Co dalej z Nightwish?

Roland

No to się zobaczy jak to będzie wyglądać bo zapowiedź brzmi ciekawie. Niestety ten "metalowy" wokal Anette pewnie znów rozłoży płytę na całej długości.

Girdun

Czemu ma rozłożyć na łopatki, jeżeli muzyka będzie na dobrym poziomie jak sprzed DPP, to nie ma co się martwić.

Maciek8m8

To nowa płyta pewnie wyjdzie w połowie 2011, pod warunkiem, że śpieszy się im choć trochę Wink

Anarie

A Anette będzie ciężko śpiewać po porodzie... a jeszcze nie daj Boże po cesarce... moja instruktorka jest po dwóch cesarkach. I dysponuje około jedną trzecią tej siły głosu, którą miała wcześniej. Więc obawy o wokal AO są jak najbardziej uzasadnione. Ale źle jej nie życzę ze swojej strony.

Aune

Ja jestem nawet ciekawa co nowego urodziło się w główce naszego geniusza i poety. O tekst się właściwie nie martwię, muzycznie też pewnie będzie nieźle, ale wokal... ehhh... Choćby nie wiem jak niebiańska muzyka leciała, to i tak skrzeki i wycia Anette zepsują efekt. Niech ona lepiej dziecko bawi.
BTW. Kiedy termin porodu? A może już się urodziło? Nie jestem za bardzo zorientowana w tej sprawie.

Za to deklaruję wszem i wobec, że nie kupię nowej płyty Nightiwsh. Przesłuchać, owszem, bardzo chętnie, ale oryginały nie zamierzam nabywać. Wystarczy, że DPP kurzy mi się na półce, drugi raz się nie nabiorę na te "wiekopomne" dzieła dopóki Anette jest w zespole.

Roland

Anette życzę wszystkiego dobrego, ale nie chciałbym słyszeć świetnych tekstów Tuomo w wykonaniu tej nieszczęśnicy.

Dark Rose

Nie ma co gdybać, trzeba czekać co przyszłość przyniesie, może Anette da radę, kto wie, a może kompletnie zaprzepaści pracę Tuo i reszty? Tego nie wie nikt, nie ma co się pastwić nad biedaczką. Wink

Acz wszyscy chyba zgodzą się w jednym - to już nie ten sam NW co kiedyś i nie ma co oczekiwać tak samo dobrych kawałków, jak kiedyś. Bo, tak jak powiedziała Aune, choćby i muzyka była nie wiadomo jaka, to niestety Olzon raczej jej nie sprosta. Niestety...

Frozen darkness

Święta racja. Prawde mówiąc to odkąd pani A śpiewa w NW to już mnie ten zespół nie interesuje. Odkąd usłyszałam jej wersję "Ever dream" to mam do niej i jej głosu straszny uraz i jakoś nie podchodzą mi żadne piosenki z jej głosowym udziałem. O i tyle :D

Cornelia

Eee? Wokal jest chyba jedynym punktem tej płyty, o którą się nie trzeba martwić. Anette studyjnie na pewno będzie świetnie. Na Dark Passion Play wokal Anety był najmocniejszym punktem albumu. Owszem, live wypada blado, fakt. Ale nie rozumiem tych kretyńskich komentarzy pod hasłem 'Anette i tak to spieprzy'. Gówno prawda. Anette może wyciągnąć tą płytę w górę. Li i jedynie.

Dark Rose

@Cornelia, a ja nie rozumiem Twojego dość wulgarnego zachowania, bo to nie są ani kretyńskie komentarze, ani żadne "gówno" prawda. Można użyć innych słów, no chyba, że nie potrafisz. Naprawdę, nie musisz nikogo obrażać tylko dlatego, że masz inne zdanie.

To, że Ty nie uważasz, ażeby Olzon nie potrafiła śpiewać nie znaczy, że inni nie mogą tak uważać. Powiem więcej - mogą, i mogą wypowiadać swoje zdanie do momentu, w którym jest to wypowiedziane z kulturą, a tak się tutaj działo.

A ja nadal będę uważać, że Aneta niestety umie śpiewać do chwili, kiedy jej głos obrobiony jest tak, żeby nadawał się na płytę, a niestety, skoro na żywo wychodzi duuuużo gorzej, to co to za umiejętność śpiewania? I nadal będę uważać, że Tuomas na pewno wykona kawał dobrej roboty komponując nowe utwory, ale nie jestem pewna, czy chcę je słyszeć w towarzystwie wokalu pani A.

