Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bestia
Wyznawca
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Nie 12:40, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
Zibi, czy mogłabym wykorzystać jedna z twoich fotek w mojej prezentacji? Chodzi mi o tą zimowo-leśną (niestety nie o Tarję). No i oczywiście cała reszta zapewne wyląduje u mnie na kompie i przysłuży się przy tworzeniu avków/sygnatur/tapet
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:15, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
Brawo, w końcu ktoś się zebrał i napisał relację No, no, Zibi, muszę Cię pochwalić, bardzo interesująca, okraszona fotkami, doskonale się czytało I w jednej chwili znów myślami znalazłam się w zaspie w środku nocy
Tak się zastanawiam, czy pisać swoją relację, bo jak zacznę opisywać tę wyjątkową wyprawę, to wyjdzie z tego rzeczywiście albo scenariusz filmu pełnometrażowego albo co najmniej konkretna nowelka
Co do opisania tej historii i wysłania jej Tarji i Marcelowi, to rzeczywiście myśleliśmy o tym jeszcze podczas wyprawy, kiedy mieliśmy w sobie wiele emocji, a zdaje się, że Sandra miała największą ochotę to zrobić i coś wspominała, że to zrobi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:07, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
No! W końcu jest jakaś relacja! Już myślałam, że nikt nic nie naskrobie w ten weekend:p
Zibi, świetna relacja! Strasznie fajnie, że powstawiałeś te wszystkie fotki! No i w końcu znamy ze szczegółami te Wasze hardcorowe przygody xD Na pewno szybko nie zapomnicie tego wyjazdu...:p Swoją drogą, trafiliście na naprawdę porządnego gościa w tych Czechach. Widać, że pojawienie się na koncercie było Wam pisane:)
@Maddie, Ty się nie zastanawiaj, czy pisać swoją relację, czy nie, tylko bierz się do roboty:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:27, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
Edit
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Sob 18:02, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Lithium and a Lover
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lost Angeles (Warszawa) Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:30, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
Moja relacja już powstaje, piszę ją w wolnych chwilach w pracy. Myślę, że powinna pojawić się na forum we wtorek lub środę.
A do do listu to dalej mam zamiar go naskrobać, tak do wiadomości Tarji, żeby wiedziała ile ludzie mogą pzejść żeby tylko dostać się na jej koncert. I myślę, że Twoja pomoc w przetłumaczeniu listu Peterze bardzo się przyda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cry_Wolf
Wyznawca
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Soundtropolis Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:58, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
Zibi wielkie dzięki za tą relacje, po tym jak Metalflower napisała pare zdań przez coście przeszli nie mogłem sie doczekać aż ktoś coś naskrobie Fotki rewelka Co poniektórych pań to teraz nie poznałbym za chiny ludowe A propo pań na co czekacie klawirka w łapki i klikać klikać mi tu zaraz relacje
Ostatnio zmieniony przez Cry_Wolf dnia Nie 18:59, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katja
Wyznawca
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:02, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
@Madeline, działaj więcej relacji nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie
@Sandra, nie rezygnuj z napisania listu do Tarji, taki liścik jest super pomysłem. Niech wie na co są gotowi Polscy fani by tylko ją ujrzeć . Jestem ciekawa co na tą waszą przygodę powiedziała by Tarja
Ostatnio zmieniony przez Katja dnia Nie 19:14, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:06, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
edit:
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Śro 22:01, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkSide
Wyznawca
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 20:11, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
Wow obszerna relacja Zibi I świetne zdjęcia.
