Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Centaur039
Hell Rider
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:24, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
Child Of Bodom napisał: | Ale ten koncert wypada w środę , ale rozumiem, później byś nie zdąrzył na czwartek czy coś takiego.
To w takim tylko trzy osoby z tego forum się wybierają na koncert, nie mogę się doczekać Ice Queen, Deceiver Of Fools, The Cross, The Truth Beneath The Rose, Dark Wings, See Who I Am i The Howling |
Ja również Child I to w podobnym porządku, który właśnie przedstawiłeś... Nom może i jeszcze: Jane Doe, Restless.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Manowar
True Metal Man
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 1510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z czegoś co zwie się życie...
|
Wysłany: Czw 17:18, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
No to cóż pozostaje czekac na relację....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Lady of Dreams
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Théâtre des Vampires, Paris Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:23, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
Nooo, do koncertu już niedługo No i mam nadzieję, że napiszecie długaśną recenzje, bym w ogóle mogła sobie wyobrazić jak było
|
|
Powrót do góry |
|
|
Child Of Bodom
Son of Valhalla
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 1860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pallet Town Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:09, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
Hehe postaram się to zrobić
A wczoraj dopiero sobie ściągnąłem trzy teledyski z najnowszej płyty (wiem, mam zapłon) czyli The Howlign, Frozen i All I Need. Pierwsze moje wrażenie to, że wreszcie jakiś zespół zaczął nagrywać ambitne teledyski, które mają fabułę.
Zwłaszcza Frozen, gdzie mamy pokazaną przemoc w rodzinie, ojciec bije matke, później idzie do córki, tylko nie wiem czy ją zgwałcił. Podoba mi się końcówka, kiedy matka do hoebraty dodaje trucizny i ojciec umiera, a matka idzie do więzienia. Smutne, ale prawdziwie...
A innym spostrzeżenie to Sharon, jest ona po prostu przepiękna, na każdym teledysku w innym stroju, innym uczesaniu, ale za każdym razem cudnie wygląda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Manowar
True Metal Man
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 1510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z czegoś co zwie się życie...
|
Wysłany: Pią 0:13, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
Możesz podac Nam linka do tych 3 teledysków??? Plis
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arivante
Entuzjasta
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paradise City Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:35, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Przyznam, że zespół bardzo lubię, w sumie poniekąd dzięki WT polubiłam Nightwish. Sharon ma naprawdę dobry głos. Zawsze mnie śmieszy, kiedy oglądam wersje live, 'przepięknie' macha rękami :D stroje ma dość niezłe, jednak to nie to co Tarja;)
Uwielbiam 'The Truth Beneath The Rose' i 'Jillian(I'd give my heart)', to moje faworytki co do piosenek.
I mam pytanie - ktoś się wybiera na koncert w marcu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Entuzjasta
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:04, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Ja się wybieram na WT Muszę być, bo Withinków jeszcze live nie widziałam, czas nadrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arivante
Entuzjasta
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paradise City Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:50, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Zazdroszczę i czekam na recenzję Ja niestety nie będę mogła pojechać
Ostatnio zmieniony przez Arivante dnia Pon 15:52, 20 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Entuzjasta
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:22, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Arivante napisał: | Zazdroszczę i czekam na recenzję Ja niestety nie będę mogła pojechać |
Spoko, tylko do marca jeszcze naprawdę dużo czasu. Ale fajnie, że będzie nowa płytka I to Cię nie ominie
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Pon 19:22, 20 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arivante
Entuzjasta
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paradise City Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:36, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
Kurczę, okazało się, że mogę jechać, ale znów teraz biletów nie ma.
Nie sądzicie, że szybko się wyprzedały?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katja
Wyznawca
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:16, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
@Arivante, jak niema biletów jak są?
