie... Ale to chyba było najlepsze miejsce, jakie mogło mi się trafić. Ale co ja o miejscach! Jak zobaczyłam dekoracje, to szczęka opadła mi do samej podłogi... Od razu wiedziałam, że to, co wydarzy się za kilka minut, będzie najbardziej magiczną rzeczą, która przydarzyła mi się w tym roku. Ale nie dekoracje były pierwszą "rzeczą", którą zobaczyłam od razu po wejściu na salę. Tą pierwszą był Marcelak kombinujący coś przy mikrofonie. Mniejsza o to. Lepiej jednak podzielę się zdjęciami dekoracji, to znacznie przyjemniejszy temat.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Odliczałam minuty, sekundy do rozpoczęcia koncertu. I w końcu zaczęło się, rozbrzmiały pierwsze nutki jednej z trzech nowych tarjowych kolęd. Aranżacja była trochę inna niż w wersji studyjnej, tu było więcej samej gitary. I w końcu weszła ONA. Piękny anioł z prześlicznym uśmiechem na twarzy. Nie trzeba mówić, jakie się wtedy rozległy oklaski. Tarja ubrana była w nową sukienkę, czarną z czerwonym paskiem/pasem, góra sukienki była w gorsetowym stylu, bez ramiączek, a ten gorset miał z przodu kształt stożka skierowanego rogiem w stronę twarzy. Ciekawe czy ktoś zrozumiał ten opis. Zdjęcia niestety nie mam, bo robiłam dopiero po zakończeniu koncertu, kiedy to Tarja już się przebrała w znajomą kreację. A wracając do nowej sukienki, towarzyszyły jej czerwone buty i kręcone upięte włosy. Złota biżuteria, przynajmniej tak mi się wydawało z mojego miejsca, ale mogę się mylić.
Kiedy zaczęła śpiewać w moich oczach pojawiły się łzy. Szczęścia oczywiście. Nie mogłam się napatrzeć i nasłuchać, to było jak cudowny sen. Kolejne piosenki też były fińskimi spokojnymi kolędami, niektóre ze starej płyty, dwie z nowej, jedna piosenka była całkiem nowa, nagrałam jej fonię, bo wizji nie dało się z przyczyn oczywistych. Za to na koncercie były kamery, naliczyłam około 5, ale pewnie było ich więcej. Tarja kilkakrotnie schodziła ze sceny na chwilkę, wtedy grał jej "zespół", co też było interesujące. Do każdej piosenki drzewka na scenie przybierały różne kolory, raz były czerwone, raz zielone, raz niebieskie. Niesamowita była gra świateł z reflektorów, z kolei na tle pojawiły się małe gwiazdki, co dawało efekt nieba. Po 45 minutach nastąpiła półgodzinna przerwa, w której poprosiłam koleżankę, żeby spytała operatorów kamer, czy ten koncert będzie gdzieś transmitowany. Okazało się, że Tarja po prostu kupiła ich czas i pracę, oni mają to tylko nagrać, a co ona z tym później zrobi, to już tylko jej sprawa. Może nawet wsadzić do szuflady na pamiątkę. Ale nie martwmy się, jest przecież Marcelo-Mądra-Głowa, który nie pozwoli, by taki materiał się zmarnował, liczę zatem na to, że za jakiś czas zobaczymy to w Internecie, lub, o matko, na DVD. To by było coś, być na koncercie, z którego wyszło DVD. Ok, stop, już nie bujam w obłokach. Po przerwie Tarja wyszła w drugiej kreacji, którą była znana skądinąd czarna suknia z koncertu Halloween, a nawet włosy miała ułożone identycznie, i naszyjnik ten sam. Nie pamiętam, w której części koncertu zaśpiewała "You Would Have Loved This", ale przy tej piosence też zrobiło mi się bardzo smutno. Za to gęba mi się uśmiechnęła, jak usłyszałam "Walking In The Air", które Tarja zapowiedziała jako ostatnią piosenkę. Wtedy też z sufitu poleciał śnieg (chyba nie muszę dodawać, że sztuczny? xD) i atmosfera zrobiła się absolutnie niemożliwa do opisania, ciarki mnie przechodziły kilkaset razy. Po tym muzycy zebrali gromkie brawa, ukłonili się i zeszli ze sceny, ale wiadomo jak jest, wyszli za chwilę żeby zagrać jeszcze jedną lub dwie już ostatecznie ostatnie piosenki (naprawdę nie pamiętam, czy była jedna czy dwie, byłam w amoku, wybaczcie. :P). Po nich nastał faktyczny koniec i Tarja otrzymawszy kwiaty już na scenę nie wróciła. A to zdjęcia, jakie udało mi się zrobić podczas dwóch "końców":
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
