Oficjalny zlot Winter Storm Polska - Warszawa 2010

Metalflower

Osobom chcącym przyjechać na zlot i szukającym noclegu podaję dwa przydatne linki:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] (przybytek doskonale znany forumowiczom, którzy nocowali tutaj m.in. w maju 2008 r. po koncercie Tarji).

Peter

Cameloth

OO, no, jestem jak na razie Smile

Coś mnie znowu bierze, jeśli nie rozchoruję się do piątku to przyjadę, mam nadzieję, że to znowu tylko lekkie przeziębienie.. Po raz setny w tym roku Guy with axe

Cameloth

Przepraszam, że tak post pod postem, ale chciałbym wiedzzieć ile mniej więcej osób ma zamiar być na spotkaniu, ew. gdzie to się odbędzie itp. informacje organizacyjne..

Metalflower

Cierpliwości, napiszę o wszystkim wieczorem. :)

Cameloth

Ja jednak nie będę mógł przyjechać :/ Zostałem "wybrany" na pomoc w organizacji dni miasta Krośniewice (pracuję tam w UG), które odbywają się w ten weekend (ze względu wyborów dni miasta zostały przesunięte na 26 - 27. 06.)...

Metalflower

Szkoda, już nastawiliśmy się na to, że będziesz. :(

Pozostają: Arcasto, Lucrom, Madeline, Patty, Peter, Sandra, Smoczyca (być może), Sun i ja.

Nie podam dokładnego planu zlotu, ponieważ go nie ma. Mam różne pomysły, które dopiero przedyskutuję ze wszystkimi. Zaczynamy o 11:30 w sobotę, bo o tej godzinie do Warszawy przyjeżdża Peter. Na ten dzień proponuję m.in. wyjście na Rockotekę do ClubRocka. W niedzielę ma być świetna pogoda, więc można bedzie pointegrować się na świeżym powietrzu, a potem iść na obiad do jakiejś pizzerii.

Nudy nie przewiduję. :)

Peter

Widzę, że jak na razie nie pojawiły się żadne relacje, więc moja będzie pierwsza Very Happy

Pojawiłem się w Wawie bez żadnych komplikacji ok. 11:30 a dalej kierowałem się smsowymi wskazówkami Metalflower. Udało mi się w ten sposób dotrzeć do położonej na peryferiach malowniczej dzielnicy Międzylesie. Przez kilka godzin gościłem u Oli, gdzie wspólnie oglądaliśmy zdjęcia z różnych forumowych wyjazdów, a także rozmawialiśmy o muzyce. Poza tym omawialiśmy różne warianty planu zlotu. Po jakimś czasie dołączyła do nas Madeline, a kiedy zaczęła się zbliżać godzina umówionego spotkania z resztą uczestników, wyruszyliśmy do centrum miasta. Nasza grupa stopniowo się powiększała- dołączyli do niej Marzyciel, Arcasto i Lucr0m. Po pokonaniu dość skomplikowanej trasy zaczęliśmy się zbliżać do klubu, gdzie miała się odbyć sobotnia część spotkania. Po drodze zatrzymaliśmy się też na jakiś czas na Polach Mokotowskich, gdzie dołączyła do nas Patty, która jednak dość szybko musiała się pożegnać z powodu jakichś ważnych spraw do załatwienia.

Spotkaliśmy się w klubie w komplecie (gdzieś po drodze dołączyła do nas jeszcze Sandra) i, usadowiwszy się wygodnie, zaczęliśmy gadać. Po jakimś czasie Arcasto zaproponował przeniesienie się do jego pokoju w akademiku, więc ok. 23 wyruszyliśmy w dalszą drogę. Ja w tym czasie przeżyłem niemiłą niespodziankę, ponieważ okazało się, że jednak nie uda mi się dotrzeć do schroniska przed 24, a co gorsza, wbrew temu co ustaliłem podczas moich poprzednich telefonów na Smolną, pani która odebrała powiedziała że nie ma możliwości zameldowania się po północy. Zostałem więc z problemem, z którego jednak szybko wybawił mnie Arcasto oferując nocleg u siebie (wielkie dzięki!) Jak się okazało, ostatecznie nie było takiej konieczności.

Po pewnych przygodach dotarliśmy do akademika, gdzie najróżniejsze "nocne Polaków rozmowy" toczyły się dalej przy dźwiękach bardzo rozmaitej muzyki (naprawdę BARDZO rozmaitej Mr. Green

). Wszystkim było wesoło i ekipa rozeszła się dopiero wczesnym rankiem.
Arcasto zapadł w sen, a ja jako że nie czułem się senny, siedziałem przy jego kompie i słuchałem muzyki.

