Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cameloth
Wyznawca
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:33, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
Peter napisał: | Zgadzam się z Tobą, Xupicor odnośnie ułatwiania nawiązywania znajomości. Ja sam mam z tym duże problemy z realu, wiec dla mnie to świetne rozwiązanie Żeby jeszcze ktoś spośród tych poznanych tak ludzi mieszkał w Poznaniu... |
Było by super gdyby np. wszyscy forumowicze mieszkali w jednym mieście... Ale niestety jest jak jest no i tutaj akurat net jest niezbędny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:22, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
Cornelia napisał: | Ja przez neta zupełnie przypadkiem poznałam mojego obecnego przyjaciela |
Peter napisał: | I takich par z pewnością będzie coraz więcej Smile Co prawda wiele osób twierdzi, że "tak się nie da", ale ja uważam, że to tylko uprzedzenie - w końcu kiedyś ludzie też poznawali się na odległość- tyle, że korespondencyjnie. |
Da się, wszystko się da Minęło trochę czasu i Michał z roli przyjaciela awansował na partnera, co tu dużo mówić, właśnie taką parą jesteśmy I jak to już tu padło nie raz. Poprzestawiałabym czasem trochę ludzi z reala do neta i na odwrót. Albo po prostu zmniejszyła świat.
Dziś wiele się zmieniło, coraz mniej znajomości zawiązuję (ostatnie pół roku = dwie.), za to rozwijam znajomości realne poprzez znajomych netowych (vide kuzynka, przyjaciel chłopaka itd ) Aczkolwiek moja potrzeba się nie zmieniła. Po prostu na dłuższą metę kontakty na odległość męczą. Zwłaszcza bliskie kontakty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
Her Little Phoenix
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 4175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:46, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Cornelia napisał: | Ja przez neta zupełnie przypadkiem poznałam mojego obecnego przyjaciela |
Peter napisał: | I takich par z pewnością będzie coraz więcej smile Co prawda wiele osób twierdzi, że "tak się nie da", ale ja uważam, że to tylko uprzedzenie - w końcu kiedyś ludzie też poznawali się na odległość- tyle, że korespondencyjnie. |
Ja także uważam, że "da się", a jako przykład może posłużyć historia mojej przyjaciółki, która swego męża poznała przez gg. Siedziała sobie wieczorem znudzona, więc wystukała na gg w wyszukiwarce miejscowość, zakres wieku i ulubione imię - Arkadiusz, i nawiązała luźną rozmowę z kolesiem który był dostępny. Potem spotkali się w realu przed gdańskim Neptunem, a po kilku miesiącach - ślub Tak właśnie moja przyjaciółka została panią marynarzową. Także ja wierzę w przeznaczenie. No i nie trzeba kupidyna, wystarczy gg :P
Ostatnio zmieniony przez Aune dnia Czw 12:47, 14 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelia
Little Musician
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:37, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Tak jeszcze w temacie poznawania się przez korespondencję, to powiem Wam, że niesamowitym uczuciem jest wymiana kontaktu w takich znajomościach przez... Listy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anarie
Princess of Persia
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca świata Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:41, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Oj tak, wiem coś o tym rzeczywiście tradycyjna korespondencja w takim związku jest czymś niezwykłym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Selvish
Zadomowiony
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sleepy Hollow Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:23, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Ja kiedyś swojego czasu miałam chyba z 15 korespondentów z różnych źródeł, że tak powiem. I to było naprawdę coś magicznego w tych listach. Osoby, której nigdy nie poznało się na żywo, a z którą wymienia się poglądy, wtedy jeszcze przede wszystkim muzyczne, pisało się o weekendowych wypadach i o tym jaka szkoła jest do d... Wtedy, uważało się, że to są największe problemy na świecie, a teraz? Człowiek trochę wyrósł, światopogląd się zmienił i niestety pewne kontakty się urwały. W moim przypadku, to jakieś 98% z tych korespondencji. Pamiętam jeszcze, jak za pomocą listów właśnie wymieniałam się materiałami prasowymi, często trudnymi do zdobycia na inne, które interesowały drugą osobę. Boże, jak ja się wtedy cieszyłam, że moja kolekcja powiększyła się teraz o taki a taki materiał, a teraz? Wszystko jest podane na tacy dzięki Internetowi. To trochę smutne, bo zanikła gdzieś ta chęć samodzielnego poszukiwania. Ludziom już się nie chce w część rzeczy wkładać wysiłku w poszukiwania, skoro moa mieć to teraz, zaraz. I ta radość gdzieś z tego co się "cudem, gdzieś tam uciułało" też gdzieś zniknęła. Sad but true.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|