No i teraz dopiero zaczęły się nerwy... Dorwę ją czy nie dorwę? Moje motto: follow the gothic people. Było kilku podejrzanych osobników, których zaobserwowałam przed koncertem, i faktycznie, usiedli w holu z wyraźnym zamiarem porozmawiania z Tarją. Siedzieliśmy zatem wszyscy, jakoś ok. 20 osób, rozpierzchliśmy się po całym holu, ale wciąż każdy każdego baczni obserwował. Po ok. 15 minutach poszłam po kurtkę, w razie jakby przyszło się biegać na zewnątrz. Gdy byłam w szatni, z sali wyszedł Marcelo w towarzystwie jakichś ludzi i przeszedł przez hol, ale nikt go nie zaczepił. Wróciłam na miejsce z nadzieją, że będzie on tamtędy również wracał. Skoro nie było z nim Tarji, znaczy to, że jest jeszcze w budynku. Faktycznie, Marcelak wrócił po chwili, wtedy siedząca obok dziewczyna krzyknęła jego imię i gdy się zatrzymał pobiegła w jego kierunku. Byli schowani za schodami, więc nie widziałam, co się dzieje, zatem po kilku minutach sama ruszyłam w tamtą stronę i zobaczyłam, że laska się wraca. Miała puste ręce, a wcześniej dzierżyła w nich paczuszkę z upominkiem dla Tarji, więc...może jest nadzieja? Niestety kiedy mijałam ją powiedziała tylko "Tarja is not coming", no i wtedy się załamałam, ale sama chciałam to usłyszeć, więc poszłam w kierunku Marcelo, który zdążył się już oddalić i nagle zobaczyłam idącą do drzwi Tarję, która miała zaraz za nimi zniknąć... Jakiś inny fan coś krzyknął, po fińsku mówił do Tarji, ta mu tylko odpowiedziała krótko, uśmiechnęła się, pomachała, wszystko w biegu, a Marcelo ją popędzał i szybko ukrył za drzwiami. Stałam tam z różą i nie wiedziałam, co robić, byłam w takim szoku, że nie mogłam nawet nic krzyknąć, zresztą wszystko działo się tak szybko, może w 20 sekund... Kiedy drzwi się zamknęły straciłam całą nadzieję, kolejne moje podejście skończyło się kolejną srogą porażką... Wracając do swoich rzeczy przeklinałam Marcela i chcąc nie chcąc ryczałam jak bóbr. Bogu ducha winny kwiatek cisnęłam na ławkę, jakby w pobliżu był śmietnik, to prawdopodobnie tam by skończył swój żywot. Usiadłam i oddałam się w całości rozpaczaniu. Nie obchodziło mnie nawet to, jak wyglądam i czy wezmą mnie za wariatkę, czy nie. Tarabaniłam się taki kawał tylko po to, żeby mnie Cebula odesłał z kwitkiem... Rozpaczy nie było końca. Stwierdziłam też, że no way, nie pójdę stąd, dopóki nie pójdą wszyscy ludzie. Ale przypomniałam sobie, że idąc do Sibelius Talo mijałam drzwi "Artists Only", więc tamtędy Tarja mogłaby wyjść... Ubrałyśmy się zatem i następne 15 minut spędziłam w sukience i wizytowych butach na śniegu i mrozie, dobrze, że chociaż płaszcz miałam. Kwiatek cisnęłam do pojemnika na papierosy, który stał tuż obok wejścia dla artystów, myślałam, że to śmietnik, ale i tak chciałam się go pozbyć, to go upchnęłam. Wszystko mi wtedy odmarzało, ale jakoś nie miałam się tym czasu przejmować. Jacyś kolesie poszli z drugiej strony budynku i robili zdjęcia, więc pobiegłam tam z nadzieją, ale to była tylko obsługa pakująca dekoracje... Po tym wlazłyśmy do samochodu i obserwowałyśmy wejście dla artystów. Nagle ktoś wyszedł, nie widziałam kto, bo było ciemno, ale miał on siatki, więc pomyślałam, że mógłby to być Marcelo. Ale nie wiedziałam. Koleżanka wyskoczyła i pobiegła zapytać się tych chłopaków kto to był i co mówił. Okazało się, że był to właśnie Marcelo-tragarz. Powiedział, że Tarja pewnie nie będzie nic podpisywać, bo jest za zimno, ale jak chcą, to mogą poczekać i sami jej spytać. Powiedział też, że będzie wychodzić tymi drzwiami właśnie. No to czekałyśmy i czekałyśmy, aż zauważyłam ruch i otwierane drzwi. Wyskoczyłyśmy i tyle co sił w obolałych i zmarzniętych nogach pobiegłyśmy zobaczyć kto to. Znowu Marcelo. Koleżanka wyświadczyła mi przysługę i krzyknęła "PRZYJECHAŁYŚMY Z POLSKI, TYLE KILOMETRÓW! CHCEMY TYLKO ZDJĘCIE!", to nic, że ona ma z Polską tyle wspólnego, co ja z Rosją, ale zrobiła to dla mnie. Marcelo się nawet na żarcik wysilił i odpowiedział "Zdjęcie? Ze mną?" o.O "Poczekajcie chwilę". Więc jest nadzieja...? Wyjęłam kwiatek z pojemnika, był w stanie nienaruszonym. xDDD Czekałyśmy czekałyśmy aż Marcelo wrócił, otworzył drzwi, i zobaczyłam, że za nimi ktoś się rusza...Tarja!!! Okazało się, że oprócz nas i jeszcze ojca z córką (Finowie) nie było nikogo, wszyscy dali sobie spokój. Tarja zaprosiła nas gestem ręki do środka do przedsionka, ja się wepchnęłam pierwsza, nie mogłam uwierzyć w to, co się dzieje. Taka była piękna, tak blisko stała! Głos mi się trząsł, ale dałam jej prezent i nieszczęsną różę (nie wyglądała źle, ale dużo przeszła, heh), potem od razu powiedziałam, że ma najszczersze pozdrowienia od polskiego Fanklubu, była uśmiechnięta i podziękowała, spytałam czy mogę ją uściskać, oczywiście się zgodziła, a później zrobiłam sobie z nią tak bardzo upragnione zdjęcie... Tyle lat na to czekałam, tyle okazji miałam, a żadna się nie udała... Teraz marzenie się spełniło.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tarja podpisała mi jeszcze jedno zdjęcie, a później powiedziała, że jest bardzo chora, a właściwie wyszeptała. Nie męczyłam jej zatem dłużej. Gdy wychodziłyśmy szłam obok niej po schodach i szepnęła mi jeszcze do ucha "pozdrów wszystkich w Polsce". Zatem POZDRAWIAM WSZYSTKICH POLAKÓW!!!