Jak mówiliście o tym drzewie i śniegu, to nie wyobrażałam sobie aż takiej zimy
Pewnie nigdy o tym nie zapomnicie. Tarja też długo nie zapomni, jeśli wyślecie ten list.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreuzburg
Auringonpimennys
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuusankoski Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:23, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
Zib, relacja jak na Ciebie Mega-obszerna oczywiście zdjęcia wam wyszły niesamowite. Oczywiście najlepsze zdjątko grupowe. Tak patrzę że chyba wymłodnieliście wszyscy, nic się ekipa Wishmisstress nie zestarzała Ave
|
|
Powrót do góry |
|
|
johanna
Przechodzień
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:54, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
Ostatnio zmieniony przez johanna dnia Pon 8:34, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkSide
Wyznawca
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:58, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
No proszę
Ja, Cornelia i lucr0m też nocowaliśmy w hotelu Arnost...Całkiem przyjemnie było, aczkolwiek ciut za drogo jak na tak przeciętne warunki według mnie.
Przepraszam, że nasza recenzja nadal się nie pojawiła. Dajemy sobie czas do piątku, pojawi się na pewno...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:32, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
edit:
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Śro 22:02, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
johanna
Przechodzień
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:55, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
Ostatnio zmieniony przez johanna dnia Pon 8:35, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeline
Personal Photographer
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Lublin Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:04, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
Ja znalazłam w końcu trochę czasu i uporałam się z fotkami z koncertu Nie zrobiłam dużo zdjęć, bo oczywiste jest, że wolałam się bawić, ale jakaś pamiąteczka zawsze zostanie. [link widoczny dla zalogowanych], enjoy
A relację pomału zaczynam pisać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cry_Wolf
Wyznawca
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Soundtropolis Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:20, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych] to jest poprostu kochane. Ach co ja bym dał za takie oczko w moim kirunku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Wyznawca
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:24, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
Edit
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Sob 18:10, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katja
Wyznawca
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:20, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
@Madeline, cudne zdjęcia , teraz czekamy na twoja relacje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:00, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
16 października dla niektórych dzień zaczął się bardzo wcześnie. Koło 3.30 Cornelia właśnie wyrzucała budzik przez okno, parę godzin później z łóżka podniosła się DarkSide, a kiedy już nawet zdążyły się spotkać , Lucr0m właśnie wsiadał do pociągu.
Podróż autobusem do Nachodu nie minęła wcale bezstresowo, bo kierowca w pewnym momencie stanął sobie na poboczu i nie mógł ruszyć. Wielkie oczy dwójki wrocławianek były warte zrobienia zdjęcia. Na szczęście nikt na to nie wpadł. I dobrze.
W Nachodzie podróżnych zaskoczyła śnieżyca i zimno, które powodowało przymarzanie kończyn do ciała, horror, uwierzcie. Ale DarkSide z towarzyszką dzielnie schroniły się w budynku dworca, racząc się przywiezionym z domu prowiantem i uśmiechając radośnie na myśl o Tarji.
Na miejscu w Pardubicach okazało się, że dziewczyny wszystko mają dosłownie na miejscu i nie muszą nawet za dużo łazić po mieście, co z radością przyjęły. Władowały się do hotelu i próbowały zasnąć, ale co chwilę któraś nagle mówiła. ‘No a Tarja…’ i koniec spania. Ale nikt nie żałował.
W końcu stoczyły się z łóżek i wybrały pod miejsce koncertu, a tam pod halą juz był niezły tłumek. Do tego z czeskiego fanklubu, zbity w grupkę i niezbyt przyjemny, ale tego jeszcze dziewczyny nie wiedziały. Ponieważ pogoda nie skłaniała do dalszych spacerów w poszukiwaniu kwiaciarni (flower shop, zapamiętajcie! Wszyscy od razu kojarzą ) udały się do najbliższej galerii, gdzie językiem mniej więcej migowym, przy radosnych okrzykach (‘ktoś mówi po angielsku gorzej od nas!’) w końcu trafiły do kwiaciarni. A tam lipa. Róże i tylko róże, bo właściciele uderzali raczej w kwiaty doniczkowe. Ale dziewczyn nic nie zniechęciło znalazły śliczną odmianę różyczek w kolorze włosów Tarji między innymi i zażyczyły sobie bukiecik z nich, lamentując równocześnie w sprawie przyszłości kwiatów w tych warunkach, ruszyły dalej i wpadły na genialny pomysł zakupienia wody, no bo spragnione zapewne miały być.