Tu masz stronki na których są dostępne bileciki
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja się właśnie zastanawiam czy jechać hmm
Ostatnio zmieniony przez Katja dnia Pią 16:20, 15 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucr0m
The Phantom of the Opera
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:30, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
Już nie ma? lol... Może w konkretnym miejscu nie ma, ale gdzieś jeszcze są...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arivante
Entuzjasta
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paradise City Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:02, 16 Paź 2010 Temat postu: |
|
Oo, dzięki bardzo za info Niestety, jednak nici z tego, nie mam z kim jechać ;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Stały bywalec
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:34, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
http://www.youtube.com/watch?v=nMaDCbe-8Wk&feature=sub
WT właśnie zaprezentowało nową stronę internetową. Na filmie Robert opowiada o niej... No i moje czujne oczy i uszy zarejestrowały pod fragment nowej piosenki i forumową tenar
|
|
Powrót do góry |
|
|
tenar
Nowicjusz
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:08, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
Nie sądziłam, że ktoś tutaj to zauważy. Oprócz tego powitania był jeszcze z każdym mały wywiadzik - ciekawe czy to też będzie można gdzieś zobaczyć.
Ja się oczywiście na koncert wybieram. Bilecik już miesiąc leży sobie u mnie na półeczce. Strasznie się cieszę. I mam nadzieję, że znów będzie okazja pogadać sobie z Sharon tak jak na tegorocznym FanclubDay
Piosenka rzeczywiście z nowej płyty. Ale szczęśliwcy którzy się znaleźli na FCD, mogli również posłuchać sampli innych kawałków. I jak dla mnie ta płyta będzie cudna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:43, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
Widzisz tenar, wielki brat patrzy. ;p Fajnie tam wyglądasz... a kto stoi koło Ciebie? ;p (tu sami ciekawscy są...)
A właściwie, to co się działo na tym zlocie? Może byś tak opowiedziała? O Tarji ładnie Ci wyszło, to teraz o WT poproszę (co tam Ci Szaron nagadała na uszko??? no no, takie znajomości...). ;p I pewnie masz jakieś extra foteczki. ;p
Co do koncertu, to ładna data - wtorek - ech...
Ostatnio zmieniony przez Incognito dnia Pią 13:47, 29 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Stały bywalec
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:13, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
Bardzo zazdroszczę tego, że mogłaś posłuchać sampli. Te kilka sekund piosenki po prostu bardzo wzbudza we mnie ciekawość :D. Mam nadzieję, że może dadzą jakiś singiel na zaostrzenie apetytu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
tenar
Nowicjusz
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:54, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
Obok mnie stoi kolega Polak z Berlina, który siłą zaciągnął mnie przed tą kamerę. A zapierałam się rekami i nogami
Relacja jest, jak najbardziej. Pisana na potrzeby forum Within Temptation (tak jak i tamta z koncertu Tarji - po prostu opisałam im całe 5 dni wyjazdu).
Jeśli ktoś chce poczytać relację z pozostałych dni, zapraszam:
[link widoczny dla zalogowanych]
DZIEŃ TRZECI – 10.10.10 FANCLUBDAY
Jak mniemam ten dzień interesuje Was najbardziej.
Pobudka o godzinie 6:00. Po prawie całkowicie nieprzespanej nocy – z wrażenia nie mogłam zasnąć, a jak już mi się to udało – budziło mnie chrapanie dziewczyny z sąsiedniego łóżka. Koszmar.
Na dworcu o godzinie 8:00. Chłopcy trochę się spóźnili, więc uciekł nam pociąg. Przy słuchaniu i wspólnym śpiewaniu piosenek WT czekaliśmy pół godziny na następny.
Pociągiem do Alkmaar. Zabawne zdarzenie z konduktorem.
Konduktor: Bilety poproszę plus jakiś tekst po holendersku.
Fabien: Nie rozumiemy, jesteśmy z Francji.
Ja: I z Polski.
K: Słucham?
F: My jesteśmy z Francji, a ona z Polski.