Na koniec jeszcze pomachałam Tarji, ona mi odmachała, i z taką mieszanką emocji wróciłam do Helsinek...
Zdjęcia już widzieliście, filmiki się ładują, jak będą to natychmiast zamieszczę. :]
EDIT: Już są.
TARJA TURUNEN "VARPUNEN JOULUAAMUNA"
TARJA TURUNEN - AVE MARIA NOWA PIOSENKA
PO KONCERCIE
Ostatnio zmieniony przez Dark Rose dnia Pon 14:53, 14 Gru 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:59, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
Rosie, normalnie kocham Cię!!! :*
Dzięki za fantastyczną relację! Bardzo wzruszającą i emocjonującą - popłakałam się!!!
Ale masz przepiękne zdjęcie z Tarją! Jak ona cudnie wygląda!!! W tych okularkach!!! Nikt takiego cuda nie ma!!! Chyba warto było czekać, co????
I bardzo ale to bardzo dziękuję za godne reprezentowanie nas i pozdrowienia od Tarji!!! Rosie jesteś GREAT!!!
Aj, zapomniałam jeszcze dodać, że przepięknie również Ty wyglądałaś! Sukienka miodzio! To może jutro wieczór wybierzemy się na piwo? ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lokstar Val Hallen
Northern Navigator
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: UK Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:04, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
Czekaliśmy grupką na czacie i straaaaaasznie się niecierpliwiliśmy I nareszcie jest Barwna, ze szczegółami... Okraszona mnóstwem 'długo oczekiwanych' zdjęć Ba, są nawet filmiki!
I to co najważniejsze, relacja aż emanuje emocjami: podniecenie, rozpacz, szczęście...
Dzięki Dark Rose...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:45, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
Cytat: | Czekałyśmy czekałyśmy aż Marcelo wrócił, otworzył drzwi, i zobaczyłam, że za nimi ktoś się rusza...Tarja!!! |
Tu mi łezka poleciała. Wyobrażam sobie, co musiałaś wtedy czuć, jak jednak ją zobaczyłaś po tak długim czekaniu!
OMG Darku wspaniała relacja, ślicznie wyglądałaś, a zdjęcie z Tarją masz cudowne! Cieszę się razem z Tobą, że mogłaś przeżyć coś takiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:10, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
Świetna relacja DR !!
"follow the gothic people" - uśmiałem się przeokropnie xD
Gratuluję magicznych chwil w Lahti Ehh, co za przeżycia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raita
Entuzjasta
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Parlinek / Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:36, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
O gosh, o gosh, o gosh... Twoja relacja Rosie jest lepsza niż niejeden kryminał, te zwroty akcji Ciary mnie przeszły i chyba nie muszę wspominać, że poza tym, że cieszę się twoim szczęściem to zzieleniałam z zazdrości
Chyba właśnie stałam się Tarjofilem
W każdym bądź razie dzięki za wspaniałą relację i cudowne zdjęcia.
I by the way, cudownie wyglądałaś, rudzielcu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Rose
Kadotettu Pohjalan Tähti
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 11:44, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
Swoją drogą właśnie sobie uświadomiłam, że Tarja pozbyła się fioletowych włosów.
@Inco no w sumie możemy się wybrać na piwo, wpadaj do Gdyni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raita
Entuzjasta
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Parlinek / Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:55, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
Faktycznie, dopiero też zauważyłam, że Tarka już nie ma fioletowych włosów. Za to świetnie wygląda w okularach
Rosie, a ze mną to na piwo już się nie wybierzesz? ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|