Cela

Zgadzam się z Cornelią. Muzyka na DPP była ogólnie niezbyt ciekawa. Teksty... cóż, czasem świetnie, czasem dół. Aneta uratowała tę płytę przed totalnym zjechaniem publiki. No bo ile kawałków do teraz siedzi w głowie z DPP, chwytliwych melodii, pięknych, potężnych chórów? Mało tam tego. O jakimś porządnym solo, głośnych klawiszach nie wspominając. Jakby członkowie zespołu nie mieli ochoty porządnie zagrać. Bardziej odbębnić jakieś schematy. Płyta jest chaotyczna, nierówna. Wręcz w jakiś sposób nieskładna.
Głęboko wierzę, że tym razem Tuomek się postara tak jak należy , a Aneta? Jeśli sie Tuomek nie postara , Emmpu nie zagra nic konkretnego, nie wrócą do klawiszy , to znowu uratuje tę płytę samym wokalem.

Roland

Współczesne techniki obróbki czynią cuda, nawet ze skończonej ofiary wokalnej (którą Anette przecież nie jest) można było by zrobić dobrą wokalistkę, ale na żywo wszystko wyłazi na wierzch, a wtedy robi się nie wesoło, albo inaczej wtedy dopiero zaczyna być wesoło, dlatego poprzysiągłem sobie że na koncerty NW z Anetą nigdy pójdę może to i moja strata, bo nigdy nie widziałem tego zespołu na żywo, ale trudno przeboleję.

Gloom

Z połączenia pseudo dostojności teraźniejszej muzyki Nightwish i popowego wokalu Anette wyszła groteska. DPP brzmi jak próba powtórzenia sukcesu poprzednich płyt tego zespołu. Nieudana, no chyba, że mamy na myśli sukces komercyjny, chociaż w tym też duża zasługa Nuclear Blast.

Nie liczę na poprawę na następnym albumie. O ile Anette pod względem technicznym się poprawiła (np. wykonanie Kuolemy) to chociażby ostatni album Indici, za który Tuomas był w dużej mierze odpowiedzialny nie daje pozytywnych wrażeń co do formy Tuo.

Cornelia

Tak, tak. Inni mogą tak UWAŻAĆ, ale to NIEPRAWDA, więc wypowiedzi w tonie 'Anette nie umie śpiewać i spieprzy album' są nie na miejscu. Można powiedzieć, że komuś się nie podoba, jak ona śpiewa. Ale wybacz, jaką macie wiedzę na temat muzyki i wokalu, by powiedzieć, że ona 'nie umie' śpiewać?
W studio można robić cuda, ale bez przesady. Z gówna nie zrobi się diamentów, a głos Anette na DPP błyszczał.
I właśnie dlatego takie komentarze są głupie i nieprawdziwe.

Maciek8m8

Porównując pierwsze nagrania live Nightwish z Anette i te ostatnie, widać sporą różnicę. Na kolejnym albumie może być tylko lepiej. Nie oczekujmy przecież jakiejś rewelacji, prawda?

Roland

Anette obiektywnie stwierdzając obiektywnie potrafi śpiewać, jej nieszczęściem jest to że trafiła do zespołu w miejsce kogoś kto w opinii wielu fanów (w tym mnie) jest całkowicie i bezapelacyjnie niezastąpiony. Tacy ludzie jak ja nie mogą sobie uświadomić że to jest inna osoba, i że ona nie umie śpiewać tak jak Tarja, bo nią zwyczajnie nie jest i stąd ta cała niechęć. Zwyczajnie spisałem już ten zespołu na straty. Bolało, ale niestety musiałem. Biedactwo śpiewa jak śpiewa, a my mamy wolny wybór czy kupimy nową płytę czy nie.

Girdun

W takim razie nie ma sensu się wypowiadać, jeżeli z góry masz ustalony stosunek, przez co czasem pisze się po prostu nie prawdę.

Roland

Może i masz rację, może ciągle jeszcze przemawia przeze mnie rozgoryczenie poprzednią płytą i wyborem takiej a nie innej wokalistki. Możliwe że nowa płytka będzie lepsza. Pomimo wszystko mam słabość do tego cholernie dobrego poety. Przypomniałem sobie ostatnio teledyski do "The islander" i "While your lips are still red" i tak sobie myślę że ten zespół jeszcze trzyma osoba Marco. Jak ktoś będzie gwiazdą na tym albumie to może to być właśnie on.

Aune

Cornelia

Ale to nie głos Anette spieprzył DPP, tylko beznadziejna 'wena' Tuomasa i OBIEKTYWNIE mówiąc Anette bardzo dobrze zaśpiewała na albumie. A jeśli tak nie jest -- merytorycznie mi to udowodnij Smile