K (wyciąga ręce jak do założenia kajdanek i do mnie): Z Polski? Zabierz mnie tam (my w śmiech).
Alkmaar. Wysiadamy z pociągu i hurra nie jesteśmy sami! Zgarnęliśmy po drodze jakąś samotną Holenderkę. Małe poszukiwania przystanku autobusowego (koniec języka za przewodnika) i już jedziemy autobusem linii 360 do Heerhugowaard. I nie tylko my. Autobus jest pełen fanów WT. Oprócz kierowcy nie ma tam nikogo innego .
Heerhugowaard. Na miejscu po godzinie 10:00. Niewiele ludzi.
Droga do klubu:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Dwie kolejki. Jedna dla ludzi z membercard, druga dla VIPów, gości i członków online. Ustawiamy się do drugiej (z wyjątkiem Mr Froggy’ego). Czekamy sobie, czekamy. Na miejsce dociera Bartek z kolegą. Wywieszają program fanclubday.
[link widoczny dla zalogowanych]
Czekamy dalej i podziwiamy stroje przybyłych fanów. Pierwsze miejsce w kategorii kicz roku: dziewczyna w różowych świecących kozakach na obcasie a’la Lady GaGa.
Parę minut po 11:00. Zaczyna się wpuszczanie VIPów na meet’n’greet z zespołem. Zostaję sama w kolejce (wszyscy których tam znałam byli VIPami). Zapomniałam dać Bartkowi koszulki do podpisu dla zespołu i jakimś cudem udało mi się ją przekazać przez Diny.
Po chwili dostaję SMS od Jakuba. Olga, jak mi się spytałaś, czy mnie zrobili jakimś VIPem czy coś to myślałam, że padnę ze śmiechu. Dokładnie TAK.
SMS o treści: „Aha – jak coś – jesteś VIPem”.
Jakub zna Diny, a Diny to organizatorka. Jeden z VIPów nie miał gościa, więc jedno miejsce było wolne. Więc wcisnęli w to miejsce mnie (tak to było?).
Próbowałam wytłumaczyć sytuację panu wpuszczającemu. Zapytał tylko: „Z Polski?”. Tak! I wszystko było jasne. Dostałam swoją własną plakietkę z nazwiskiem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Odnalazłam chłopaków, odebrałam koszulkę i dalej czekaliśmy już wspólnie.
W końcu przyszedł zespół. Do tej pory nie mogę uwierzyć w swoje szczęście. To było absolutnie niesamowite. Jako, że ja i Bartek byliśmy jedynymi Polakami, zostaliśmy razem. Najpierw uderzyliśmy do Sharon. Ona jest naprawdę cudowna. Wyglądała prześlicznie, uśmiech od ucha do ucha. Oczywiście masa komplementów dla niej, jesteśmy z Polski, kochamy ją i takie tam.
Sharon: O, mamy chyba koncert w Polsce.
My: Tak, będziemy tam.
Bartek wyciągnął listę swoich przyjaciół dla których miały być autografy (jedna z nich miała na imię Iva Luna, na co Sharon zwróciła uwagę), ja dałam swoją koszulkę. No i oczywiście jedna jedyna Sharon wiedziała, gdzie ma się podpisać – pod swoim zdjęciem. Przód wygląda teraz tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Poprosiliśmy ją do zdjęcia i pośmialiśmy się wspólnie z tego jak trzęsły nam się ręce przy robieniu fotek.