Następnie uderzyły na stoisko z biżuterią i znalazły fajny pomysł na prezent. Zamówiły dla Tarji literki z napisem ‘POLAND’ na skórzanym paseczku. I niespodzianka! Dostały gratis dodatkową bransoletkę, więc nie wahając się długo rzuciły ‘No to Tarja’. Roześmiane wydostały się z galerii i ruszyły znów pod arenę, ustawiając się grzecznie w kolejce.
Potrzeba matką wynalazków, wiec woda w duecie z butelką po pół godziny masakrowania kwiatków w tłumie stały się wazonikiem. Co było strzałem w dziesiątkę, dzięki temu różyczki to przeżyły.
Parędziesiąt minut później w wyniku zawiści Czechów Cornelia zaczęła się przesuwać do przodu. Tamci próbowali ją zepchnąć, a że sprytna to jest dziewczyna jakoś tak się urządziła, że sami ją też wpychali z powrotem.
DarkSide i Lucr0m szybko dobiegli do niej, z wesołymi uśmiechami łapiąc się zimnych kawałków metalu. Pominiemy milczeniem kolesia z innej bajki, który zajął pół barierek po naszej prawej stronie, bliżej mikrofonu, przy okazji miażdżąc Corneliowe ramię. Nie warto o tym wspominać.
Za to warto wspomnieć o heroicznej walce trójki bohaterów z ręką blondyna z drugiego rzędu, który korzystając z chwili nieuwagi, spowodowanej akcją reanimacyjną bukietu róż, wepchnął się obok Cornelii, próbując połamać jej żebra i udusić za jednym razem. Nasi dzielni uczestnicy koncertu w spektakularny sposób pozbyli się upierdliwego sąsiada i z błogimi uśmiechami oczekiwali na koncert.
Pierwszy support chyba nikogo nie zachwycił. Ot, blondynka na basie, jakiś gitarzysta i perkusista gdzieś z tyłu. I burza mózgów Lucr0ma i Cornelii czemu ich trójka, jak w składzie jest szóstka i w ogóle o co chodzi. Niedługo grali, szybko sobie poszli, a ekipa barierowa znów zaczęła obgadywać wszystko co żyje i istnieje, naśmiewając się i… czekając na Tarję, a jakże.
Drugi support – King of Modesty – już spisał się dużo lepiej. I całe szczęście, bo niektórzy w Trójkącie mają już doświadczenie w zasypianiu pod barierkami przy głośnikach i już grozili, że nie zawahają się tego użyć. Ale zgodnie z powiedzeniem Lucr0ma ‘Nie rób siary, jesteśmy pierwszym rzędem’ wszyscy dzielnie się trzymali.
A potem znów dłuuugie oczekiwanie, dużo dłuższe się wydające niż było w rzeczywistości. Mignął na scenie parę razy Marcelo, dostając gromkie brawa. A potem pojawił się pan Emo techniczny, vel ‘Widać mi całe gacie, bo to takie seksowne’, uparcie odwracający się tyłem do ekipy, choć Lucr0m twierdził, że to DarkSide jest jego celem. Radosne okrzyki ‘Scho-waj majty!’ zadziwiły Czechów, a Pociągowo – Autobusową ekipę wprowadziły w jeszcze radośniejszy nastrój.
I nagle zgasły światła. Zaczęły się okrzyki ‘Tarja, Tarja!’, zaczęło się The Reign. A tu nic. Wielkie zdziwienie, co jest?
Ano, jest intro!
The Reign bez słów, pojawiający się na scenie zespół. Magia. Tylko nie ma Enkeli, nie ma tej, na którą wszyscy czekali. Ale spokojnie. Cornelia zamyka oczy, Lucr0m dzielnie wypatruje i szturcha ją ‘Patrz, patrz!’, DarkSide już widzi. Krótki komentarz. Będzie Enough.