Na niedzielę mieliśmy zaplanowane odwiedziny na imprezie historycznej odbywającej się w... no właśnie, tutaj pojawił się problem Mr. Green

Byłem przekonany, że chodzi o muzeum archeologiczne, więc tam właśnie się wybrałem. Nie bylem pewny na 100 % czy to właśnie o to miejsce chodziło, ale, jako że Matelflower nie była w stanie odpowiedzieć na mojego smsa, postanowiłem się wybrać w to miejsce bez potwierdzenia. W muzeum żadnej imprezy plenerowej nie zastałem, ale za to obejrzałem za darmo bardzo ciekawe ekspozycje, więc było mi tak na prawdę wszystko jedno. Kontakt z dziewczynami (najpierw z Madeline, a potem z Metalflower) udało mi odzyskać dopiero kiedy wychodziłem, a po jakimś czasie dowiedziałem się, że wspomniana rekonstrukcja miała się odbywać w Muzeum Wojska Polskiego Mr. Green

Nieważne.

Powoli zbliżała się godzina wyjazdu, wiec wybrałem się na poszukiwanie czegoś do jedzenia. Poza tym poszedłem kupić bilet powrotny. Po drodze umówiłem się z dziewczynami na spotkanie pożegnalne, ale sprawy się skomplikowały i ostatecznie pożegnałem się tylko z Metalflower, która zdążyła na dworzec kilkanaście minut przed odjazdem pociągu.

O 18 nadjechał mój pociąg, w którym tym razem udało mi się zająć wygodne miejsce siedzące (w drodze z Poznania do Warszawy siedziałem na korytarzu). Dopiero wtedy zacząłem czuć się sennie, jednak udało mi się nie usnąć. Co ciekawe po dotarciu do domu senność znowu mi minęła.

Ogółem było całkiem ciekawie, choć sporej części planu nie udało się zrealizować.

FankaTarji

Kolejny super zlot, na którym znowu mnie nie było;/ Bardzo się cieszę, że nasi forumowicze tak świetnie się bawili. Mam nadzieję, że w następnym razem też dołączę do tego grona

Jeżeli chodzi o powroty, to ja miałam tak samo kiedy wracałam z Sonisphere. Kiedy czekałam na pociąg z Wawy do Skierniewic aż do 4 rano wcale nie chciało mi się spać. Ale kiedy wsiadłam do pociągu to myślałam, że nie wytrzymam i zaraz padnę! Ta dolegliwość minęła jak już wysiadłam na dworcu w Skierkach;-)

Metalflower

Peter

lucr0m

No to zazdroszczę, Peter... Ja obudziłem się w niedzielę o 17, a i w poniedziałek jeszcze zaspałem... No i kac mi dopiero wczoraj przeszedł Mr. Green

@Metalflower - aż się boję tych zdjęć Mr. Green

Madeline

O proszę, a ja już myślałam, że wszyscy dali sobie spokój z opisem naszego spotkania ;P

Arcasto

lucr0m

@Madeline
Na to liczę że następnym razem będzie "gorzej" Mr. Green

@Arcasto
Kto śpiewał Gagę ten śpiewał. Ja piłem ale ĄŻ TAK się nie upiłem Mr. Green

Możesz mi na priva napisać co to za video i czy mam się bać??? Rolling eyes

Myślałem że zdjęcia Metalflower to najgorsze co może mnie tu spotkać... I (co gorsza, bo nie wiem o czym to świadczy...) żadnych filmików nie pamiętam... Mr. Green

Metalflower

Mogłabym Was postraszyć i poszantażować tymi "kompromitującymi" zdjęciami, ale napiszę prawdę. Prawie wszystkie fotki są przyzwoite i nikt (poza Madeline, uwiecznioną na przystanku w pozycji "na żula") nie ma się czego obawiać. :)

Madeline

lucr0m

O ile pamiętam to dziewczyny w końcu nie zatańczyły topless na rurze w klubie... Więc nie wiem co to za filmik mógłby być Gives thy a finger

Arcasto

Metalflower

Arcasto, to prawda, że szukam nowego moda, ale nawet przez myśl mi nie przeszła Twoja kandydatura. A rzeczony filmik nie jest tak straszny, by uciekać się do tego typu rozwiązań. Zwłaszcza, że mam w posiadaniu nagrania, na których to Ty jesteś gwiazdorem. :)