[link widoczny dla zalogowanych]
Następny w kolejce Martijn. Pogadaliśmy trochę, daliśmy to, co było do podpisu i poszliśmy do Jeroena. Mówimy mu, że jesteśmy z Polski a on: O, moja dziewczyna ma przyjaciół w Polsce . Zawsze myślałam, że on jest taki trochę gburowaty, ta mina i w ogóle, a tu niespodzianka. Naprawdę nieźle się z nim naśmialiśmy.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Robert. Po odstaniu w kolejce w końcu się do niego przepchaliśmy. Z nim również trochę porozmawialiśmy i pożartowaliśmy.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Dalej dorwaliśmy Ruuda. Akurat stał sobie samotnie. Znów gadka, że jesteśmy z Polski. Zapytał czy to nasz pierwszy koncert. Ja na to, że byłam w Warszawie. Powiedział, że pamięta ten koncert i że mu się podobał (tak w ogóle to dowiedziałam się, że zespół po powrocie z Polski stwierdził, że Polacy to najlepsza publiczność ). Tak więc po zdobyciu podpisu Ruuda mission koszulka complete.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pogadaliśmy z nim jeszcze trochę, a potem nam się przypomniało, że nie mamy zdjęcia z Martijnem. Więc ścignęliśmy go jeszcze raz.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Dalej już tylko staliśmy i podziwialiśmy Sharon.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wreszcie audiencja się zakończyła. Musieli już zaczynać, mieli lekkie opóźnienie.
Kiedy weszliśmy na salę, okazało się, że wszyscy już tam są, a my mamy miejsce na balkonie.
Chwila oczekiwania i się rozpoczęło. Gospodarzem wieczoru był Ivar. Najpierw quiz. Mimo, że się zgłosiłam, nie zostałam wybrana. Nawet się z tego cieszyłam, bo jak się dowiedziałam dzień wcześniej, w jednej z rund trzeba było śpiewać. Z moim chorym gardłem wolałam nie robić tego publicznie .
Pierwsza runda: pytania z kategorii Within Temptation. Było bardzo zabawnie. Zwłaszcza gdy Sharon oburzała się, że nie może odpowiadać na pytania o sobie.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Po zakończeniu rundy pierwszej na scenę wyszedł Robert i zaprezentował nam nową stronę. Stwierdził że do tej pory strona była nudna, nic tylko wieści o koncertach, singlach i nagrodach, więc postanowili ją trochę urozmaicić.
Będą newsy o innych zespołach, o wydarzeniach nie związanym z WT, będzie można wszystko komentować. Jak dla mnie, to trochę to dziwne. Strona ma się pojawić w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Oprócz tego dowiedzieliśmy się, że z boku są słuchawki i można posłuchać sobie sampli z nowej płyty. Korzystając z pierwszej przerwy, od razu tam pobiegliśmy. Po odstaniu chwili w kolejce, wreszcie mogliśmy się nimi rozkoszować.
Jak dla mnie to ta płyta będzie bombowa. Co prawda był jeden kawałek nieco popowy, ale reszta była nieziemska. Jeden z super chórem na początku i mój absolutny faworyt: piosenka z „in the middle of the night” w refrenie. Naprawdę mocne granie. Nie mogę się doczekać albumu.
Kupiliśmy losy na loterię i wróciliśmy na balkon.
Część druga quizu. Kawałek piosenki zatrzymany w pewnym momencie i trzeba było dośpiewać resztę. Jeden z członków drużyny Ruuda zmyślał tekst na bieżąco lepiej niż Sharon . Po rundzie drugiej na placu boju została drużyna Sharon i Jeroena. Oczywiście kibicowaliśmy Sharon. Polegało to na tym, że na ekranie pojawiał się kadr z teledysku. Trzeba było podać jaki to teledysk i odpowiedzieć na pytanie z nim związane. Zespół Sharon odgadł wszystkie teledyski, jednak nie odpowiedział na 2 pytania. Zespołowi Jeroena powinęła się noga przy „Never Ending Story” i „The Howling”.
Tak więc wygrał TEAM SHARON .