Jak zwykle ostatnio szaleństwo zaczęło się od mocnego wejścia Enough na dzień dobry wykonane jak zwykle – żywiołowo. Co prawda bez rzucania mikrofonem, ale za to z ogólnym szaleństwem. Tarja zaprezentowała się nam na dzień dobry w czarnym, wiązanym na szyi gorsecie i spódnicy, również czarnej .
Następnie uraczyły nas dźwięki My Littte Phoenix i chyba niezbyt spodziewanego, a na pewno nie w tej części koncertu Wishmastera, na którym wszyscy się wyszaleli, a po którym Cornelia przeraziła kogo tylko się dało nieludzko blednąc. Ochroniarze nawet w pewnym momencie chceli ją wyciągać, ale dzielnie się nie zgodziła i skończyło się na podaniu wody i czujnym wzroku Maxa siedzącego centralnie naprzeciwko ekipy, który nie opuścił jej do końca koncertu, kiedy tylko znów bladła .
Po wszystkim znanym i lubianym Wishmasterze nadeszła pora na The Seer, który nie dał nikomu odpocząć. Tarja naprawdę wyczyniała cuda na scenie, przechodząc samą siebie. Ale na szczęście, chyba żeby nie przegrzać siebie i publiczności nastepnym utworem jaki zaśpiewała było Tired of Being Alone, przy którym wszyscy się pobujali i ochłonęli na chwilę. Niedługą, ale jednak bardzo przydatną przed jeszcze długim (niespodziewanie wręcz długim) szaleństwem. Niestety w pierwszej części koncertu głos Tarji momentami wyraźnie nie domagał, co było bardzo dużym powodem do zmartwień.
Tarja zeszła na chwilę ze sceny i szybko okazało się, po co. Przebrała się w jasnobłękitny płaszczyk na głowie i opowiedziała nam jak to spaceruje sama, wykonując pierwszy singlowy utwór z My Winter Stor. Refren jak zwykle został przez fanów wyśpiewany razem z Tarją, co oczywiście wywołało bardzo pozytywną reakcję wokalistki i dalsze zachęcanie do tego.
I po tym utworze Tarja zeszła ze sceny, a Mike Terrana standardowo już zagrał swoje solo, wylewając z siebie siódme poty (dosłownie!) i jeszcze przy tym wszystkim zachęcając publiczność do oklasków. Jednak setlista, jaką nam zafundowano skłaniała raczej do biernego wsłuchania się w te skądinąd naprawdę udane wyczyny perkusyjne. I oczywiście gromkie oklaski, na które pan Terrana (wujek Mike!) sobie zasłużył. Cornelia z Lucr0mem w tym czasie znaleźli sobie czas na krótką pogawędkę, słuchając oczywiście Mike’a. Lucr0m bystrze zauważył, że wszystkie dotychczasowe twory opierają się na wątku samotności. Padła nieśmiała propozycja, że może Tarja pokłóciła się z mężem, ale jednak została obalona na skutek naprawdę dopisującego humoru Aurinko
Solo zakończyło się wstępem do Ciaran’s Well, co nikogo chyba nie zdziwiło. I znów szaleństwo, bo jakże by inaczej, a przy tym naprawdę niezłe popisy wokalne naszej Enkeli, która już zupełnie nie dawała powodów do zmartwień, wykonując karkołomne skoki po swojej skali. Bo co innego w studiu, a co innego na scenie skakać po oktawach, a na koniec wykonać wokalizę, która naprawdę na żywo robi wielkie wrażenie.
Następnie zagościło standardowe już Lost Northern Star i…
I to, na co niektórzy liczyli już po cichu, od kiedy Tarja pojawiła się ubrana na biało. Wstęp na klawiszach, znany chyba każdemu fanowi Nightwisha. Sleeping Sun. Wywołało naprawdę niezły pisk i wrzawę pod sceną, w skrajnych przypadkach nawet niezłe wzruszenie i na pewno niezapomniane wrażenia. Bo czyż wielu jest fanów Tarji, którzy naprawdę nie cenią sobie wyjątkowo tego utworu?
Następnie na rozruszanie (chwilowe, ale o tym za chwilkę) znów standardowo już wykonywany na koncertach cover utworu Alice Coopera – Poison. A potem na wyciszenie Oasis i tym razem Tarja nie zasiadła z instrumentem, a cała praca została wykonana przez klawiszowca
Znów zostaliśmy uraczeni utworem Nightwisha – Nemo, a jakże inaczej, niestety bez płaszczyka, a szkoda. I na wyciszenie Sing For Me i… Przerwka Długa przerwa i znów burzliwa dyskusja Cornelii, Lucr0ma i DarkSide ze zdaniem ‘będzie sukienka!’ w roli głównej.
Tarja wróciła od razu śpiewając. Ale coś dziwnego się dzieje na scenie. Co to jest? Różne głosy, nazywające kolejne utwory, a raczej fragmenty. Bardzo miły miks pod tytułem ‘Wisdom/Boy/Divie/Grace’ i słowny wstęp do następnego utworu. Ale nie, ktoś się ‘wkradł’ na scenę ; A co to? Ano, nagroda dla naszego anioła z ilość sprzedanych w Czechach płyt.
Zaraz po odebraniu jej Tarja skorzystała z tajemniczych schodków ze sceny w dół i zeszła do fanów po prawej stronie sceny, niestety do Cornelii, DarkSide i Lucr0ma nie docierając, ale nic straconego, przecież ‘złapiemy ją po koncercie!’
Następnie Tarja usiadła za klawiszami, racząc wszystkim pięknym If sou Believe. A czescy fani już wiedzieli jak jej podziękować. W stronę Tarji poleciały róże. Cóż, róże mają kolce, ale Enkeli doskonale o tym wiedziała, bo odsunęła się na bezpieczną odległość, więc nie było żadnego niebezpieczeństwa, a gest no cóż. Piękny.
Następnie zabrzmiało Deep Silent Complete z niecierpliwością oczekiwane przez niektórych i niestety, czas na pożegnanie. Po tym dwugodzinnym (!!!) koncercie jednak żal był mniejszy niż zwykle. Wszyscy się wyszaleli, wybawili , na słuchali i napatrzyli na Tarję, I to to przecież chodziło
Na zakończenie usłyszeliśmy Die Alive.
Tłum zaczął powoli topnieć. Od razu zrobiło się luźniej i większe ilości 02 otrzeźwiły co niektórych koncertowiczów, zwłaszcza Cornelię. Na twarzach forumowej trójki malował się uśmiech, ale i grymas niedowierzania, że to już koniec. Tarja była już zapewne w swoim romm'ie, a po scenie krzątali się techniczni składający sprzęt, skręcający kable. Rozbrzmiewały dźwięki miksów z MWS. Uprzejmy pan siedzący przed barierką po raz kolejny pomógł im z kwiatami i rzeczami. Po zebraniu całego majdanu ruszyli w stronę wodopojów i wyjścia, gdzie jak się okazało, czekała na nich „przygodowa ekipa”. Wymieniono powitania, uściski dłoni i pierwsze krótkie wrażenia z cudownego wieczoru. DarkSide wraz z lucr0mem udali się w stronę stoiska z koszulkami w celu nabycia takowych. Do zakupu jednak nie doszło, gdyż okazało się, że owe koszulki nie są zbyt wymiarowe, a także nie ma najciekawszych modeli. DarkSide wykonała krótki telefon do DarkRose, opisując króciutko pierwsze wrażenia z koncertu. W między czasie Cornelia oddaliła się w poszukiwaniu toalety i zamieniła kilka zdań ze spotkaną po drodze Alex. Gdy wszyscy zebrali się znów w grupie nastąpiła chwila dla fotoreporterów, pamiątkowe fotki przed sceną na której kilkanaście minut temu zakończył się z pewnością jeden z bardziej udanych koncertów tej trasy.