Znów przerwa. Skorzystaliśmy z okazji i po raz kolejny poszliśmy posłuchać sampli. Podczas słuchania zaczepiła nas para z kamerą. Kiedy dowiedzieli się, że jesteśmy z Polski, zaprosili nas do nagrania małego powitania na potrzeby nowej strony. Mieliśmy powiedzieć po polsku: "Witamy na oficjalnym fanclubday WT" i "Witamy na nowej oficjalnej stronie WT". Po czym był króciutki wywiad: jak mamy na imię, za co kochamy WT i takie tam. To było straszne, chyba nie chcę tego oglądać .
Kolejny punkt programu – loteria. Kupiłam 5 losów plus jeden który dostawał za darmo każdy VIP. I nic nie wygrałam. Ale zabawnie się patrzyło na Ivara i Martijna odgrywających role sierotki wyciągającej losy z kapelusza. Było mnóstwo rzeczy do wygrani, w tym śliczny plakat z Enter. No i robili coś w stylu boost package i family package z mnóstwem rzeczy za jeden los.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Po loterii nastąpiła przerwa przed najbardziej oczekiwanym punktem wieczoru – występem. Dołączył do nas Jakub i znów poszliśmy pomęczyć sample.
Występ. Zaczęli od Intra z The Silent Force. Potem zaczęli grać "See Who I Am" i coś im nie wyszło. Jakieś problemy techniczne. Po jakichś 5 minutach usłyszeliśmy intro po raz drugi. Setlista wyglądała następująco:
Intro
See Who I Am
The Howling
The Cross
Stand Me Ground
Memories
Our Solemn Hour
Angels
Jane Doe
Mother Earth
Deceiver Of Fools
Ice Queen
Cudownie było znów usłyszeć ich na żywo. Zaczęłam robić zdjęcia, ale wyszły okropnie. Jak dostanę od reszty to się podzielę.
Sharon szalała na scenie, tłum szalał razem z nią. My też bawiliśmy się świetnie. Tak skakałam na Jane Doe, ze mało nie wypadłam z balkonu . A dwie dziewczyny – Niemki – stojące obok nas, nawet ani razu nie podniosły ręki. Jak tak można? Oczywiście śpiewaliśmy razem z Sharon.
Po jednej z piosenek przywitali się ze sceny z Luną. Obiecali jej to przed występem. To było świetne.
Jane Doe zapowiedział Robert. Stwierdził, że to piosenka wybrana przez nas i że zmusiliśmy go tym samym do tego, żeby się trochę wysilił. Siebie i swoje gardło. No i nareszcie mogłam usłyszeć go na żywo.
Przy Ice Queen było oczywiście wspólne śpiewanie "uu". Sharon jak zwykle biegała od jednego do drugiego końca sceny i zachęcała nas do śpiewania. Nie musiała tego robić. Tak samo jak do machania łapkami na początku Mother Earth.
Po Ice Queen koncert się skończył. Robert zaczął jakąś gadkę pożegnalną po holendersku, a Sharon podbiegła do niego i wyraźnie było słychać jak mu mówi: "In English" .
Szczerze to nawet nie pamiętam co on wtedy mówił, taka byłam przejęta i szczęśliwa.
Przy wyjściu z balkonu rozdawali setlisty.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ponarzekaliśmy trochę, że wyrzucili "Forsaken", pożegnaliśmy się ze wszystkimi – nawet parę razy, kupiłam koszulkę fanclubu (jak szaleć to szaleć, będę miała co ubrać na koncert w marcu) i nastąpiło rozstanie. Ja zostałam z grupą francuską, a reszta rozeszła się w swoją stronę. Francuzi gdzieś mi się zagubili po drodze, ale na szczęście odnaleźli się pod tylnym wyjściem – czekali na zespół. Było strasznie zimno i chciało mi się wracać, ale zostałam z nimi. Bardzo dobra decyzja .