Perspektywa wyjścia na zewnątrz nie napawała optymizmem, było nieprzyjemnie zimno i mokro. W okolicy wejścia do areny od strony backstage'u , a także przy tarjobusach uzbierał się już całkiem spory tłumek „wygłodniałych” i podekscytowanych fanów dzierżących w dłoniach zdjęcia, płyty, kwiaty i prezenty dla Niej. Wszyscy cierpliwie czekali w nadziei zdobycia autografu, pstryknięcia pamiątkowej fotki i zamienienia choć kilku zdań z charyzmatyczną finką.
Cała ekipa Wishmistress kilkakrotnie zmieniała miejsce pobytu, próbując ustalić najbardziej prawdopodobne miejsce pojawienia się Tarji. Migracje te były po części wymuszone warunkami atmosferycznymi panującymi na zewnątrz. Marcelo pytany o ewentualne szczegóły związane z pojawieniem się żony wśród fanów jak zwykle nic nie wiedział...Czas mijał więc na pogawędkach, komentowaniu wydarzeń ostatnich godzin oraz wypatrywaniu...
Po kilkudziesięciu minutach od zakończenia koncertu z wnętrza areny dobiegły piski, krzyki oraz odgłosy ogólnego poruszenia. DarkSide od razu zaczęła panikować, a Zibiemu zaparował obiektyw aparatu. W czasie przepychanek z Czechami ustalali kto komu i czym zrobi fotkę. W sumie to nie było się nad czym zastanawiać, bo tylko Zibi dysponował wtedy sprawnym aparatem. W kolejce do Tarji chcieli się trzymać razem, jednak Czesi byli twardzi jak stonka ( LooooL) i nie chcieli przepuścić Zibiego bliżej dziewczyn. Tak więc aparat wędrował z rąk do rąk. Jako pierwsza do Tarji dotarła DarkSide z symbolicznym prezentem od fanklubu, tuż za nią Cornelia i chłopaki. Wszyscy byli bardzo przejęci i niesamowicie podekscytowani. Turunen otrzymała pozdrowienia i buziaki od jej Polish Winter Storm Fanklub, została poinformowana o tym, że jedna z reprezentantek fanklubu będzie obecna na jej świątecznym koncercie w Lahti, na co zareagowała typowym dla niej cudnym uśmiechem. Wszystko działo się bardzo szybki, autografy na płytach, zdjęciach i wymarzone fotki. Padło też bardzo ważne zdanie „Tarjo, twoi fani będą na Ciebie czekali w Polsce” Na co Ta zareagowała jednym ze swoich słodkich uśmiechów i skinieniem głowy. Prosiła aby przekazać dla wszystkich gorące pozdrowienia. Cornelia pokusiła się o jeszcze jedną próbę zrobienia fotki z Tarją i udało jej się. Podczas gdy do Tarji czekało już zaledwie kilku fanów, ( w tych przedstawicielki hardcor'e team'u) Marcelo po raz kolejny zaczął upominać Tarję, że pora iść i Ta tym razem mu uległa, znikając z pola widzenia.
Po tych kilku szczęśliwych chwilach na zewnątrz zrobiło się jakby cieplej, milej. Adrenalina wywołana bliską konfrontacją z Tarją ciągle krążyła w żyłach. Wszyscy stwierdzili zgodnie, że zostaną jeszcze chwilę, chroniąc się pod daszkiem areny dokładnie naprzeciw tarjobusu i poczekają na pozostałych członków zespołu. Drzwi autobusu były otwarte ukazując kawałek jego wnętrza, w szczególności coś na kształt kuchennej szafki, a na niej mikrofalówki nad którą wisiały świąteczne światełka. Deszcz nadal siąpił, a wokół kręciła się garstka wytrwałych fanów, systematycznie jednak topniejąca. Gdzieś w międzyczasie Cornelia z Lucr0mem wyhaczyli czającego się wokalistę KoM i złapali go, prosząc a o autografy (pomazana przez jakiś oszołomów flaga Cornelii) i wspólnie o zdjęcie.