Najpierw wyszedł Jeroen, potem Martijn i Ruud. Rozdawali autografy, były zdjęcia. No a potem przyszła Sharon. Od razu obległ ją tłumek. A ona stwierdziła tylko, że ma czas i nigdzie jej się nie spieszy. Dla każdego znalazła chwilę, z każdym zamieniła parę słów, żartowała z nami i bardzo dużo się śmiała. Podpisywała co popadnie i sama pytała czy chcemy zdjęcia. Miała na sobie bluzę Roberta, ale momentami widać było, ze i tak jest jej zimno. Kochana Sharon.
W międzyczasie wynosili pudła z rzeczami ze stoiska fanclubu. Stoję sobie wpatrzona w Sharon i nagle słyszę "Hej". Odwracam się, żeby zobaczyć o co chodzi i prawie dostaję w twarz koszulką. Jakiś gościu, który wynosił te pudła rzucił mi koszulkę za darmo. Jedna im została czy jak? Co prawda męska i o 5 numerów za duża – będzie moją oficjalną wyjazdową piżamą .
Rozmawiając z Sharon, poprosiłam ją o coś. Oto efekt: mała niespodzianka
[link widoczny dla zalogowanych]
Szkoda, że nie mam lepszego aparatu. Wyszło dość ciemno. Rozjaśniłam trochę, ale postaram się jeszcze dorzucić później jakieś światło.
Sharon pewnie by tak stała i stała, ale musieli się już zbierać. Odjechali już wszyscy z zespołu prócz niej i Roberta i w końcu Robert po nią przyszedł. Więc jeszcze tylko szybkie grupowe zdjęcie. Na samym końcu udało się jeszcze Fabienowi zrobić z nią dwa zdjęcia: jedno z super strasznymi minami obojga. Sharon zobaczyła, że się śmieję i zapytała mi się, czy jej mina była straszna. Oczywiście zaprzeczyłam. Przecież ona zawsze jest śliczna.
Zauważyliśmy też mamę Sharon z Luną na tylnym siedzeniu. Zaczęliśmy do niej machać, mama Sharon pokazała nas jej i nam odmachała .
Wsiedli do samochodu, krzyczeli: See you soon. Oczywiście musiałam zaznaczyć, że w Polsce. A Robert ze śmiechem: In Poland. No i odjechali. Sharon jeszcze długo machała do nas przez otwartą przednią szybę.
Wszyscy się rozeszli. My też ruszyliśmy na przystanek i pobrataliśmy się trochę z grupą włoską. Pogadałam z jednym z nich o Polsce, dowiedzieliśmy się, że tak jak my jadą na koncert Tarji dnia następnego. No i, znów przy dźwiękach WT, wróciliśmy do Amsterdamu.
Tak więc podsumowując: to był najlepszy dzień w moim życiu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Tysiąca Jezior Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:23, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
Aaaaaaaaa, no pięknie!!! :D:D:D
Gratuluję - same sukcesy! No widzisz, słusznie podejrzewałam, że masz chody. ;p
Koszulka wyszła pioknie! A pamiętam jej MORowe początki...
Dzięki za relację, miodzio się czytało! Foteczki i filmik super, wiedziałam, że jakieś ssssssssskarby trzymasz w ukryciu... ;p
No, ciekawe, ciekawe, jak tam płyta, antyUtopijna znaczy się zapowiada. Good. Czekamy, czekamy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Centaur039
Hell Rider
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:25, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
Heyka.
No super recenzyjka! tenar! Tyle fotek, ale w końcu byłaś VIP em.
Ja akurat wystawiłem płytę WT : "The Silent Force" i nawet obniżyłem ostatecznie cenę ze 40 do 30, oczywiście na Allegro. Płyta jest z Quala Lumpur z Malezji. Produkowana w Brytyjskiej wytwórnii. To wersja limitowana.
[link widoczny dla zalogowanych]
To tak na uboczu, korzystając z okazji. Kto chętny, zapraszam na Pv.
Pozdrawiam i dzięki za super relację jeszcze raz.
Ostatnio zmieniony przez Centaur039 dnia Czw 16:29, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|