Niedługo potem swój bagaż w autobusie umieścił Max, po czym ku zdziwieniu oczekujących, ściskając w ręku puszkę z piwem. zajął pospiesznie miejsce pod daszkiem przy Arenie. Tutaj napisz coś o pogawędce z nim w 4 oczy. W międzyczasie do autobusu przemknęła Tarja. Miała na sobie czarną ciepłą kurtkę, czarną czapkę i niedużą podróżną torbę przerzuconą przez ramię. Nie zareagowała na biegnące za nią osoby i szybko zniknęła we wnętrzu pojazdu.
Dochodziła godzina druga nad ranem, Cornelia koniecznie chciała zdobyć autograf na fotce z Mike'em więc czekali dalej pomimo protestów DarkSide domagającej się ciepłej herbaty i czegoś do zjedzenia. Tu i ówdzie kręciło się jeszcze kilka osób, drzwi do autobusu Tarji pozostawały otwarte, a lampki nad kuchenką mikrofalową świeciły nadal nadając wnętrzu ciepły nastrój.
Ani Mike'a ani nikt inny z zespołu już się nie pojawił. Cornelia, DarkSide i lucr0m postaniwili iść powoli w kierunku hotelu, co chwilę oglądając się za siebie. Okazało się, że Tarja, rozebrana już z czapki i kurtki z uśmiechem konwersuje z kierowcą autobusu...Nikt jednak nie chciał zakłócać jej spokoju, więc z lekkim wahaniem kontynuowali drogę do hotelu rozmyślając o minionych godzinach.
Na ulicach Pardubic panowały pustki. Tylko samotny radiowóz policyjny stał na skrzyżowaniu i ani myślał się z niego ruszyć. Ku wielkiemu zmartwieniu DarkSide wszelkie przybytki w których można by kupić coś do jedzenia były zamknięte, to też nie pozostawało nic innego niż nabyć „kuřecí sendvič” oraz czekoladki w hotelowej recepcji. Jako, że lucr0m nie zameldował się w miejscu swojego planowanego noclegu i został na lodzie, dziewczyny zabrały go ze sobą. Pomimo zmęczenia wszyscy z przejęciem opowiadali o swoich przeżyciach związanych z koncertem i spotkaniem z Tarją. Dochodziła 4 nad ranem kiedy to zmorzył ich sen.
Ranek zaczął się dla Cornelii, DarkSide i lucr0ma stosunkowo wcześnie ok 8.00. Lucr0m jako pierwszy opuścił hotel i udał się na zakupy (ehh te studenckie czekolady) oraz w drogę powrotną do domu. Dziewczyny po skonsumowaniu śniadania w hotelowym bufecie ( czeski chleb z kminikiem jest wyjątkowo pyszny!) i skrobnięciu kilku słów na forum także udały się w kierunku przystanku autobusowego. Wielkie było ich rozczarowanie, kiedy to okazało się, że autobus upatrzony podczas nocnego powrotu z koncertu, nie kursuje w soboty. Pieniądze odłożone na bilety spożytkowane zostały na pyszne ciastka oraz lody, umilając dziewczynom oczekiwanie na transport, który właśnie wyruszył po nie z Kłodzka. Na dwrocu w Kłodzku dziewczyny pożegnały się, Cornelia udała się w dalszą drogę do Wrocławia, a DarkSide postanowiła się przespać.
Tak też zakończył się wspólny wypad na koncert. Prawie wszystkie cele zostały osiągnięte, wszyscy wrócili szczęśliwie i w jednym kawałku, a wspaniałe chwile zostaną w pamięci forumowej trójki na zawsze.
Cornelia, i DarkSide.
EDIT: już wszystko jest!
Ostatnio zmieniony przez Cornelia dnia Nie 21:11, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila
Wyznawca
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:15, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
No dziewuchy! Długo się czekało na tę Waszą relację, ale naprawdę było warto! Miodzio! Jedna z najlepszych, jakie czytałam Aż serducho mi mocniej biło, kiedy czytałam te fragmenty ze spotkania z Enkeli po koncercie Ach... Dzięki wielkie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|